Łowcy A.D. 2114 / The Hunters A.D. 2114 (Mateusz Albricht)

[garg]

Właśnie się zastanawiam czy się nie szarpnąć. Nie powiem, gra kusi i to bardzo. Wiem, że nie łatwo będzie naleźć czas i ekipę. Czy ktoś mógłby jakieś najpoważniejsze wady i zalety wyłuszczyć. Może dzięki temu ochłonę.....albo kupię z miejsca.

Te wady i zalety są w wątku kilka stron wcześniej .

[fitzroy]

Właśnie się zastanawiam czy się nie szarpnąć. Nie powiem, gra kusi i to bardzo. Wiem, że nie łatwo będzie naleźć czas i ekipę. Czy ktoś mógłby jakieś najpoważniejsze wady i zalety wyłuszczyć. Może dzięki temu ochłonę.....albo kupię z miejsca.

Te wady i zalety są w wątku kilka stron wcześniej .

Dzięki, znalazłem Twoją "mini recenzję", dużo ciekawych odczuć i informacji. Raczej mnie to zachęca niż odrzuca. Bałem się najbardziej instrukcji i mnogości mikro zasad. Stół mam duży ale widzę, że mogę mieć i tak problem. Czekam na wypłatę, może do tego czasu ochłonę albo znikną oferty polskiej edycji z olx. Na razie jestem na tak.

[SwistakCZC]

Zacząłem grać, pierwsze posiedzenie i już 15 dni zleciało, będę też homerulowac że chodzenie do bazy nie zjada czasu... bo leci strasznie szybko, a drugi raz raczej nie usiądę do podstawki (chyba że za dłuższy czas jak zapomnę fabułę bo gra się super), więc chcę wycisnąć jak najwięcej zadań i scenariuszy z niej

Rzeczywiście zajmuje bardzo dużo miejsca na stole ale komponenty służące do walk trzymam w pudle i wyciągam na tę okazję, a plansze taktyczne rozkładam na kartach miejsc i lokacji i jakoś idzie się zmieścić.

Tak czy siak zgodnie z tym co przeczytałem w tym temacie jest tutaj turbo sztos- fabułą z wyborami na solidnych paragrafach, baza z kraftowaniem, sensowny rozwój postaci - zdobywanie coraz lepszych itemow oraz system zdobywania nowych skilli w kartach co przekłada się na coraz lepszy performance w taktycznych walkach (które są świetnie zrealizowane). Na razie spokojnie 9/10 (tylko ten bieg po mapie jak w Podróżach przez Śródziemie bo czas ucieka niemiłosiernie szybko) i wrócę jak skończę podstawową kampanię.

[gogovsky]

Zacząłem grać, pierwsze posiedzenie i już 15 dni zleciało, będę też homerulowac że chodzenie do bazy nie zjada czasu... bo leci strasznie szybko, a drugi raz raczej nie usiądę do podstawki (chyba że za dłuższy czas jak zapomnę fabułę bo gra się super), więc chcę wycisnąć jak najwięcej zadań i scenariuszy z niej

Rzeczywiście zajmuje bardzo dużo miejsca na stole ale komponenty służące do walk trzymam w pudle i wyciągam na tę okazję, a plansze taktyczne rozkładam na kartach miejsc i lokacji i jakoś idzie się zmieścić.

Tak czy siak zgodnie z tym co przeczytałem w tym temacie jest tutaj turbo sztos- fabułą z wyborami na solidnych paragrafach, baza z kraftowaniem, sensowny rozwój postaci - zdobywanie coraz lepszych itemow oraz system zdobywania nowych skilli w kartach co przekłada się na coraz lepszy performance w taktycznych walkach (które są świetnie zrealizowane). Na razie spokojnie 9/10 (tylko ten bieg po mapie jak w Podróżach przez Śródziemie bo czas ucieka niemiłosiernie szybko) i wrócę jak skończę podstawową kampanię.

