Strona 85 z 101

Re: 18xx

: 25 sie 2022, 23:03
autor: piton
Z dostępnych to 1846, 1860, 18CZ, 1824, 1840, 18MS 18mag - działają naprawdę dobrze. 1862 też da radę.

Ja grywam regularnie na 2 osoby i nie narzekam ;)
Lepiej mi się gra np. w 5-6 osób w 1830, ale przez to grania we dwoje nie skreślę w żadnym wypadku. Inny rodzaj zabawy (coś jak Splottery na 2 a 4 osoby), ale to fakt - 18xx to błyszczą od 3+ graczy
Odbiór i kumanie poszczególnych gier w zestawie dwuosobowym to jest też kwestia ogólnego ogrania w 18xx. Można sporo zobaczyć, więcej pokombinować ergo dobrze się bawić, jak już wiemy gdzie szukać zabawy ;)

Niektórzy polecają i 1830/1882/1889 itd. Czyli full capy do takiego grania. Działa to jakoś, ale dla mnie nudno.
Dla mnie jest to zbyt żmudne, bo trzeba kontrolować kilka spółek, gry są bardzo długie, ale za to można combować i rozwijać jakieś swoje strategie. Można spróbować.

A ogólnie to gry z mniejszą mapką i mniejszą liczbą spółek, szczególnie tzw one state games, w tym wspomniane 36jr działają spoko na 2 osoby.
Ale jak nie chcesz grać na 18games, to musisz sam "piracić" (jak zdobędziesz pliki) albo dostaniesz za 2 lata z GSG :)

EDIT z rana:
jeszcze 1822MRS/NRS działa (jak dla mnie/nas zaznaczam) zadziwiająco sprawnie i satysfakcjonująco na 2 osoby, nawet licytacje są ciekawe.

reasumując
- moim skromnym zdaniem gry typu: operacyjne/"inżynieryjne" czy "inżynierskie"(?)/run good companies mają rację bytu na 2 osoby, bardziej niż te "tradycyjne" (full capy z rodziny 1830) .
Prosta przyczyna - bo tam giełda jest mniej spektakularną częścią gry czy to na 2 czy na 5 osób, a cała akcja skupia się głównie na planszy i na usprawnianiu swojego ogródka,w którym pojawia się sąsiad.
Oczywiście na 2 osoby odpada element cudownych machlojek giełdowych, spuszczania komuś spółki, inwestowanie na krawędzi itd. itd. czyli coś co ludzie (i ja) upatrują jako sól 18xx. Stąd to odradzanie grania dwuosobowego i namawianie na granie 3+

żeby to "uplastycznić"(R) (pozdro Mateuszu B.) ja na przykład nie przepadam za operacyjniakami* - wydają mi się po prostu nudne, bo gra się dużo godzin w podobnym stylu, budowanie, optymalizowanie tras, "męczenie buły"(R) (pozdro Janek) o lepszą o 10 trasę, gry z minimalnym wpływem giełdy i czegoś mi tam brakuje (go 1830 team!). Jest więcej osób? wolę zagrać w 1830 albo 1830 albo coś z rodziny 1830 :D (a moi koledzy nie :lol: )
Aaale na 2 osoby już mi się bardziej podoba obrabianie ogródka, bo szybciej, sprawniej, na noże i zero-jedynkowo często (tez zależy od doświadczenia i stylu gry, ale to inna bajka).

*(R) (pozdro Adam) - mocno uogólniam bo np. w 46 zagram w każdym składzie, 61-67 raczej już w żadnym, 1824 najlepiej na 5 osób, a 1840 to dla mnie max 3, 18CZ nie mam zdania :P i bądź tu kolejarzu mądry.
Na dwie osoby to nieco inne granie, ale dające satysfakcję. Indywidualna sprawa. Polecam sprawdzić osobiście.

Re: 18xx

: 26 sie 2022, 10:00
autor: Elros.
Muszę się zgodzić z obserwacjami Galatolola dotyczącymi 1862 na 6 graczy. Wprawdzie odniosłem w tej rozgrywce gargantuiczne zwycięstwo i nie mogę powiedzieć, że się nudziłem, to rzeczywiście było czuć pewnego rodzaju "spłycenie" rozgrywki.
Z jednej strony mały limit udziałów sprawiał, że ciężko było skupować udziały przeciwników (poza ostatnim SR, ale to klasyka w tej grze), z drugiej zaś mało hajsu = małe możliwości zabawy firmami. Generalnie mam wrażenie, że na taką liczbę graczy bardzo mocno ograniczone są możliwości zabawy mechaniką gry.
Do tego należy dodać o wiele większy czas oczekiwania na swoją rundę oraz ryzyko zwarzywienia graczy w pierwszym OR (do czego zresztą doszło w naszej rozgrywce).

