GRY-PLANSZOWE.pl

albo miałem pecha dużego, albo wyszedł pośpiech przygotowania do targów przez wydawców - kupiłem niewiele gier, jeszcze mniej odpakowałem, a i tak musiałem codziennie chodzić po brakujące elementy lub uszkodzone. Dzisiaj miałem już nie iść na halę, ale musiałem iść do Haby po brakujący mazak do picassimo, czy jak to się nazywa.

Grał ktoś w Adrenaline. Jak wrażenia?

EdekDemolka pisze:Rattkin oceniłeś - Mask of Anubis - na 10 , fajne to jest ?

Gra jest genialna. Innowacyjna zabawka bardziej niż gra. Dużo emocji, granie na czas, spora ilość śmiechów ale też czasem irytacja na współgracza. Jedyny ale to ogromny minus to żywotność. Gra po paru podejściach szybko się nudzi. W zasadzie ciężko wracać do takich zabawek po jednym wieczorze. Oprócz tego wykonanie graficzne średnie.

ChlastBatem pisze:Gra jest genialna.(...) po paru podejściach szybko się nudzi.

Czy do gry, która "szybko się nudzi" można stosować przymiotnik "genialna"?

Jest ktoś po rozgrywce w Great Western Trail i może coś o niej opowiedzieć?

Tapnięte z zet3ki

MichalStajszczak pisze:

ChlastBatem pisze:Gra jest genialna.(...) po paru podejściach szybko się nudzi.

Czy do gry, która "szybko się nudzi" można stosować przymiotnik "genialna"?

Oczywiście! Nie ma takiej drugiej (przynajmniej ja nie znam). Cała zabawa z maską i współpraca jest czymś wyjątkowym. Ale jeśli ktoś chce często wracać do tej zabawki to niestety będzie rozczarowany... albo przynajmniej ja mam takie odczucia. Kwestia indywidualna.

czwarta i ostatnia część mojego essenowego vloga - tym razem same gry.

http://marcinkrupinski.znadplanszy.pl/2 ... 4-o-grach/

MichalStajszczak pisze:

ChlastBatem pisze:Gra jest genialna.(...) po paru podejściach szybko się nudzi.

Czy do gry, która "szybko się nudzi" można stosować przymiotnik "genialna"?

"Legacy" - Wyjątkowe i niesamowite, ale tylko za pierwszym razem.

Jak do tej pory żadnych relacji z 7C: Panteon - wiem, że jest już instrukcja ale zagrać to zagrać Ktoś, coś?

vcrproszek pisze:

MichalStajszczak pisze:

ChlastBatem pisze:Gra jest genialna.(...) po paru podejściach szybko się nudzi.

Czy do gry, która "szybko się nudzi" można stosować przymiotnik "genialna"?

"Legacy" - Wyjątkowe i niesamowite, ale tylko za pierwszym razem.

Jak dla mnie by coś nazwać genialnym to musi być świetne pod każdym względem. Cokolwiek z replayability=0 nie spełnia warunków.

Kupione i w większości zagrane:

1. Inis - pięknie wydana, draft. Super.
2. Days of Ire: Budapest 1956. Kooperacja 1-4 z AI albo graczem kontrolującym poczynania złego. Grałem rundę demo, było spoko. Bardzo atrakcyjne wydanie.
3. 10'' to kill. Pięknie wydana gra imprezowo-dedukcyjna ze zwierzętami przedstawionymi jako ludzie na ulicy.
4. Virus. Imprezówka. Bardzo proste, fajny temat - szybkie set collection z mocnym elementem take that. To nie ten Virus od Włochów, który jest dungeon crawlerem.
5. Abluxxen. Omg jakie dobre za 5 euro.
6. Siggil. Bardzo ładne, malutkie i szalenie proste set collection od Francuzów z Capsicum games. Karty rozstawia się trochę jak w mahjongu i z takiego stołu je się dobiera. Fajnie to wygląda. 10-15 minut.
7. Noxford. Ładne, proste i sprytne area control. Układanie planszy z kart, które różnie punktują.
8. Eko. Od Sit Down Games. W to w zasadzie jeszcze nie udało mi się zagrać. Atrakcyjny abstrakt w piaskowo-heksowej tonacji z masą drewnianych, żłobionych i malowanych dysków.
9. Dragon Keeper. Ciekawy pomysł z planszą, która składa się z nieco mniejszego pudełka włożonego w dół pudła od gry, które jest włożone w górną część pudła od gry. Taka piramida powstaje. Familijne zbieranie kafli. Artysta fatalny, gra raczej z brzydkich i z fatalnym tematem, który kompletnie nie trzyma się kupy. Zasad mało, te kafle spoko się zbiera, a gra jest krótka.
10. Vampire, Elf and Cthulhu. Tę małą grę kupiłem za 10 euro w zasadzie przypadkiem, bo mieli jedną kopię rozfoliowaną. Normalne chyba były po 20. Ładne ilustracje, ciekawy temat o pisaniu jakiejś mash-upowej książki. Strasznie długą ma instrukcję i nie zdążyłem zagrać. Pojęcia nie mam czy to przyzwoity tytuł.

