Strona 10 z 10

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 11 kwie 2021, 05:40
autor: Bruno
Wreszcie zagrałem w więcej niż tylko 2 osoby - udało się zasiąść do stołu we trójkę! :D
Wybrałem nieruszane dotąd talie projektów: czarną i czerwoną, plus znaną już nam zieloną. I tu od razu trzy kwestie:
- pojawiła się wątpliwość dot. żetonu Srebrnobrodego;
- przy czerwonej talii należy z kolei pamiętać, że każdy ze zrealizowanych projektów pozwala zachować do dwóch jednostek ciepła; jest o tym mowa w instrukcji, ale ja o tym zapomniałem, bo spodziewałem się, że będzie to bonus opisany też na kartach (a nie jest);
- w przypadku zielonych projektów punkty za wszystkie rozwinięte karty nalicza się chyba od razu, tj.w momencie danego rozwinięcia, bo tak głosi instrukcja - a nie dopiero pod koniec gry, jak sugerowałby to czarny kolor punktacji zapisany na karcie! Ma to istotne znaczenie dla ogólnej sumy punktów, którą można zdobyć za te karty - zgodnie z zapisem w instrukcji "kula śnieżna" związana z tymi projektami nie jest już na szczęście tak straszna, jak mogłaby się wydawać na podstawie zapisu na karcie (przy np. 3 sukcesywnie rozwijanych projektach otrzymamy więc łącznie 12 pkt. za całość, a nie 18 pkt. - gdyby naliczać je na koniec gry, po 6 pkt. dla każdej z 3 kart).

Generalnie, po ostatniej rozgrywce jestem bardzo pozytywnie zaskoczony możliwościami, które dają nowe talie, tj. czerwona i czarna. Teraz naprawdę można kombinować z ciepłem, z "kamiennymi" surowcami, ze stawianiem piecy (są projekty, które to dodatkowo punktują).
Niby wciąż punktuje tylko realizacja projektów, na co narzekał detrytusek, ale za to otwiera się pole dla bardzo różnych taktyk. Dla mnie - po dwóch wcześniejszych partiach dwuosobowych - gra otworzyła się na nowo, ukazując nowe, bardzo ciekawe możliwości i chętnie zagram ponownie :!: (byle w co najmniej 3 osoby, o co jednak trudniej).

Gra, póki co, wydaje mi się bardzo ciekawa (dla mnie 7-8/10), ale mam jednak pretensję o nienajlepiej zredagowaną instrukcję, która np. nie mówi wprost, że standardowa rozgrywka trwa 10 rund (trzeba się tego domyślić na podstawie liczby kart wydarzeń) i rodzi też wiele innych wątpliwości, które pojawiły się w wątku dot. zasad i tych wymienionych przeze mnie wyżej.
Wciąż też nie mogę odżałować braku opisów na kartach projektów i wydarzeń. Konieczność każdorazowego posiłkowania się instrukcją to dramat :roll: Jest to upierdliwe i kompletnie zniechęca do wczucia się w przecież świetny klimat zaserwowany na ilustracjach. Nie wiem, czy gra zrobi furorę za granicą (dotychczasowe recenzje, np. Vasela, raczej tego nie wróżą), ale koszt tej 'niezależności językowej' wydania, mierzony w 'user-friendlywości' (pardon my French) jest duży, moim zdaniem zbyt duży.

Aby jednak nie kończyć pesymistycznie - naprawdę świetna gra polskiego autora, bardzo ładnie i oryginalnie wydana przez polskiego wydawcę, więc miłośnicy euro (w tym np. Viticulture - sądzę, że to ten poziom ciężkości i klimatu) powinni spróbować!

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 11 kwie 2021, 11:08
autor: Jools
Też mnie odrzuca to sięganie każdorazowe do opisu kart projektów, wydarzeń oraz struktury rundy w instrukcji.
I to wnet na tyle że gra nie zachęca do sięgania po nią na półkę.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 11 kwie 2021, 20:23
autor: amandor
że standardowa rozgrywka trwa 10 rund
Rozgrywka chyba trwa 9 rund bo tyle też jest na liczniku rund i tyle też kart wydarzeń się losuje.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 11 kwie 2021, 21:58
autor: Arcziwald
Rozgrywka trwa 10 rund, kartę wydarzeń wyciągasz na koniec 1 rundy.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 11 kwie 2021, 22:38
autor: Bruno
amandor pisze: 11 kwie 2021, 20:23
że standardowa rozgrywka trwa 10 rund
Rozgrywka chyba trwa 9 rund bo tyle też jest na liczniku rund i tyle też kart wydarzeń się losuje.
Gra się 10 rund (tyle też jest na liczniku) i - jak napisał Kolega wyżej - kartę wydarzenia dociąga się pod koniec rundy, stąd wejdzie ich do gry tylko 9.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 08 maja 2021, 11:14
autor: Arcziwald
Bruno pisze: 11 kwie 2021, 05:40 Generalnie, po ostatniej rozgrywce jestem bardzo pozytywnie zaskoczony możliwościami, które dają nowe talie, tj. czerwona i czarna. Teraz naprawdę można kombinować z ciepłem, z "kamiennymi" surowcami, ze stawianiem piecy (są projekty, które to dodatkowo punktują).
Niby wciąż punktuje tylko realizacja projektów, na co narzekał detrytusek, ale za to otwiera się pole dla bardzo różnych taktyk. Dla mnie - po dwóch wcześniejszych partiach dwuosobowych - gra otworzyła się na nowo, ukazując nowe, bardzo ciekawe możliwości i chętnie zagram ponownie :!: (byle w co najmniej 3 osoby, o co jednak trudniej).
Również jestem po kilku kolejnych rozgrywkach i zdecydowanie najlepiej gra mi się z talią czerwoną. Jest parę efektów stałych, które dodają ciekawe możliwości + zatrzymywanie ciepła na wyższych poziomach po zagraniu kart. Generalnie szkoda, że więcej kart nie ma jakiś efektów stałych naginających ogólne zasady jak przykładowo w Tekhenu choć to oczywiście nieco inny kaliber gry. A pomysłów na pewno by nie zabrakło, na przykład dodatkowe wydobycie z kopalni czy rozpalanie dwóch pieców co rundę itp. Pozostaje liczyć na jakieś nowe talie w przyszłości :)

