GRY-PLANSZOWE.pl

Karol Madaj pisze:Migawki coraz bardziej mi się podobają i zasadniczo jest emocjonująco i satysfakcjonująco choć downtime bywa upierdliwy i dochodzi spontanicznie do wspomnień podróżniczych, ale nie wiem czy to właśnie autor miał na myśli

Bardzo mi miło! Oczywiście, gracze mają mieć zabawę — z grania i gadania przy okazji, czemu nie, znaczy się, że nad planszą nie będą się nudzili!

Odnośnie kart pogody: o ile mnie pamięć nie byli, ich rewersem była "lokomotywa +1$". Można tam, poza lokomotywą, umieścić ogólnikową "prognozę" (pochmurno/słonecznie/deszczowo), zaś po drugiej stronie właściwą pogodę, zbliżoną do prognozy (np. karty z grzbietem "pochmurno" będą miały awersy "pochmurno" i "normalnie"). Już to daje nam pewną prognozę + niepewność. Stanięcie na lokomotywie może dawać możliwość podejrzenia karty pogody ("maszynista w pogawędce powiedział o zbliżającej się burzy" ) zamiast albo dodatkowo do +1$.

O, fajny pomysł! Bo tak naprawdę to juz velJarek postulował prognozę pogody kiedyś, tylko mi się nie podoba koniecznosć wykładania dodatkowej karty na stół, bo i tak jest ich dużo. Przybliżona prognoza na rewersie + możliwość rozmowy z konduktorem brzmi świetnie.

stalker pisze:Rosji nie mogę ścieśnić ze względów obiektywnych (to taki niestety rozległy kraj ) a także raczej nie będę ciąć na dwa regiony, bo jak pokazały poprzednie próby, nadmiar regionów zaczyna szkodzić mechanice.

Możesz zwęzić region "Rosji" do "Syberii", a resztę przydzielić do regionu "Europa" :]

Ze względów edukacyjnych trzymam się podziałów geopolitycznych… ale zastanowię się nad tym.

Wydziel Syberię, a resztę terytorium Rosji i kawałek Europy nazwij Polska . Chyba się Ruskich nie boisz, co?

Nie specjalnie, ale liczę się z rozmiarami ich rynku... przy czym, cokolwiek będziecie sprzedawać na Wschód, brać jedną ustaloną stawkę (flat-fee) i nie bawić się w procenty

Ja też chciałem bardzo podziękować za testy środowe!

Najpierw walczyliśmy z Wydłużeniem i przepraszam że tak marudziłem ale akurat tak się stało że mnie strasznie mocno posmagała Trybuna Ludu i nadmiar remanentów. Generalnie staliśmy całą rodziną w kolejce przed meblowym bo mebli potrzebowaliśmy aż cztery. W sklepie towaru jak za Gierka (kilkanaście sztuk) a tu ciągle remanenty. Jak już sklep wreszcie otworzyli to przyszło coś tam (niestety nie pamietam co to był za event) i wszystkich prócz dziadka wypieprzyli z kolejki i kazali iść do domu. No to jak się tu nie wkur....

Emocje w Kolejce zawsze były ogromne i to jest gigantyczny atut tej gry, ale w wydłużeniu dominuje póki co frustracja. Pojawiło się kilka fajnych pomysłów i jestem pewien że towarzysz kierownik to wszystko naprostuje i 200% normy wyrobi. Trybuna jest świetna, może mały balansik tam zrobić tylko. Kartki mają szanse być świetne.

Potem zagraliśmy z "masta of disasta" Mustafą dwa razy w PlusMinusa. Po zmianach warunku zwycięstwa gra działa lepiej. Jest natomiast mały problem z początkiem partii który jest mocno schematyczny. Gracze idą ostro w punkty zwykle - jeden na układach 5,3,2 a drugi 5,4,1. Po kilku pierwszych ruchach schemat się zawsze łamie ale nie jest to eleganckie na pewno. Po kolejnych dwóch testach wczoraj przekonałem się że to były słuszne uwagi Maćku i będę dziś sprawdzał wariant z ograniczeniem ręki startowej do 1, 2, 3, 4. Jeśli gracze nie będą mieć od początku piątek ostre jechanie na punkty na początku będzie niemożliwe. Jednocześnie do puli dodam jeszcze jeden zestaw niskich numerków bo w późniejszych etapach gry ich brakuje i ciężko jest punktować.

