(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Z mojej strony proponuje jak przyjdzie moja kolej do wybierania na http://boardgamegeek.com/boardgame/1619 ... mic-legacy (zresztą i tak już mam zamówionew przedsprzedaży)
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
O to chyba mamy następną grę klubową
Kamienie łupane gra się przyjemnie ale grona moich gier ulubionych to raczej nie trafi, no i Egzemplarz Alka wzbogacony jest o zajefajne znaczniki Listy są spoko. Wędrówki po wzgórzach i jaskiniowe marchewki to już wspomniane grono moich ulubionych.
Kamienie łupane gra się przyjemnie ale grona moich gier ulubionych to raczej nie trafi, no i Egzemplarz Alka wzbogacony jest o zajefajne znaczniki Listy są spoko. Wędrówki po wzgórzach i jaskiniowe marchewki to już wspomniane grono moich ulubionych.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
I mamy nowy miesiąc zagrało by się bo jeszcze zerowy stan rozgrywek w maju, do naszego przybytku co piątkowego pewno nas nie wpuszczą dziś. Więc jeśli chcecie ruszyć licznik to wpadnijcie do Warki w Wodzisławiu tradycyjnie 16;30
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Podsumowanie miesiąca
Miesiąc: KWIECIEŃ
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 18
Liczba zagranych tytułów: 12
Liczba spotkań: 4
03.04.2015 - 4 osoby, 2 partie, 2 tytuły
10.04.2015 - 6 osób, 6 partii, 4 tytuły
17.04.2015 - 6 osób, 3 partie, 2 tytuły
24.04.2015 - 7 osób, 7 partii, 6 tytułów
Miesiąc: KWIECIEŃ
Rok: 2015
Liczba rozegranych partii: 18
Liczba zagranych tytułów: 12
Liczba spotkań: 4
03.04.2015 - 4 osoby, 2 partie, 2 tytuły
10.04.2015 - 6 osób, 6 partii, 4 tytuły
17.04.2015 - 6 osób, 3 partie, 2 tytuły
24.04.2015 - 7 osób, 7 partii, 6 tytułów
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 01.05.2015 r.
Rosenberg, Rosenberg i… jeszcze raz Rosenberg
Tak to sobie wymyśliłem, Mirek się zgodził i urządziliśmy sobie pierwszomajowy piątek z grami pana Uwego Rosenberga. Spotkaliśmy się w Warce o tradycyjnej porze, czyli 16.30 i rozpoczęliśmy dwuosobowe granie, bo nikt więcej nie przybył.
Na pierwszy ogień poszła dawno przeze mnie nie grana Agricola z obowiązkowym dodatkiem – Torfowisko. W blasku ostatnio ukochanej i namiętnie ogrywanej przeze mnie Caverny, gwiazda Agricoli trochę zbladła i gra odeszła w cień, a przecież przez długie lata to Agricola była moim numerem jeden. Po piątkowej partii okazało się, że nie jest tak źle jak mi się wydawało. Gra w marchewki trzyma się dobrze i ciągle rozgrzewa szare komórki do czerwoności, a rozgrywka daje dużo frajdy. Może jest trochę mniej dynamiczna od swojej młodszej siostry i wymaga trochę więcej uwagi i koncentracji podczas gry, ale to nadal jest świetna gra. Tutaj nie każda akcja przynosi punkty lub jedzenie. Trzeba planować trochę bardziej długofalowo, bo łatwo można popaść w głód i choroby. Poza tym, moim zdaniem, kołderka jest w niej dużo krótsza. Jest tak jakoś ciaśniej i nie ma takiego luzu jak w jaskiniach. W Cavernie głowa boli od nadmiaru wyborów, a w Agricoli od niedomiaru I obie są w tym wyśmienite…