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 09 maja 2021, 21:56
autor: Neoptolemos
Imho przydałby się minidodatek z nowymi taliami. Tym bardziej, że ja np. prawie z automatu odrzucam zieloną, jest nudna i paskudna :P
Natomiast zagrałem już w każdym składzie i chyba się pokuszę o recenzję. Miesiąc miodowy minął i dostrzegam trochę wad, ale overall to wciąż bardzo dobre euro.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 12 mar 2022, 19:26
autor: Bart Henry
Jestem po dwóch rozgrywkach dwuosobowych i prawdopodobnie więcej już nie zagram. Widać, że gra ma potencjał do ciekawych rozgrywek na większą liczbę graczy, ale w 4 osoby bałbym się o downtime, a w 3 osoby właściwie nigdy nie mam okazji grać.

Podobają mi się surowce w formie kamieni. Fajna odskocznia od drewna lub plastiku, nawet pomimo różnych rozmiarów tego samego surowca. Bardzo ciekawym pomysłem są talie kart, z których możemy komponować dostępne projekty. To największy czynnik różniący od siebie kolejne rozgrywki.

Mieszane odczucia mam co do kuferków. Na papierze jest to świetna sprawa, ale i tak lepiej jest ich zawartość przesypać do wygodniejszych podajników. Myślałem, że wystarczy je wyłożyć na stół, ale niewygodnie się z nich dopiera surowce przez uchylone wieczko. Sam pomysł bardzo fajny, po prostu miałem nieco większe oczekiwania co do ich użyteczności.

Nie podobały mi się bardzo podobne do siebie ikonki kamienia i żelaza. Kilkukrotnie się myliłem co do wymaganego surowca.
Największym minusem dla mnie jest zbyt długi czas gry. Mamy trzy ruchy na osiągnięcie zamierzonego celu i jednocześnie ograniczoną możliwość do planowania tych ruchów w trakcie tury przeciwnika. Wystarczy, że inny gracz wykona akcję z tego samego pola i podmieni kolor meepla znajdującego się tam, by wszystkie plany runęły i konieczna była modyfikacja taktyki. Gra wykazuje potencjał optymalizacyjny - szukamy zestawu trzech ruchów, które dadzą nam najwięcej zysku. Gdyby to był jeden ruch, to może nie byłoby sensu tak długo myśleć nad akcją - i tak przeciwnik mógłby wszystkie plany nam zepsuć. Bonusy z pól są bardzo ważne do zbierania, więc wszystko rozgrywa się wokół ogarnięcia w jaki sposób zebrać piony w odpowiednim kolorze, który pozwoli odpalać więcej efektów z planszy.

Nie lubię też, gdy w grze są elementy działające lepiej w grze na większą liczbę graczy. Wiecie, typowe "zabierz każdemu graczowi po X", czyli moce skalujące swój potencjał wraz z liczbą graczy. W grze dwuosobowej za coś takiego można uznać wbudowywanie pieców w planszę. Gdy inny gracz stanie na polu z naszym piecem, dostajemy 1 ciepła. To może świetnie działać na czterech graczy, lecz na dwóch nie zwróci się tak fajnie. Na szczęście nadal jest sens we wbudowywaniu pieców na czterech poziomach kopalni, które zwiększają po prostu wydobycie.

Mieliśmy podczas obu rozgrywek dłuższe przestoje i na pewno nie polecałbym tej gry dla ludzi szukających zawsze optymalnych ruchów. Nasza druga rozgrywka była sporo dłuższa niż pierwsza, co rzadko nam się zdarza. Im lepiej mieliśmy ograną grę, tym więcej dostępnych możliwości widzieliśmy.