Zagrane na targach:

Prototypy
1. Attack on Titan. Pandemic: the Cure na sterydach. Zamiast grać AI, złego kontroluje jeden gracz. Zamiast kości choroby są karty tytana masakrujące graczy. Reszta różnic raczej niewielka. Bardzo dobra, emocjonująca gra, zapowiedziana na Q1-Q2 2017.
2. Beyond the Moon. Taka ładna i prosta gra kościana o kosmosie. Spoko. Szukali wydawcy.
3. Peak Oil. Piękne i bardzo słabe euro, które ma mylący tytuł. Gra jest o wynajdywaniu technologii ratujących świat przed kryzysem braku ropy, a nie o wydobyciu ropy. Skomplikowane, zero frajdy podczas gry.
4. Khan of Khans. Memory + take that na kartach od Knizii. Fajny temat, Khani kradną krowy. Spoko, ale żadna rewelacja.

Gry, które można było kupić
1. Steel Arena. Od Rosjan. Wariacja na temat Neuroshimy Hex. OK, ale bez szału. Zamiast armii steruje się jednym robotem i ciągle się go ulepsza.
2. The Networks. Fajna prosta gra draftowo-ekonomiczna z USA. Ładne grafiki, super temat, dużo humoru. Wyprzedali się bardzo szybko.
3. Oilfield. Brzydkie euro o wydobyciu ropy. Role selection/worker placement ekonomiczny na tle rozpikselowanych desek ściągnietych z google grafika. Fuj.
4. Picassimo. Super gra z rysowaniem i ścieraniem. Rozpoznoawania zniekształconych obrazków narysowanych przez graczy.
5. Diamant. Spoko imprezówka, 100% push your luck.
6. Dicey Goblins. To samo co diamant, ale z goblinami i koścmi, nazwy nie pamiętam. Fajniejsze na mniej osób. 30 euro kosztowało.
7. Pocket Invaders. Takie 8bitowe szachy z małym elementem losowym na malutkiej planszy. OK.
8. Rone. Karcianka w stylu wydawniczym Dominion będąca połączeniem MTG, Star Wars CCG i Nightfalla. Niestety nie tylko mechaniki są jak z końcówki lat 90tych, ale też wygląd kart. Ogólnie można zagrać. Dla karciarzy duża radość, ale reszta się tym raczej nie zachwyci.
9. Kodama. Szalenie prosta gra o układaniu ładnego drzewa z kart i liczeniu znaczków na drzewie. Brak gry w grze. Nie rozumiem, dlaczego to się sprzedawało jak ciepłe bułki.
10. Ice Cool. OMG pstrykanie pingwinów z waniek-wstaniek
11. Goths save the Queen. Bardzo przyjemna mała gra 4-osobowa. Goci bez dyskutowania o strategii ratują królową w parach przy pomocy kart. Jeśli para nie dogada się co razem chce zrobić, to jest w kiepskiej sytuacji. Grę może dać się łatwo zepsuć, ale to raczej nie jest pozycja, do której należy pisać poradniki.
12. Grifters. Ładna karcianka o dystopijnej przyszłości. Bez zachwytu, ale zmęczony byłem jak grałem. Może tam być sporo gry, której nie dostrzegłem. Karciochy wykładało się na stół fajnie, ale sprawiała wrażenie, że po 5 partiach może wylądować w szafie na lata.
13. Treatment: a Psychiatry Card Game. Prosta gra karciana w tajną aukcję. Fajny temat, leczymy choroby psychiczne kartonikami z ładnymi obrazkami w stylu starych kolorowych kreskówek. Niestety, 25 euro za talię 80 kart to grupa przesada.

Oprócz tego widziałem całą masę gier różnych kształtów i rozmiarów. Żałuję, że nie zdążyłem zagrać w Not Alone, Banana Bandits i The Arrival.

Nie bardzo rozumiem zarzuty, że były stoiska kickstarterowe i część gier była niedostępna do kupienia. To przecież cała idea targów - miejsce spotkań wydawców dużych z raczkującymi przedsiębiorstwami i przedsiębiorczymi projektantami. Tak, na targi ludzi się wpuszcza i zachęca do przyjścia, ale to tylko część całego zamysłu. Owszem, organizacja samych targów jest raczej słaba i nie jest nastawiona na dogodzenie publice, ale to odrębna dyskusja.

Ogólnie Essen fajne. Bardzo polecam jechać ekipą 4-osobową, bo weselej, jest z kim piwo wypić i w zakupioną grę wieczorem zagrać.

anorak pisze: 3. Peak Oil. Piękne i bardzo słabe euro, które ma mylący tytuł. Gra jest o wynajdywaniu technologii ratujących świat przed kryzysem braku ropy, a nie o wydobyciu ropy. Skomplikowane, zero frajdy podczas gry.

Gra wcale nie ma mylącego tytułu. Peak Oil - dosłowne tłumaczenie to "szczyt wydobycia ropy". Zjawisko po którym nastąpi spadek wydobycia i skutki końca tego surowca. I o tym jest ta gra. Zresztą bardzo fajna, wcale nie skomplikowana ale sporo trzeba kombinowac. Jest element strategi, wiele akcji jakie mozemy podjac, inwestycje w alternatywne źródła energii oraz pod koniec gry element 'push your luck' gdy kończy się na świecie ropa i ciągniemy barełki z worka. Nam się bardzo spodobała i zamierzamy wesprzeć na KS.

Widząc na żywo In the Name of Odin w Essen podwójnie żałuję, że zostałem "zrobiony w Baldara". Genialnie wydana gra!

Druga część naszej relacji z Essen, a w niej:
0:42 Jim Dratwa I Ciril Blondel z Blackrok Games o swojej grze Eternity
3:34 Michał Oracz na stoisku Awaken Realms o swojej grze The Edge Dawnfall
5:59 Stephen Buonocore ze Strongold Games o swoich premierach i polskim hicie
9:00 Jacob Fryxelius z Fryxgames o Terraformacji Marsa
10:10 Paul Mulders z Quined Games o Key to the City: London i Papa Paolo
11:49 Markus z lautapelit.fi o essenowych premierach
13:35 Besime Uyanik z Ion Game Design o grze Wikingów
15:11 Fabien Conus z Matagot Editions o Inis i Dice Stars
18:38 Wei-Min Ling z Emperor S4 o Round House
21:00 Ronny Vorbrodt z Lookout Spiele o The Colonists
23:19 Piotr Widerski z Rebel.pl o Nemesis Adama Kwapińskiego
24: 55 Marcin Dąbrowski z wydawnictwa Hexy o Sprappers: Crystal Mine
26:05 Stefano Bassi z Cranio Creations o Lorenzo Il Magnifico i Horse Fever
28:38 Michał Gołębiowski z Granny o swoim Spaghetti
29:58 Julia Schwedler z Pegasus Spiele o Chariot Race, Great Western Trail i Zauberei hoch drei
32:40 Marco Canetta i Stefania Niccolini z What’s Your Game o ich Railroad Revolution
35:42 Rajive Gupta z Queen Games o współpracy z Rebel.pl i polskim rynku gier planszowych
37:57 Konstantinos Manos z Vesuvius Media o 7 Dwarves Fall
39:22 Vlaada Chvatil o Tajniacy: Obrazki

Jejciu. Czemu, ach czemu nowy tytuł od M. Oracza ma taaaaaaaaaaaaaak generyczne grafiki (przynajmniej okładki)? Brrrr. ):

TTR_1983 pisze:Widząc na żywo In the Name of Odin w Essen podwójnie żałuję, że zostałem "zrobiony w Baldara". Genialnie wydana gra!

W sensie nie wsparłeś, bo spalszcza Baldar czy jak?

A grałeś w samą grę? Miałem ją na liście, ale w końcu zabrakło czasu...

Nie grałem, akurat nie było miejsca wtedy. Wsparłem Baldara, ale anulowali kampanię.

Skrócone oceny po (większości) jednej lub dwóch rozgrywkach.

Na +
Adrenaline
Gloomhaven
Kanagawa
Raise your goblets
Ominoes
Icecool
The Last Friday
Overseers
Kreo
Codenames: Pictures

+/-
Inis
Blood Bowl (figurkowy)
Codinca
Armageddon
Zombicide Black Plague
Rock Paper Wizard
HIRÞ
Escape from Colditz
Chromosome
Airborne Commander
Automobiles


Na -
Kepler 3042
Dreams
Kumo
Scuba
The Mysterious Forest

Do ogrania w domu:
Vikings on board
Cat Town
London Dread
Quatermaster General 1914

Podsumowując: bardzo udane targi.

Z ciekawości: Czemu Dreams na minus? (z pozostałymi minusami się zgadzam).

Możesz opisać wrażenia po Gloomhaven?

