No i fajnie. Grupowych topek nigdy dosyć, na pewno jest tak ciekawiej niż zwykłe "jedno osobowe topki". Ale do ideału brakuje. Zabrakło mi tu - jak to Pan Gambit zawsze mówi - mięcha. Najciekawsza w grupowych topkach jest właśnie ta interakcja, wymiana zdań, argumentów, niezgody itd. itp. Tutaj, głównie przez to, że jedna strona totalnie nie znała propozycji Gambita, trochę tego było jednak za mało. Póki co bardziej mi się podobała ekipa z top 50, gdzie czuło się to, że wpadli po prostu dobrzy kumple i jakoś lepiej to mi osobiście się oglądało. Ale czekam na więcej