Na pewno nie można olewać zestawów projektów dających bonusy na koniec gry. Ciekawie zakończyła się nasza pierwsza gra, gdzie na sugerowanych taliach zrobiłem znaczną przewagę z kupionych zielonych kart. Wydawało się, że zwycięstwo mam w kieszeni, ale bonus z przewagi na szarej/niebieskiej talii (dodatkowe trzy akcje na końcu gry) spowodował, że zostałem daleko z tyłu. Zielona wydaje mi się być najmniej sensowną, bo trzeba kupić i ulepszyć dużą liczbę projektów, licząc na to, że faktycznie te karty będą dostępne (i nie wyrzuci ich np. jedno z wydarzeń, jak u nas). I znowu - na większą liczbę graczy, gdy ktoś też chce iść w zielone, to pewnie ta ograniczona dostępność sprawi, że najbardziej zyska na tym... trzeci gracz.

Gra jest spoko, ale wydaje się, że lepiej będzie działała na większą liczbę osób, ale nie mam zamiaru grać w nią w czwórkę ze względu na downtime. Polecam ją przede wszystkim graczom, grającym w przynajmniej 3 osoby, wykonującym swoje ruchy szybko. Inaczej może frustrować. Ciekawa gra o dziwnym designie, przez który ten produkt nie wybił się szerzej. W skali BGG to takie 6/10 dla mnie. Trochę szkoda niewykorzystanego potencjału.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 13 mar 2022, 01:41
autor: Bruno
Bart Henry pisze: 12 mar 2022, 19:26 Gra jest spoko, ale wydaje się, że lepiej będzie działała na większą liczbę osób, ale nie mam zamiaru grać w nią w czwórkę ze względu na downtime. Polecam ją przede wszystkim graczom, grającym w przynajmniej 3 osoby, wykonującym swoje ruchy szybko. Inaczej może frustrować. Ciekawa gra o dziwnym designie, przez który ten produkt nie wybił się szerzej. W skali BGG to takie 6/10 dla mnie. Trochę szkoda niewykorzystanego potencjału.
Zgadzam się, że na dwie osoby mało jest korzyści z pieców w pracowniach, a poza tym wyciągarka surowców na powierzchnię pracuje mniej intensywnie, czyli mniejszy jest przemiał surowców na kontrakty, a także i z pieców w kopalni jest w sumie trochę mniejszy uzysk.
Zgadzam się też, że gra ma potencjał dla generowania paraliżu decyzyjnego wśród ultra-optymalizatorów, bo szanse na zaplanowanie swoich ruchów w trakcie tur innych graczy są nieduże, przy czym: "it's not a bug, it's a feature".
Ale czy produkt nie wybił się szerzej? To zależy co masz na myśli, bo kiedyś na naszym forum pracownik Granny pisał, że są bardzo zadowoleni ze sprzedaży tej gry (w tym również za granicą).

Ja grałem głównie we trójkę i póki co to dla mnie 8/10. Doceniam nie tylko pomysł na mechanikę, ale i jego implementację. Tu muszą być trzy ruchy w turze właśnie dlatego, żeby móc zrealizować jakiś swój plan na daną turę. Bardzo podoba mi się też wykonanie. Przyznam, że nie bardzo rozumiem Twoje zastrzeżenia co do kartonowych kuferków. Nam się z nich korzystało bez przeszkód. Wkurza mnie tylko to rozpadające się kółko zębate, odmierzające upływ rund.

Re: Dwergar (Jan Madejski)

: 13 mar 2022, 13:19
autor: Bart Henry
Bruno pisze: 13 mar 2022, 01:41 Bardzo podoba mi się też wykonanie. Przyznam, że nie bardzo rozumiem Twoje zastrzeżenia co do kartonowych kuferków. Nam się z nich korzystało bez przeszkód. Wkurza mnie tylko to rozpadające się kółko zębate, odmierzające upływ rund.
Ot, kuferki nas po prostu irytowały. Odchylaliście jest na maksa, by były otwarte cały czas?
Z kółkiem zero problemów u nas.
Bruno pisze: 13 mar 2022, 01:41 Ale czy produkt nie wybił się szerzej? To zależy co masz na myśli, bo kiedyś na naszym forum pracownik Granny pisał, że są bardzo zadowoleni ze sprzedaży tej gry (w tym również za granicą).
Chodzi mi bardziej o perspektywę graczy, a nie arkusze wydawnictwa. Gra rzadko przewija się w relacjach graczy. Nadal może być opłacalna dla wydawnictwa, ja tylko sądzę, że był tu potencjał na więcej i można było uniknąć kilku problemów wytykanych przez graczy i recenzentów. Wydaje mi się, że wydawnictwo wyciągnęło wnioski przy developmencie następnej gry i jeszcze aktywniej działa przy Gutenbergu, więc widać tutaj znaczną poprawę. To świetnie, bo kibicuję Grannie, by ta linia dalej się rozwijała. Super, że wspierają rodzimych autorów i podchodzą do zawartości pudełka nieszablonowo.
Dwergar nie jest zły, jest specyficzny. Ekipa trzyosobowa, w której grywasz, może być sweet spotem dla tej gry, więc odczucia możesz mieć lepsze już z racji tego. Dla mnie to jest pewien problem designu gry, zwany często charakterystyką i u mnie nigdy potencjał tej gry nie byłby wyciśnięty na maksa, stąd ocena poniżej tego, czego się spodziewałem.