GRY-PLANSZOWE.pl

Don Simon pisze:

Pancho pisze: Gupi! Przecież już go nam nie odda i tyle będzie z naszego grania

Masz racje. W takim razie Jacek w zastaw odda cos, co ma w domu, a czego sie nie spodziewa

Planszówka niespodzianka? Np. żona mu kupiła na mikołaja Monopoly

A wracając do spotkania, to będę o 17tej i przypominam, że bardzo bym chciał spróbować Le Havre i Space Aler. Mam nadzieję, że będzie możliwość zagrać i że nie wszystkie rozgrywki będą tylko dla zaawansowanych W razie czego robię kotka ze Shreka, a kotkowi ze Shreka się nie odmawia

To ja się jutro (sobota) pojawię. Przyniosę zapewne Reef Encounter, może Puerto Rico, Samuraia i co tam się jeszcze podwinie.

No tak, dziś dzięki Draco miałem okazję zagrać 2 razy w Space Alert.
I powiem, że były to prawdopodobnie 2 jedyne razy, kiedy usiadłem do tej gry Nie wiem jak moi współgracze, ale wydaje mi się, że mają podobną opinię na ten temat. Szczególnie Bazik nie wyglądał na zachwyconego.
Natomiast pozostałe pare godzin spędzone nad HotS z Frankiem było superaśne
Kolejny udany Piątek.

Geko pisze:A wracając do spotkania, to będę o 17tej i przypominam, że bardzo bym chciał spróbować Le Havre i Space Aler. Mam nadzieję, że będzie możliwość zagrać i że nie wszystkie rozgrywki będą tylko dla zaawansowanych W razie czego robię kotka ze Shreka, a kotkowi ze Shreka się nie odmawia

Oj Geko, Geko, gdybyś istotnie pojawił się o 17:00 to byś miał sporą szansę zagrać w Le Havre (a tak juz trudno będzie ci się wkręcić, doświadczeni oddalają się . Ok, żartuję ).

Co do Space Alerta - draco chyba cały wieczór grał w cichszej sali.
(jak dla mnie wciąż świetny (szczególnie w trybie zaawansowanym - tylko w takim należy grać)).
Sceptycy jak ciągle widzę i słyszę są, ale mam wrażenie że nie próbowali oni tgo trybu ze wszystimi atrakcjami (typu Internal Threaty itd.)

A my trzaskalismy w Race for the Galaxy przez wiekszosc czasu Oczywiscie z dodatkiem, zeby nie bylo, ze nie nosi to znamion nowosci... Byl tez Blef i Ingenious. Podobno w nastepny piatek uda sie zagrac w Le Havre - zobaczymy, bo jestem bardzo ciekaw tej gry

samur pisze:Podobno w nastepny piatek uda sie zagrac w Le Havre - zobaczymy, bo jestem bardzo ciekaw tej gry

Ze względu na (chyba...) 3 egzemplarze gry które dzisiaj były grane jednocześnie to chyba nie stanowiło problemu jak ktoś chciał... Tyle że trzeba przychodzić max o 17ej (żeby nie było - sam nie grałem, ale z wyboru)

Swoją drogą, czekam na kolejne podejscie do Giants - w sumie cała ekipa graczy skończyła grę z przeświadczeniem że jest spory potencjał ale chyba żle graliśmy - i na pewno źle ocenialiśmy VPki innych graczy - gracz który wymusił koniec gry (licząc że wygra oczywiście) ostatecznie skończył chyba na trzecim miejscu.

jax pisze:

Geko pisze:A wracając do spotkania, to będę o 17tej i przypominam, że bardzo bym chciał spróbować Le Havre i Space Aler. Mam nadzieję, że będzie możliwość zagrać i że nie wszystkie rozgrywki będą tylko dla zaawansowanych W razie czego robię kotka ze Shreka, a kotkowi ze Shreka się nie odmawia

Oj Geko, Geko, gdybyś istotnie pojawił się o 17:00 to byś miał sporą szansę zagrać w Le Havre (a tak juz trudno będzie ci się wkręcić, doświadczeni oddalają się . Ok, żartuję ).

Co do Space Alerta - draco chyba cały wieczór grał w cichszej sali.
(jak dla mnie wciąż świetny (szczególnie w trybie zaawansowanym - tylko w takim należy grać)).
Sceptycy jak ciągle widzę i słyszę są, ale mam wrażenie że nie próbowali oni tgo trybu ze wszystimi atrakcjami (typu Internal Threaty itd.)

