GRY-PLANSZOWE.pl

Gizmoo pisze: ↑24 sie 2018, 15:06 (...) Na dzień dzisiejszy - wystarczy mi już dodatków do TM. Colonies niech ładnie zamkną całość i będzie git. (...)

Czyżby już czas na zapowiedzianą niegdyś wersję deluxe?

Planowanych jest 6 dodatków do TM - 3 małe (Hellas i Elysium, Preludium) i 3 duże (Wenus, Kolonie).

Kilka rozwiązań wizualnych użytkowników BGG, czyli szaleństwo pimpowania i druk 3D: I co gorsza - chciałbym mieć to wszystko!!!

Mnie wystarczyłyby te (szczególnie 3D Space Colony Hex Tiles). Tylko te marsjańskie ceny

Plastik... Fuuuj.

Gizmoo pisze: ↑29 sie 2018, 19:25 Kilka rozwiązań wizualnych użytkowników BGG, czyli szaleństwo pimpowania i druk 3D:

Spoiler:

I co gorsza - chciałbym mieć to wszystko!!!

Mnie się podobają planszetki na ostatnim zdjęciu. Natomiast te heksy z drugiego zdjęcia są bardzo łatwe do samodzielnego zrobienia. Przepis poniżej. Pozdrawiam

Te plansze gracza są rewelacyjne, takie to bym przytulił:) chociaż te ze sklejki też są rewelacyjne.
Ja kiedyś zakupiłem na bazarku na fb wydrukowane korporacje (bodajże 15) fanowskich. Ogólnie spoko, natomiast 2 czy 3 były moim zdaniem za mocne.
1 spodobała mi się szczególnie, bo zmieniała trochę tryb gry. Korpo która wygrywa jeśli do któregoś tam pokolenia mars nie zostanie sterramorfowany i moc specjalna obniżanie produkcji przeciwników Trochę jak terrorysta w pandemii

W ten weekend miałem okazję po raz pierwszy z Preludium. Były dwie partie, także mogę się podzielić pierwszymi wrażeniami. O dziwo, w przeciwieństwie do tego co czytałem, u nas czas rozgrywki nie uległ skróceniu. Kończymy terrafomować ok 10-11 pokolenia. Natomiast bardzo zmieniła się punktacja. Do tej pory kończyłem w okolach 60-70 punktów (może ciut więcej ale nie pamiętam dokładnie). Po użyciu kart Preludium, ta wartość podskoczyła o 50%, obie gry wygrałem, mając około 100 punktów. Także różnica jest bardzo duża. Jeżeli się dostanie dobry układ startowy to to jest mega boost na początku gry. W drugiej partii, zaczynając pierwsze pokolenie, miałem produkcję megakredytów na poziomie 25.

Podoba mi się ten dodatek, faktycznie można kręcić od samego początku a nie czekać 2-3 kolejki zanim coś nazbiera.

Ja swój odbieram dziś i o ile lubiłem to rozkminianie na początku w TM, to jednak zajmowało to sporo czasu. Do 5 pokolenia(jak karty nie podeszły) wydawało mi się że dopiero gra się tak na prawdę zaczyna. Jednak końcówka gry już się dłużyć zaczynała, więc sądzę, że preludium będzie idealnym dodatkiem, bo nie trzeba będzie poświęcać dobre ćwierć czasu gry żeby tak na prawdę ją zacząć.

stalker7 pisze: ↑05 wrz 2018, 10:53 Ja swój odbieram dziś i o ile lubiłem to rozkminianie na początku w TM, to jednak zajmowało to sporo czasu. Do 5 pokolenia(jak karty nie podeszły) wydawało mi się że dopiero gra się tak na prawdę zaczyna. Jednak końcówka gry już się dłużyć zaczynała, więc sądzę, że preludium będzie idealnym dodatkiem, bo nie trzeba będzie poświęcać dobre ćwierć czasu gry żeby tak na prawdę ją zacząć.

Prawda. Mam podobne wrażenia

Sam początek gry jest jeszcze fajniejszy, bo startowe kombinacje składa się dodatkowo z 4 kart preludium. A że grywam solo, to u mnie rozgrywka się skróciła (do 12 pokoleń), jednak czasowo - jakby wydłużyła. Nie wiem, czy początek zajmuje mi dużo dłużej czy co, ale teraz zamiast po 45 min na grę, to wychodzi mi bliżej godziny. Dziwne. Może przypadek, dopiero parę gier za mną.

W mojej opinii Preludium jest świetne, jakby ktoś pytał.

Zawsze można też zamiast dodania 2 kart preludy dodać sobie 3 lub 4 w celu większego skrócenia gry albo i 1 żeby grać dłużej
Pamiętajcie, że oryginalnie z 4 wybieramy 2 i tylko 2 nam zostają do zagrania

stalker7 pisze: ↑07 wrz 2018, 08:40 Zawsze można też zamiast dodania 2 kart preludy dodać sobie 3 lub 4 w celu większego skrócenia gry

Ostatnio graliśmy tylko w 2 osoby i właśnie, żeby zrównoważyć mniejszą ilość graczy zostawiliśmy po 3 preludia. Działa.

Jakie średnio wyniki punktowe (l.punktów/rundę) wyciągacie?
Ja przed chwilą skończyłem grę, gdzie miałem 15,5 pkt/rundę, i to jest zdecydowanie mój rekord, nawet grę trochę przeciągnąłem, żeby móc więcej zdobyć.

