Strona 96 z 144

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 11:53
autor: Harun
rokter pisze: Mykerinos ... Dużo prostsza od Wikingów
:shock: chyba tylko jeśli chodzi o zasady.

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 12:25
autor: melee
rokterowi chodziło o oprawę wizualną ;)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 12:43
autor: rokter
no nie wiem... mi w Mykerinosa zawsze gra się dużo "lżej" niż w Wikingów... ale może to kwestia jakieś indywidualnej zastawki w mózgu :-)
melee - dzięki za pokazenie mi tej gry ;-)
Milijon pisze:
Fajnie, że udało się zagrać z chyba najstarszym uczestnikiem wczorajszego spotkania. Mam nadzieję, że po tej partii owy Pan znalazł sobie kolejny stolik i nie został odrzucony przez towarzystwo.
"Odrzucony"? W Alibi?! A myślisz, że kogo zaciągnąłem do Wikingów? :-) Pan Rysiu zagrał wczoraj i w Quorridor, i w Blokusa, i w Wikingów, i w swoje własne gry (z tego co widziałem Conect Four i Tryktrak). Myślę, że się jeszcze pojawi ;-)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 12:53
autor: idha
Wczorajsze popołudnie i wieczór zaliczam do wyjątkowo przyjemnych i udanych. Wizyty w Alibii stały się chyba dla mnie obowiązkowym punktem programu, bez którego tydzień uważam za stracony :)

Zaczęło się od Battlestar Galactica. Ta gra mnie wybitnie nie lubi. Słyszałam o niej tyle dobrego, że pomimo niechęci do klimatów s-f postanowiłam w nią zagrać, zwłaszcza że lubię gry kooperacyjne. Niestety - to była moja druga partia i drugi niewypał :cry: Pomimo przedniego towarzystwa, rozgrywka ciągnęła się, wszystko było zbyt oczywiste i nawet pomimo zostania zdrajcą w drugiej części gry, nie miałam zbyt wielkiego pola do popisu. Dodatkowo na końcu admirał okazał się być zwykłym tchórzem, który nie chciał stawić czoła cylońskiemu zagrożeniu, tylko wolał zostawić kilka tysięcy cywili i zwiać ;) Cóż... Dam tej grze jeszcze jedną szansę, o ile Badwolf będzie mnie chciał jeszcze widzieć przy stoliku. Ponoć zagrał ze mną 2 najnudniejsze partie BSG...

Potem było Santiago- bardzo przyjemna gra edukacyjna, zdolności nabyte podczas rozgrywki przydają się w życiu codziennym ;) Wrażenia jak najbardziej pozytywne, chętnie zagram raz jeszcze, tym razem z nastawieniem na psucie współgraczom plantacji :twisted: Podczas gry nasunęła mi się jedna refleksja, nie wiem czy słuszna - nadzorcą niewolników wbrew pozorom najbardziej opłaca się być, kiedy ma się sporo pieniążków.

Na koniec poszły 3 szybkie i przyjemne gry - blokus(tym razem w wersji na 2 osoby - jak dla mnie wersja trudniejsza), prawo dżungli (udało mi się nawet nie przegrać) oraz obowiązkowe klaskanie. Właściwie nie wyobrażam wizyty w Alibii bez tej gry i chętnie zagram kiedyś w wariant z imionami. Może w następny poniedziałek...

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 13:17
autor: spiderblazz
Wczorajszy wieczór także uważam za udany - 5 partii w cztery gry

NA początek Hansa - ogólnie pierwsza moja rozgrywka i tak bez emocji, może jak jeszcze kilka razy zagram tytuł mi podejdzie
Tribune- po raz drugi - fajna szybka gra. Prosta przejrzysta mechanika, mały element losowy i przede wszystkim tematyka -jako fan boy starożytności gra w moich klimatach. Także samodzielne wybieranie warunków zwycięstwa powoduje że trudno zdobyć miażdżącą przewagę nad współgraczami. Polecam :!: :!: :!:
Blue Moon City - razy 2. Gra wieczoru- Gra logiczna ze smokami i składaniem ofiar- jedyne moje zwycięstwo :D. Chętnie zagram ponownie w poniedziałek :lol:
A na koniec Mykerinos- bardzo abstrakcyjna - pogubiłem się podczas rozgrywki co zaowocowało sromotną porażką :(

Już tylko 6 dni do przyszłego poniedziałku ....

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 14:01
autor: spiderblazz
Trzewik "rzuca rękawicę"

http://gamesfanatic.net/2009/02/03/dwa- ... #more-4286

Co wy na to. Jak w każdy zwykły poniedziałek potrafi nas być z 50 osób to może czas zrobić spotkanie ogólnopolskie a nie "przyczepiać" się da PGA czy ichnich Pyrkonów.

