Zagrałem ostatnio w 1848 i 1822 w 4os ekipach, gdzie standardowo wszyscy pierwszy raz grali prócz Igora xD więc działał jako zbiór zasad i kalkulator w jednym.
1848 zaciekawiła mnie głównie przez bank, który wygląda na główną zmianę w porównaniu do 1830, ale oczywiście mamy tam znacznie więcej ciekawych zmian. Bank w mojej partii nie został rozbity(nie wszystkie pożyczki zostały wzięte). Udało mi się skupić z 6 akcji w cenie po 80(bodaj druga cena), by w kolejnym OR każdy brał pożyczki by uratować się przed train rushem, a ja tym samym zbierałem podwójne korzyści(większa dywidenda i większa wartość akcji). Finalnie dojechałem do 120-180(za dawno) per dywidenda od banku na OR, co ładnie mnie napędzało. Inną zmianą, która mi się spodobała jest zaliczanie kafelków K, które podbiaja naszą wypłatę. Lubię takie bonusy za dobrze poprowadzne tory. Tutaj jednak bez szaleństw i chyba max 3 udało się zaliczyć w partii. To plusy, na minus dla mnie są regiony i przejścia. Mapa jest po protu nieczytelna i muszę skupić się by zauważyć gdzie leży granica. Dodatkowo potem kładzenie znaczników, gdy zasłaniamy ją też średnio mi leży. Partia w sumie niczym mnie nie położyła. Dobra 18XX, ale na razie stawiam niżej od 30 i 49(wiem wiem, jest co kopać i będzie kopane, bo mam grę w kolekcji
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
)
1822 to był trochę jak skok 1lvl w MMORG na jakiegoś finalnego bossa. Sporo dodatkowych zasad(choć dla mnie i tak mniej niż w 62), ale jednak każdy SR to na początku tona nowych kart do zaznajomienia. Co gdzie leży, co robi, a jeszcze to połączyć z tym co mamy...Licytacje przebiegały bardzo powoli. Prawie zawsze przebitki o 5 i to też pojedyncze sztuki by zobaczyć co tam przeciwnicy zrobią i gdzie zamrożą środki. Sama licytacja super, można pięknie pokierować by ktoś wyprół się w jednym miejscu, by w innym łatwo było wygrać. Jak na początku o to ciężko przez nadmiar gotówki, tak po 2 SR każdy ciężko przędł, więc można było kombinować. Bardzo podoba mi się przyspieszanie gry przez samę grę, gdy nie skupujemy minorów. Dzięki temu całkiem szybko, bo po 2h mieliśmy spadek L i upupienie 2 graczy w spirali długów(nie wyszli z nich do końca partii). Tutaj trochę lipa, że gra nie kończy się bankrutem, bo mieliśmy już po prostu dwóch statystów, którzy mieli niewielki wpływ na grę. Z drugiej strony Igor mówił, że pożyczki w tej grze to ewenement, więc po prostu źle graliśmy i się odpowiednio nie przygotowaliśmi(na pewno, za dużo minorów, za mało kasy w skarbcu, no błedy początkujących). Z kolei dwójka graczy, która wykaraskała się z kryzysu L ruszyła ostro do walki o palmę pierwszeństwa. Partię jednak przerwaliśmy o 1 w nocy bez rozstrzygnięcia.Ja z kolegą egzekwo pierwsze miejsce. Igor na 3, gdyż miał mniejszą spiralę długu niż ostatni gracz
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
W 1822 widzę wiele dobrego, ale następnym razem musimy zacząć wcześniej, gdyż te 6h trzeba wysiedzieć(tutaj graliśmy 5h i moim zdaniem potrzebowalibyśmy jeszcze z 1h minimum by zobaczyć kto lepiej ogarnie sytuacje). Na minus liczba otwartch spółek, które operują. Licytacja jest długa, a OR niestety też swoje trwają. Plansza choć spora, to dzięki dobrze wybranym spółkom można sprawnie się połączyć w jedną sieć(co jest wymagane do wciągania minorów).
Grupa 18XX Wrocław, jak widać zaczyna operować coraz śmielej. Kolekcja się powiększa dzięki nowym osobom, a także przez kolejne zakupy(Igor poluje na 17). Może powoli zbliża się czas by odpalić całodzienne spotkanie w jakiś weekend i dostać namiastkę kolejkonu...