Re: Scythe
: 13 paź 2015, 14:50
ale z FLASZKĄ!Pan_K pisze:To może na skróty: zamiast niedźwiedzia - dziady...

Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
ale z FLASZKĄ!Pan_K pisze:To może na skróty: zamiast niedźwiedzia - dziady...
A może w drugą stronę: zamiast niedźwiedzia - sznur od złotego roguPan_K pisze:To może na skróty: zamiast niedźwiedzia - dziady...
Pruski, pruski... Bo on się nazywa Pruski - Wawrzyniec Pruski, polski dziedzic!rastula pisze:Marysiny wianek skradziony przez dziedzica pruskiego jest...więc nie jest źle.
detrytusek pisze:Pruski, pruski... Bo on się nazywa Pruski - Wawrzyniec Pruski, polski dziedzic!rastula pisze:Marysiny wianek skradziony przez dziedzica pruskiego jest...więc nie jest źle.
To można by go przepasać biało-czerwoną szarfą.rastula pisze:detrytusek pisze:Pruski, pruski... Bo on się nazywa Pruski - Wawrzyniec Pruski, polski dziedzic!rastula pisze:Marysiny wianek skradziony przez dziedzica pruskiego jest...więc nie jest źle.
dobrze kombinujesz- choć tu raczej dziedzic Saksoński
Jakiej niepewności, jak już wszystko na forum pokazałeś...rastula pisze:jeszcze 45 minut niepewności...
rastula pisze:drżyjcie niewierni !
O, i tu myślę, że kolega trafnie ujął istotę rzeczy: nie ma nic złego w tym, że gry Euro wyglądają ładnie. Ale "ładność" też musi czemuś służyć. Jeśli wielkie figsy odczuwane są jako markery, a nie jak coś co chodzi po planszy i sieje rozpierdziel, to jest właśnie ten konflikt wysyłanych sygnałów. Innymi słowy, jeśli euro ma ambicje wyglądac ładnie, używać figurek i w ogóle, to oczekiwania rosną w stronę czegoś więcej niż zamieniania jednych rzeczy w inne i deszczu punktów. Myslę, że problem ciekawie można zobrazować w ten sposób - gdybyście mieli za $25 dostać te monetki i kilkanaście większych pocztówek z grafikami Jakuba Rozalskiego, wybralibyście taki zestaw, czy grę za $100?kesur pisze: Dlaczego MNIE ta gra jednak zawiodła? Ja nigdy nie czytałem o czym ona ma być ani czym ma być, nawet nie wiedziałem czyja to gra. Polegałem tylko na tym, jakie piękne grafiki tam są, że ten temat musi być świetny. A na targach oglądałem ją przez kilka dni. Nie tego się spodziewałem w związku z wplecioną tematyką... Jak w każdym euro jest tam wpleciona "na siłę", równie dobrze mogła by być o czym innym. Oprawa piękna ale "zmarnowana" moim zdaniem. Bliżej tym mechom do walców czy kwadratów jak w Terra Mystica.
rattkin pisze:O, i tu myślę, że kolega trafnie ujął istotę rzeczy: nie ma nic złego w tym, że gry Euro wyglądają ładnie. Ale "ładność" też musi czemuś służyć. Jeśli wielkie figsy odczuwane są jako markery, a nie jak coś co chodzi po planszy i sieje rozpierdziel, to jest właśnie ten konflikt wysyłanych sygnałów. Innymi słowy, jeśli euro ma ambicje wyglądac ładnie, używać figurek i w ogóle, to oczekiwania rosną w stronę czegoś więcej niż zamieniania jednych rzeczy w inne i deszczu punktów. Myslę, że problem ciekawie można zobrazować w ten sposób - gdybyście mieli za $25 dostać te monetki i kilkanaście większych pocztówek z grafikami Jakuba Rozalskiego, wybralibyście taki zestaw, czy grę za $100?kesur pisze: Dlaczego MNIE ta gra jednak zawiodła? Ja nigdy nie czytałem o czym ona ma być ani czym ma być, nawet nie wiedziałem czyja to gra. Polegałem tylko na tym, jakie piękne grafiki tam są, że ten temat musi być świetny. A na targach oglądałem ją przez kilka dni. Nie tego się spodziewałem w związku z wplecioną tematyką... Jak w każdym euro jest tam wpleciona "na siłę", równie dobrze mogła by być o czym innym. Oprawa piękna ale "zmarnowana" moim zdaniem. Bliżej tym mechom do walców czy kwadratów jak w Terra Mystica.