Dlatego po partyjce Agricoli na stole wylądowała oczywiście Caverna. Rozgrywka równie fajna, zacięta i wyciskająca z umysłu wszystko co najlepsze. Ale ja chyba nie lubię nadmiaru wyborów, bo w Cavernę ostatnio regularnie przegrywam. Obojętnie jaką strategię bym stosował, rezultat jest taki sam – przegrana, i to dość wyraźna. Wczoraj Mirek pokazał mi jak można wygrać bez uzbrojonych jaskiniowców i jak umiejętnie wykorzystać tę krztynkę negatywnej interakcji jaka jest w grze. A polegała ona na sprzątnięciu sprzed nosa mebelków, które mi dałyby 10 punktów, a jemu tylko nic nie dającą dekorację w jaskini. Zwycięstwa by mi to nie dało, bo jego przewaga była dużo większa, ale aż się zagotowałem. On zawsze mi to robi. A ja miałem taki piękny plan…
Po dwóch partiach był remis – moja wygrana w wiejskiej Agricoli i wygrana Mirka w jaskiniach Caverny. Trzecią i ostatnią grą, którą wyciągnęliśmy w piątek na warecki stół, był najnowszy mózgożer pana Rosenberga – Fields of Arle. Jakże epicki mózgożer… Tutaj, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich gier, od razu mamy czteroosobową rodzinę czyli 4 piony akcji i wszystkie akcje dostępne od początku gry. Nikt się nie rodzi i nic nie dochodzi w trakcie rozgrywki. 4 akcje razy 9 rund dają 36 trudnych wyborów. Takich, według mnie, pomiędzy Caverną a Agricolą, cokolwiek by to znaczyło Ale gra też jest zajefajna. Wczoraj dużo budowałem i nie wyprodukowałem ani jednego kawałka jakiejkolwiek tkaniny. Ta strategia pozwoliła mi wygrać, ale Mirek ma mniej rozgrywek na swoim koncie i nie wszystko wczoraj tak do końca ogarniał
Hmm… Trzy Rosenbergi i trzy genialne gry. Nie wiem, która lepsza. Na dzień dzisiejszy chyba Caverna. Ale nad nimi wszystkimi unosi się dumny i na razie w moim rankingu niezwyciężony Le Havre…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Rosenberg, Rosenberg i… jeszcze raz Rosenberg
Tak to sobie wymyśliłem, Mirek się zgodził i urządziliśmy sobie pierwszomajowy piątek z grami pana Uwego Rosenberga. Spotkaliśmy się w Warce o tradycyjnej porze, czyli 16.30 i rozpoczęliśmy dwuosobowe granie, bo nikt więcej nie przybył.
Na pierwszy ogień poszła dawno przeze mnie nie grana Agricola z obowiązkowym dodatkiem – Torfowisko. W blasku ostatnio ukochanej i namiętnie ogrywanej przeze mnie Caverny, gwiazda Agricoli trochę zbladła i gra odeszła w cień, a przecież przez długie lata to Agricola była moim numerem jeden. Po piątkowej partii okazało się, że nie jest tak źle jak mi się wydawało. Gra w marchewki trzyma się dobrze i ciągle rozgrzewa szare komórki do czerwoności, a rozgrywka daje dużo frajdy. Może jest trochę mniej dynamiczna od swojej młodszej siostry i wymaga trochę więcej uwagi i koncentracji podczas gry, ale to nadal jest świetna gra. Tutaj nie każda akcja przynosi punkty lub jedzenie. Trzeba planować trochę bardziej długofalowo, bo łatwo można popaść w głód i choroby. Poza tym, moim zdaniem, kołderka jest w niej dużo krótsza. Jest tak jakoś ciaśniej i nie ma takiego luzu jak w jaskiniach. W Cavernie głowa boli od nadmiaru wyborów, a w Agricoli od niedomiaru I obie są w tym wyśmienite…