Bardzo zły pomysł z homerulem, gra polega na umiejętnym zarządzaniu zasobami (niebieskimi/jedzeniem/czasem), chodzenie do bazy i zostawianie elementów do ulepszenia pokoi/robienia rzeczy czy ich podnoszenia to jeden z głownych mechanizmów grze. Robisz main questa, a pomiędzy chodzisz na sidequesty/ogarniasz bazę :p Czyli co jak masz zespół każdy po 1 hp? Przejdzie się do bazy 8 razy wszyscy full hp za darmo ?:D

[SwistakCZC]

Ok racja, jest jeszcze leczenie... To inaczej to ogarnę, tak jak tutaj pisali tu ludzie parę stron wcześniej - scraftowany sprzęt można wysłać kurierem nie trzeba po niego iść, inaczej rozwój bazy i craftowanie to nie ma za dużego sensu bo lepiej sprzedawać zasoby i kupować equipment na mieście a samo rozwinięcie jednego pomieszczenia na maxa plus wycraftowanie jednej rzeczy na najwyższym poziomie to zajmuje strzelam (nie liczyłem) z ponad połowę czasu gry a jeszcze trzeba zebrać do tego moduły i tracić czas na chodzenie do bazy.

[gogovsky]

Znaczy trzeba w bazie zostawić moduły, ulepszać pokoje/puszczać sprzęt można bez wizyty. Odbiór tylko na miejscu. I często nie masz rzeczy w sklepach tylko dt to raz, dwa znaleźć np 50 hajsu na start na pancerze chociaż resztkowe też ciężko po to są dt i robienie rzeczy 2-3 miejsca porobić i puszczać 3 rzeczy i je odbierać i tyle.

[gogovsky]

Nie wiem przeszedłem podstawkę 2 razy w dwóch różnych ekipach i hybrydy raz i nikt nie narzekał po prostu trzeba to robić z głową i przemyśleć kupic że 3-5 dt. Kamizelki, oczodoły, karabin czy upgrejdy maczety najczęściej robimy w early.

[SwistakCZC]

Pozostała nam ostatnia misja, gramy we dwójkę. Jest bardzo dobrze. Świetne przeniesienie gry RPG na planszę. Zbieranie przedmiotów, wątki główne i poboczne, wbijanie poziomów doświadczenia i zbieranie nowych kart akcji (ale wszystko to sensowne bez grindowania jakiegoś nadmiernego co np. w Tainted Grail słyszałem że bywa męczące), wybory, płynne przejście z zadań fabularnych w misje taktyczne (misje taktyczne wynikają bezpośrednio z kart fabularnych, jednym razem to ucieczka przed wrogami, innym razem naprawa dajmy na to radiostacji a jeszcze innym obrona obozu i wytrzymanie odpowiednio długiego czasu). Gra się przyjemnie, gra się nie nuży, bo jest różnorodnie- jest mnogość różnych ścieżek wyboru, wiele sposóbów na rozegranie misji taktycznych - jest sporo różnego ekwipunku, różne klasy postaci- można walczyć wręcz, zastawiać pułapki, są też misje gdzie nie trzeba pokonać wrogów tylko szybko osiągnąć cele i uciec. Podoba mi się też świat- sci-fi/cyberpunk okraszone post-apo flavourem.

Trochę mimo tej dużej różnorodności rzeczy do zrobienia- nie rozwijałem w ogóle bazy widząc ile zajmuje to czasu, jak pisano już w temacie, zaoszczędzony czas pozwolił mi zrobić więcej zadań pobocznych, zarobić więcej kasy/modułów i kupić wszystko co mi potrzebne w sklepie. Niby chciałoby się zrobić bardziej wypasione przedmioty, ale poziom trudności nie jest za wysoki (pod koniec w niektórych zadaniach grając w 2 osoby odpalaliśmy wariant na 4 osoby, można też użyć wyższego poziomu trudności wg zasad z instrukcji, więc nie jest to wada) i nie trzeba mieć tych przedmiotów z topu. Po przejściu mam wciąż masę przedmiotów do przetestowania, grałem tylko kilkoma przedmiotami. Nie udało mi się też ani razu użyć ukrycia sensownie, chciałem na wabia wystawiać jednego gracza w coverze i czekać w ukryciu aby wejść im na plecy, ale zazwyczaj byłem w polu widzenia wrogów i nie dało się nigdzie poza nie wyjść aby się ukryć (tu też mam nadzieję że grałem zgodnie z zasadami).
Jak dla mnie na trudność (a raczej łatwość) rozgrywki wpływało to, że:

Spoiler:

Łatwo w mid-gamie nastackować na sobie -1 to hit na ataki dystansowe np. za kamuflaż + betonowy mur, wrogowie trafiając na "6" nie są w stanie za wiele zrobić zwłaszcza jak ma się już ze 3 kostki na obronę, do tego grając mądrze reakcjami i kartami akcji można dość szybko wykańczać wrogów, nawet tych z extra pancerzem udawało nam się dość szybko pocisnąć, często są beczki wybuchowe, potem jak dostaliśmy miny p-panc to już w ogóle z górki (mam nadzieję że nic nie poknociłem w zasadach), przetrzymując ataki i zmiękczając na dystans wrogów można potem szybko na nich wskoczyć mając dużo bonusów do trafienia i serię to i karabinem na zasięgu 1 można nieźle zaszkodzić kartami które pozwalają na wykonanie ataku dystansowego 2x w jednej akcji

Największa wada DLA MNIE SUBIEKTYWNIE to ten niemiecki system odwrotny do innych gier gdzie trafia się zamiast na + to na - czyli na "1" zawsze się trafia a nie na "6", NIE DAŁEM RADY TAK GRAĆ atak dystansowy o trudności trafienia 3 tłumaczyłem sobie na 4+ i tak grałem (bo po kilkunastu latach Warhammera 40k oraz m.in. Zombicide nie dałem rady się przestawić na odwrotny system


Generalnie polecam złowić Łowców gdzieś z drugiej ręki, warto też pewnie będzie wesprzeć nadchodzących Łowców w średniowieczno/renesansowym wydaniu, bo system działa bardzo fajnie. Pod koniec gry nadal daję 9/10- mimo że powyżej narzekam na kilka rzeczy (ale jak to Polak lubię ponarzekać, mimo tych kilku rzeczy oryginalność systemu i pomysł na tę grę jest imponujący), takiego doświadczenia oczekiwałbym od przygodowo-taktycznej (RPGowej) gry planszowej.

[Cyel]

Największa wada to ten niemiecki system odwrotny do innych gier gdzie trafia się zamiast na + to na - czyli na "1" zawsze się trafia a nie na "6", NIE DAŁEM RADY TAK GRAĆ atak dystansowy o trudności trafienia 3 tłumaczyłem sobie na 4+ i tak grałem (bo po kilkunastu latach Warhammera 40k oraz m.in. Zombicide nie dałem rady się przestawić na odwrotny system.

Czemu "niemiecki" ? Mi się kojarzy praktycznie z wszystkimi bardziej klasycznymi RPGami, w które grałem (po pewnym czasie, wiadomo, różne systemy wprowadzały swoje multum różnorodnych rozwiązań, ale na początku wszystko w co grałem działało w ten sposób) i mechanika "im wyższa statystyka tym lepiej i dla sukcesu musisz się zmieścić w niej swoim rzutem" jest moim zdaniem nie mniej sensowna niż warhamerowe "im niższa statystyka tym lepiej".

[SwistakCZC]

W Niemczech szkolna ocena "1" jest najlepsza, przeciwnie do naszego systemu. To co piszesz ma sens- OK, to moje subiektywne odczucie, nie umiem się przestawić, za dużo gier od Games Workshop
edit. nie wiem jak jest w innych RPG ale w klasycznym D&D jeśli dobrze kojarzę też wynik musi być równy lub wyższy od trudności testu.

[Ashall]

Gramy kampanię i mniej więcej w połowie się zacięliśmy - nie mamy już zakrytych kart z fabułą, zostały tylko jakieś zadania poboczne chyba.

Spoiler:

Mamy żetony II, III i VI. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy że nie chcieliśmy pomóc Tyce, zrobiliśmy jedną robotę dla niego i potem chyba odłożyłem jego kartę na stos

[gogovsky]

Gramy kampanię i mniej więcej w połowie się zacięliśmy - nie mamy już zakrytych kart z fabułą, zostały tylko jakieś zadania poboczne chyba.

Spoiler:

Mamy żetony II, III i VI. Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy że nie chcieliśmy pomóc Tyce, zrobiliśmy jedną robotę dla niego i potem chyba odłożyłem jego kartę na stos

Hmm pewnie zle zrozumieliście kartę z jackiem (powinien się pojawić spotkanie z nim)

[bajbaj]

Niedawno kupiłem podstawkę połączoną z zestawem uzupełniającym i mam kilka problemów. Generalnie nie mogę połapać się w numeracji kart. Czy moglibyście może napisać w jakich zakresach numerów macie karty wydarzeń? Mam np. karty 1-96, następnie dopiero 201-222. Sumarycznie wychodzi mi około 330-340 kart wydarzeń, drogi i miasta, więc najpewniej jest ok, ale wolę się spytać (do tego jakieś pojedyncze karty o numerach ponad tysiąc i dwa tysiące....).

