Ostatnio znowu coś kupiłem i chyba mam problem. Może nie gigantycznych rozmiarów, ale… Chcę poznawać nowe gry, a z racji wieku i obowiązków, nie bardzo jest na nie czas. Ktoś pomoże jak zrobić detoks? Pomocy!
Decrypto - bo potrzebowałem gry imprezowej na wakacje z dorosłymi (głównie gram tylko z żoną lub rodzinnie)
Tiletum - bo była promka od Rebela i wpadło najtaniej na rynku, a rozgrywka mi się spodobała jakiś czas temu. Generalnie miałem jej nie kupować, no ale promka…
Takenoko Chibis - bo dzieciaki lubią grać w Takenoko, a wbrew pozorom ta gra daje trochę do myślenia. Tym razem Smyk i najniższa cena zbita dodatkowa kuponem 20 zł, więc jak nie brać? (Help!)
Wyprawa Darwina + Ziemia Ognista - bo chciejstwo. Bo lubię worker placement i po obejrzeniu rozgrywki (a niech Cię Gandalf i Barolek!) oraz usłyszeniu polecajki Darwina od konkurencji Portalu (szok!), to FOMO weszło na pełnym gazie. Niestety (a może stety) sensowne dodatki (Robotnik Darwin, Scenariusze, Wielki statek) już się wyprzedały, więc ich nie mam. Może w przyszłości, a może w ogóle o ile się opamiętam?
Ark Nova: Wodny świat - bo muszę to mieć. Po 67 rozgrywkach z żoną w Ark Nova, to był „instant buy” od Portalu z dodatkowymi żetonami zwierzątek, bo one nam naprawdę robią robotę. Imersja

Tego to nawet nie żałuję i nie żałuję, że więcej wydałem niż w innym sklepie. Tu FOMO czekało aż będę mógł kliknąć „kupuj” jako pierwszy.
Barrage: New Lands + Executive Officer Promo E - bo Barrage to fajna złośliwa gra. Mam tylko nadzieję, że nie dojadą do literki „Z” z executive officers, bo będzie ciężko…
And the last but not least!
Star Wars Imperium Atakuje - Boba Fett, Jabba the Hutt, Darth Maul i Ahsoka Tano - w wersjach angielsko-włoskich (nadal nie wiem co zrobić z tłumaczeniem z włoskiego), no ale to jest nasz najdroższy obecnie i najbardziej ulubiony dungeon crawler, więc nie mogło być inaczej.
Help! Help! Help!