Dlatego po partyjce Agricoli na stole wylądowała oczywiście Caverna. Rozgrywka równie fajna, zacięta i wyciskająca z umysłu wszystko co najlepsze. Ale ja chyba nie lubię nadmiaru wyborów, bo w Cavernę ostatnio regularnie przegrywam. Obojętnie jaką strategię bym stosował, rezultat jest taki sam – przegrana, i to dość wyraźna. Wczoraj Mirek pokazał mi jak można wygrać bez uzbrojonych jaskiniowców i jak umiejętnie wykorzystać tę krztynkę negatywnej interakcji jaka jest w grze. A polegała ona na sprzątnięciu sprzed nosa mebelków, które mi dałyby 10 punktów, a jemu tylko nic nie dającą dekorację w jaskini. Zwycięstwa by mi to nie dało, bo jego przewaga była dużo większa, ale aż się zagotowałem. On zawsze mi to robi. A ja miałem taki piękny plan…
Po dwóch partiach był remis – moja wygrana w wiejskiej Agricoli i wygrana Mirka w jaskiniach Caverny. Trzecią i ostatnią grą, którą wyciągnęliśmy w piątek na warecki stół, był najnowszy mózgożer pana Rosenberga – Fields of Arle. Jakże epicki mózgożer… Tutaj, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich gier, od razu mamy czteroosobową rodzinę czyli 4 piony akcji i wszystkie akcje dostępne od początku gry. Nikt się nie rodzi i nic nie dochodzi w trakcie rozgrywki. 4 akcje razy 9 rund dają 36 trudnych wyborów. Takich, według mnie, pomiędzy Caverną a Agricolą, cokolwiek by to znaczyło Ale gra też jest zajefajna. Wczoraj dużo budowałem i nie wyprodukowałem ani jednego kawałka jakiejkolwiek tkaniny. Ta strategia pozwoliła mi wygrać, ale Mirek ma mniej rozgrywek na swoim koncie i nie wszystko wczoraj tak do końca ogarniał
Hmm… Trzy Rosenbergi i trzy genialne gry. Nie wiem, która lepsza. Na dzień dzisiejszy chyba Caverna. Ale nad nimi wszystkimi unosi się dumny i na razie w moim rankingu niezwyciężony Le Havre…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Odwagi! Możesz to napisać dużymi Ja przecież wiem, że Le Havre Ci się nie podoba
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Hmm... Wczoraj też nas było 11 osób...
Rozegraliśmy 6 partii w 6 tytułów.
Ja znów grałem tylko w Rosenberga - jednego nowego i jednego starego
cdn.
Rozegraliśmy 6 partii w 6 tytułów.
Ja znów grałem tylko w Rosenberga - jednego nowego i jednego starego
cdn.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piontek, 08.05.2015 r.
Czy ja jeszcze coś pamiętam z tego piątku? Było nas 11 osób i rozegraliśmy 6 partii - to już wiecie. Co by tu jeszcze? Ano pojawiło się kilka nowych twarzy. Ania z Szymonem prosto z Wrocławia i Piotrek prosto z Rydułtów. Witamy serdecznie W co graliśmy? A w różne różności.
Ja, tak jak wcześniej napisałem, grałem w Rosenberga, bo lubię tego pana i jego gry. Jeszcze bardziej lubię pana Felda, ale... teraz pan Rosenberg ma swoje 5 minut. Zaczęliśmy z Krzyśkiem od układania Patchworków, a skończyliśmy razem z Adamem i Kubą czteroosobową Caverną. Najpierw wygrałem w pięknym stylu, by później, jak zwykle ostatnio, przegrać sromotnie w Cavernę. Wygrał Kuba przed Krzyśkiem i Adamem. Ja byłem ostatni Jak ja uwielbiam tę grę. A w sobotę przegrałem jeszcze raz. Świetna jest ta gra
Przy drugim stoliku Mirek z Anią i Szymonem rozebrali Rzeczpospolitą. Takie sobie Igrzysko urządzili, Boże zresztą. Magnaci tacy i owacy… Później Mirek pokazał im jeszcze jak zostać najlepszym Wikingiem, a na koniec spotkania wyrolował Piotrka w jego własną grę – Roll for the Galaxy. Piotrku, przynieś jeszcze tego Rolla, bo też bym trochę porolował
W międzyczasie przy trzecim stole Alek, Marek, Paweł i Piotrek zagrali w Diamonds Club. Lordem Diamentów został Alek.
