No i po spotkaniu. Przybył
Yavi oraz
misioooo.
Na początku zagraliśmy szybką partię w Cutthroat Caverns, gdzie triumfował dość zdecydowanie Yavi, a później rozłożyliśmy Twilight Imperium 3, może nie jest to najlepsza gra na trzy osoby, ale przynajmniej dobrze się zasady tłumaczy.
Więc do walki o Galaktyczny Tron wyruszyły Baronia Letnev (Yavi), Klan Saar (misioooo) i Kolektyw Naalu (Ja). Po wytłumaczeniu zasad i stworzeniu galaktyki ruszyliśmy do gry, gdzie od początku Letnev i Saar zdecydowali się sprzymierzyć przeciwko Naalu. W związku z tym (i sekretnym celem) pokojowo nastawiona nacja zainwestowała we flotę obronną i po kolonizacji przyległych planet, w tym małym sporze z Baronią na temat planety Hope's End, do którego Baronia zaczęła rościć prawa, pomimo tego że był w układzie Kolektywu (obyło się bez zbrojnej interwencji), ruszyła na Mecatol Rex bardzo łatwo zajmując stolicę galaktyki. W między czasie Baronia spokojnie kolonizuje planety w swoich układach. Na problemy natyka się Klan Saar, który na większości swoich planet mierzy się z dużymi siłami lokalnymi, jednak w końcu udaje im się spacyfikować obrońców i przejąć kontrolę nad planetami.
Kiedy wydawało się że pokój w galaktyce będzie cały czas się utrzymywał Baronia przeprowadziła niespodziewany atak na swoich sojuszników Saar. Klany broniły się dzielnie, jednak będąc zupełnie nie przygotowanym na atak nie miały szans utrzymać sektora i poległy.
Baronia kontynuowała ofensywę wysyłając swoje wojska w stronę systemu domowego Saar. Jednak najpierw sytuację utrudnił im wybuch Supernowej (na szczęście stracie uległ tylko jeden niszczyciel), a później próbujący zadbać o pokój Kolektyw Naalu zaczął ostrzeliwać z Mecatolu przelatującą nieopodal flotę Baronii. Wtedy też na zebraniu Galaktycznej Rady podjęto uchwałę o próbie zbadania Wormholi. Baronia ostro sprzeciwiła się temu starając się zbojkotować głosowanie, kiedy nie udało im się przedstawiciel wyszedł z zebrania trzaskając drzwiami a Baronia natychmiast zaczęła się zbroić budując Dreadnoughty. Naukowcy zostali wysłani do zbadania tajemnic Wormholi, jednak coś poszło nie tak i wywołali potężną eksplozję. która niszczyła wszystkie statki które były niedaleko Wormholi. Na nieszczęście Letnevu ich główna armia przelatywała właśnie niedaleko jednego z nich. W rezultacie Baronia straciła większość swoich jednostek lecących w stronę Saar.
W tym momencie ranna Baronia zdecydowała zwrócić się przeciwko Naalu, którzy byli pomysłodawcami badań i silnie lobbowały przeprowadzenie takowych. Rozpaczliwy atak na słabo bronione Hope's End udał się bez problemu, jednak bardzo szybka reakcja sił obronnych Kolektywu pokonała najeźdźców i odbiła planetę z rąk Letneva, w między czasie Klany Saar odbijały swoje planety z rąk rozgromionej Baronii. Widząc że zamiary Kolektywu Naalu są pokojowe, oraz szacując siłę ich armii obie nacje uznały że to Kolektyw jest godzin rządzić galaktyką, tym samym uznając władzę Naalu nad Mecatolem Rex.
Na pewno była to ciekawa partia, podczas której nikt nawet nie wynalazł Słońc Wojny co było dla mnie trochę dziwne. Sam myślałem nad nimi ze względu na wzmocnione pancerze Baronii, jednak okazało się że nie było potrzeby aż takiego zbrojenia się. Jeszcze raz dzięki za grę i do zobaczenia następnym razem

.