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 14:21
autor: Yog
idha pisze: Dodatkowo na końcu admirał okazał się być zwykłym tchórzem, który nie chciał stawić czoła cylońskiemu zagrożeniu, tylko wolał zostawić kilka tysięcy cywili i zwiać ;)
Admirał był poprostu _zmęczony_ tą długą ucieczką i myslał, ze chociaż za trzecim razem jego taktyczny plan wypali, ale nie x]
Pozatym może ci cywile zostawili nas, nie my ich ;D
Rzeczywiście troche nie w duchu gry.

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 14:24
autor: nixnicky
Aż żałuję, że przez sesję nie mogłem wpaść wczoraj. Tyle gorących wniosków po grach, no i jeszcze jedno, rokter znowu przegrał w Wikingów ;P
Za tydzień będę na pewno!

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 14:24
autor: melee
rokter pisze:melee - dzięki za pokazenie mi tej gry ;-)
no problemo, specjalnie nie poznaję wikingera, żebyś mógł mi go pokazać na kaszubach ;)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 14:31
autor: rokter
nixnicky pisze:Tyle gorących wniosków po grach, no i jeszcze jedno, rokter znowu przegrał w Wikingów ;P
Za tydzień będę na pewno!
OK. To za tydzień ustawka: Nikodem (z którym przegrałem, bo nie patrzyłem na jego planszę), Remi (z którym przegrałem, bo nie patrzyłem na swoją planszę), i ja (z którym przegrywamy notorycznie, mój sssssskrabie).

p.s.
w kwestii planszowego konwentu w Poznaniu się nie wypowiadam, bo na razie roboty mam tyle, że mógłbym tylko gadać, a nie za bardzo pomagać, więc prawa głosu nie mam (ale znam takich, co już o tym myślą ;-) )

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 16:04
autor: Squirrel
rokter pisze:(ale znam takich, co już o tym myślą ;-) )
Serio serio? ;)

Myślą myślą i coś już nawet trochę wymyślili - niedługo dam znać więcej :D

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 16:32
autor: Pjaj
Kto by pomyślał, że to właśnie Kasia się odezwie :wink:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 16:51
autor: rokter
Ja tez myślałem, że to społecznik Zbychu odezwie się jako pierwszy...
Ale on zapadł pewnie na jakąś ciężka chorobę niosąc kaganek planszówkowej oświaty pomiędzy mieszkańców najuboższych dzielnic naszej wielkiej metropolii...

:-)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 17:03
autor: Squirrel
Pjaj pisze:Kto by pomyślał, że to właśnie Kasia się odezwie :wink:
No własnie, przecież trzewik napisał:
Ignacy Trzewiczek pisze:Może to zrobić każdy z Was.
;)

Proszę się kolegi Zbyszka nie czepiać! On nie ma czasu, jak co poniektórzy (wybacz mi Zbyszku), lansować się na forum...O nie! Kolega Zbyszek siedzi teraz gdzieś w terenie i tłumaczy gry biednym dzieciom czy innym studentom...!

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 17:12
autor: Pjaj
Squirrel pisze:
Proszę się kolegi Zbyszka nie czepiać! On nie ma czasu, jak co poniektórzy (wybacz mi Zbyszku), lansować się na forum...O nie! Kolega Zbyszek siedzi teraz gdzieś w terenie i tłumaczy gry biednym dzieciom czy innym studentom...!
Jak Ty to pięknie ujęłaś. Aż chyba sam wyprowadzę się na Strzeszyn :wink:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 18:02
autor: Squirrel
Squirrel pisze:Jak Ty to pięknie ujęłaś.
No no, panie samozwańczy wiceprezes, u mnie takim śliskim lizusostwem nie zapunktujesz (żeby choć kwiaty przyniósł!) Klubowy symbol: "torbęzikei" pełną planszówek ma a tylko by podpisy zbierał i anonimy pisał. Co to? U Pana, Panie Pawle, cała okolica już nad planszą siedzi? ;)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 18:17
autor: Pjaj
Squirrel pisze: Co to? U Pana, Panie Pawle, cała okolica już nad planszą siedzi? ;)
Była nawet jedna para, ale się na Strzeszyn przenieśli...

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 19:43
autor: memnos
Pjaj pisze:Była nawet jedna para, ale się na Strzeszyn przenieśli...
Był też taki jeden student, ale się do Wrocławia przeniósł. Wypleniłeś już wszystkich planszówkowiczów z Wildy, to się teraz sam chcesz przenieść? Pytanie się rodzi jaki cel się kryje za tą akcją :wink:

Miałem Was odwiedzić w poniedziałek... Ale pomyliłem swojego wykładowcę z fizyki z kimś innym i niestety nie dałbym rady się pojawić przed 20 (długa historia). Postaram się wtedy wpaść za kolejny tydzień.

rokter, mam nadzieję, że nic się nie stanie jak moi Wikingowie (Tak pohlebcy, ja, w przeciwieństwie do Was, tę grę kupiłem zamiast tylko gadać! :wink: ) przeleżą u Ciebie ten tydzień?