Takie przeliczanie nie działa. Im więcej będziesz grał pokoleń tym więcej będziesz zdobywał punktów w ostatnich i tym wyższa będzie premia. Wyniki zależą też od liczby graczy bo o ile ruchów masz tyle samo przy tej samej liczbie pokoleń tak przy większej ilości graczy możesz lepiej dostawać miasta czy bardziej owocne będą niektóre karty. Da się jedynie porównać wynik z tymi samymi dodatkami, ta sama liczba pokoleń I liczba graczy.

Rozumiem.
To ile średnio wam się schodzi we dwoje graczy na grę? Bo mi się wydaje, że chcąc nie chcąc przedłużamy ją mimowolnie

Zdarzało się wygrywać po zdobycie ok. 80 pkt. i przegrywać przy wyniku 140. Partie bywają naprawdę różne. Jedyna stała u nas to, że ja zwykle próbuję skrócić pojedynek, a żona przeciąga.

U mnie we dwie osoby gra się zawsze przeciąga. Miałem raz epokową partię z moim ojcem. Z zegarkiem w ręku - graliśmy bite pięć godzin! xD Nikt nie chciał zakończyć rozgrywki, bo chcieliśmy mieć rozkręcony jak najlepszy silniczek.

Dlatego ostatnio jak gram na dwie osoby - to zawsze z Venus. Jest wtedy jakiś zegar. (choć i tak za mały)

Nie jestem wybitnym graczem ale na dwie osoby zawsze trzeba mieć pod kontrolą kto pod koniec zbiera więcej punktów na rundę. Nic nie daje nam rozkręcanie silniczka jeśli przeciwnik więcej punktuje. Zawsze komuś opłaca się skończyć grę jak najszybciej bo przeciwnik odjeżdża. Druga sprawa to lepiej skupić się na silniku który jest mniejszy ale odpala szybko co by zaskoczyć przeciwnika szybkim końcem zanim on się rozpędzi.

brazylianwisnia pisze: ↑10 wrz 2018, 12:02Zawsze komuś opłaca się skończyć grę jak najszybciej bo przeciwnik odjeżdża.

Zgadzam się i zasada ta działa w każdej konfiguracji, tyle że im więcej ludzi, tym trudniej wszystko kontrolować. Gdy wszyscy przeciągają to wiadome jest jedno - że lider nie wie, że prowadzi.
Moją żonę zbyt często pochłania żądza wystawienia wszystkich zazębiających się klocuszków, jakie widzi w swojej ręce. A zbieranie kapitału na wszystkie projekty trwa zwykle za długo...

U mnie Terraformacja grzeje ławę od paru ładnych miesięcy, zawsze na stół wchodziło Race for the Galaxy bo daje tyle samo (albo i więcej) decyzji przy 1/4 czasu trwania partii. Przełamałem się jednak i zamówiłem Preludium jako sposób na "wskrzeszenie" TM, liczę na to, że przyspieszy rozgrywkę przez surowcowego kopa (a zależy mi na tym, żeby nie rozszerzać gry o nowe obszary i mechaniki - dlatego Wenus odpada w przedbiegach). Moje partie w Terraformację zawsze trwają ponad 150 minut, a to zdecydowanie za długo.

warlock pisze: ↑11 wrz 2018, 08:18 U mnie Terraformacja grzeje ławę od paru ładnych miesięcy, zawsze na stół wchodziło Race for the Galaxy bo daje tyle samo (albo i więcej) decyzji przy 1/4 czasu trwania partii.

Trochę nie ten poziom skomplikowania i porównujesz dwuosobówkę do gry na większą liczbę graczy.

warlock pisze: ↑11 wrz 2018, 08:18 U mnie Terraformacja grzeje ławę od paru ładnych miesięcy,

Jakież to smutne

E tam . Jeśli zamiast tego na stół wchodzi Brass, Food Chain Magnate, Wojna o Pierscień albo 4x Race for the Galaxy, to naprawdę nie ma nad czym płakać .

zakwas pisze: ↑11 wrz 2018, 10:25

warlock pisze: ↑11 wrz 2018, 08:18 U mnie Terraformacja grzeje ławę od paru ładnych miesięcy, zawsze na stół wchodziło Race for the Galaxy bo daje tyle samo (albo i więcej) decyzji przy 1/4 czasu trwania partii.

Trochę nie ten poziom skomplikowania i porównujesz dwuosobówkę do gry na większą liczbę graczy.

Nie no, obie gry to tableau buildery o kosmicznej tematyce, porównanie jest jak najbardziej na miejscu. Akurat to co się dzieje na planszy jest najmniej ciekawym elementem Terraformacji Marsa, a samo kręcenie kombosów i zazębianie się kart jest ciekawsze w RftG. A jak ktoś chce wyścig o tytuły, to niech sobie zagra w The Gathering Storm z celami . Naprawdę nie uważam, że te gry wypełniają totalnie odmienne nisze w kolekcji . Jedna z nich robi to po prostu w o wiele bardziej kompaktowej (i krótszej) formie .

warlock pisze: ↑11 wrz 2018, 08:18 Moje partie w Terraformację zawsze trwają ponad 150 minut, a to zdecydowanie za długo.

Grając w TM zawsze puszczamy ścieżkę dźwiękową do filmu "Pasażerowie", która trwa godzinę z ogonkiem i zwykle starcza na całą partię, czasami brakuje 5-10 minut. 150 to naprawdę długo.

zakwas pisze: ↑11 wrz 2018, 10:25 Trochę nie ten poziom skomplikowania i porównujesz dwuosobówkę do gry na większą liczbę graczy.

Obie gry doskonale skalują się na 2 i 3, więc nie wiem, która jest tą dwuosobówką. I która jest bardziej skomplikowana.