I to by było na tyle. Ciąg dalszy nastąpił…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Czy ja jeszcze coś pamiętam z tego piątku? Było nas 11 osób i rozegraliśmy 6 partii - to już wiecie. Co by tu jeszcze? Ano pojawiło się kilka nowych twarzy. Ania z Szymonem prosto z Wrocławia i Piotrek prosto z Rydułtów. Witamy serdecznie W co graliśmy? A w różne różności.
Ja, tak jak wcześniej napisałem, grałem w Rosenberga, bo lubię tego pana i jego gry. Jeszcze bardziej lubię pana Felda, ale... teraz pan Rosenberg ma swoje 5 minut. Zaczęliśmy z Krzyśkiem od układania Patchworków, a skończyliśmy razem z Adamem i Kubą czteroosobową Caverną. Najpierw wygrałem w pięknym stylu, by później, jak zwykle ostatnio, przegrać sromotnie w Cavernę. Wygrał Kuba przed Krzyśkiem i Adamem. Ja byłem ostatni Jak ja uwielbiam tę grę. A w sobotę przegrałem jeszcze raz. Świetna jest ta gra
Przy drugim stoliku Mirek z Anią i Szymonem rozebrali Rzeczpospolitą. Takie sobie Igrzysko urządzili, Boże zresztą. Magnaci tacy i owacy… Później Mirek pokazał im jeszcze jak zostać najlepszym Wikingiem, a na koniec spotkania wyrolował Piotrka w jego własną grę – Roll for the Galaxy. Piotrku, przynieś jeszcze tego Rolla, bo też bym trochę porolował
W międzyczasie przy trzecim stole Alek, Marek, Paweł i Piotrek zagrali w Diamonds Club. Lordem Diamentów został Alek.
I to by było na tyle. Ciąg dalszy nastąpił…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
I znowu se będę pisał post pod postem... Bo nikomu nie chce się nic napisać abo tylko skomentować... Heh, co za człowieki...
Takie coś ostatnio zauważyłem - The Voyages of Marco Polo. Nic więcej nie wiem, poza tym, że podobno fajne Wymyślili to autorzy Tzolkina, a na liście Hotness BGG ciągle pnie się w górę.
Dodaję do GROPOZYCJI. Może ktoś ma ochotę? Jako zakup klubowy.
Tylko nie wszyscy na raz z tymi komentarzami, bo łącza się przepalą ;P
Takie coś ostatnio zauważyłem - The Voyages of Marco Polo. Nic więcej nie wiem, poza tym, że podobno fajne Wymyślili to autorzy Tzolkina, a na liście Hotness BGG ciągle pnie się w górę.
Dodaję do GROPOZYCJI. Może ktoś ma ochotę? Jako zakup klubowy.
Tylko nie wszyscy na raz z tymi komentarzami, bo łącza się przepalą ;P
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- Ryu
- Posty: 2750
- Rejestracja: 28 gru 2009, 19:58
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 161 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja w naszym wątku piszę jeśli piszą inni. Taka zależność
Doceniam jednak jak pisze 1 osoba a reszta tylko czyta choć mnie to na dłuższą metę irytowalo
Doceniam jednak jak pisze 1 osoba a reszta tylko czyta choć mnie to na dłuższą metę irytowalo
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ryu, grymir - dzięki za te kilka słów Przynajmniej nie będę pisał ppp czyli post pod postem
Piontek, 15.05.2015 r.
