GRY-PLANSZOWE.pl

yosz grales juz?

W sobotę zaplanowana pierwsza partia

czekam z utesknieniem na wrazenia
Moj egzemplarz bedzie dopiero za 2-3 tyg ehhh

gdzie kupowaliście?

w planszomanii

no yosz...opowiadaj, nie daj sie posic! Sobota już minęła

Też przyłączam się do pytania, bo na razie coś w Polsce cicho na temat tej gry, a wydaje mi się, że może być hicior.

Fresco było grane wiele razy na Kaszubkonie. Ja zagrałem tylko raz ale gra wylądowała na stole w sumie tak około 7-8 razy - praktycznie za każdym razem w innym gronie. Najwięcej grał Bazik - jakieś 5 partii (co już samo w sobie dużo mówi).

Gra jest bardzo przyjemna - mechanizm mieszania farb daje fajne możliwości kombinowania. Gra raczej rodzinna, nawet z trzema modułami (bez dwóch nich: zamówień biskupa i portretów w ogóle bym nie zaczynał grania. Trzeci czyli dodatkowe farby można odpuścić za pierwszym razem). Ogólnie gra się podobała prawie wszystkim - parę osób nie było pod wrażeniem. Skanna mówiła coś o chaosie i niemożliwości planowania - na pewno nie da się wszystkiego wyliczyć, ale wystarczy trochę poobserwować co robią inni i próbować domyślić się co będą chcieli robić. Jest troche negatywnej interakcji ale raczej niezamierzonej.

Ja po jednej rozgrywce mogę polecić jeżeli szukacie czegoś w miarę lekkiego ale do pokombinowania, a jednocześnie bardzo ładnie wydanego

yosz pisze:Skanna mówiła coś o chaosie i niemożliwości planowania - na pewno nie da się wszystkiego wyliczyć, ale wystarczy trochę poobserwować co robią inni i próbować domyślić się co będą chcieli robić. Jest troche negatywnej interakcji ale raczej niezamierzonej.

Potwierdzam. Jak dla mnie za dużo niewiadomych, trudno coś zaplanować, trudno też przewidzieć co zaplanują inni. Jasne, można poobserwować, ale chyba przerasta mnie spamiętanie kto ile i jakich kostek kupił, na co je wymienił i dopasowanie tego do fragmentów fresku, które potencjalnie może mi ktoś podebrać. Gra przyjemna w sumie, ładnie wygląda, pomysł dobry, ale jak dla mnie "zagrać u kolegi". Co nie zmienia faktu, że nie zmartwię się jeśli jakiś kolega ją jednak kupi i będzie okazja jeszcze czasem zagrać

skanna pisze:

yosz pisze:Skanna mówiła coś o chaosie i niemożliwości planowania - na pewno nie da się wszystkiego wyliczyć, ale wystarczy trochę poobserwować co robią inni i próbować domyślić się co będą chcieli robić. Jest troche negatywnej interakcji ale raczej niezamierzonej.

Potwierdzam. Jak dla mnie za dużo niewiadomych, trudno coś zaplanować, trudno też przewidzieć co zaplanują inni. Jasne, można poobserwować, ale chyba przerasta mnie spamiętanie kto ile i jakich kostek kupił, na co je wymienił i dopasowanie tego do fragmentów fresku, które potencjalnie może mi ktoś podebrać. Gra przyjemna w sumie, ładnie wygląda, pomysł dobry, ale jak dla mnie "zagrać u kolegi". Co nie zmienia faktu, że nie zmartwię się jeśli jakiś kolega ją jednak kupi i będzie okazja jeszcze czasem zagrać

Na 2 osoby jest sens kupować?

skanna pisze:chyba przerasta mnie spamiętanie kto ile i jakich kostek kupił, na co je wymienił

Po co pamiętać - wystarczy wyrzucić jeden z parawaników

PS: to nawet nie jest ingerencja w zasady - to wyraz mojej ogólnej kampanii przeciwko utajnianiu w grach jawnie zdobytych zasobów

Tycjan pisze:Na 2 osoby jest sens kupować?