Byłem przed 17tą i dzięki Draco zostałem wkręcony do Space Alerta. Przyzwoita gra, ale jak na razie nie bardzo rozumiem zachwyty - w sumie biegamy po statku, przerzucamy energię i odpalamy lasery, rakiety, komputer, itp. a sztuka, żeby dobrze to wszystko skoordynować z zagrożeniami i akcjami innych. Co do Le Havre to może i dobrze, że dziś się nie dało, bo chyba byłem zbyt zmęczony. Już samo patrzenie z boku na tę masę budynków (wyglądało, jak Puerto Rico mocno zmutowane z Caylusem) plus czas, który gra zajmowała poszczególnym ekipom, mnie dość odstraszał. Ale zobaczymy, co będzie, jak zagram. W każdym razie kupować pewnie nie będę.
Poza tym, są w życiu ważniejsze rzeczy, niż zagranie w ostatnią nowość. Na przykład pokazanie Race'a nowym osobom i późniejszy widok, jak grają 4 partie z rzędu - bezcenne
W każdym razie dziękuję wszystkim za rozgrywki.

KudrigY pisze:Swoją drogą, czekam na kolejne podejscie do Giants - w sumie cała ekipa graczy skończyła grę z przeświadczeniem że jest spory potencjał ale chyba żle graliśmy - i na pewno źle ocenialiśmy VPki innych graczy - gracz który wymusił koniec gry (licząc że wygra oczywiście) ostatecznie skończył chyba na trzecim miejscu.

W Giants udalo mi sie poznac zasady i widzialem dokladnie kawalek rozgrywki. Samo to mnie totalnie uspilo. Gra wyglada na nudna i z pewnoscia nie bede jej probowal. Cale szczescie ze za chwile zagralismy w Le Havre, adrenalinka podskoczyla i cala moja sennosc ulotnila sie w mig. Juz na samym starcie Yosz zauwazyl, ze nagle wrocilem do zycia .

tak, u mnie też Giants od razu wyleciało z "wishlist"
w sumie wczoraj zagrałem w klubie tylko w Le Havre
jakieś 3,5 godziny, czy uda się skrócić do 2,5? nie wiem
ale i tak dla mnie rewelacja

Geko pisze:Poza tym, są w życiu ważniejsze rzeczy, niż zagranie w ostatnią nowość. Na przykład pokazanie Race'a nowym osobom i późniejszy widok, jak grają 4 partie z rzędu - bezcenne
W każdym razie dziękuję wszystkim za rozgrywki.

Ooo, ja też dziękuję, szczególnie za Twoje poświecenie
Fantastyczny wieczór, szkoda, że musiałem wyjść tak wczesnie, a jeszcze mój przyjazd opóźniły korki.

jax pisze:Cale szczescie ze za chwile zagralismy w Le Havre, adrenalinka podskoczyla i cala moja sennosc ulotnila sie w mig.

Jax, kuję żelazo póki gorące , przypominam już dziś i prosze przynieś Le Havre w piątek, rozgrywka o 18 chętni są dodatkowo: Iza, Samur i Geko.

Tez sie chetnie na Le Havre zaoisze bo bede w ten piatek w koncu

eazydoor pisze:

jax pisze:Cale szczescie ze za chwile zagralismy w Le Havre, adrenalinka podskoczyla i cala moja sennosc ulotnila sie w mig.

Jax, kuję żelazo póki gorące , przypominam już dziś i prosze przynieś Le Havre w piątek, rozgrywka o 18 chętni są dodatkowo: Iza, Samur i Geko.

Jasne, przyniose Le Havre, choc nie bede gral (ale nie dlatego ze gra jest slaba, wrecz przeciwnie, genialna, na razie ma u mnie 9 na bgg, tylko dlatego ze chce wreszcie poodrabiac zaleglosci w innych tematach).

Hyh, wczoraj odpalone były bodaj trzy egzemplarze Le Havre i nie udało mi się załapać do żadnego: już trzeci tydzień przez parę godzin tłukłem tylko w fillery właściwie. Essen to zło :/

KudrigY pisze:Swoją drogą, czekam na kolejne podejscie do Giants - w sumie cała ekipa graczy skończyła grę z przeświadczeniem że jest spory potencjał ale chyba żle graliśmy - i na pewno źle ocenialiśmy VPki innych graczy - gracz który wymusił koniec gry (licząc że wygra oczywiście) ostatecznie skończył chyba na trzecim miejscu.

Ja tylko pozwolę sobie dodać, bo ktoś postronny może źle zrozumieć. KudrigY pisze, że źle graliśmy w sensie taktycznym i strategicznym, że można było podejmować sensowniejsze decyzje, a nie, że graliśmy niezgodnie z zasadami. Tutaj było wszystko ok.

Mnie Giants się podobał, śliczna gra, z potencjałem i wciągającym przebiegiem rozgrywki. Wreszcie po Utopii i Khronosie (tak, wiem, że wkurzam ludzi z południowej Polski ) wydawnictwo Matagot zaczęło robić nie tylko gry śliczne, ale też interesujące. Najpierw Nefertiti, a teraz Giants.