Kolejne pytanie dotyczy karty, którą mam w trzech wariantach bardzo różniących się od siebie - 070 (Czerwony Jack). Na razie dopiero poznaję instrukcję, a do księgi misji oczywiście jeszcze nie zaglądałem. Czy wszystkie trzy warianty karty o tym samym numerze są potrzebne, czy to raczej wynik dodruku poprawionej karty (to obstawiam)?

[Cyel]

Niedawno kupiłem podstawkę połączoną z zestawem uzupełniającym i mam kilka problemów. Generalnie nie mogę połapać się w numeracji kart. Czy moglibyście może napisać w jakich zakresach numerów macie karty wydarzeń? Mam np. karty 1-96, następnie dopiero 201-222. Sumarycznie wychodzi mi około 330-340 kart wydarzeń, drogi i miasta, więc najpewniej jest ok, ale wolę się spytać (do tego jakieś pojedyncze karty o numerach ponad tysiąc i dwa tysiące....).

Kolejne pytanie dotyczy karty, którą mam w trzech wariantach bardzo różniących się od siebie - 070 (Czerwony Jack). Na razie dopiero poznaję instrukcję, a do księgi misji oczywiście jeszcze nie zaglądałem. Czy wszystkie trzy warianty karty o tym samym numerze są potrzebne, czy to raczej wynik dodruku poprawionej karty (to obstawiam)?

Nie ma ciągłości w numeracji kart (pewnie tak się łatwiej manewrowało połączeniami między paragrafami przy manipulacjach typu dodawanie/odejmowanie kart). Skąd pomysł o dodruku poprawionej karty? Są trzy i przydadzą się trzy w odpowiednim momencie. Czy zaglądałeś do erraty? Tam są opisane (zaskakująco nieliczne jak na tyle kart) zmiany do wprowadzenia na kartach (uwzględniające numerację, nie przedszkolną gramatykę :] ).

[bajbaj]

Spoiler:

Niedawno kupiłem podstawkę połączoną z zestawem uzupełniającym i mam kilka problemów. Generalnie nie mogę połapać się w numeracji kart. Czy moglibyście może napisać w jakich zakresach numerów macie karty wydarzeń? Mam np. karty 1-96, następnie dopiero 201-222. Sumarycznie wychodzi mi około 330-340 kart wydarzeń, drogi i miasta, więc najpewniej jest ok, ale wolę się spytać (do tego jakieś pojedyncze karty o numerach ponad tysiąc i dwa tysiące....).

Kolejne pytanie dotyczy karty, którą mam w trzech wariantach bardzo różniących się od siebie - 070 (Czerwony Jack). Na razie dopiero poznaję instrukcję, a do księgi misji oczywiście jeszcze nie zaglądałem. Czy wszystkie trzy warianty karty o tym samym numerze są potrzebne, czy to raczej wynik dodruku poprawionej karty (to obstawiam)?

Nie ma ciągłości w numeracji kart (pewnie tak się łatwiej manewrowało połączeniami między paragrafami przy manipulacjach typu dodawanie/odejmowanie kart). Skąd pomysł o dodruku poprawionej karty? Są trzy i przydadzą się trzy w odpowiednim momencie. Czy zaglądałeś do erraty? Tam są opisane (zaskakująco nieliczne jak na tyle kart) zmiany do wprowadzenia na kartach (uwzględniające numerację, nie przedszkolną gramatykę :] ).

Niestety do erraty nie zaglądałem, ponieważ jej nie mam (tj. nie mam osobnej kartki z tekstem erraty, tłumaczącym, co i jak zostało poprawione). Mógłbyś mi podesłać na priv choćby jej fotkę (jeśli jeszcze masz oczywiście)?

[Cyel]

Nie mam jej na kartce, ale wpisałem w wyszukiwarce internetowej "Łowcy AD2114 errata" i ... !!!

https://zagramw.to/lowcy-a-d-2114/aktualnosc/517

To na podstawie tego dokumentu wprowadziłem sobie poprawki na kartach pisakiem.

