Re: 18xx
: 05 cze 2023, 08:55
Z tym "expert" to mi chodziło o usytuowanie tej gry w systemie 18xx jako całości, który w moich oczach (pewnie nie tylko moich) ogólnie jest systemem eksperckim. Dla turbo geeków.
Więc samo 1817 to jest absolutny top w 18xx. Trudność to pewnie nie zasady (aczkolwiek one do najłatwiejszych na pewno nie należą), ale sam gameplay. Liczba opcji i konsekwencje wyboru tych opcji, są dosłownie ogromne. Maginczne "szorty" w tej grze, to jest już pole dla całego artykułu. Jak ktoś się decyduje na 1817 - bez znajomości ogólnie systemu, to raczej nie polecam mocno, a dwa trzeba grać w to bardzo dużo w tym samym składzie najlepiej (na początek kilkanascie gier), co przy czasie gry 6-8 godzin (dla ogranych) nie będzie pewnie łatwe.
Zostaje oczywiście granie online, co dla wielu ludzi było właśnie przepustką do zgłębienia tej gry i teraz wymiatają
ja w temacie 1817 jestem noobem, nadal odkładam "masterowanie" na lepsze czasy.
Są tutaj mistrzowie 1817 i oni powinni chwalić tę grę no i mnie zganić za demonizowanie jaka trudna
Co do całości 18xx - żeby naprawdę poczuć klimat, fajnie grać to trzeba grać bardzo dużo (non-stop?). To naprawdę nie ma nic wspólnego z "trudnym/najtrudniejszym euro". Zupełnie inne mechaniki, nacisk na czystą interakcję i "robienie gry" przez graczy. Brak 100 ikonek na planszy - to tak w kwestii znajdź 5 różnic wszystko to fantazja ludzi i ich wybory, znajomość gry.
Wystarczy zagrać w doświadczonej ekipie (np. na Osiemnastkonie), żeby zobaczyć co te gry naprawdę dają, bo takie suche ochy-achy.. po co to piszę
W końcu w mojej wsi koledzy się przekonali do częstszego grania (lata indoktrynacji z mojej strony) no i zabawa wygląda już zdecydowanie inaczej. Szybsze partie, więcej się dzieje, więcej ludzie wyciągają wniosków, więcej widzą w samych grach i ogólnie zabawy mają z grania w 18xx
A to dopiero początek, bo te najmocniejsze gry to trzymam jeszcze na półce (no poza 1830) - stopniowo ich wprowadzam w uzależnienie jednak wolę-wolimy pograć kilka(naście) razy w jeden tytuł zanim idziemy dalej i to się u nas fajnie sprawdza.
----
AHA! przypominam, że jest jeszcze możliwość zamówienia gier z Wave 5 AGG. Scott zbiera zamówienia do 9 Czerwca. Tutaj jest zbiorówka:
viewtopic.php?t=78198
Dobra okazja dokupić nawet same dodatki do 1817 (mapy/karty) lub do 18NewEngland jak ktoś lubi (ja mogę swoje oddać, nie polubiłem),
bo potem wysyłka tego będzie absurdalna, nakład niski i pewnie będzie mocne spekulanctwo jak z dodatkiem do Czesapika (o to sam mapy dokupię huehue)
Pozdro
Więc samo 1817 to jest absolutny top w 18xx. Trudność to pewnie nie zasady (aczkolwiek one do najłatwiejszych na pewno nie należą), ale sam gameplay. Liczba opcji i konsekwencje wyboru tych opcji, są dosłownie ogromne. Maginczne "szorty" w tej grze, to jest już pole dla całego artykułu. Jak ktoś się decyduje na 1817 - bez znajomości ogólnie systemu, to raczej nie polecam mocno, a dwa trzeba grać w to bardzo dużo w tym samym składzie najlepiej (na początek kilkanascie gier), co przy czasie gry 6-8 godzin (dla ogranych) nie będzie pewnie łatwe.
Zostaje oczywiście granie online, co dla wielu ludzi było właśnie przepustką do zgłębienia tej gry i teraz wymiatają
ja w temacie 1817 jestem noobem, nadal odkładam "masterowanie" na lepsze czasy.
Są tutaj mistrzowie 1817 i oni powinni chwalić tę grę no i mnie zganić za demonizowanie jaka trudna
Co do całości 18xx - żeby naprawdę poczuć klimat, fajnie grać to trzeba grać bardzo dużo (non-stop?). To naprawdę nie ma nic wspólnego z "trudnym/najtrudniejszym euro". Zupełnie inne mechaniki, nacisk na czystą interakcję i "robienie gry" przez graczy. Brak 100 ikonek na planszy - to tak w kwestii znajdź 5 różnic wszystko to fantazja ludzi i ich wybory, znajomość gry.
Wystarczy zagrać w doświadczonej ekipie (np. na Osiemnastkonie), żeby zobaczyć co te gry naprawdę dają, bo takie suche ochy-achy.. po co to piszę
W końcu w mojej wsi koledzy się przekonali do częstszego grania (lata indoktrynacji z mojej strony) no i zabawa wygląda już zdecydowanie inaczej. Szybsze partie, więcej się dzieje, więcej ludzie wyciągają wniosków, więcej widzą w samych grach i ogólnie zabawy mają z grania w 18xx
A to dopiero początek, bo te najmocniejsze gry to trzymam jeszcze na półce (no poza 1830) - stopniowo ich wprowadzam w uzależnienie jednak wolę-wolimy pograć kilka(naście) razy w jeden tytuł zanim idziemy dalej i to się u nas fajnie sprawdza.
----
AHA! przypominam, że jest jeszcze możliwość zamówienia gier z Wave 5 AGG. Scott zbiera zamówienia do 9 Czerwca. Tutaj jest zbiorówka:
viewtopic.php?t=78198
Dobra okazja dokupić nawet same dodatki do 1817 (mapy/karty) lub do 18NewEngland jak ktoś lubi (ja mogę swoje oddać, nie polubiłem),
bo potem wysyłka tego będzie absurdalna, nakład niski i pewnie będzie mocne spekulanctwo jak z dodatkiem do Czesapika (o to sam mapy dokupię huehue)
Pozdro