Android: Netrunner (Richard Garfield, Lukas Litzsinger)

[mafiafb]

Chyba złe zielone podlinkowałem bo z zielonych są dwa rozmiary do wyboru
- 63,5 x 88 mm (2,1/2" x 3,1/2") -Grubość: 40 mikronów,
- 65 x 90 mm (2,5/8" x 3,5/8") - Grubość: 35 mikronów.
i wydaje mi się, że te mniejsze będą lepsze.

[mat_eyo]

Tak, mniejsze pasują lepiej. Używam właśnie tych 63,5 x 88 mm i są ok. Wiadomo, to nie ta sama jakość co ultra pro albo FFG, ale do przechowywania i grania od czasu do czasu nadają się super.

[Inermis]

Jakbyś chciał zakoszulkować wszystko to maydeye.
Jeśli koszulkujesz tylko talie którymi grasz to jednak polecałbym te od FFG. W Maydayach często z 2-4% jest do wyrzucenia.

[Andy]

Ja z użytych do ANR ośmiu, jak dotąd, opakowań miałem do wyrzucenia chyba tylko jedną koszulkę.

[mafiafb]

Interesuje mnie granie tylko z żoną w 2, na razie na turnieje się nie wybieram Zatem mayday. Myślę też, że sama podstawka na długo nam starczy

[piotrsmu]

Maydaye to chyba jest najgorszy wybór, jest zmajoryzowany przez ultra pro (po 4 zl) które są tańsze i znacznie wytrzymalsze zagrałem ponad 400 partii w netrunera w większości używałem ultra pro i żadna koszulka mi nie pękła
Mam dominiona w meydayach i co partie pęka około 5 koszulek.
Na dłuższą metę koszulki ffg też wyjdą taniej.

[Inermis]

Ja z użytych do ANR ośmiu, jak dotąd, opakowań miałem do wyrzucenia chyba tylko jedną koszulkę.

Ja Maydayami koszulkowałem gry gdzie jest bardzo dużo kart np. Sid Meiers Civilization, i kupuje się na ilość. I irytowało mnie to że czasami koszulki są za małe lub za duże, albo po prostu porwane - prosto z paczki. w ANR karty trzymam w klaserze, a koszulkuje tylko Decki i dlatego wolę kupić 2-3 paczki FFG które są poprostu lepsze, ale oczywiście droższe.

[mafiafb]

To nie wiem co jest nie tak bo ja kupiłem już z 10 opakowań maydayów do różnych gier różnych rozmiarów i jeszcze nie trafiłem na ani jedną wadliwą koszulkę. Szczęście głupiego czy jak

[Banan2]

To nie wiem co jest nie tak bo ja kupiłem już z 10 opakowań maydayów do różnych gier różnych rozmiarów i jeszcze nie trafiłem na ani jedną wadliwą koszulkę. Szczęście głupiego czy jak

Ja kupiłem pewnie już z ponad 50 paczek (WI, Android, SW LCG, Munchkin, Seasons, Nightfall) i jak dotąd trafiłem na bodajże 3 felerne koszulki. Przyznaję, że niektóre koszulki są ciut większe/mniejsze, ale jeśli ktoś chce koszulkować setki kart, to Maydaye są dobrym rozwiązaniem.
Pozdrawiam

[Andy]

Ja koszulki traktuję jako zło konieczne - nigdy niczego wcześniej nie koszulkowałem i nie zamierzam koszulkować. Teraz się złamałem przy swojej pierwszej LCG, a że wsadziłem w te paskudztwa całość (to już chyba ponad 600 kart), więc starałem się inwestować możliwie mało pieniędzy. Jeśli jednak ktoś wsadza w koszulki tylko talie, którymi aktualnie gra, to zrozumiałe, że może zainwestować w coś porządniejszego.

