Kart nie zagrywasz tylko z ręki. Bez sensu jest to, że istnieje możliwość, by ta jednostka wysadziła się kompletnie bez powodu.zephyr pisze:W podstawce działa to tak samo - zagrasz kartą scourga
Dla mnie usunięcie fragmentu przez który Scourge ulega zniszczeniu w starciu z jednostkami: Firebat, Vulture, Zealot, Reaver, Zergling, Ultralisk ma znaczenie. Właśnie przez brak tej poprawki skoti zrobił z nich latające fortece, przecież gracze nie zaczęli na własną rękę "naprawiać" opisu tej jednostki bez powodu.zephyr pisze:Rozwiązanie z dodatku jest elegantsze, ale w praktyce nie zmienia aż tak dużo.
Otóż to, dlatego trzeba zaatakować nimi, zanim napadnie cię oddział przeciwlotniczy z misją zniszczenia twoich małych kamikadze. Opis z rozszerzenia oddaje te realia, za to opis z podstawki stwarza możliwość eksplozji tych małych latajek na widok kolesi z mieczami świetlnymi. Niestrawność je wtedy zabija czy co?zephyr pisze:w grze elektronicznej problemem jest nie stracić scourga zanim doleci do celu
Ja nie oczekuję 100% odwzorowania gry komputerowej w planszówce, bo nie o to chodzi, oczekuję jedynie odrobiny sensu i konsekwencji, a sytuacja że Scourge zostaje zniszczony w starciu z Zealotem uważam za TOTALNIE sensu pozbawioną.
Nie rozumiem tylko dlaczego tak strasznie bronicie tej dziurawej wersji opisu z podstawki. Skoro wszystko było OK, to czemu w rozszerzeniu załatali tą lukę? Dlaczego gracze czytając opis właśnie tej a nie innej jednostki, dochodzą do podobnych wniosków, że coś im tu nie gra? Wiem! To spisek! No i wydało się, że jestem agentem Overminda, który chce chronić biedne nietoperzyki przed złymi Firebatami