[bajbaj]

Nie mam jej na kartce, ale wpisałem w wyszukiwarce internetowej "Łowcy AD2114 errata" i ... !!!

https://zagramw.to/lowcy-a-d-2114/aktualnosc/517

To na podstawie tego dokumentu wprowadziłem sobie poprawki na kartach pisakiem.

Tak, też to już znalazłem! W tak samo złożony sposób Właśnie miałem wstawić link dla innych ewentualnych poszukujących!

Dodatkowo odnalazłem spis wszystkich kart z podstawki:
https://zagramw.to/lowcy-a-d-2114-dodru ... alnosc/730

[sasquach]

ja korzystałem z 2.1 dla wersji angielskiej: https://boardgamegeek.com/filepage/198954/errata-21-en
chyba większość błędów powtarzała się też w polskiej, a jest trochę więcej rzeczy niż w PL

[bajbaj]

Ostatnie 10 dni, to młócenie w Łowców, kiedy tylko nam się udaje. Nam, czyli mnie i 10-letniemu synowi. Choć gra zdecydowanie nie jest dla dzieci, to mój nieneuronormatywny synek podchodzi do nawet mocnych opisów jak do komiksowych ilustracji i zupełnie go to nie rusza. Gramy więc i gramy, przynajmniej 2h dziennie.

Pierwsze podejście było nieudane. Tj. grało nam się świetnie, ale sromotnie przegraliśmy. A w zasadzie to wpadliśmy w spiralę porażki i po 25 dniach już wiedzieliśmy, że lepiej to już było i nie ma sensu brnąć dalej jako dwójka przegrywów. Nastąpił szybki reset i jazda od nowa ze zmianą jednego bohatera. Był snajper i żołnierz, jest zwiadowca i żołnież.

Dawno nie wciągnęła mnie tak żadna gra z fabułą. Najpewniej nic od czasu przejścia Legacy of Dragonholt. LoD to jednak rozbudowana paragrafówka, bazująca na wyobraźni gracza i świetnej mechanice "żyjącego świata". Łowcy to gra przygodowa pełną gębą - paragrafówka połączona z bardzo udanym systemem rozwoju bohatera (podobają nam się te dwa wymiary - zdrowie i umiejętności bohatera w postaci coraz to lepszego decku kart oraz coraz lepsze wyposażenie, które ze sobą nosi) oraz interesującymi taktycznymi walkami na planszy. Takiej gry długo szukałem i ... bardzo żałuję, że nie wsparłem żadnej z kampanii ze względu na klimat postapo. Do początku marca napisałbym, że nie przepadam. Obecnie tego już nie zrobię. Mateusz i Łowcy zmienili moje zdanie i gdybym mógł, to w tym świecie zostałbym na bardzo długo. Już rozpocząłem szukanie dodatków (wiem, że trudno je zdobyć) i też mam nadzieję na dalszy content do gry.

Dygresja:

Spoiler:

Jedną z pierwszych refleksji podczas gry w Łowców było to, że to znakomity system do wiedźmińskiego uniwersum Sapkowskiego. Wertując to forum i bga natrafiłem oczywiście na podobne opinie. Nie mam nic do Wiedźmina: Stary świat, który może będzie dobrą grą, ale który - w mojej ocenie - nie ma nic wspólnego z klimatem książek. Jestem jednak przekonany, że system wymyślony i dopracowany przez Mateusza znakomicie by oddał te realia. Mamy bazę i jej rozwój. Możemy więc mieć "kormorana" do którego można dołożyć mechanikę nie rozwoju, ale upadku siedliszcza. Musielibyśmy wydawać zasoby, aby utrzymać "moce produkcyjne". Mamy wreszcie misje zarówno poboczne jak i z głównej linii fabularnej, jak w rasowym rpg, co znakomicie też pasowałoby do książki. Geralt et consortes podróżujący między lokacjami a przy okazji szukający wszelakich zleceń, aby cokolwiek zarobić na utrzymanie. A może i karty lokacji znajdujące się w tym i może i innych światach. Można to ciągnąć dalej, ale ... nie ma powodu, ponieważ czekamy w końcu na Łowców A.D. 1492, którzy są osadzeni w świecie przypominającym mi świat stworzony przez Sapkowskiego (to oczywiście pierwsze wrażenie na podstawie dotychczas udostępnionych materiałów, zupełnie nieodbierające Mateuszowemu światu oryginalności).