Ale o co Tobie chodzi, kolego? Mamy tu jakiś zysk z przyklejania etykietek i rysowania granic?rastula pisze: powiem ci szczerze , że brniesz w to chyba wyłącznie dla własnej przyjemności...
w każdą grę da się grać na kartce przy pomocy kamyczków
w ameritrasha przeciętnego również, ale o ile w przeciętnym ameritrashu to plastik i ilustracje stanowią sens gry ( kto by się przejmował mechaniką) jest OK, to już w grze gdzie jest jakaś mechanika te same komponenty są wadą...
jakby to była gra przygodowa to byś dał 100$, a jak nie jest to już nie jest warta 100$
nie kumam - za ładna ta gra po prostu ...?
Ładność musi czemuś służyć? Ładność służy tylko klimatowi ew. czytelności. Jeśli mam wybrać figsa lub walec to wybiorę to pierwsze.rattkin pisze: Ale "ładność" też musi czemuś służyć. Jeśli wielkie figsy odczuwane są jako markery, a nie jak coś co chodzi po planszy i sieje rozpierdziel, to jest właśnie ten konflikt wysyłanych sygnałów.
Innymi słowy jeśli euro ma ambicje to powinno się zamienić w ameri?:) Łagodnie mówiąc - polemizowałbym...rattkin pisze: Innymi słowy, jeśli euro ma ambicje wyglądac ładnie, używać figurek i w ogóle, to oczekiwania rosną w stronę czegoś więcej niż zamieniania jednych rzeczy w inne i deszczu punktów.
To nie jest euro, jak sam autor mowi to 3.5 xdetrytusek pisze:Ładność musi czemuś służyć? Ładność służy tylko klimatowi ew. czytelności. Jeśli mam wybrać figsa lub walec to wybiorę to pierwsze.rattkin pisze: Ale "ładność" też musi czemuś służyć. Jeśli wielkie figsy odczuwane są jako markery, a nie jak coś co chodzi po planszy i sieje rozpierdziel, to jest właśnie ten konflikt wysyłanych sygnałów.Innymi słowy jeśli euro ma ambicje to powinno się zamienić w ameri?:) Łagodnie mówiąc - polemizowałbym...rattkin pisze: Innymi słowy, jeśli euro ma ambicje wyglądac ładnie, używać figurek i w ogóle, to oczekiwania rosną w stronę czegoś więcej niż zamieniania jednych rzeczy w inne i deszczu punktów.
To jest euros i ma takim zostać. Jeśli mam ochotę na eurosa to nie chcę latać po planszy robiąc pifpaf do przeciwnika.
Powiem tak. Zdania są podzielone:)AkitaInu pisze: To nie jest euro, jak sam autor mowi to 3.5 x
rastula pisze:Rocy7 pisze:Oprawa kusi, ale widziałem opinie, że grze dużo bliżej do euro niz ameri. Blizej ciezkiego euro czy lzejszego?;)
to nie są opinie, to oficjalne stanowisko - jest to gra Euro - dla doświadczonego gracza zapewne średniej ciężkości. Na pewno nie jest to Stone Age czy ticket to ride ale do Kanbana czy Madeiry jej daleko.
SG będą codziennie dodawanerastula pisze:tymczasem wszystkie dostępne strech gole zostały osiągnięte ...a ja nawet jeszcze nie wsparłem...
To po co pisac ze to 4x? Skoro to euro z elementami walkirastula pisze:określenie 3.5 X padło w recenzji jednego z testerów ( moja pomyłka) nie autora - w oficjalnym opisie pada 4X ,ale na forum KS jasno dość autor mówi o tym że jest to gra z mechanikami euro , tyle że mocno tematyczna....
Jak to, Portugalia/Brazylia dostaną (prawdopodobnie) swoją wersję, a Polania nie?If you are in Brazil and would like to wait until November/December for the Brazilian Portuguese version of Scythe, indicate your interest in the game to Fire on Board Jogos
Nie jesteś tak daleki od sedna. Nie, nie ma się zamienić w ameri. Ale jeśli ma ambicje, to powinno przestać być tylko grą euro, czyli eksplorować te same mechanizmy i naklejać potem temat, bo wydawca wie, że może właściwie do tej mechaniki dokleić cokolwiek. Im lepsza gra, tym lepsze połączenie komponentów i mechaniki z tematem. I wcale to nie musi nagle oznaczać, że gra musi mieć tysiąc kostek i ludzików zabijających się na planszy. Z biznesowego punktu widzenia, Jeśli gra jest grą środka, to też potencjalnie powinna znaleźć więcej nabywców. Mnie te podziały na euro i ameri w ogóle jakoś nie rajcują, zbyt dużo już mamy gier, które się tym definicjom ewidentnie wymykają.detrytusek pisze: Innymi słowy jeśli euro ma ambicje to powinno się zamienić w ameri?:) Łagodnie mówiąc - polemizowałbym...