GRY-PLANSZOWE.pl

tomp pisze: ↑06 lut 2022, 18:23 W mini dodatku jest karta, która opisuje 3 warianty co zrobić z dodatkowymi paladynami.
Przejrzyjcie karty z mini dodatku jeszcze raz

gregoff pisze: ↑06 lut 2022, 17:52 4 dobieramy na ręke. Jedna na spód, jedna na góre, jedna do gry i jedna odrzucona do pudełka.

Nie o to chodzi Panowie. Wiadomo, że jak dołożysz 4 dodatkowe karty Paladynów i chcesz grać ze wszystkimi to postępujesz tak jak to przypomniał gregoff. Ale nowy dodatke dodaje kolejnych 4 nowych paladynów, a więc w sumie z minidodatkiem jest ich już 20. Czyli grając wg tej zasady 3 4 karty paladynów wsadzone na spód talii już nie wejdą do gry, a chyba nie o to chodzi. Dlatego zastanawiamy się nad draftem, a więc jak z 20 kart zrobić 16 i żeby dodatkowo było przy tym ciekawie i sprawiedliwie
Edit: 4 karty nie wejdą do gry (te wsadzane na spód od rundy 3 do 6)

Jeszcze nie ogrywałem dodatku i też mam promki, więc będzie dylemat jak grać. Ale chyba spróbuję tak, że dobierać będę 5 i teraz myślę, że jeden poza grę jeden na daną rundę, a z pozostałych 3 zostawić po stronie gracza decyzję jak odłoży góra czy dół dwa i trzeci wtedy dół albo góra .
Myślę, że im więcej paladynów tym lepiej i wybór z 5 będzie lepszy niż odrzucanie na starcie 4.

Aha. Nie miałem pojęcia, że duży dodatek wprowadza nowych paladynów.
Zakładam, że losowanie lub selekcja 12 kart wystarczy.
Mam nadzieję, że będzie jakaś oficjalna reguła od Shema Phillipsa.

tomp pisze: ↑06 lut 2022, 21:10 Aha. Nie miałem pojęcia, że duży dodatek wprowadza nowych paladynów.
Zakładam, że losowanie lub selekcja 12 kart wystarczy.
Mam nadzieję, że będzie jakaś oficjalna reguła od Shema Phillipsa.

To samo u mnie. Myślałem ze mówicie o tych podstawowych Paladynach.

Nie wszyscy paladyni muszą brać udział w grze, bez przesady. Polecam odrzucać 4 losowych przed rozpoczęciem gry(tak żeby każdy miał 16), w wariancie 4 kart dociąganych co rundę. Jeśli boicie się że któryś z graczy będzie miał przez to lepiej od innych, niech jeden gracz odrzuci 4 losowych paladynów i ujawni karty, tak żeby pozostali gracze odrzucili te same karty paladynów w swoich taliach.

Wykupiłem paladynów ponownie i mimo, że podobają mi się bardziej niż zaraz po premierze to nadal ich wady są dość kłopotliwe.
Przede wszystkim jest bardzo długa i ostatnia runda tak naprawdę mało zmienia. To jest gra w budowę silnika i w przedostatniej rundzie już raczej wiadomo kto wygra.
Drugi największy zarzut to praktycznie zerowa interakcja.
Brak możliwości bezpośredniego czy pośredniego uprzykrzania życia przeciwnikowi w połączeniu z przeciągnięta rozgrywką powodują że po partii nie mam ochoty szybko do niej wracać.

XLR8 pisze: ↑13 gru 2022, 15:40 Wykupiłem paladynów ponownie i mimo, że podobają mi się bardziej niż zaraz po premierze to nadal ich wady są dość kłopotliwe.
Przede wszystkim jest bardzo długa i ostatnia runda tak naprawdę mało zmienia. To jest gra w budowę silnika i w przedostatniej rundzie już raczej wiadomo kto wygra.
Drugi największy zarzut to praktycznie zerowa interakcja.
Brak możliwości bezpośredniego czy pośredniego uprzykrzania życia przeciwnikowi w połączeniu z przeciągnięta rozgrywką powodują że po partii nie mam ochoty szybko do niej wracać.

pewnie graliscie na 4 osoby, a to jest swietna gra na dwie

pewnie graliscie na 4 osoby, a to jest swietna gra na dwie
[/quote]
Grałem tylko na dwie..w życiu bym nawet nie wpadł na pomysł grania w paladynów na czterech

XLR8 pisze: ↑13 gru 2022, 15:47

Spoiler:

radekmajeski pisze: ↑13 gru 2022, 15:43

XLR8 pisze: ↑13 gru 2022, 15:40 Wykupiłem paladynów ponownie i mimo, że podobają mi się bardziej niż zaraz po premierze to nadal ich wady są dość kłopotliwe.
Przede wszystkim jest bardzo długa i ostatnia runda tak naprawdę mało zmienia. To jest gra w budowę silnika i w przedostatniej rundzie już raczej wiadomo kto wygra.
Drugi największy zarzut to praktycznie zerowa interakcja.
Brak możliwości bezpośredniego czy pośredniego uprzykrzania życia przeciwnikowi w połączeniu z przeciągnięta rozgrywką powodują że po partii nie mam ochoty szybko do niej wracać.