Na chwilę obecną mój ulubiony skład do tej gry to 4 osoby.

Re: 18xx

: 04 wrz 2022, 20:12
autor: Apos
Cześć!

W dniach 17 i 18 września odbędą się Planszówki w Spodku 2022 - największe planszowe wydarzenie na południu Polski. Podczas tej imprezy, nie może zabraknąć gier 18XX.

Często słyszy się, że najlepiej zacząć przygodę 18XX od rozgrywki z obeznanymi współgraczami. Jako fani tego gatunku, postanowiliśmy wyjść naprzeciw i zorganizować wydarzenie podczas tej edycji Planszówek w Spodku, które pozwoli poznać oraz postawić pierwsze kroki w intrygującym świecie gier 18XX.
Będziemy tam przez dwa dni, jako wystawcy Stowarzyszenie Trzy Plansze wraz z kolegami z RailsOnBoards. Oprócz prezentacji oraz tłumaczenia zasad tytułów dla początkujących, będzie to świetna okazja dla doświadczonych do wspólnych rozgrywek, wymiany doświadczeń i poznania się na żywo :D.

Zapraszam do wątku forum ze szczegółowymi informacjami oraz wydarzenia na FB.

Re: 18xx

: 04 wrz 2022, 20:30
autor: Lomik
W dniach 17 i 18 września odbędą się Planszówki w Spodku 2022 - największe planszowe wydarzenie na południu Polski. Podczas tej imprezy, nie może zabraknąć gier 18XX.
hmm a miałem nie jechać.

Re: 18xx

: 12 wrz 2022, 13:45
autor: oli_37
U Adama w Planszostrefie można już zamawiać 1880 China - https://planszostrefa.pl/pl/p/1880-China/14502. Instrukcja PL do pogrania na BGG.

Re: 18xx

: 16 wrz 2022, 20:26
autor: Koziełło
Gdyby ktoś z szacownych forumowiczów poczuł chęć uczestnictwa w największym polskim konwencie 18xx - wskazane by było kliknięcie na link: viewtopic.php?f=4&t=75697 przeczytanie pierwszego posta i radosne zgłoszenie w tym wątku ;)
Ilość wolnych miejsc nie jest nieograniczona, ale kilka jeszcze się znajdzie ;)

Re: 18xx

: 21 wrz 2022, 00:43
autor: Xenir
Sardynia, Sardynia... Graliśmy dzisiaj (a w zasadzie to wczoraj) po raz pierwszy - fajerwerków czy trzęsienia ziemi to tu się nie znajdzie. Ale źle też nie jest.

Nowinki to: "znaczniki ruchu" (wstawiając stacje na mapę otrzymuje się żetoniki określające, nazwijmy to, kontakty na przewóz, trzeba jeszcze mieć odpowiednią przepustowość pociągu żeby zarobić, dochód firmy to ilość obsłużonych znaczników x10) oraz "smoki" * aka zagraniczni inwestorzy, działający między turami graczy i skupujący udziały według algorytmu.

Jest masa "ułatwiaczy", np.
- firma cofa się na giełdzie tylko jeśli nie ma pociągu (jak ma, ale wstrzymała, to stoi w miejscu)
- za zakup pociągu z banku jest ruch w prawo
- jedna firma może przejąć drugą, ale w razie gdy przejmująca firma nie ma kasy, to dostaje pożyczkę 500 (brak odsetek, można później spalić za tyle samo)
- można sobie nawet przejąć firmę która ma właśnie operować, a nie ma pociągu
- pod koniec gry jest masa otwartej przestrzeni na mapie - to nie jest gra w blokowanie, jest 6 dużych miast, każde ma po 5 slotów na koniec (niby tu stacje są tylko po to żeby sobie te znaczniki kontraktów zebrać, no ale odrobina ciasnoty by na złe nie wyszła)
- owe znaczniki przejmuje się przy wchłanianiu firm, nawet jeśli miała stacje w tym samym mieście co wchłaniająca (mi akurat bardziej brakowało samego "towaru" do wożenia, a nie przepustowości)
- na początku każdy dostaje po 2 prywatne, będące swego rodzaju miejscami docelowymi oraz permanentnymi pseudopociągami (same jeździć nie mogą, ale nie liczą się do limitu, itd.)
- "smoki" skupują udziały firm, które dobrze rokują (potencjał mierzony w stacjach na mapie i jakości pociągów) - sposób na dofinansowanie firmy bez wydania ani złotówki (liry?)

Gra z gatunku tych co nie cisną, a o zwycięstwie zdecyduje to, kto najwięcej wyciśnie z tych ułatwiaczy.

* albo sk... - (kryptoreklama) zapraszam na discorda 18xx :lol:

Re: 18xx

: 21 wrz 2022, 10:59
autor: Galatolol
Jeśli ktoś słucha anglojęzycznych podkastów, to polecam (przesłuchałem na razie tylko 4 odcinki, ale już mogę polecić) materiały o 18xx podkastu Dads on a map (https://www.dadsonamap.com). Konkretnie te, które mają w tytule "Choo Choo Crew" albo "Hittin' Dits" oraz jeden o 1828, który nagrali wcześniej. Poza 18xx traktują one też o grach cube rails.

Trochę chyba bez echa to przeszło, bo ja dość późno się o tym dowiedziałem, pewnie przez to, że odcinki są w ramach już istniejącego podkastu ogólnie o grach, a niesłusznie. Zdecydowanie najbardziej kompetentny "na rynku": słychać że wiedzą, co mówią, plus że poziom grania u nich jest wysoki, do tego nie boją się szkalować, jeśli coś im nie pasuje. Klasa wyżej niż pozostałe aktywne anglojęzyczne podkasty (Train Shuffling i Wheel Tapping). Na początku odcinka rozgrywają aukcję prywatnych jakiejś gry, analizując ją na bieżąco, potem omawiają główny temat (póki co słuchałem ciekawych dyskusji o zmianie stanu gry oraz kończeniu gry przed czasem).

Na samym początku dźwięk średni, jedna osoba brzmi jakby mówiła przez telefon, ale potem się poprawia.

Re: 18xx

: 21 wrz 2022, 16:36
autor: Koziełło
Też miałem przyjemność poprzewozić pasażerów znaczniki po Sardynii i Korsyce. Wcześniej czytając zasady nie mogłem pozbyć się wrażenia że mam "deżawi" z Harzbahna. Tzn. ta gra ma z Harzbahnem tylko jedną cechę wspólną - wszystko jest w niej inaczej :D ale takie skojarzenie mnie naszło i do dziś nie chce odpuścić.
O cechach charakterystycznych pisał Xenir wyżej, więc nie będę tego powtarzał. Raczej tylko skrótowe odczucia:
  1. Podoba mi się w sumie patent z "pasażerami", czyli znacznikami ruchu i pojemnością pociągu. W ten sposób unikamy szukania najlepszej trasy i żmudnego jej przeliczania. Na pierwszy rzut oka widać za ile firma pojedzie i nie ma się nad czym głowić.
  2. Zagraniczni inwestorzy, smoki, czy jak kto woli sk.....y - obawiałem się, że ich obsługa będzie bardzo upierdliwa, ale o dziwo nie. Przy bardziej świadomej grze mogą stanowić całkiem niezły sposób prostego dokapitalizowania firmy. Z drugiej strony wydaje mi się, że gdyby ich nie było gra by aż tak wiele nie straciła, ale może to kwestia "nieogrania" i przy kolejnych rozgrywkach ich rola będzie wyraźniej istotna.
  3. Przejęcia firm - odnoszę wrażenie, że następują zbyt łatwo. Nieoprocentowane pożyczki do $1500 na firmę to trochę sporo. Wydaje mi się, że za łatwo w ten sposób wyciągnąć z powrotem pieniądze (tym bardziej, że przy przejęciu firma często płaci drożej niż nominalna wartość akcji)
  4. Miałem ogólne poczucie "luzu" i "lajtu". Gra zdecydowanie nie ciśnie. Miałem wrażenie radosnego puszczania pociągów (trochę jak dziecko bawiące się kolejką). Takie nieco rozrywkowe 18xx, bez większego ciśnienia, bez poczucia ważności każdej podjętej decyzji.
Podsumowując - nie było źle. Nawet lepiej niż się spodziewałem. Na pewno raz na jakiś czas chętnie zagram, szczególnie gdy będę miał dzień skłaniający bardziej do relaksu niż wysiłku.

Re: 18xx

: 22 wrz 2022, 00:38
autor: dżodżo
Galatolol pisze: 21 wrz 2022, 10:59 Jeśli ktoś słucha anglojęzycznych podkastów, to polecam (przesłuchałem na razie tylko 4 odcinki, ale już mogę polecić) materiały o 18xx podkastu Dads on a map (https://www.dadsonamap.com). Konkretnie te, które mają w tytule "Choo Choo Crew" albo "Hittin' Dits" oraz jeden o 1828, który nagrali wcześniej. Poza 18xx traktują one też o grach cube rails.

Trochę chyba bez echa to przeszło, bo ja dość późno się o tym dowiedziałem, pewnie przez to, że odcinki są w ramach już istniejącego podkastu ogólnie o grach, a niesłusznie. Zdecydowanie najbardziej kompetentny "na rynku": słychać że wiedzą, co mówią, plus że poziom grania u nich jest wysoki, do tego nie boją się szkalować, jeśli coś im nie pasuje. Klasa wyżej niż pozostałe aktywne anglojęzyczne podkasty (Train Shuffling i Wheel Tapping). Na początku odcinka rozgrywają aukcję prywatnych jakiejś gry, analizując ją na bieżąco, potem omawiają główny temat (póki co słuchałem ciekawych dyskusji o zmianie stanu gry oraz kończeniu gry przed czasem).

Na samym początku dźwięk średni, jedna osoba brzmi jakby mówiła przez telefon, ale potem się poprawia.
Dzięki, ja jeszcze polecę Derailed, zdecydowanie bardziej mi się spodobał niż Train Shuffling i Wheel Tapping. Co prawda przesłuchałem tylko parę odcinków (a jest ich dużo), ale goście nie zgrywają się na ekspertów i, co bardzo doceniam, dzielą się swoimi trudnościami w rozumieniu pewnych zagrywek (przykładowo, w ostatnio słuchanym przeze mnie odcinku o 1847 jeden z gospodarzy coś tłumaczył o jakimś aspekcie gry z którym miał problem, gadał o tym z JCL-em i przytoczył co ten odpowiedział w temacie. Szczegółów nie pamiętam, bo trochę jednym uchem słuchałem a w 1847 ani nic podobnego nie grałem :D ).

Re: 18xx

: 22 wrz 2022, 09:32
autor: Galatolol
dżodżo pisze: 22 wrz 2022, 00:38
Galatolol pisze: 21 wrz 2022, 10:59 Jeśli ktoś słucha anglojęzycznych podkastów, to polecam (przesłuchałem na razie tylko 4 odcinki, ale już mogę polecić) materiały o 18xx podkastu Dads on a map (https://www.dadsonamap.com). Konkretnie te, które mają w tytule "Choo Choo Crew" albo "Hittin' Dits" oraz jeden o 1828, który nagrali wcześniej. Poza 18xx traktują one też o grach cube rails.

Trochę chyba bez echa to przeszło, bo ja dość późno się o tym dowiedziałem, pewnie przez to, że odcinki są w ramach już istniejącego podkastu ogólnie o grach, a niesłusznie. Zdecydowanie najbardziej kompetentny "na rynku": słychać że wiedzą, co mówią, plus że poziom grania u nich jest wysoki, do tego nie boją się szkalować, jeśli coś im nie pasuje. Klasa wyżej niż pozostałe aktywne anglojęzyczne podkasty (Train Shuffling i Wheel Tapping). Na początku odcinka rozgrywają aukcję prywatnych jakiejś gry, analizując ją na bieżąco, potem omawiają główny temat (póki co słuchałem ciekawych dyskusji o zmianie stanu gry oraz kończeniu gry przed czasem).

Na samym początku dźwięk średni, jedna osoba brzmi jakby mówiła przez telefon, ale potem się poprawia.
Dzięki, ja jeszcze polecę Derailed, zdecydowanie bardziej mi się spodobał niż Train Shuffling i Wheel Tapping. Co prawda przesłuchałem tylko parę odcinków (a jest ich dużo), ale goście nie zgrywają się na ekspertów i, co bardzo doceniam, dzielą się swoimi trudnościami w rozumieniu pewnych zagrywek (przykładowo, w ostatnio słuchanym przeze mnie odcinku o 1847 jeden z gospodarzy coś tłumaczył o jakimś aspekcie gry z którym miał problem, gadał o tym z JCL-em i przytoczył co ten odpowiedział w temacie. Szczegółów nie pamiętam, bo trochę jednym uchem słuchałem a w 1847 ani nic podobnego nie grałem :D ).
Pominąłem Derailed, bo jest od dłuższego czasu nieaktywny (podobnie The Train Rush, który bardzo rzadko coś wrzuci, i Driving Trains, który bardzo lubiłem z tych samych powodów co Dads on a map, ale też od dawna w zamarciu). Derailed było spoko, bo dało się poczuć zaangażowanie, do tego byli samoświadomi tego, że są początkujący i niekoniecznie ogarniają (dlatego jak już się coś kuma, to dużo się nie wyciągnie). JCL rzeczywiście pisał im wielkie elaboraty dotyczące odcinków (przykład tu: https://boardgamegeek.com/blogpost/9628 ... d-not-only).

Train Shuffling mają ujemną charyzmę i zdarza im się mówić o grach, w które zagrali raz czy dwa i nawet zasad dobrze nie znają (odcinek o 18Africa musiałem wyłączyć po paru minutach, bo tam już przegięli pałę). Odcinek o 1817 z Kyle'm jest godny uwagi (jeszcze nie słuchałem), bo to strasznie dobry gracz 1817.

Wheel Tapping ma dobre wywiady z autorami, a tak to miałkie, wiecznie pozytywne treści o grach.

Re: 18xx

: 24 wrz 2022, 23:10
autor: Koziełło
Wczoraj zaryzykowałem i mimo, że to alfa zagrałem w jedną z ostatnich nowości, czyli 1822PNW. Pomyślałem, że przedstawię pierwsze wrażenia z disklajmerem, że to wrażenia po jednej, zapoznawczej partii, pisane z perspektywy gracza, który już trochę pograł w standardowe 1822 (w większości w warianty MRS i NRS, ale również w pełną wersję).
  1. Na pewno nie da się przenieść doświadczeń i przyzwyczajeń ze standardowego 1822. Rezygnacja z koncesji i zastąpienie ich łączeniem dwóch minorów (lub w późniejszej fazie gry konwersją minora) dość mocno zmienia rozgrywkę. Z jednej strony wydaje mi się, że gra staje się dużo bardziej zależna od kolejności wychodzenia minorów i prywatnych i może generować partie "na bogato", albo partie z poczuciem beznadziejnego rzeźbienia w... (tym co się wylosowało). Gdzieś czytałem, że mechanizm ten ma powodować silniejszą walkę o poszczególne minory, ale w naszej grze tego nie zauważyłem. Jakoś tak się zdarzyło, że każdy zaczął w innym kawałku mapy i później wolał licytować firmy w pobliżu. Pewnie to błąd nowicjuszy, ale minory umożliwiające konwersję do dużych firm (poza jednym przypadkiem) są na tyle rozrzucone po mapie, że bardzo niewiele minorów staje się uniwersalnymi. Z drugiej strony zaryzykuję stwierdzenie, że rezygnacja z koncesji upraszcza rozgrywkę. Łamigłówka ma jakby o jeden wymiar mniej.
  2. Tartaki (będące prawie w 100% odpowiednikiem kopalni w 1817), czyli heksy, na których budujemy za $10, ale za to kafelek staje się nieulepszalny i generuje dodatkowe $10 do przejazdu wydają się być mniej istotne, niż mogłoby to wyglądać. Tzn. podniesienie przychodu zawsze jest miłe, natomiast ich lokalizacja jest tak pomyślana, że raczej funkcja blokująca (poprzez brak możliwości ulepszania) jest raczej pomijalna. Teoretycznie da się w kilku miejscach trochę utrudnić, ale z naciskiem na trochę i utrudnić, a nie zablokować.
  3. Koszty terenu są chyba tylko po to, żeby tory za szybko nie rozrastały się po mapie. Chyba przez całą grę nikt ich nie zapłacił, bo przecież są kostki budowniczych.
  4. Graliśmy w 3 osoby i to chyba nie jest najlepszy skład do tej gry. Generalnie na mapie było dość luźno. Próby blokowania były łatwe do "objechania". Podobno wersja pudełkowa od AAG ma mieć mniejsze warianty (analogicznie do MRS / NRS) i to mogłoby być dobre rozwiązanie dla takiego składu.
  5. Przez całą grę odnosiłem wrażenie, że jest "za bogato", tzn wszyscy mają wręcz za dużo gotówki. W grze jak wiadomo nie występują koncesje, więc startowe $500 (na 3 osoby) to dość dużo. Każdemu raczej na wszystko starczało. Ani razu nie miałęm dylematu na co wydać pieniądze. Co najwyżej, czy warto daną kwotę zapłacić. Z tego też powodu drugą myślą było, że coś gramy źle - może przez próbę adaptowania pewnych standardów z podstawowego 1822.
  6. To wszystko co piszę wygląda chyba na dość ostrą krytykę, ale w sumie nie było tak źle, jak można by wywnioskować z powyższych punktów. Na chwilę obecną na pewno gra wydaje się ciekawsza od 1822MX. Taka uproszczona wersja 1822, jednak w dalszym ciągu dająca przyjemność z gry. Na pewno będę jeszcze grał, tym bardziej, że mam parę pomysłów do przetestowania i jestem w tej chwili na etapie zdecydowanego "raczej tak"

Re: 18xx

: 19 paź 2022, 10:17
autor: Koziełło
Nikt nic ostatnio tu nie pisze, to ja się nieśmiało poprodukuję.
Od poprzedniego wpisu udało mi się jeszcze dwukrotnie zagrać w 1822PNW. Obie gry w 4 osoby. Raz na stole i raz na .games (ta gra teoretycznie jeszcze nieskończona, ale już formalności tylko zostały). W tym czasie nasunęło mi się kilka spostrzeżeń, które mogą być dla co poniektórych interesujące:
  1. Gra zmienia zdecydowanie swoje oblicze przy 4 graczach. Już nie jest tak bogato i trzeba czasami szukać niełatwych kompromisów na co przeznaczyć pieniądze. I to w tej chwili jest w moich oczach jedynym słusznym składem dla tej gry. Podobno ma być wydany również skrócony wariant / scenariusz (coś jak 1822MRS/NRS) i wtedy gra w 3 osoby może mieć sens, ale do pełnej wersji już nie mam ochoty zasiadać w trzy osoby.
  2. Pewne nawyki / schematy / przyzwyczajenia ze standardowego 1822 zdecydowanie przeszkadzają. Odnoszę wrażenie, że standardowe 1822 bardziej wybacza grę "na pałę, bez skrystalizowanego planu". Wynika to chyba z innego sposobu formowania dużych firm, co ogranicza liczbę interesujących minorów, wymusza bardziej planowe budowanie tras itp.
  3. Na oko jest dłuższa żółta faza (do tego stopnia, że dobre minory zdążą zarobić bez problemu na 3T), za to później gra baaaaardzo przyspiesza i pociągi schodzą jak wysokokaloryczny węgiel.
  4. Na pewno dużo bardziej agresywnie trzeba licytować. Dobre minory schodzą za kwoty, o jakich w innych 1822 się nie śniło (kto to widział płacić 180+ za minora? a bywało chyba drożej)
  5. Tak jak w 1822MX miałem wrażenie, że nie ma większego znaczenia czym pojadę, bo zawsze pojadę tak samo, tak tutaj różnice zarówno między minorami, jak i później dużymi firmami są bardzo wyraźne. Jak we współczesnej Europie mamy bogaty zachód i wyraźnie uboższy wschód.
  6. Trochę mnie zastanawia, jak będzie zrobiony szybki wariant. Jeśli będzie polegał jedynie na zmniejszeniu liczby pociągów, bez redukcji rozmiarów mapy i liczby minorów, to przy niektórych grach (kolejności wychodzenia firm) nie do końca sobie wyobrażam, by wszyscy zdążyli na czas utworzyć duże firmy. Z kolei jeśli obetniemy liczbę minorów i zmniejszymy mapę, to skoro w pełnej wersji gry jest w sumie tylko 7 dużych firm, to ile ich zostanie w wariancie?
Podsumowując: po kolejnych grach tytuł zyskuje w moich oczach, ale tylko przy założeniu gry w składzie 4 osobowym. Jest chęć dalszego poznawania gry a to już sporo.

Re: 18xx

: 19 paź 2022, 11:27
autor: Galatolol
Też miałem coś napisać po wczorajszej partii. (#1822PNW) Parę luźnych myśli: ("22" oznacza rodzinę 1822, "1822" konkretnie 1822)

- Nowinki w większości mi się podobają. Przełęcze, drogi wodne itd. Jeśli chodzi o mapę i jej rozwój chyba najfajniejsze 22 (choć już nie ma poczucia epickości jak w oryginalnym 1822).

- Drewno (działa jak kopalnie w 1817) ma mniejszy wpływ na planszę niż się spodziewałem. I tak każdy w pobliżu się pod to podepnie, większego odcinania drewnem nie będzie.

- Główna zmiana mechaniczna, czyli fuzje minorów zamiast kupowania koncesji/otwierania firm bezpośrednio. Mam przeciwne wrażenie niż Koziełło, dla mnie to upraszcza grę. (Wiadomo, że nie weźmie się czegoś, co nie będzie się dało połączyć, więc skrajne przypadki z góry odrzucam.) Normalnie w 22 chce się mieć minory, żeby mieć wczesny dochód itd., ale w pewnym momencie stają się obciążeniem i chcemy je wchłonąć, jednocześnie musimy sobie zapewnić koncesję, której kupno nas na krótką metę cofa, bo mrozimy kasę. Tutaj de facto gra sama z siebie nam to wszystko zrobi za nas i przez to traci pewną część "tekstury". Potencjalne zamknięcie koncesji, którego nie zawsze się w pełni przewidzi, jest też jedną z nielicznych brutalnych rzeczy w 22.

- Mój największy zarzut do 22, tu też w pełni obecny: gigantyczna kula śniegowa. Już w SR3 (a to wciąż głęboka żółta faza) można wiedzieć, że się nie wygra albo nawet kto wygra. Wczoraj czułem, że odstaję, więc celowo mało (nic?) nie kupiłem w jednym SR, by sobie zachować forsę (inni się spłukali). Kolejny SR, i tak jestem na równo z co najmniej jednym graczem. Albo w późniejszym etapie gry, jak mogę choćby spróbować wpłynąć na stan gry, skoro gracze z przodu mają więcej gotówki, udziałów i kasy w firmach (a zazwyczaj tak to wygląda)? Dlatego dla mnie to nie są gry z interakcją poza paroma wczesnymi aukcjami.

- Główny magnes 22: układanka. Na mnie też to działa, sprawi mi przyjemność wzięcie sobie podwojenia drewna, jeśli mam obok siebie wiele takich pól; wzięcie portu jeśli mam firmę nad polem z kotwicą. Jednocześnie postrzegam to jako płytkie, szczególnie gdy porównam z subtelnościami takiego 1871 (The Old Prince)... Ot układanka typu lekkie współczesne euro.

- 2P patologiczny jak zawsze. Nie cierpię tego, że można nim wstrzymywać, a pozostałymi pociągami wypłacać. I bez tego byłby bardzo dobry.

- Długa żółta faza mi nie przeszkadza, bo wtedy jest czas by sobie coś porobić minorami, pokorzystać z prywatnych itd. W ogóle 22 najbardziej lubię na początku, a od 4T mnie nudzą.

- Bardziej mi się podobało niż MRS/NRS/1822MX. Pewnie na równi z 1822.

Podsumowując: spoko, ale żadnych bolączek 22 nie rozwiązuje.

Re: 18xx

: 19 paź 2022, 11:42
autor: Koziełło
Galatolol pisze: 19 paź 2022, 11:27 - Główna zmiana mechaniczna, czyli fuzje minorów zamiast kupowania koncesji/otwierania firm bezpośrednio. Mam przeciwne wrażenie niż Koziełło, dla mnie to upraszcza grę.
Dla mnie niekoniecznie. Wyjaśniając - minory powiązane z dużą firmą wychodzą co jakiś czas. Na początek są ze dwa, a potem może być różnie. Jeśli wygrasz licytację o jeden z pierwszych, prawdopodobnie spłukasz się znacznie, bo nikt za darmo nie odda. Jeśli nie - fajnie by było kupić jakiegoś zwykłego minora. Tylko że, (pomijając, że mało jest uniwersalnych, które możesz połączyć z kilkoma powiązanymi) dopóki nie masz tego "powiązanego" to nawet nie do końca wiesz w którą stronę budować, by później się połączyć. I zakup konkretnego powiązanego może stać się kwestią żyć albo nie żyć. Oczywiście dużo zależy od początkowego układu firm, ale myślę, że rozkminienie tej łamigłówki jest trudniejsze niż kupno koncesji i minorów pod nią w 22. Może to tez kwestia małego ogrania i z czasem rzeczywiście łamigłówka się uprości.

Re: 18xx

: 20 paź 2022, 11:33
autor: Elros.
Ktoś się orientuje, kiedy pojawi się 1880 China?

Re: 18xx

: 20 paź 2022, 11:46
autor: Koziełło
Elros. pisze: 20 paź 2022, 11:33 Ktoś się orientuje, kiedy pojawi się 1880 China?
W tym roku ;) Ci co byli na Essen pewnie już mają

Re: 18xx

: 20 paź 2022, 14:41
autor: pasza_sadyka
Na Essen chyba jeszcze nie mieli.

Re: 18xx

: 20 paź 2022, 16:31
autor: piton
pasza_sadyka pisze: 20 paź 2022, 14:41 Na Essen chyba jeszcze nie mieli.
Mieli. ludzie kupili bezpośrednio od Wydawcy (look at BGG). Pewnie hurt rządzi się swoimi prawami.
https://boardgamegeek.com/thread/295551 ... s-new-edit

Uwaga spoiler - funkcjonalnie jest ... ale za to gra jaka śliczna!

Re: 18xx

: 21 paź 2022, 15:39
autor: dżodżo
MI się w ogóle nie podoba. Nie wiem dlaczego Lookout nie trzyma się stylu w jakim jest 30, tu wszystko postawili na głowie - nie ma nawet tego napisu "18xx" w ramce, który jest na ich wszystkich innych pudełkach. Jedno z najgorszych wizualnie wydań 18xx jakie widziałem.

Re: 18xx

: 22 paź 2022, 00:01
autor: mistrz_yon
Koziełło pisze: 20 paź 2022, 11:46
Elros. pisze: 20 paź 2022, 11:33 Ktoś się orientuje, kiedy pojawi się 1880 China?
W tym roku ;) Ci co byli na Essen pewnie już mają
Mają :)

A propos wątków estetycznych, to jest ewidentnie próba wypuszczenia osiemnastki na nieco bardziej mainstreamowy rynek. W stosunku do takich totalnie klasycznych wydań, to 1880 jest zrobione jako próba "złagodzenia" opinii o serii.
Kafle są jak najbardziej klasyczne. A że karty, chartery i plansza mają wizualnie elementy azjatyckie, mi zupełnie nie przeszkadza.

Zwracam uwagę, że - takie mam wrażenie - to było też jednym z powodów sukcesu kampanii Shikoku.

Re: 18xx

: 24 paź 2022, 21:39
autor: piton
tak w ramach "kronikarskiego obowiązku", bardziej chwalenia społeczności:
PO OSIEMNASTKONIE numer 2

zakończyliśmy drugi oficjały zlot fanów 18xx w Krakowie - II edycja Osiemnastkonu - relacje uczestników poczytacie w linku powyżej. Jak głosi tytuł wątku - kto nie był ten trąba.

