Piontek,
16.10.2015 r.
Ok, na wstępie mojego postu chciałbym trochę poszczekać… Ups, znaczy odszczekać. Tak troszeczkę, kapinkę, ale jednak. Hau, hau…
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A Adam zawsze mi powtarzał – nie po pierwszej rozgrywce. Nieważne co, ale nie po pierwszej… I znowu nie posłuchałem
A o co chodzi? O
Achaję oczywiście. W ostatni piątek zagraliśmy jeszcze raz we trójkę – ja z Mirkiem i Krzyśkiem. I muszę przyznać, że we trójkę grało się lepiej. To znaczy nie na tyle, żeby gra mi się spodobała – co to to nie! Ale trzeba uczciwie przyznać, że na trzy osoby gra działa, w przeciwieństwie do wariantu dwuosobowego (tu dalej będę obstawał przy swoim), który według mnie jest jakąś pomyłką. Po skończonej partii trzyosobowej i tak wszyscy kombinowali, co zrobić, żeby zmniejszyć ilość kart na ręku, a co za tym idzie – skrócić czas rozgrywki. A tak poza tym to przegrałem z Krzyśkiem o 1/10 punktu
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
Mirek był za nami o jakieś dwa punkty. Ponad trzy godziny grania, to stanowczo za długo jak na grę tego typu. Ja byłem tym graniem strasznie zmęczony i nie wyobrażam sobie rozgrywki pięcioosobowej. Mirek już grał w piątkę i nie dziwię się, że gra też mu się nie podoba.
A przy drugim stole chłopaki grali, że aż hej
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Rozpoczęli od
Świata bez końca, a skończyli na prototypie Adama –
Wielki Błękit ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Wiem, że tak mu nie na imię, ale mi ten tytuł bardzo pasuje do tej gry. No dobra… Żeby było inaczej niż film, to niech będzie Wielki Płękit
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Tym razem Marek nic nie wygrał, a wygranymi podzielili się Alek, który wygrał Świat i Adam, który był najpłękitniejszy
I to by było na tyle. Na koniec sobie jeszcze raz szczeknę i odszczekam. Hauuuuuuu…
Pozdroofka
GROLOGIA:
GRALERIA:
GROTEKA * GRADKI * GROPOZYCJE