Z różnych opinii wyciągnąłem póki co:

1. "Inis" to chyba overhype. Trzeba będzie samemu spróbować gdzieś przy okazji w poznańskim pubie
2. Jak to w końcu jest z "Kanagawą"? Jakaś mocno specyficzna gra skoro już zdążyłem poczytać opinie od sasa do lasa
3. "Adrenalina" będzie chyba hitem jak wyjdzie w wersji PL na wiosnę 2017.
4. Naprawdę to "Ice cool" jest aż tak fajne?! Oglądałem zdjęcia i czy to pudło do grania jest modułowe z możliwością przestawiania ścianek czy też gra się w takiej samej konfiguracji zawsze? Kwestia regrywalności.
5. Czekam na wrażenia i solidne recki z "Great Western Trail", "Lisboa" i "Lorenzo" - bo tu się dałem zhypować

DarkSide pisze:Z różnych opinii wyciągnąłem póki co:

1. "Inis" to chyba overhype. Trzeba będzie samemu spróbować gdzieś przy okazji w poznańskim pubie
2. Jak to w końcu jest z "Kanagawą"? Jakaś mocno specyficzna gra skoro już zdążyłem poczytać opinie od sasa do lasa
3. "Adrenalina" będzie chyba hitem jak wyjdzie w wersji PL na wiosnę 2017.
4. Naprawdę to "Ice cool" jest aż tak fajne?! Oglądałem zdjęcia i czy to pudło do grania jest modułowe z możliwością przestawiania ścianek czy też gra się w takiej samej konfiguracji zawsze? Kwestia regrywalności.
5. Czekam na wrażenia i solidne recki z "Great Western Trail", "Lisboa" i "Lorenzo" - bo tu się dałem zhypować

Dodałbym jeszcze:
- The Colonists- ktoś miał styczność z tytułem, może skrobnąć kilka zdań?
- The Edge Dawnfall - zaintrygował mnie Michał opisem tego tytułu, ktoś grał może partyjkę?

Inis mi się jakoś nie spodobał, ale to niekoniecznie jego wina. Jest dużo gier dudes-on-map, wiele z nich gra się dość podobnie. W Inis nie było czuć niczego wnoszącego powiew świeżości. Okładka paskudna, ilustracje na kartach w porzadku, ilustracje kafli - ładne. Niestety, minusem jest "przypadkowość" tworzonej mapy, która składa się po prostu z różnych kafli położonych obok siebie. Końcowy efekt jest wątpliwej jakości. Do tego dużo raczej niepotrzebnego plastiku, który podbija cenę. Myślę, że zarówno CH jak i BR są lepszymi grami i w sumie się dziwię, że Portal się na to rzuca. Będą mieli trzy relatywnie podobne do siebie gry, które kanibalizują sobie ten sam rynek.

Kanagawa jest grą poprawną i jednocześnie obojętną: mechanicznie działa, ale gra ma dość zawile opisane zasady (polecam przeczytać rulebook i zobaczyć), tłumaczy się o wiele za długo jak na taką giereczkę. W samej grze są jakieś tam decyzje, ale trudno uzasadnić wjazd na stół: za duża konkurencja w tym przedziale, w postaci chociażby Oceanosa (inna estetyka, bardziej Disneyowa, ale z kolei proste zasady, lepsze wydanie, gra w istocie taka sama: draft, a potem set collection itd.). Grafiki oczywiście nie są brzydkie, mogą się podobać, ale są maleńkie i tylko na 2/3 karty - żetony "osiągnięć" grafik już nie mają, tylko generyczne tła (znów: schludne/estetyczne, ale bez szału). Do tego brzydkie pionki i "pędzle", w sraczkowatej tonacji, ale za to ładna matka "bambusowa" na karty. Punktuje się wszystkim za wszystko. Temat naciągnięty na siłę do granic możliwości ("pas" w tej grze to "zostanie w szkole by uczyć się dalej", za to wzięcie kart to "opuszczenie szkoły i praktyka w własnej pracowni"). Gra doskonale przeciętna.

Ice Cool jest fajne, z jednej strony temat mniej przekonywujący w porównaniu do Flick'em Up, z drugiej strony, dużo szybszy setup (układ jest tylko jeden, nie ma modułów) i dużo większe możliwości na trick shoty. Można więcej pokombinować, a radość z poprawnego pstryknięcia jest większa. Ale to nie jest gra, którą się można bawić długo. Niemniej jednak w warunkach targowych takie gry się dobrze sprawdzają (także dla małych dzieci, których tam nie brakuje), dlatego zarówno Ice Cool jak i Flick'em Up było widać w wielu miejscach.

detrytusek pisze:Możesz opisać wrażenia po Gloomhaven?

O to to!

DarkSide pisze: 3. "Adrenalina" będzie chyba hitem jak wyjdzie w wersji PL na wiosnę 2017.

Rebel na swojej stronie zapowiada wersję PL na listopad.