GRY-PLANSZOWE.pl

Przy sprzedawaniu gier zawsze trafiałam na fajne osoby, które były zdecydowane i konkretne. Różnie też sprzedaje się różne gry w zależności od ich popularności. Teraz przy sprzedawanym Omega Centauri nie spodziewam się za dużego zainteresowania

PS
Sporo rzeczy wystawiałam na olx i bardzo często sama forma komunikacji mnie zniechęcała (nawet jeśli byłam skłonna zejść z ceny). "Najlepsze" były natarczywe, prostackie wiadomości wysyłane z częstotliwością kilku na minutę i o tym samym nawet jeśli wyraziłam brak zainteresowania ( przy sprzedaży samochodu jeden pan nachalnie oferował prawie 6tys mniej niz wystawiłam samochód).

Kiedyś wystawiłam na olx ogłoszenia o oddawaniu za darmo mebli. Mogłam je sprzedać, bo stan dobry i estetyczne ale uznałam, że mogę zrobić dobry uczynek i może komuś pomóc oddając je za darmo. Oczywiście od razu miałam kilka telefonów czy jeszcze dowiozę i wniosę. Najchętniej natychmiast.

Jestem też na facebookowej grupie dzielnicy i ludzie często oddają sobie rzeczy po sąsiedzku. Jest grupa ludzi, która odzywa się zebraczo z chęcią przyjęcia rzeczy w każdym temacie bez względu na to czy to kocia karma, łóżko, ciuchy xxxxl, bebiko dla niemowląt czy syfon do umywalki. Myślę, że niektórzy po prostu mają taki sposób na życie.

Dlatego wlasnie odszedłem z olxa na allegro. Ciekawe, że tam zapytania o towar są zupełnie na innym poziomie. Oczywiście zaczynając przygodę aukcyjną zapłaciłem frycowe, bo gość mój towar z olxa wystawił na allegro kilka dni później. Ale to była jednorazowa, cenna lekcja.

kwiatosz pisze:Pierwsza czy piata odpowiedz na oferte za pol ceny jeszcze az tak nie denerwuje, ale po pewnym czasie po prostu nie chce sie nawet tracic czasu na odpisanie. Zwlaszcza jak nie ma ani dzien dobry ani pozdrawiam.

Nie wiem dlaczego, ale mnie to chyba najbardziej irytuje. Z drugiej strony jakoś tak się składało, że jak ktoś mi oferował śmieszną cenę, to najczęściej właśnie żadnego 'cześć', 'witam'. Więc może jednak jest coś z chamstwa w oferowaniu śmiesznych kwot.

esztfke pisze: Więc może jednak jest coś z chamstwa w oferowaniu śmiesznych kwot.

Temat na pracę z socjologii - korelacja między wysokością oferty a kulturą składającego ofertę

A ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Chamska może być forma zapytania a nie wysokość zaproponowanej kwoty.chcę coś sprzedać za 100 zł ktoś mi oferuje 30 zł - w jaki sposób miałoby mnie to obrażać? Nie sprzedaje w końcu swojego dzieła (wówczas sytuacja byłaby zakładam nieco inna) tylko grę. Pasuje mi oferta to ją akceptuje, nie pasuje - odmawiam i tyle.

Chamskie jest to w ten sposób, że marnuje czas.

To nie kraj arabski gdzie podaje sie ceny zawyzone dwu czy trzykrotnie. Raczej tylko kazdy liczy sie z tym, ze kupujacy moze oczekiwac wysylki gratis czy znizki 10% na zachete.

No, ale skoro sprzedaje cos za 100zł a dostaje mail "Witam. dam 45 ze wszystkim" "no to abstrahujac czy to chamstwo czy bezczelnosc czy normalna praktyka lombardu to dla mnie jest to jakies desperackie. Szanse powodzenia-finalizacji transakcji wynosza przeciez w takim wypadku kilka %.

Pamietam dobrze targowiska z lat 90tych i uważam, ze byly mniej toksyczne niż to OLX.

DEATHLOK pisze:Szanse powodzenia-finalizacji transakcji wynosza przeciez w takim wypadku kilka %.

Niech będzie 5% i przy każdej udanej transakcji będzie oszczędność 50 zł.
To przy stu mailach jest 250zł a przy tysiącu maili 2500 zł.

DEATHLOK pisze:Pamietam dobrze targowiska z lat 90tych i uważam, ze byly mniej toksyczne niż to OLX.