A jakie są teraz warunki zwycięstwa? chyba powinienem zagrać ponownie.

stalker pisze:A jakie są teraz warunki zwycięstwa? chyba powinienem zagrać ponownie.

Jest jeden - mieć więcej punktów. Punktujesz w trakcie gry za dziesiątki i na koniec za przewagi w kolumnach. NIe ma zdobywania bazy przeciwnika, nie ma nagłej śmierci. Agresywna strategia może być stosowana jako rozwalania przeciwnikowi układów i ograniczenie mu przestrzeni życiowej.

Granie na nagłą śmierć było zawsze, niezależnie od wariantów strategiaą wygrywającą, która psuła grę i sprawiała że wygrywał ten kto złapał więcej 9.

Filippos pisze:NIe ma zdobywania bazy przeciwnika, nie ma nagłej śmierci.

A miałeś szansę na zrobienie jako pierwszy matematycznego ameritrasha ...

Poniedziałek, 14... wychodzicie z formy! (usprawiedliwieni są tylko Ci, co pracowali na Kotle )

Kto i z czym?

MichalStajszczak pisze:

Filippos pisze:NIe ma zdobywania bazy przeciwnika, nie ma nagłej śmierci.

A miałeś szansę na zrobienie jako pierwszy matematycznego ameritrasha ...

Ehhh ja to zawsze muszę coś wreszcie zepsuć nawet jeśli dobrze się zapowiada.

Za to potestowałem w weekend tę zmianę o której pisałem wcześniej i śmiga. Nie ma oczywistych otwarć bo wszystko zależy od kafli dostępnych w puli, gra trwa ciut dłużej, trzeba i punktowac i grać agresywnie/bronić się przed przeciwnikiem. Jest duuuużo lepiej.

Chętnie zaprezentuję w przyszłym tygodniu, bo w tę środę mnie nie będzie niestety.

Ja w środę przyniosę moją ameriplanszówkę Komu klimat nie straszny, tego gorąco zapraszam - gra "działa" w składzie 2-6-osobowym (w większym też, ale to może wykażemy później ).

Raczej będę, raczej z niczym.

Bardzo wstępny prototyp POMNIKÓW.

Mnie nie będzie. Dopadł mnie rotawirus po córce i pewnie posiedzę w domciu w tym tygodniu. W ogóle moje wizyty stoją pod znakiem zapytania, bo termin koliduje z basenem Klary i raczej nie będę w stanie wpadać. Chyba że w tych tygodniach, w których Klara będzie chorować i opuszczać basen.

Biorę

A swoją drogą, Jacku, szkoda, że Cię znowu nie będzie

Właśnie przed chwilą przyszedł do mnie do sklepu architekt, który wymyślił grę i chciał sprawdzić czy takiej nie ma w sprzedaży
Zaprosiłem go, ma przyjść w następnym tygodniu, bo jutro nie ma czasu.
Gra jest logiczna, operujemy bryłami ośmio- i czterościennymi Ponoć bardzo się przyda jakiś ścisły umysł do rozkminki czy to będzie miało sens. Na razie zrobił prototyp i przymierza się do grania.

ja jutro wieczorem zamierzam pić wino i jeść kasztany, więc niestety będę dopiero za tydzień

Z przyczyn losowych niestety odpadam w tym tygodniu..

Zapowiadam się na dziś w roli testera. Burzy nad Bałtykiem na razie nie przyniosę z powodu braku czasu dla pracy nad tym projektem.

Ja będę jako tester i Letnisko wyciągnę tylko w razie niebezpieczeństwa*





* niebezpieczeństwa braku prototypów do testowania

Dzięki wszystkim dzisiaj obecnym za cenne spostrzeżenia i wytknięcie słabych stron gry. Wezmę sobie wszystkie uwagi do serca Żeby mieć trochę czasu na ich przetrawienie, za tydzień przyjdę z lekką, niezobowiązującą karcianką towarzyską, oraz bardziej w roli testera.

To jeszcze z kronikarskiego obowiązku (i na smaka nieobecnym ) dwa słowa podsumowania.

Spotkanie kameralne w składzie Lothar, Mustafa, Gibon, Karol, Knife i niżej podpisany. Zajrzał jeszcze do nas draco, ale znikł jak sen przed moim przybyciem. Dwie gry. Przygodówka (nie całkiem zepsuta, śliczniasta) i Mastaba Mustafy (dość całkiem zepsuta). Było fajnie, wszystkim bardzo dziękuję za udział

Przybywajcie za tydzień!