Jeszcze nie próbowałem. Na dwie osoby gra się na planszy dla 3 graczy ale z "dummy playerem" - nie wiem czy będzie fajnie.

mst pisze:PS: to nawet nie jest ingerencja w zasady - to wyraz mojej ogólnej kampanii przeciwko utajnianiu w grach jawnie zdobytych zasobów

O, to nie jest tylko mój prywatny odchył?
Zawsze mówię, że jakbym chciał grać w Memory, to bym grał w Memory.

gralem dzis we 4 ale bez dodtakow...nie oplaca sie, gra jest za prosta, prawie zerowa interakcja
zarzut wspolgraczy by taki ze losowosc kafelkow z farbami ustawia gre i wypacza, nieswiadome podbieranie kawalków freska tez

moja odpowiedz - nie grac bez rozszerzen

ale dajemy jej 2 i 3 szanse

mst pisze:

skanna pisze:chyba przerasta mnie spamiętanie kto ile i jakich kostek kupił, na co je wymienił

Po co pamiętać - wystarczy wyrzucić jeden z parawaników

Tak, też o tym pomyślałam

Gra jak dla mnie FATALNA. To znaczy mechanicznie jest w porządku, nie ma się do czego przyczepić i działa. Ale jest sztampowa do bólu, nic ciekawego, nic nowego, zieeeew. Jak się ma w domu porządne eurówki - nie warto.

jax pisze:Gra jak dla mnie FATALNA. To znaczy mechanicznie jest w porządku, nie ma się do czego przyczepić i działa. Ale jest sztampowa do bólu, nic ciekawego, nic nowego, zieeeew. Jak się ma w domu porządne eurówki - nie warto.

Czyli pewnie taka chwilówka, jakich nie brakuje. Miesiąc, dwa szumu (albo hajpy, jak kto woli) na forum i potem nikt prawie nie będzie pamiętał, że coś takiego było.

Jax jest zblazowany setkami gier - naprawdę fajna rodzinna pozycja, a mieszanie farb to ciekawy pomysł na rdzeń mechaniki

yosz pisze:Jax jest zblazowany setkami gier - naprawdę fajna rodzinna pozycja

No właśnie, rodzinna

yosz pisze:Jax jest zblazowany setkami gier - naprawdę fajna rodzinna pozycja[/b]

Trochę ciężkawo jest jak na rodzinną pozycję.

yosz pisze: , a mieszanie farb to ciekawy pomysł na rdzeń mechaniki

No nie, tu się zupełnie nie zgodzę. Cóż to jest takiego to mieszanie farb? - przekształcanie jednych kosteczek w drugie - nie brakuje takich przekształceń a i ciekawszych ciągów produkcyjnych w innych grach. Jak dla mnie to absolutnie nic oryginalnego.

Naprawdę nie widzę powodu żeby inwestować w kolejną sztampową 'fajną rodzinną pozycję'.

hmmm gralismy dzis we 3 osoby...i w zasadzie troszke dziwnie poszlo. Gra to podstawowa wersja, rodzinna.

Pierwszy gracz miał 116 punktów, reszta po 80.
W zasadzie pierwszy gracz nabil 50 punktów za sama kase...jak to możliwe? mieliście takie partie?

Dodatkowi pomocnicy są zupełnie niepotrzebni...do takich wniosków doszliśmy a najlepsze jest to że kasy nam zabrakło! Dzieki malowaniu obrazów.

Jeszcze mam pytanie: co jest jak postawie 2 pomocników przy zakupie farb? moge kupic 2 kafelki z tego samego rynku? czy 2 kafelki ale z dwóch różnych? bo to że rynek po zakupie ląduje w worku to rozumiem

Ja nie będę grał w to bez przynajmniej dwóch z trzech dodatków (zamówienia biskupa i obrazy). Bez tego to jest jakaś totalna popierdółka i nic dziwnego że Wam zabrakło kasy

Ja miałem jedną partię gdzie miałem dużo kasy - ale raczej tak około 30 a nie 100 (bo tyle trzeba mieć żeby mieć 50 punktów). Dodatkowi pomocnicy zdecydowanie się przydają.

No i odpowiedź na pytanie:
mozna kupić dwa kafelki ale z tego samego rynku (czyli maksymalnie można kupić trzy kafelki z tego samego rynku)

yosz pisze:Ja nie będę grał w to bez przynajmniej dwóch z trzech dodatków (zamówienia biskupa i obrazy).

faktycznie, z dodatkami lepiej się gra. Dzisiaj zagraliśmy właśnie w te dodatki: biskup i obrazy i rzeczywiście gra jest ciekawsza więcej kombinowania Musze jeszcze spróbować dodatek z mieszaniem farb.

grrh ta gra ma 3 dodatki z ktorych nie wolno rezygnowac jesli sie nie gra z 6 latkami... a dalsze mieszanie farb z tego chyba najwazniejsze.

Na BGG wrzuciłem pomoc gracza w naszym języku, którą przygotowałem pod grę dwuosobową. Może komuś się przyda.

Z cyklu recenzje gier, które wszyscy już znają, kilka słów ode mnie na temat Fresco. Zapraszam
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube