Re: Lords of Hellas
: 07 cze 2018, 10:32
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
popatrz sobie tutaj: https://www.facebook.com/groups/TitansOfHellas/photos/
Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby pryskali farbą figurki, które się rozpadają. Jak będzie inaczej, to znaczy, że świadomie rozsyłają wadliwy towar.
Masz szczęście. Jak już wcześniej pisałem, kopie różnią się od siebie. Nikt z osób, które w tym wątku podważyły jakość figurek czy komponentów, nie robi tego specjalnie, czy ma jakieś przesadne wymagania. To normalna rzecz, jeżeli gra ma jakieś wady, to forum służy m.in. do wymiany spostrzeżeń, decyzji co można, a nawet trzeba zrobić. Jeżeli nie byłoby uwag co do jakości, to miałbyś za 10 lat, złe tłumaczenie kart, krzywe figurki, słabej jakości plansze, i awersy różniące się od siebie itp. Mylisz się ze stwierdzeniem "to tylko gra planszowa" To tak jak wszystko inne, produkt.nred714PL pisze: ↑08 cze 2018, 08:32 Szczerze to z tego co tu czytam mam wyjątkowe szczęście, bo nie mam ani Terrain Packa krzywego, ani jakiś wad fabrycznych czy innych pęknięć figurek. Pytanie więc, czy to ja mam takie szczęście, czy też po prostu niektórzy trochę przesadzają w krytyce. To tylko gra planszowa przecież![]()
Graliśmy na dość dużym stole, na którym walczyli z potworem kolejno dwaj inni gracze po przeciwnych stronach. Można oczywiście wstać i podejść do potwora, ale to także jest mało wygodne rozwiązanie. Te planszetki nie są natomiast zbyt czytelne z większej odległości. Wystarczy zresztą szturchnąć tekturkę i kosteczki się poprzesuwają. Osobiście z chęcią przeniósłbym aspekt oznaczenia ran do jakiejś apki.
Podczas moich rozgrywek w Terraformację się zdarzyło. Tutaj ustawień ran na potworach nie rozsypaliśmy, ale samo przenoszenie planszetki między graczami z tymi kostkami na niej było... hmm, angażujące.mat_eyo pisze: ↑08 cze 2018, 10:30 Grałem w prototyp, w którym karty potworów były jeszcze mniej stabilne i nigdy nie zdarzyło się potrącić je na tyle, żeby nie dało się szybko odtworzyć. Zazwyczaj jest choć jedna osoba żywo zainteresowana tym, który potwór ma jakie rany i w przypadku potrącenia karty pamięta, jaki był układTo trochę jak z planszetkami do Terraformacji Marsa - ludzie twierdzą, że wszystko można rozsypać, a mi nadal, po ponad dwudziestu partiach, nie udało się tego dokonać.