Re: Gry wojenne i historyczne pod egidą Muzeum [Gdańsk]
: 05 lis 2017, 18:47
Ja też wybieram się. Myślę ciepło o powrocie do T&T ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A tymczasem z Giovannim w sobotę odpaliliśmy kolejny raz "France'40", scenariusz Sickle Cut. Tym razem Guderianem był Janek. Ja jako dowódca bajzlu francusko-brytyjskiego spróbowałem innej taktyki niż ostatnio Janek, czyli zamiast dążyć do ciągłego zwarcia wycofywałem za kolejne kanały i rzeki które mogły mi dać oparcie. O dziwo średnio to zadziałało, bo to dało Guderianowi swobodę przegrupowania się i po kilku dniach na środku frontu skoncentrowały się wszystkie niemieckie dywizje pancerne które szybko rozerwały front i żadne rzeki francuzom nie pomogły. Ciągłe wycofywanie się działało na mnie demoralizująco i w końcu postanowiłem wykonać kontrataki na obu skrzydłach, doprowadzając do krwawych walk z niemieckimi dywizjami piechoty a nawet okrążenia i zniszczenia dwóch dywizji zmotoryzowanych. Szczególnie na południu pod rzeką Aisne pojęcie frontu przestało istnieć, zrobił się kompletny kocioł - przekładaniec.
W końcu znów z braku czasu musieliśmy porzucić grę przed upływem przepisowych 10 etapów. Efekt był do przewidzenia: wojska francusko-brytyjskie były mocno pokiereszowane a front rozerwany, niemniej Niemcy byli ponownie daleko od spełnienia warunków zwycięstwa (tj. odcięcie całego Beneluxu od Francji lub zdobycie punktów na południowej lub północnej krawędzi mapy).
Następnym razem gramy już chyba przez Vassal'a albo muszę najpierw odchować dzieciaki![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jeśli ktoś chce zobaczyć fotki z końcowej młócki, to mogę wrzucić![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
A tymczasem z Giovannim w sobotę odpaliliśmy kolejny raz "France'40", scenariusz Sickle Cut. Tym razem Guderianem był Janek. Ja jako dowódca bajzlu francusko-brytyjskiego spróbowałem innej taktyki niż ostatnio Janek, czyli zamiast dążyć do ciągłego zwarcia wycofywałem za kolejne kanały i rzeki które mogły mi dać oparcie. O dziwo średnio to zadziałało, bo to dało Guderianowi swobodę przegrupowania się i po kilku dniach na środku frontu skoncentrowały się wszystkie niemieckie dywizje pancerne które szybko rozerwały front i żadne rzeki francuzom nie pomogły. Ciągłe wycofywanie się działało na mnie demoralizująco i w końcu postanowiłem wykonać kontrataki na obu skrzydłach, doprowadzając do krwawych walk z niemieckimi dywizjami piechoty a nawet okrążenia i zniszczenia dwóch dywizji zmotoryzowanych. Szczególnie na południu pod rzeką Aisne pojęcie frontu przestało istnieć, zrobił się kompletny kocioł - przekładaniec.
W końcu znów z braku czasu musieliśmy porzucić grę przed upływem przepisowych 10 etapów. Efekt był do przewidzenia: wojska francusko-brytyjskie były mocno pokiereszowane a front rozerwany, niemniej Niemcy byli ponownie daleko od spełnienia warunków zwycięstwa (tj. odcięcie całego Beneluxu od Francji lub zdobycie punktów na południowej lub północnej krawędzi mapy).
Następnym razem gramy już chyba przez Vassal'a albo muszę najpierw odchować dzieciaki
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Jeśli ktoś chce zobaczyć fotki z końcowej młócki, to mogę wrzucić
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)