[berni]

Bawicie się w składanie talii, czy szukacie gotowców?
Przyznam się, że mi generalnie nie chce się tych kart przeglądać, dobierać. Składanie talii zawsze uważałem za zło konieczne, a najgorsze, że w tym wypadku musiałbym pewnie składać talie dla obu graczy, co jest już kompletnie bezsensowne. Odkąd kupiłem do Netrunnera dodatki, to ciężej do gry usiąść. Z podstawki po prostu brałem garść kart i można było grać. Teraz wzięcie garści z całego cyklu może nie pomóc

[Inermis]

Bawicie się w składanie talii, czy szukacie gotowców?
Przyznam się, że mi generalnie nie chce się tych kart przeglądać, dobierać. Składanie talii zawsze uważałem za zło konieczne, a najgorsze, że w tym wypadku musiałbym pewnie składać talie dla obu graczy, co jest już kompletnie bezsensowne. Odkąd kupiłem do Netrunnera dodatki, to ciężej do gry usiąść. Z podstawki po prostu brałem garść kart i można było grać. Teraz wzięcie garści z całego cyklu może nie pomóc

Bawimy się.
Jeśli nie szukasz budowania tali, to lepiej kupuj tylko większe dodatki jak C&C, tam są predefiniowane spisy tali.



Naprawdę nie korci cie czasami, włożenie kart z innej frakcji? Np.. oj w moim Gabrielu przydałoby się Magnum Opus?

[donmakaron]

Dla mnie pół zabawy to budowanie. Na spotkania przynoszę 6 - 8 talii, część złożonych na siłę z pozostałości po budowaniu ważniejszych decków, ale wszystkie grywalne. Ogrywam to i montuję kilka nowych. Mam w sumie tylko jedną stałą talię, która od dłuższego czasu się nie zmieniła. Próbowanie nowych zabawek, zestawianie kart w comba i zaskakiwanie przeciwników pomysłami to naprawdę wielka frajda!

Ale jak się komu nie chce, to na bgg i stronie FFG są publikowane zwycięskie talie z różnorakich turniejów - nic prostszego, tylko złożyć cudzą, dobrą talię.

[hsiale]

Bawicie się w składanie talii, czy szukacie gotowców?
Przyznam się, że mi generalnie nie chce się tych kart przeglądać, dobierać. Składanie talii zawsze uważałem za zło konieczne, a najgorsze, że w tym wypadku musiałbym pewnie składać talie dla obu graczy, co jest już kompletnie bezsensowne. Odkąd kupiłem do Netrunnera dodatki, to ciężej do gry usiąść. Z podstawki po prostu brałem garść kart i można było grać. Teraz wzięcie garści z całego cyklu może nie pomóc

Przeglądam gotowce, jak znajdę jakiś, który:
- podoba mi się,
- autor wrzucił nie tylko listę, ale też opisał, dlaczego wygląda ona tak a nie inaczej i co z nią można zrobić,
- wygląda na działającą (z tym zwykle nie ma problemu bo najczęściej ludzie wrzucają listę, z którą zrobią dobry wynik na jakimś turnieju),
składam, myślę co mi się w tym podoba a co nie, zmieniam kilka kart, gram, zmieniam, dodaję coś gdy wyjdzie nowy dodatek z ciekawą dla tej listy kartą. I tak dalej - jak mi się znudzi, szukam innego gotowca i tworzę swoją wersję.

Predefiniowane spisy talii z C&C są akurat dość dziwne (bo dodatek nie był raczej projektowany z myślą o graniu takimi taliami). Jeśli kogoś absolutnie nie bawi budowanie talii, najlepiej niech kopiuje coś, co działa.

[mat_eyo]

Nie wyobrażam sobie zabawy w Netrunnera bez budowania decków. Dla mnie jest to kwintesencja tej gry. Wiadomo, satysfakcja jest kiedy zagra się jakieś fajne kombo. Tylko, że ta frajda rośnie dziesięciokrotnie kiedy samemu się to kombo wymyśliło i złożyło oparty o to, działający deck

[mafiafb]