Podczas pierwszej rozgrywki polegliśmy między innymi dlatego, że olaliśmy granaty, stymulanty i inne dobrodziejstwa XX, XXI i XXII wieku. To też jest znakomita strona tej gry. Sprawiająca, że mamy niezmiernie wiele opcji na przejście poszczególnych misji taktycznych. Może podłożymy minę i wysadzimy dziada, a może ... zostawimy minę w plecaku i wstrzykniemy sobie kopacza, rzucając się na wrogów jak totalnie naćpane zje.y. Może olejemy to, bo wcześniej zainwestowaliśmy w rozwój bazy i mamy ostrzenie laserowe. Nasze hity przeciwko "słabopancerzastym" zawsze wchodzą, więc po co marnować cenne wyposażenie. To tylko aspekt dotyczący tego z czego i jak korzystamy. Dochodzi cała mechanika ruchu na planszy, ukrywania się, zajmowania bezpieczniejszych punktów etc. Dwukrotne aktywowanie bohaterów i wrogów też nam się podoba, bo jest wyzwaniem. W niektórych misjach może to przecież doprowadzić do uśmiercenia bohaterów przed ich turą (kwestia odpowiedniego decku kart i właściwych kart reakcji).

Podoba nam się też fabuła oraz teksty na kartach przepełnione żartem z przymrużeniem oka. Podobają się też zróżnicowane mechaniki przeciwników.

Żeby nie była to stuprocentowa laurka, to kilka uwag, może nie krytycznych, ale dyskusyjnych:

1. Decki kart "zdarzeń losowych" dość szybko się przemielają. Mechanika, w której rzucamy kostką obrony, gdzie mamy 50% szans na zdarzenie prowadzi do tego, że głupawe chodzenie po miastach może w 30 dni przemielić cały deck wydarzeń. My do tego się zbliżamy. "Idziemy na Plac Technologii (zdarzenie), o kurczę zapomnieliśmy kupić w poprzedniej lokacji czegoś tam, więc wracamy (zdarzenie), idziemy do innej lokacji w mieście (brak zdarzenia), idziemy do karty miasta (zdarzenie) etc. Oczywiście można to homerulsować - rzucać k6 i mieć zdarzenia na 1 i 2 tylko. Niemniej, mamy prośbę do Mateusza - świetnie byłoby móc dokupić podczas jakiejś przyszłej wspieraczki dodatkowe decki zdarzeń w strefach 1, 2 i 3 i w mieście.

2. Chciałbym tę grę przejść jeszcze raz. Nie piszę tu o Hybrids, ale o podstawce właśnie. Znów pytanie do Mateusza - czy jest szansa na dedykowany zestaw np. 30-40 kart, które zmieniają historię na tyle, aby zagrać jeszcze raz w podstawkę nie tylko po to, by poznać te aspekty fabuły, do których się nie dotarło, ale by pojawił się jakiś nowy wątek główny, alternatywny względem pierwotnego? Pytanie oczywiście, czy jest to mechanicznie możliwe...

3. Figurki są bardzo fajnej jakości, ale rzeczywiście brakuje niektórym z nich zróżnicowania przez co jest trochę zabawy z określaniem, która figurka łączy się z określoną kartą postaci (tak wiem, zestaw "uzupełniający" ten problem częściowo rozwiązuje).

4. Nie mam problemu z przechowywaniem i wykładaniem gry, bo mam dedykowany wielki box. Bez tego trudno mi sobie wyobrazić satysfakcję w tym zakresie. BTW: Mam nadzieję, że kampania A.D. 1492 będzie od razu zawierała opcję kupienia storage boxa.

Nie wiem, w jaki sposób Mateuszowi udaje się łączyć pracę jako architekt, życie prywatne z tworzeniem gier, ale ... bardzo dziękujemy (ja i syn). I niestety czekamy na więcej Proszę nie porzucaj Łowców, twórz dodatkowe misje, bo chcemy więcej Twojego postapokaliptycznego świata. To też nam się podoba, że gra podstawowa to komponenty uniwersalne + misje, a kolejne duże dodatki mogą dorzucać nowe kampanie fabularne z ewentualnym wzbogaceniem komponentów.

Młody wciąż mi wymyśla, jakie to dziwne zdarzenia on by umieścił w grze. Mamy nową zabawę w wymyślanie zdarzeń w świecie znakomicie stworzonym przez Mateusza!