pewnie graliscie na 4 osoby, a to jest swietna gra na dwie

Grałem tylko na dwie..w życiu bym nawet nie wpadł na pomysł grania w paladynów na czterech
[/quote]

i dluga przeciagnieta rozgrywka na dwie osoby? dziwne, moze za dlugo rozkminialiscie

Dla mnie cała trylogia Zachodnich Królestw jest trochę jak Matrix. Całość jest epicka, choć każda część z osobna ma swoje niedociągnięcia

U mnie paladyni na dwóch to minimum 2h a i 3h się zdarzyło.

gregoff pisze: ↑13 gru 2022, 20:28 U mnie paladyni na dwóch to minimum 2h a i 3h się zdarzyło.

nie no ja rozumiem, ze chcecie podkreslic, ze to dluga gra, ale juz bez przesady, ze graliscie 3 h na dwoch, zaraz ktos wejdzie i napisze, ze gral 10 godzin, troche umiaru

radekmajeski pisze: ↑13 gru 2022, 21:20

gregoff pisze: ↑13 gru 2022, 20:28 U mnie paladyni na dwóch to minimum 2h a i 3h się zdarzyło.

nie no ja rozumiem, ze chcecie podkreslic, ze to dluga gra, ale juz bez przesady, ze graliscie 3 h na dwoch, zaraz ktos wejdzie i napisze, ze gral 10 godzin, troche umiaru

Moje cztery ostatnie gry dwuosobowe to 2h 24m, 2h 52m, 2h 46m, 2h 42m. Dane wprost z aplikacji, w której takie statystyki śledzę.

Co do czasu gry, to zauważyłem, że osoby niekorzystające z takich apek mają często tendencję do zaniżania czasu rozgrywek. Jeżeli nie śledzisz, to polecam zacząć, chociażby dla weryfikacji. Ale myślę, że dwie mocno ogarnięte osoby w 2h się zamkną. Przy czym nie widzę nic dziwnego w rozgrywkach 3h i nawet nieco dłużej.

radekmajeski pisze: ↑13 gru 2022, 21:20 nie no ja rozumiem, ze chcecie podkreslic, ze to dluga gra, ale juz bez przesady, ze graliscie 3 h na dwoch, zaraz ktos wejdzie i napisze, ze gral 10 godzin, troche umiaru

Grałem 10h i co mi zrobisz?

A poważnie to ludzie mają różne tempo. Jeden będzie wykonywał szybkie ruchy inny będzie analizował i rozgrywał swoją turę przez 5 minut. Do tego dochodzi podejście do gry. Jedni skupiają się tylko na rozgrywce, inni będą gadać o tym co ostatnio w pracy oraz robić przerwy na drineczka czy fajeczkę. A do tego jedni grają 10 czy 20 raz, znają zasady i możliwe strategie, a inni nadal zaglądają do instrukcji, a niektóre karty widzą po raz pierwszy. Dlatego długość rozgrywki to pojęcie względne i każdy ma rację pisząc ile mu to zajmuje.

Gramy długo bo analizujemy i dyskutujemy dużo. Pewnie przy optymalizacji ruchu da to się szybciej ale po co się spieszyć skoro gra daje do myślenia.

tak ostatnio próbowałem w to zagrac... wg mnie to najgorsza gra z top 100 bgg jaka zagrałem.
no wynudziłem się śmiertelnie przy planszy bite 3.5 h w 4 osoby
nie powiem tu możne duzo oryginalnego ale
- w grze nie mam w ogóle odczucia ze cos buduje rozwijam - tylko przesuwam znaczniki z miejsca na miejsce zero fanu z tego
jak ktos lubi takie samotne sudoku to ok ja chce zagrac gre planszowa z ludźmi to siadam do gry w ktorej bede grał z ludźmi...
-ikonografia jest mało czytelna to jeszcze spowalnia rozgrywkę i zwiększa irytacje po co chile trzeba pytac albo siegac do instrukcji
grafiki na kartach nijakie zero budowania klimatu - gdyby mi ktos nie powiedział ze to Paladyni jakiegos królestwa to mogłbym pomyslec ze gram jako księgowy w fabryce gwoździ - takie ekscytujące to bylo przeżycie...

to sie nadaje jedynie do grania solo wg mnie

To faktycznie nieźle musiało Wam się nudzić, że zasiedliscie we czworo do Palladynów.
A tak poważnie, to dla mnie ta gra jest idealna do solo, no ewentualnie we dwoje, ale to maksymalny skład.