Były takie same, tyle, że tam rozmawiałeś z jedną osobą na raz.

raj pisze:

DEATHLOK pisze:Szanse powodzenia-finalizacji transakcji wynosza przeciez w takim wypadku kilka %.

Niech będzie 5% i przy każdej udanej transakcji będzie oszczędność 50 zł.
To przy stu mailach jest 250zł a przy tysiącu maili 2500 zł.

No ale to przy założeniu, że oni prowadza dzialanosc lombardowa? Bo jezeli tylko polują na okazje to jak często pojawiają się interesujące ich choć trochę przedmioty? Dwa na dzień? Na każdy szansa zakupu 5%? Po ilu dniach uda się kupić? Chyba średnio po 10 dniach kupisz COKOLWIEK (nie umiem obliczyć)

Może to lombard, a może to jest ktoś skąpy lub po prostu biedny, który stale tak robi.

Ja tam nie widzę nic złego w targowaniu się, bo postrzegam OLX jako platformę do wystawiania niepotrzebnych, zalegających rzeczy. I praktycznie zawsze udaje mi się nieco zejść te kilkanaście/kilkadziesiąt złotych z ceny, ale też mam w sobie na tyle RIGCzu, żeby nie składać jakiś absurdalnych ofert :)

Munchhausen pisze:Ja tam nie widzę nic złego w targowaniu się, bo postrzegam OLX jako platformę do wystawiania niepotrzebnych, zalegających rzeczy. I praktycznie zawsze udaje mi się nieco zejść te kilkanaście/kilkadziesiąt złotych z ceny, ale też mam w sobie na tyle RIGCzu, żeby nie składać jakiś absurdalnych ofert

Tylko, że ja np nigdy nie sprzedaję gier na olx tylko tu na forum, traktuje to forum na zasadzie koleżeństwa i zawsze staram się dawać uczciwe i korzystne ceny dla kupującego. Dlatego dla mnie osobiście targowanie się o 5zł to takie naciąganie, bo ani jedna ani druga osoba od tych 5zł raczej nie zbiednieje, a sprzedającemu głupio odmówić transakcji dla tych 5zł, chociaż wiadomo, że chciałby sprzedać za tyle, za ile grę wystawił (swoją drogą jakbym chciał rzeczywiście bawić się w targowanie to bym grę wystawił 10zł drożej z myślą, że obniżę o te 10zł). A jak gra kosztuje nowa w sklepie 150zl, ja wystawiam prawie nową za 110zł, a któs mi oferuje 70zł albo inną grę na wymianę, która w folii jest za 100zł to nawet nie mam siły komuś takiemu odpisywać, bo to moim zdaniem nie oszczędność, a januszostwo.

esztfke pisze:Dlatego dla mnie osobiście targowanie się o 5zł to takie naciąganie, bo ani jedna ani druga osoba od tych 5zł raczej nie zbiednieje, a sprzedającemu głupio odmówić transakcji dla tych 5zł, chociaż wiadomo, że chciałby sprzedać za tyle, za ile grę wystawił

A ja mam dokładnie przeciwne zdanie i dokładnie o tyle proponuję zmniejszenie kwoty gry od sprzedającego. Właśnie dlatego że on nie zbiednieje, ja nie zaoszczędzę a słowo "Handel" było dokładnie tym czym się wydaje

Może czasem wystarczyłby dopisek
"Cena NIE PODLEGA NEGOCJACJI.
Nie będę odpisywał na wiadomości z propozycją zakupu po niższej cenie."

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Shantall pisze:Może czasem wystarczyłby dopisek
"Cena NIE PODLEGA NEGOCJACJI.
Nie będę odpisywał na wiadomości z propozycją zakupu po niższej cenie."

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Prawdopodobnie czasem by wystarczył. Niestety żyjemy w takich czasach, że niekoniecznie. Jakiś czas temu wrzuciłem na sprzedaż na forum 3 albo 4 gry na raz. Dopisałem, że cena nie podlega negocjacji i wysyłka w cenie.
Nie pamiętam dokładnie, ale na ok. 5 wiadomości dostałem jedną z próbą targowania, a w innej wiadomości targowanie o przesyłkę gratis

"Targowanie" poprzez wysyłkę gratis jest tak powszechne (a ja zazwyczaj na to idę, bo zależy mi na puszczaniu planszówek dalej), że gdy ostatnio ktoś ode mnie kupował grę w pełni bezproblemowo (tj. bez żadnych negocjacji), to miałem wyrzuty sumienia (dlatego podałem kwotę 5 zł zamiast 10 ).