Grałem już w kilka karcianek (w tym starego Netrunnera:D) i budowanie talii jest dla mnie jednym z kluczowych elementów rozgrywki stojących na równi z samą rozgrywką. Samo wybieranie kart i przemyślenie sposobów ich użycia, kombinacji ich zastosowań i momentów zagrania jest rewelacyjne. Trochę sobie nie wyobrażam korzystanie z gotowców z prostego względu - duża część kart jest powiązana z innymi i sytuacyjna. Ktoś, kto zaplanował deck miał jakąś wizję i biorąc jego deck do gry nie byłbym pewien czy tą wizję dobrze wykorzystuję i czy w ogóle wygram. Oczywiście są karty, które są uniwersalne i można je wrzucić do kilku talii ale odpowiednie zagranie danej karty w połączeniu z inna (czasem nawet nie swoją ale jako kontra) wyciska nam 100% mocy a nie powiedzmy 80% z danej zagrywki. Reasumując - sam zawsze składam talie i nie widzę żadnego powodu aby grać gotowcami
Wracając do tematu czy możecie mi coś powiedzieć o dodatkach? Z tego co widzę jest jeden duży "Tworzyć i Kontrolować" i jakieś cykle (?) dodatkowe "Cykl Genesis" i "Cykl Odbioru". Czym różnią się te trzy dodatki (tylko nie piszcie, że kartami:D). Czy mogę kupić powiedzmy "Trzeci Pakiet Danych Cyklu Genesis" i grać z talią podstawową czy jak już kupować to np. wszystkie z cyklu Genesis na raz? Jest to jakoś sensownie podzielone na frakcje? Czy przykładowo któreś z dodatków są lepsze dla korpo a inne dla runnera?

[mat_eyo]

FFG dla swoich LCGów przyjęło następujący cykl wydawniczy: podstawka, później cykl 6 małych (po dwadzieścia wzorów kart, różne frakcje) dodatków w miesięcznych odstępach, później duży dodatek (dwie frakcje, dużo nowych kart dla nich), później kolejny cykl i kolejne 6 małych dodatków itd. W przypadku Netrunnera Cykl Genesis był zaraz po podstawce, cykl Odbioru dobiero się zaczął. Między nimi był duży dodatek Tworzyć i Kontrolować z kartami dla HB i Shaperów.
Kupowanie wszystkiego na raz, jeśli nie masz zamiaru grać turniejowo, mija się z celem. Możesz pójść trzema drogami:

a) sprawdzać w necie jakie karty są w jakim dodatku i kupować to, co jest Ci najpotrzebniejsze/wydaje się najciekawsze
b) kupować po kolej w pewnych odstępach czasowych, pozwoli Ci to sprawdzić jak stopniowo powiększała się pula kart i zmieniała meta, będziesz mógł "odtworzyć" to co przeżyli ludzie siedzący w Netrunnerze od początku
c) kupić Tworzyć i Kontrolować, daje to bardzo dużą liczbę nowych kart. Zanim porządnie to ograsz to może na rynku być już kolejny duży dodatek. Pozwoli Ci to kupować karty raz na kilka miesięcy, ale w dużych ilościach.

Moim zdaniem każde z tych rozwiązań nie jest głupie, zależy od indywidualnych potrzeb. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to już je wyraziłem, kolejność tej wyliczanki nie jest przypadkowa

[mafiafb]

FFG dla swoich LCGów przyjęło następujący cykl wydawniczy: podstawka, później cykl 6 małych (po dwadzieścia wzorów kart, różne frakcje) dodatków w miesięcznych odstępach, później duży dodatek (dwie frakcje, dużo nowych kart dla nich), później kolejny cykl i kolejne 6 małych dodatków itd. W przypadku Netrunnera Cykl Genesis był zaraz po podstawce, cykl Odbioru dobiero się zaczął. Między nimi był duży dodatek Tworzyć i Kontrolować z kartami dla HB i Shaperów.
Kupowanie wszystkiego na raz, jeśli nie masz zamiaru grać turniejowo, mija się z celem. Możesz pójść trzema drogami:

a) sprawdzać w necie jakie karty są w jakim dodatku i kupować to, co jest Ci najpotrzebniejsze/wydaje się najciekawsze
b) kupować po kolej w pewnych odstępach czasowych, pozwoli Ci to sprawdzić jak stopniowo powiększała się pula kart i zmieniała meta, będziesz mógł "odtworzyć" to co przeżyli ludzie siedzący w Netrunnerze od początku
c) kupić Tworzyć i Kontrolować, daje to bardzo dużą liczbę nowych kart. Zanim porządnie to ograsz to może na rynku być już kolejny duży dodatek. Pozwoli Ci to kupować karty raz na kilka miesięcy, ale w dużych ilościach.