W sumie, Łowcy to ogromnie pozytywne zaskoczenie i gra, która z przytupem wskoczyła do mojego top10.

[bajbaj]

Pytanie do posiadających dodatki - jak rozpoznać czy fabrycznie zapakowany dodatek jest w wersji pl czy eng? Czy powinna być jakaś naklejka (wydaje mi się, że coś takiego kiedyś widziałem)? Jeśli tak, to wówczas pudło bez naklejki to na pewno eng?

[Marcin Michalak]

Pytanie do posiadających dodatki - jak rozpoznać czy fabrycznie zapakowany dodatek jest w wersji pl czy eng? Czy powinna być jakaś naklejka (wydaje mi się, że coś takiego kiedyś widziałem)? Jeśli tak, to wówczas pudło bez naklejki to na pewno eng?

Pudełka mają polskie teksty. Fabrycznie zapakowane były w przezroczyste folie z logo PL.

[bajbaj]

Pytanie do posiadających dodatki - jak rozpoznać czy fabrycznie zapakowany dodatek jest w wersji pl czy eng? Czy powinna być jakaś naklejka (wydaje mi się, że coś takiego kiedyś widziałem)? Jeśli tak, to wówczas pudło bez naklejki to na pewno eng?

Pudełka mają polskie teksty. Fabrycznie zapakowane były w przezroczyste folie z logo PL.

OK, dzięki. A nie jest tak, że wszystkie pudełka mają teksty w dwóch językach? A zatem tylko logo PL różni wersję polskojęzyczną od anglojęzycznej?

[Marcin Michalak]

Pytanie do posiadających dodatki - jak rozpoznać czy fabrycznie zapakowany dodatek jest w wersji pl czy eng? Czy powinna być jakaś naklejka (wydaje mi się, że coś takiego kiedyś widziałem)? Jeśli tak, to wówczas pudło bez naklejki to na pewno eng?

Pudełka mają polskie teksty. Fabrycznie zapakowane były w przezroczyste folie z logo PL.

OK, dzięki. A nie jest tak, że wszystkie pudełka mają teksty w dwóch językach? A zatem tylko logo PL różni wersję polskojęzyczną od anglojęzycznej?

Tak, wyznacznikiem jest polska naklejka na folii.

[kamron6]

Ja z innej beczki: rozłożyłem sobie grę, aby mieć wyrobioną opinię przed nową kampanią Łowców. Już kiedyś grałem, ale nie skończyłem bo miałem z grą pewne problemy i w sumie miałem te same problemy ostatnio i chciałbym, żebyście skomentowali czy źle gram czy to po prostu cecha gry, którą akurat inni ludzie lubią.
A mianowicie: walka. Przykładowa sytuacja: jestem już trochę uzbrojony, mam jakieś najsłabsze pancerze, chcę wykonać zadanie powiązane z fabułą, rozpoczyna się walka - starcie rozpoczynają przeciwnicy, jest ich 4-5, mają tyle życia co ja, lepszy pancerz i podobną broń, w pierwszej rundzie zanim zrobiłem cokolwiek poza reakcją zdążyli zabić mi obie postacie. Inny przykład: jedna z podstawowych prostych walk. Walczę z trzema roboto-psami, jednego niszczę na początku, ustawiam się w rogu planszy by nie zdążyły do mnie podbiec, rozpoczyna się druga runda, żaden z czterech ataków się nie udaje, natomiast przeciwny zadają 8 obrażeń, przez co zabili jedną postać, a druga już nie miała szans bo to był medyk bez broni do walki w zwarciu - to starcie zresetowałem i wygrałem bez problemu - ale nie zmieniłem nic poza tym, że inaczej rzuciłem kostkami. Czy starcia powinny być tak losowo trudne? Z jednej strony przeciwników zazwyczaj jest więcej i mają lepsze statystyki (szczególnie pancerz) Gram w inne gry tego typu jak np. Aeon Trespass: Odyssey i nie mam tam takiego wrażenia. Jak sobie trzeba radzić z takimi starciami: omijać je całkowicie, a może trzeba pierwszą część gry spędzić na znalezieniu świetnych pancerzy, a dopiero potem rzucać się w wir walk? Przede wszystkim mam wrażenie, że nasze postacie niesamowicie łatwo umierają.

[gogovsky]

Rozgralem 3 kampanie w 4 osobowym składzie, moim zdaniem bez żołnierza, nie da się jej przejść.