litk pisze: ↑18 lis 2022, 08:13
Pamiętam, że gdy pierwszy raz grałam w Dominiona, też nie mogłam odnaleźć tego zapowiadanego jednoczenia Królestwa i przygody
No a teraz jak ci się to podoba po czasie? Ja już sobie ten tytuł jednak odpuszczam.
Nadal nie znajduję przygody i fabuły, ale już mnie to nie rozczarowuje, bo wiem, że nie ma sensu ich szukać, więc nie szukam
A gra jest bardzo fajna
To dla mnie jak zagadka, zadanie na myślenie. Dostajesz układ wejściowy, na którym możesz pracować i masz zadanie, żeby, wykorzystując zależności pomiędzy kartami, wycisnąć z niego więcej niż współgracze. Teraz tak sobie myślę, że chyba w większości gier jest podobnie
Hm. Różnica chyba polega na tym, że te wejściowe układy mogą być bardzo mocno zróżnicowane. I strategia najlepsza w jednym rodzaju Królestwa, może już taka nie być, gdy nawet tylko 2 karty z 10 wymieni się na inne.
Na zebranie punktów zwycięstwa masz czas do końca rozgrywki, jednak to, kiedy on nastąpi, zależy od poczynań graczy i każdy z Was ma na to wpływ.
No i teraz kto będzie sprytniejszy. Kto będzie miał lepszy pomysł na talię, którą chce stworzyć. Kto lepiej zauważy zależności pomiędzy kartami. Komu lepiej uda się swój pomysł zrealizować. Czy dobrze określisz moment, kiedy dane karty kupować, a kiedy danych się pozbywać (a później, jeśli będzie trzeba, odpowiednio to zmodyfikujesz w zależności od tego, co robią inni). Czy nie ulegniesz panice i nie zaczniesz robić głupich rzeczy (to ja
).
O tym jest ta gra, a nie o królestwach czy podróżach
Ale jakie to jest dobre..
A ja tylko w podstawkę na razie grałam, co nie
No i co jeszcze ważne: gra daje duże możliwości kminienia, a jednocześnie jej zasady są bardzo proste. Reszta jest w kartach i pomiędzy nimi.
Ja bardzo lubię myśleć, jednak gdy w tym celu mam opanować zasady jakiejś złożonej gry, to trochę mnie to przeraża i stopuje. Bo zanim je dobrze opanuję, nie będę swobodnie czuła się w grze, więc będą mi przeszkadzać w czerpaniu przyjemności z myślenia. Więc pewnie trzeba by kilku partii, żebym mogła już po prostu grać. A jeśli będę mieć dłuższą przerwę z jakimś tytułem, to zasady pozapominam i "wracasz na start". Ja bardzo rzadko mam okazję do parogodzinnego grania, więc skórka niewarta wyprawki.
Bo będę wciąż na etapie opanowywania zasad i może nigdy nie dojdę do płynności.
A tu zasady są proste, niewiele jest jakichś niuansów (mam wrażenie, że w rozszerzeniach również), więc łatwo jest nawet po dłuższej przerwie siąść i grać.
I ostatnia sprawa
Ja nie bardzo mam z kim grać w domu. A obowiązki rodzinne nie pozwalają zbyt często gdzieś się włóczyć
A jeśli komuś na rozgrywce zależy, to w Dominiona można zagrać przez telefon, jeśli obie strony mają egzemplarz gry. I jeśli ufa się współgraczom. Ja z oszukującymi nie gram, więc nie ma problemu
Można więc sobie pyknąć partyjkę, kiedy dzieci już śpią
Oczywiście to dotyczy podstawki. Z rozszerzeniami mogłoby się to już nie udać, kiedy działania kart są bardziej złożone.
Zresztą nawet w grze podstawką są elementy, które dla kogoś miałyby w rozgrywce znaczenie, a gra przez telefon ich nie może zapewnić (lub poprzez swoją formę prowadzi do pewnych zniekształceń, np. poprzez dostęp do innych, niż w czasie zwykłej gry, informacji). Są to jednak minusy, na które ja jestem w stanie się zgodzić. Może gdy będę bardziej wytrawnym graczem to się to zmieni
Póki co cieszę się tą opcją.
Na pandemię też było jak znalazł
(Bo gra online w Dominiona to już zupełnie nie to samo.)
No dobra, chyba czas kończyć
Podsumowując: tak, ja grę lubię. A że każdy lubi co innego, to Ciebie może w ogóle nie porywać
I nie ma co się zmuszać i dawać grze piątą czy osiemnastą szansę
Dobrego dnia