aeiou871 pisze: ↑20 sty 2022, 10:40
Nie zgadzam się, że gra jest przegrana, jeśli nie kupisz zaklęć za więcej niż 5 eteru.
Oczywiście, że nie jest przegrana, jeśli już się dobrze czuje rozgrywkę i uważnie się zastanowi nad kartami które damy na rynek, tak, aby wszystko się świetnie uzupełniało z naszymi magami i pozostałymi kartami. To jest właśnie ten wątek taktyczno strategiczny, a po kilkunastu czy klikudziesięciu grach wręcz fajnie sobie tak utrudnić grę. To jest też jedna z zalet Aeon's End, że poziom trudności sami ustalamy kartami. Za trudno? Poszukajmy idealnych combo i wybierzmy lepszy rynek i magów. Za łatwo? Zabierzmy z rynku jedno mocne zaklęcie i zamieńmy na gorsze, albo zagrajmy mniej ciekawym magiem.
Wyjąłem z podstawowego pudełka talię modyfikatorów i taki przykład tego, że można naprawdę szybko skończyć grę (nie zawsze warto skupiać się na poplecznikach, tylko od razu na Nemezis):
Mistrz zapomnienia (5): atakuje tylko za 2, ale można odrzucić klejnot który doda tyle ataku, ile kosztuje.
Przyćmiony Szafir (6) zmieni ten atak w potężne 8 obrażeń.
Mroczny Płomień (5): za odrzucenie do dwóch kart z ręki można zadać po 3 obrażeń. Oczywiście odrzucamy najsłabsze klejnoty/zaklęcia z początku gry i mamy ładne 6 obrażeń. Jest też opcja trudniejsza - Nieokiełznana Czeluść (7), w której zamiast odrzucania mamy niszczenie kart, jeśli inwestowaliśmy w lepsze klejnoty dające więcej eteru, to jest świetna okazja pozbyć się tych z 1 eteru, co w kolejnych turach da nam więcej eteru/zaklęć na ręce.
Arka Chaosu (6): Zadaje 3 obrażenia, ale +2 za zaklęcia na sąsiednich bramach (więc opłaca się je kłaść na bramach 2 i 3), a więc 7.
No i teraz załóżmy, że te 3 karty Mistrz zapomnienia + Mroczny Płomień + Arka Chaosu ustawione są na bramach, a w ręce mamy 2 słabe karty klejnotów/Iskier i Przyćmiony Szafir. Jeśli nic nie pomieszałem, Nemezis dostaje combo 8+6+7 = 21.
Oczywiście ułożenie sobie kart w ten sposób nie jest łatwe, przy niektórych Nemezis nie da się grać tak ostro całkowicie ignorując popleczników i innych jego kart, ale dzięki temu, że nie tasujemy w tej grze talii i mamy na kolejność kart jakiś tam wpływ, a ręki nie musimy odrzucać (nieużyte ładunki można inwestować w iskry, żeby zostawić na ręce tylko "pożądane" karty), no i na otwartych bramach można "przytrzymać" zaklęcie do kolejnych tur, da się wyprowadzać inne akcje szykując się na tę największą.
Na takie combo oczywiście trzeba paru tur, bo wymaga to otwarcia minimum jednej dodatkowej bramy (może być ciężko ułożyć dwa przez wzmacnianie), oraz zakupu kart za 22 eteru, ale jeśli wszystko zrobić idealnie, to Nemezis polegnie szybko. Wydaje mi się, że puszczenie takiego combo przez 2-3 graczy z rzędu to już koniec gry, lub ostatnia rundka (zanim ułożymy to combo, na pewno Nemezis już będzie osłabiony, bo niektóre z tych kart można było już użyć wcześniej, co i tak mogło dawać po 7-10 obrażeń, chociaż oczywiście część mogła pójść w popleczników).
A przecież mamy jeszcze obecnie 5 dodatkowych pudełek (6 z Legacy) które mają jeszcze ciekawsze opcje i pewnie jakby dobrze poszukać, to znajdziemy albo szybsze sposoby na zadawanie 20+ obrażeń, a i pewnie osiągnięcie 30 w jednej turze (dzięki np. artefaktowi, czy mocy jakiegoś maga, które zwiększą obrażenia lub pozwolą użyć zaklęcie poza fazą) jest możliwe.
I chociaż niektórzy czytając ten post mogą pomyśleć - eee to nudna gra, ustawiasz sobie rynek, wyliczasz najlepsze combo i szybko wygrywasz, żadna frajda - no to właśnie na tym Aeon's End polega, że dojście do tego combo łatwe nie będzie, nawet z takim planem w tej grze zawsze jest nutka chaosu, a Nemezis zrobi wszystko, żeby nam przeszkodzić w realizacji tego planu, który niestety czasem trzeba porzucić lub przełożyć o parę tur, inaczej nasz mag lub całe miasto nie dotrwają do końca zabawy.