Frekwencja wzrosła o ponad 100% w stosunku do I edycji i myślę, że to stała tendencja będzie.

Co chciałbym podkreślić - ludzie wyjątkowi! każdy na luzie, otwarty, z humorem, wielkie umiejętności do gry. Jestem pod kolosalnym wrażeniem! naprawdę chylę czoła :)
Garstka nas nadal, ale to była naprawdę śmietanka graczy z Polski. Doskonale się bawiłem, pograłem w niesamowite tytuły, poznałem świetnych ludzi - to w tym hobby lubię najbardziej. Do tego około konwentowe imprezy i inne ciekawe spotkania o 5 nad ranem :mrgreen:

Będę Was chwalił kiedyś w internetach, bo mi tutaj literek zabraknie ;) Kto się pojawił wie jak było wyjątkowo. Wiecie, że o Was piszę i szczerze chwalę i dziękuję.

Naprawdę duma być częścią takiej wyjątkowej rodziny 18xx. Baterie naładowałem na maxa.

Wielki szacunek dla każdego kto się tam pojawił za zrobienie takiej imprezy - było nas dwudziestu(kilku), ale "jakość ludzi" zrobiła większa robotę niż największe konwenty w PL. Nie mainstream i tysiące osób, ale niszowe geeki zrobiły mega robotę. Za to wielki szacun. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Sporo imprez planszowych odwiedziłem, ale takiej kumulacji pozytywnej energii dawno (nigdy?) nie doświadczyłem.

nie napiszę w co grałem (trzeba było grać ze mną), bo to teraz nieważne, podkreślam po raz kolej-ny (nomen-omen) wkład ludzi w tak świetną imprezę i kolejną edycję robimy na większej bogatości :D

Panowie - Szacunek ludzi kolei, szacunek człowieka pitona. Szczere dzięki.

Re: 18xx

: 25 paź 2022, 12:20
autor: Lehu89
Tak, a że jesteśmy gapy, to zapomnieliśmy sobie nawet cyknąć jakąś pamiątkową fotkę całej ekipy :lol: (to w sumie pokazuje jak bardzo potrafią wciągnąć 18xx, że człowiek zapomina o wszystkim innym).

Teraz, żeby nie zaśmiecać wątku tylko anegdotką o zdjęciu, to uwaga BĘDĘ KUPOWAŁ GRĘ i proszę mnie nie bić, wiem, że większość czasu spędzi na półce, ale niech pierwszy rzuci kamień ten, kto przez to nie przeszedł. W kolekcji mam na razie tylko 18Chesapeake, ale po konwencie muszę mieć coś jeszcze (może uda się kogoś powoli wciągać) i dzięki nauce niektórych niuansów i podpatrzeniu specjalistów w tym temacie mogę sobie pozwolić na coś nazwijmy to "trudniejszego", drugiego kroku.

Chciałbym kupić jedną z poniższych gier (wybrałem tu oczywiście tylko te, które można na dzień dzisiejszy gdzieś dostać) i teraz pytanie do bardziej obcykanych - czy to co wybrałem ma wgl sens w kolekcji początkującego i co z doświadczenia byście mogli polecić, a co odradzić?
Zastanawiam się nad (kolejność nieprzypadkowa):
- 1849
- 1846
- 1862
- 1882
- 1822
Nie wymieniłem tu specjalnie 1830, bo to wjedzie do kolekcji na pewno :wink:

Podpowiadajka preferencji - z gier, w które zagrałem na konwencie i najbardziej mi się spodobały (kolejność nieprzypadkowa):
- 1830
- 18CO
- 1850
- 1836JR

Ewentualnie jeśli ktoś chciałby się pozbyć swojego wydziarganego 18CO w co wątpię :lol: , to przygarnę z wielką chęcią, bo grało mi się w to świetnie :wink:

Aaaa zapomniałbym, jeśli uda mi się wciągnąć ludzi u mnie w 18xx, to grane będzie głównie w 3 osobowym składzie.
Pozdrawiam :)

Re: 18xx

: 25 paź 2022, 12:50
autor: Galatolol
Odpisałem w wątku poświeconym wyborowi gry: viewtopic.php?f=43&t=75018&p=1512635#p1512635

Re: 18xx

: 28 paź 2022, 11:12
autor: piton
Pozwolę sobie podbić temat wpisem o tym,
że nasza aktywność w świecie 18xx w internetach rozwija się prężnie również (i o dziwo!) poza forum.

Kto był na Osiemnastkonie i nie zarejestrował tych informacji lub chce być na kolejnym i nie wie co się dzieje w internetach, to polecam zajrzeć do wątku 18xx przez internet

W pierwszym poście (tam) Xenir zawarł wszystkie potrzebne informacje.
życie w necie dotyczy nie tylko grania wirtualnego, ale umawiania się na żywo, informacji o 18xx i takich tam. Polecam.