Dzisiaj krótko, bo nie mam czasu
Zagraliśmy przy dwóch stołach. Przy jednym Alek, Kuba i Mirek zagrali w Filary Ziemi z dodatkiem Rozszerzenie, a przy drugim ja z Dominikiem i Markiem dwa razy przegraliśmy z rozprzestrzeniającą się zarazą w Pandemii. Przy Filarach było dużo dyskusji o wygranej Mirka, a nam w drugiej partii zabrakło dosłownie jednej karty, żeby wygrać. Coraz bardziej podoba mi się ta kooperacja. W końcu kiedyś musimy wygrać. Graliśmy oczywiście na poziomie trudnym. I jaki klimat był... Później Alek z Dominikiem wyszli, a my we czwórkę rozegraliśmy jeszcze szybką partyjkę w Ra.
Wieczorem w Warce tradycyjnie przegrałem z Mirkiem w Cavernę.
Hehe… Tą razą Mirek wygrał wszystko. Czyżby jakiś pakt?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
Piontek, 15.05.2015 r.
Dzisiaj krótko, bo nie mam czasu
Zagraliśmy przy dwóch stołach. Przy jednym Alek, Kuba i Mirek zagrali w Filary Ziemi z dodatkiem Rozszerzenie, a przy drugim ja z Dominikiem i Markiem dwa razy przegraliśmy z rozprzestrzeniającą się zarazą w Pandemii. Przy Filarach było dużo dyskusji o wygranej Mirka, a nam w drugiej partii zabrakło dosłownie jednej karty, żeby wygrać. Coraz bardziej podoba mi się ta kooperacja. W końcu kiedyś musimy wygrać. Graliśmy oczywiście na poziomie trudnym. I jaki klimat był... Później Alek z Dominikiem wyszli, a my we czwórkę rozegraliśmy jeszcze szybką partyjkę w Ra.
Wieczorem w Warce tradycyjnie przegrałem z Mirkiem w Cavernę.
Hehe… Tą razą Mirek wygrał wszystko. Czyżby jakiś pakt?
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Może ktoś będzie zainteresowany
TURNIEJ SZACHOWY
30 maja br. (tj. sobota) o godz. 9.00 w Wiejskim Domu Kultury w Czyżowicach odbędzie się TURNIEJ SZACHOWY Z OKAZJI DNIA DZIECKA O PUCHAR WÓJTA GMINY GORZYCE.
TURNIEJ SZACHOWY
30 maja br. (tj. sobota) o godz. 9.00 w Wiejskim Domu Kultury w Czyżowicach odbędzie się TURNIEJ SZACHOWY Z OKAZJI DNIA DZIECKA O PUCHAR WÓJTA GMINY GORZYCE.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Same fajne tytuły poszły ostatnio mniam mniam. A że dobrze mi szło pewno głupie i losowe były
A co jutro ? Co zabrać ? Nie wiem !
Caverne na pewno Władcy Podziemi z dodatkiem i dopakuje przepastną torbę do pełna.
A co jutro ? Co zabrać ? Nie wiem !
Caverne na pewno Władcy Podziemi z dodatkiem i dopakuje przepastną torbę do pełna.
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
A teraz na poważnie - czy ktoś z Was doliczył mi 6 punktów za mojego mega mnicha w kościele ... ?
Bo ja nie.
Ogólnie takie podliczanie punktów pod dyktando niebezpiecznej szmaty, która czai się za drzwiam do d.py jest
Bo ja nie.
Ogólnie takie podliczanie punktów pod dyktando niebezpiecznej szmaty, która czai się za drzwiam do d.py jest
- Krzysiaczek
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 sty 2012, 15:52
- Lokalizacja: Radlin
- Has thanked: 9 times
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Tak tak piszemy dużo aby Andrzej musiał szukać swoich postów
Punkty z kościoła jak Krzysiek widział to pewno były doliczone.
Punkty z kościoła jak Krzysiek widział to pewno były doliczone.
Tak wiele gier a tak mało czasu
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
No, Panowie... Ale żeście się rozgadali... Nareszcie. Jestem zachwycony
I potwierdzam słowa Alka - fajnie było w piątek
I potwierdzam słowa Alka - fajnie było w piątek