Generalnie nie ma zasady - niektórzy czytają ofertę i rozumieją co przeczytali, inni czytają, ale to zlewają. Z pewnością są i tacy co tylko przelecą po łebkach tytuły i walą PMa. Nie zliczę już ile miałem pytań o to czy sprzedawany swego czasu WP LCG w wersji PL - wyraźnie zaznaczone w ofercie - jest w wersji PL.

Galatolol pisze:"Targowanie" poprzez wysyłkę gratis jest tak powszechne (a ja zazwyczaj na to idę, bo zależy mi na puszczaniu planszówek dalej), że gdy ostatnio ktoś ode mnie kupował grę w pełni bezproblemowo (tj. bez żadnych negocjacji), to miałem wyrzuty sumienia (dlatego podałem kwotę 5 zł zamiast 10 ).

Kolega jest doskonałym przykładem tego o czym piszę, a mianowicie społeczeństwo tak leniwe, że nawet nie chce się przeczytać wiadomości, ale nie przeszkadza to w odpowiadaniu na nią
Napisałem przecież, że w ofercie była wysyłka gratis, a ktoś chciał się ze mną targować o to, żeby przesyłka była gratis..

Rzeczywiście. Załóżmy więc, że moj post nie był powiązany z Twoim

raj pisze:Na czym polega chamstwo? że przedstawił swoją ofertę? Nie widzę w tym nic chamskiego.
Napisałeś w ogłoszeniu, że ceny nie podlegają negocjacjom i żeby nie przysyłać ci takich ofert?
Nie?
Te jedyną osobą która wykazała się chamstwem jesteś ty.

Nie, jednak podpisuje się pod tym, że OLX przyciąga chamów bądź wyzwala w ludziach chamstwo. A ja przesiaduje na internecie już kilkanaście lat.


Oprócz tego, że potencjalni klienci są skąpi i bezczelni to do tego po raz pierwszy spotykam się z kupującymi jakby dodatkowo ograniczonymi umysłowo.

Przyznam się przed Wami ze dzis negocjowałem wymianę gry plus dopłatę z mojej strony chcąc przy tym przycebulić troszke. Gdy kolega z naszego forum odpisał mi zwyczajnie dlaczego mu sie to nie opłaca to zrobiło mi się głupio. Po zastanowieniu faktycznie gorzej by na tym wyszedl niz sam poszedl do sklepu i kupil sobie tą gre co mu wysylam. Także biję sie w pierś wyszedł ze mnie Janusz ale go chowam i następnym razem propozycje składam z głową

grzemek pisze:Przyznam się przed Wami ze dzis negocjowałem wymianę gry plus dopłatę z mojej strony chcąc przy tym przycebulić troszke. Gdy kolega z naszego forum odpisał mi zwyczajnie dlaczego mu sie to nie opłaca to zrobiło mi się głupio. Po zastanowieniu faktycznie gorzej by na tym wyszedl niz sam poszedl do sklepu i kupil sobie tą gre co mu wysylam. Także biję sie w pierś wyszedł ze mnie Janusz ale go chowam i następnym razem propozycje składam z głową

Bardzo ładna samoobserwacja. Nie wiem czy ja sam byłbym w pełni do takiej zdolny.

W każdym razie wydaje mi się, że coraz mniej w ogóle opłaca się handlować używanymi przedmiotami. Nie tylko grami. Jest z tym dużo zachodu i przytłaczające ilości ludzi polujących na okazje. W ogóle definicja okazji wydaje mi się, że się zmieniła teraz to często 40% ceny detalicznej. Moim marzeniem jest zacząć kupować tylko takie przedmioty związane z hobby, których nie będę musiał/chciał odsprzedawać.

Kilka gier z forum kupiłem i czasami udawało się wynegocjować nieznaczne obniżki albo przesyłkę gratis. Raczej zawsze o to pytam, oczywiście w rozsądnych granicach, nie proponuję ceny 50% niższej od wyjściowej. I nie wyobrażam sobie NIE użycia w korespondencji form "witam, cześć, dzień dobry, pozdrawiam". A olx zdecydowanie unikam.

A może powodem gorzej sprzedaży używek jest to ze właśnie społeczeństwo jest zamożniejsze i temu wiele osób wolą kupić nową grę . A jak już kupuje używaną to tylko jeśli oszczędność będzie odczuwalna. Mowa oczywiście o normalnych ludziach a nie tych opisanych z olxa.

Calkiem celna uwaga. Tak, to też może się na to składać.