To ja mogę zacząć zbierać ludzi na piątek na partię w Le Havre dla początkujących i mało zaawansowanych. Gramy na 4 osoby, zbiórka o 17.00, start o 17.15 (jak kogoś nie będzie, bierzemy od ręki zastępcę).

Gra podobała mi się średnio. Znaczy niby fajna, ale strasznie się dłużyła (jak pisał melee, graliśmy 3,5h) i nie czuć było w trakcie gry jej "duszy". Pozostawiła jednak po sobie takie "coś", co powoduje, że chce się spróbować jeszcze raz.

Konrad pisze:To ja mogę zacząć zbierać ludzi na piątek na partię w Le Havre dla początkujących i mało zaawansowanych. Gramy na 4 osoby, zbiórka o 17.00, start o 17.15 (jak kogoś nie będzie, bierzemy od ręki zastępcę).

To ja się znowu piszę i tym razem jak coś nie wyjdzie, to nie ręczę za siebie

Vidocq pisze:No tak, dziś dzięki Draco miałem okazję zagrać 2 razy w Space Alert.
I powiem, że były to prawdopodobnie 2 jedyne razy, kiedy usiadłem do tej gry Nie wiem jak moi współgracze, ale wydaje mi się, że mają podobną opinię na ten temat. Szczególnie Bazik nie wyglądał na zachwyconego.
Natomiast pozostałe pare godzin spędzone nad HotS z Frankiem było superaśne
Kolejny udany Piątek.

Po tym, jak niekulturalnie się bazik zachowywał podczas tłumaczenia, to miałem ochotę schować grę. Myślę, że jakbyś trafił na lepsze towarzystwo, to miałbyś zdecydowanie inną opinię.

Zagrałem w Le Havre i gra jest dla mnie przekomplikowana. Może być, ale mnie nie zachwyca.

Na koniec zagraliśmy z Izą, jaxem i konradem w Space Alert i było super. Fajne w tej grze jest to, że za każdym razem trzeba zaplanować coś innego i nie ma jednego schematu na wygraną. Gra bije ogromem możliwości i zawartych pomysłów. Do tego nie ma opcji, aby jedna osoba kontrolowała całą rozgrywkę, co w kategorii gier kooperacyjnych uważam za przełomowe. To pierwsza gra, w której nie gramy żadnej postaci, ale samych siebie. Space Alert jest pierwszą grą, która symuluje nasze zachowania w sytuacji zagrożenia, np. wypadek samochodowy, lawina itd.

Konrad, dopisuję się do ekipy Le Havre'owej dla początkujących.
No chyba, że ktoś pogra w jakieś stare gry typu Brass

Ja bym się na La Havre podstawowe też pisał, jakby się gdzieś miejsce znalazło

Chciałbym w końcu zaapelować o zaprzestanie stosowania tego podziału na Le Havre podstawowy i zaawansowany! To nie Agricola, gdzie faktycznie istniała spora różnica między wersją rodzinną, a zaawansowaną. Tutaj jest po prostu wersja skrócona i normalna, głównie odwołująca się do czasu rozgrywki. Ja bym wręcz nawoływał do rozgrywania wersji normalnej od razu, o ile tylko czas pozwala. Jest znacznie bardziej interesująca i wciągająca, a w żadnym wypadku nie trudniejsza. Mnogość surowców, które mamy na początku w wersji skróconej powoduje, że rozgrywka dostarcza niewielkich wyzwań i może spowodować, że wyciągniemy niepełne wnioski o samej grze.

Jeżeli ta mowa to do mnie Pancho, to chciałem Cię uspokoić, że planuję grę w początkującym gronie, ale w wersję zaawansowaną. W podstawową grać nawet nie umiem. Melee nie nauczył.

Nie bezpośrednio do ciebie, ale do wszystkich, ogólnie. Pojawił się po prostu taki dziwaczny podział, którego w tej grze nie ma. A jest wynikiem doświadczeń powstałych przy Agricoli.

Nie nauczyłem, bo i mnie nie nauczono
A instrukcje jak wszyscy wiemy są dla lamerów!

melee pisze:Nie nauczyłem, bo i mnie nie nauczono
A instrukcje jak wszyscy wiemy są dla lamerów!

Są instrukcje, które zdecydowanie lepiej się czyta na papierze, mając obok otwartą grę i widoczne jej elementy. Tak było np. z Agricolą (nie mogłem przebrnąć przez wersję elektroniczną; jak doszła do mnie gra, to bez problemu wszystko przeczytałem) i podobnie pewnie jest z Le Havre (przeczytałem kilka stron na komputerze i dałem sobie spokój).