Znam się doskonale na tym, co i dlaczego mi się podoba. Keyflower mnie nie zauroczył. Widzę i doceniam pomysły stojące za tą grą, jednak mi one nie do końca pasują. Jednocześnie dostrzegam dlaczego gra ma tak wielu fanów.warlock pisze:Maciek, jeszcze trochę i zacznę mówić, że się nie znaszmat_eyo pisze:Losowość, brak poczucia kontroli, licytacja, fakt, brak poczucia flow gry. Mam zbyt dużo znakomitych gier do ogrania, żeby tracić czas na ogrywanie po prostu poprawnej. W trzech słowach opisałbym to tak - brak efektu 'wow'.
Mylisz się. Mam zmysł do euro i karcianek, z reguły po lekturze instrukcji i kilku rundach już wiem co mam robić. Tutaj nie czułem, co mnie irytowało. Irytowała mnie losowość, irytował mnie fakt, że ktoś władował mi się na potrzebny kafelek i paliłem akcje i meeple po to, żeby z worka wyciągnąć tego cholernego żółtego. Udało się za drugim razem i dało mi to 13 punktów z moich 44. Boję się myśleć co by było, gdybym nie trafił z losowaniem. Grałem z parą znającą ten tytuł, przed grą nie miałem żadnych pytań. To nie jest tak, że nie znaliśmy zasad i dlatego graliśmy rwaną partię z nosem w instrukcji. Poszło bardzo szybko, gładko i bez większej przyjemności. To nie jest tak, że gra jest zła, gra jest nie dla mnie.bartekb8 pisze:Niektórzy uważają Keyflower za znakomitą grę. Nie uważasz że jedna rozgrywka to trochę za mało żeby przekreślić ten tytuł? Nawet zakładając że graliście poprawnie ten pierwszy raz i bez wspomagania się instrukcją co 5 minut, to myślę że poczucia flow (czy kontroli) po pierwszej partii nie da ci żadna gra, chyba że mówimy o chińczyku
Co do skreślania gry po pierwszej partii to oczywiście się nie zgadzam. Są gry, które zachwycają już podczas czytania zasad, inne podczas gry. Są takie, w których po pierwszej partii nie jestem przekonany, ale na tyle zaintrygowany, że chcę eksplorować je dalej. No i jest też Keyflower po co mam tracić czas na poznawanie gry, która mi się od początku nie podoba? Tylko dlatego, że podoba się innym?
Zanim przejdziecie do linczu, to pamiętajcie, że ja nie wpadłem tu po jednej partii z pochodnią i obelgami na ustach. Warlock mnie zapytał, ja odpisałem.