Moim zdaniem każde z tych rozwiązań nie jest głupie, zależy od indywidualnych potrzeb. Jeśli chcesz znać moje zdanie, to już je wyraziłem, kolejność tej wyliczanki nie jest przypadkowa

Super, dzięki za porady Zobaczę na ile starczy nam podstawka i w miarę wyczerpywania 'grywalności' trzeba będzie dokupować nowe karty. Z jednej strony to fajne, że wiadomo w jakim dodatku jest jaka karta bo LCG ale z drugiej strony w kolekcjonerkach fajny był ten element różnorodności i zaskoczenia w boosterach:D

[mat_eyo]

Jak dla mnie wcale nie był fajny. Był kasożerny. Jeśli jednak tęsknisz za tym to przecież nikt Ci nie zabroni nie sprawdzać co jest w jakim data packu i kupić w ciemno

[mafiafb]

Oczywiście, że był kasożerny. W LCG ten element też jest tylko w innym aspekcie - im nowszy dodatek tym silniejsze karty i wyścig zbrojeń Dużym plusem jest to, że nie trzeba polować na jakieś karty tylko wiadomo co kupić aby od razu było fajnie ale nie oszukujmy się, że każdy nowy dodatek musi być lepszy od poprzedniego chociażby po to, żeby go chcieć kupić. Nie potępiam za to wydawcy, w końcu skoro jest popyt do dlaczego nie dać ludziom więcej zabawy. W końcu nie ma przymusu kupna

[donmakaron]

Dodatki może i będą coraz silniejsze, ale póki co trzymają poziom. Bez sensu byłoby podwyższanie poprzeczki w sytuacji, w której po prostu mamy małą pulę kart. Spokojnie mogliby jeszcze kilka cykli wytrzymać, bez kart mielących te z podstawki (które nadal są grywane i grywalne).

[Olgierdd]

Oczywiście, że był kasożerny. W LCG ten element też jest tylko w innym aspekcie - im nowszy dodatek tym silniejsze karty i wyścig zbrojeń Dużym plusem jest to, że nie trzeba polować na jakieś karty tylko wiadomo co kupić aby od razu było fajnie ale nie oszukujmy się, że każdy nowy dodatek musi być lepszy od poprzedniego chociażby po to, żeby go chcieć kupić. Nie potępiam za to wydawcy, w końcu skoro jest popyt do dlaczego nie dać ludziom więcej zabawy. W końcu nie ma przymusu kupna

Trudno się zgodzić. FFG dość mądrze projektuje karty do swoich LCG, tzn. na pewno nie według schematu "im dalej w las, tym lepsze karty".
Podpieram się przykładem Gry o Tron, gdzie parę dni temu wyszedł 3 dodatek z już 10 cyklu (a gra ma jeszcze 6 dużych dodatków). Po tylu dodatkach wciąż wiele kart z podstawki jest bardzo silna i można budować fajne talie oparte na pierwszych cyklach, a nie ostatnich.
Co do samego faktu kasożerności - zgoda

[mafiafb]

Trudno się zgodzić. FFG dość mądrze projektuje karty do swoich LCG, tzn. na pewno nie według schematu "im dalej w las, tym lepsze karty".
Podpieram się przykładem Gry o Tron, gdzie parę dni temu wyszedł 3 dodatek z już 10 cyklu (a gra ma jeszcze 6 dużych dodatków). Po tylu dodatkach wciąż wiele kart z podstawki jest bardzo silna i można budować fajne talie oparte na pierwszych cyklach, a nie ostatnich.
Co do samego faktu kasożerności - zgoda

No to oby tak dalej! Super by było jakby nowe dodatki wprowadzały nowe możliwości i żeby była możliwość grania np. runnerem z podstawki vs. korp z najnowszego dodatku

[mat_eyo]

Tzn tak to będzie ciężko. Niemniej nie trzeba mieć wszystkich dodatków, żeby się dobrze bawić. Nie trzeba mieć od razu nowego dodatku bo inaczej stara talia do kosza bo nie ma szans wygrać. Jest kilka kart, które "trzeba" mieć bo występują w większości decków (np Kati Jones u runnera), ale działa to też w drugą stronę - jeden z najpopularniejszych ostatnio wygrywających kombosów korpa (Weylandowski palenie) oparte jest o dwie karty z podstawki

[Epyon]

FFG wprowadza nowy, losowy format w Netrunnerze. Więcej u mnie na blogu.