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 20:15
autor: Robert (Harkonnen)
Jak Dębiec zaliczyć do Wildy (w ramach dzielnicy - czego nie lubię bo Dębiec to klimatyczne miejsce :) ) to oprócz mnie coraz więcej osób się pojawia z tego zapomnianego przez Cylonów skrawka wszechświata :twisted: :)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 03 lut 2009, 20:22
autor: Robert (Harkonnen)
Kurcze i też odliczam te 6 dni :)
A zagrałem:
- Hanza x2 (elegancka jak angielski dżentelmen, zawsze się dołączę do rozgrywki)
- Tribune - kompletna porażka ale nie gry tylko moja w tej rozgrywce - zagram aby się odegrać
- Blue Moon City x2 - piękni, uroczy, zawzięci - tak wyglądaliśmy grając i licząc kryształki

Raz wygrałem w Hanzę - Roktera tam nie było, tłumaczyłem zasady co może ktoś wziąć sobie na kwestię mojego zwycięstwa, ale nikt nie narzekał po więc widocznie było ok :)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 04 lut 2009, 00:11
autor: nixnicky
Pjaj pisze:Była nawet jedna para, ale się na Strzeszyn przenieśli...
A to moi współlokatorzy pomogli w przeprowadzce zdaje się :P
Robert od Coloretto pisze:Kurcze i też odliczam te 6 dni
Też odliczam tych długich 5 dni! ;)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 04 lut 2009, 00:52
autor: cboot
Wpadłem chyba gdzieś tak wpół do dziesiątej z nastawieniem, że tylko odbiorę od Kasi swojego wymarzonego Tygryso-Eufrata i oddam prezesowi Cash'n'Guns, po czym pójdę już spać do domu. Plan się nie udał, bo akurat rozpoczynała się kolejna partia w Wikingera, a nie chciałem przepuścić okazji, by w końcu spróbować tej gry. Wiedziałem, że mi się spodoba jeszcze przed tłumaczeniem zasad, po tym jak prezes odpowiedział mi na pytanie, co w niej jest takiego świetnego. Uwielbiam gry, w które można dużo kombinować, ale na podstawie bieżącej sytuacji - tego, co widać na planszy, bez zbytniego analizowania konsekwencji kolejnych konsekwencji ruchów.

Potem zagrałem jeszcze w Mykerinos. Jakoś miałem uczucie, że tracę kontrolę nad grą, a to co dzieje się na terenie wykopalisk jest dosyć chaotyczne, aczkolwiek może po większym oswojeniu się z grą też zrozumiem, jak nad nią zapanować i jak ubijać tyle punktów, co rokter (chyba prawie nas zdublował na torze punktacji :D )

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 04 lut 2009, 01:09
autor: Longinus997
rokter pisze:Ja tez myślałem, że to społecznik Zbychu odezwie się jako pierwszy...
Ale on zapadł pewnie na jakąś ciężka chorobę niosąc kaganek planszówkowej oświaty pomiędzy mieszkańców najuboższych dzielnic naszej wielkiej metropolii...

:-)
Już kiedyś nosiłem kaganek, wystarczy na całe życie bueee
Squirrel pisze: Proszę się kolegi Zbyszka nie czepiać! On nie ma czasu, jak co poniektórzy (wybacz mi Zbyszku), lansować się na forum...O nie! Kolega Zbyszek siedzi teraz gdzieś w terenie i tłumaczy gry biednym dzieciom czy innym studentom...!
No właśnie, dziękuję, wreszcie ktoś miał śmiałość głośno powiedzieć co tu się wyprawia! :P
nixnicky pisze:
Pjaj pisze:Była nawet jedna para, ale się na Strzeszyn przenieśli...
A to moi współlokatorzy pomogli w przeprowadzce zdaje się :P

A i owszem :)


A tymczasem borem lasem zagrałem w poniedziałek w GoT CG i jak zwykle było fajnie, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że lubię tę grę. Na zakończenie szybką partię w kolorowe dropsy ułożone w wężyk, też mi się podobało :)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 04 lut 2009, 09:30
autor: rokter
czy ktoś z Was zamawiał u mnie Puerto Rico? Bo coś mi sie po głowie tłucze, a nie mam śladu na privie...
memnos - oczywiście, że Twoi wikingowie mogą u mnie przeleżakować. Dla tej gry mam zawsze w domu jedną nadliczbową kapliczkę...

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

: 04 lut 2009, 15:37
autor: Itsuma Oki
Czy w najbliższy poniedziałek znajdzie się ktoś chętny na Age of Mythology? Dajcie znać to przytargam, dawno nie grałem i czas ją odkurzyć :)