We trójkę też jest bardzo dobrze
Obsługa solo jest żmudna, a najgorsze, że zasady automy są bardzo różne od trybu wieloosobowego.

Dlatego Paladyni (przez jedno L, nie mylić z kinem Palladium ) najlepiej sprawdzają się na 2-3 osoby.
Ja preferuję raczej rozgrywki w trójkę, bo wtedy jest więcej emocji związanych z odpaleniem Inkwizycji.

Bruno pisze: ↑26 gru 2023, 09:28 We trójkę też jest bardzo dobrze
Obsługa solo jest żmudna, a najgorsze, że zasady automy są bardzo różne od trybu wieloosobowego.

Dlatego Paladyni (przez jedno L, nie mylić z kinem Palladium ) najlepiej sprawdzają się na 2-3 osoby.
Ja preferuję raczej rozgrywki w trójkę, bo wtedy jest więcej emocji związanych z odpaleniem Inkwizycji.

To zabawne jak można postrzegać tę samą grę . Ja gram tylko solo, obsługa automy nie stanowi tutaj problemu, zdecydowanie nie nazwałbym ją żmudną. Dodatkowo ikonografia jest w miarę prosta.

Fyei pisze: ↑26 gru 2023, 11:16 To zabawne jak można postrzegać tę samą grę . Ja gram tylko solo, obsługa automy nie stanowi tutaj problemu (...).

No właśnie, ponieważ grasz tylko solo, to ten aspekt:

Bruno pisze: ↑26 gru 2023, 09:28 (...) zasady automy są bardzo różne od trybu wieloosobowego.

... nie stanowi dla Ciebie problemu

Gra w trójkę jest wg mnie na granicy czerwonej linii, którą przekracza gra w czwórkę. Na 26 rozgrywek tylko raz grałem w pełnym składzie i nigdy więcej. 20 gier to gry dwuosobowe i gra się nam świetnie. Nasze top3 wszechczasów. Co by było gdybym pierwszą grę zagrał w 4 a nie 2 osoby? Strach pomyśleć

Bruno pisze: ↑26 gru 2023, 12:51

Fyei pisze: ↑26 gru 2023, 11:16 To zabawne jak można postrzegać tę samą grę . Ja gram tylko solo, obsługa automy nie stanowi tutaj problemu (...).

No właśnie, ponieważ grasz tylko solo, to ten aspekt:

Bruno pisze: ↑26 gru 2023, 09:28 (...) zasady automy są bardzo różne od trybu wieloosobowego.

... nie stanowi dla Ciebie problemu

Tutaj sie zgodzę, ale w moim poście odnosiłam się do tego jakoby obsługa automy była żmudna. Otóż nie jest, tam jest przecież tylko talia kart, która wskazuje którą akcje wykonuje automa i tyle.

Ja też uważam że dwóch, maks trzy osoby.

No i stało się – wreszcie zagrałem w grę “Paladyni Zachodniego Królestwa”. Na tę rozgrywkę czekałem tak naprawdę od zeszłego roku. Usiadłem do gry z pewnym bagażem doświadczeń, ponieważ słyszałem o tej pozycji różne opinie. W wielu miejscach pojawiały się informacje, że jest to bardzo trudna i złożona gra. Obawiałem się tego, ponieważ nie jestem dobry w ciężkich tytułach.

Jednak już po obejrzeniu wideo instrukcji przygotowanej przez Kaczmara byłem gotów do pierwszej rozgrywki. Pierwsza partia była nieco na rozgrzewkę i bardziej służyła przygotowaniu się do prawdziwej rozgrywki niż wykręcaniu super wyników. Ostatecznie zdobyłem 48 punktów i zająłem trzecie miejsce, grając na czterech graczy.

Warto zaznaczyć, że gra nie jest skomplikowana jeśli chodzi o zasady. Osoby, które miały styczność z planszówkami, poradzą sobie z tym tytułem. Jest wiele opcji i możliwości na zwycięstwo, a kontrola nad flagami i polami na planszetce oraz planszy ogólnej jest kluczowa.

Ciekawym elementem są synergiczne akcje. Dzięki różnym kombinacjom można osiągnąć lepsze wyniki niż tylko dobrać dwie monety. Dodatkowo, wiedza o tym, co punktuje na koniec gry, pozwala na strategiczne planowanie.

Grafiki w stylu komiksowym są czytelne i dodają grze lekkości. Jednak kwestia kolorów na kartach wydaje się być kontrowersyjna. Czarny i biały powinny być bardziej wyraźne, aby uniknąć wątpliwości podczas gry.

Podsumowując, gra była przyjemnie spędzonym czasem. Pomimo trwania rozgrywki, która zajęła dwie i pół godziny, można by ten czas skrócić do dwóch godzin. Akcje przebiegają płynnie, a gra oferuje małą nie bezpośrednią negatywną interakcję. Chętnie usiądę do kolejnej potyczki.