Przecież na koniec Waszej dyskusji na BGG zostaliście przyjaciółmi!B pisze:od tego pana ja już gry nie kupię
The Fires of Midway
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: The Fires of Midway
A ja już ma-am!
Pierwsze wrażenia: jakość wykonania dość niska. Do ceny można praktycznie doliczyć koszt 200 koszulek Ultra Silver, poza tym trochę razi słaba jakość zdjęć, a właściwie ich amatorska obróbka.
Generalnie jednak nie mogę się doczekać rozgrywki (solo pewnie jeszcze przed weekendem, dwuosobowa najpóźniej w poniedziałek), bo system wydaje się bardzo emocjonujący
Pierwsze wrażenia: jakość wykonania dość niska. Do ceny można praktycznie doliczyć koszt 200 koszulek Ultra Silver, poza tym trochę razi słaba jakość zdjęć, a właściwie ich amatorska obróbka.
Generalnie jednak nie mogę się doczekać rozgrywki (solo pewnie jeszcze przed weekendem, dwuosobowa najpóźniej w poniedziałek), bo system wydaje się bardzo emocjonujący
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Widziałem Twoją dyskusję na BGG o kolorze w instrukcji. I tak jest lepiej niż w The Hell of Stalingrad, bo tam cała broszura jest czarno-biała.
Nie sądzę natomiast, żeby karty były gorszej jakości niż w HoS, a te są całkiem niezłe i moim nic nie dolega. Inna sprawa, że żadnych koszulek nie uznaję!
Czekam na swój egzemplarz FoM i relacje z gier dwuosobowych, bo na razie na BGG są niemal wyłącznie AAR-y z gier solo (wskazują, że ten tryb spisuje się bardzo dobrze!)
Nie sądzę natomiast, żeby karty były gorszej jakości niż w HoS, a te są całkiem niezłe i moim nic nie dolega. Inna sprawa, że żadnych koszulek nie uznaję!
Czekam na swój egzemplarz FoM i relacje z gier dwuosobowych, bo na razie na BGG są niemal wyłącznie AAR-y z gier solo (wskazują, że ten tryb spisuje się bardzo dobrze!)
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: The Fires of Midway
Może faktycznie trochę przesadziłem z tą instrukcją, ale w HoS była ona przynajmniej wydrukowana na lepszym papierze. A tu mamy taką trochę 'kserówkę'. Przyjmuję wyjaśnienia wydawcy, ale przyznaję, że bardzo byłem rozczarowany brakiem koloru w Manualu Operacyjnym
Co do kart - nie pamiętam jakie były w HoS (grałem raz, i bardzo mi się podobało! ), ale te są... hm... no sam zobaczysz. Wydaje się, że ich jakość jest podobna do polskich kart w Cywilizacji:Poprzez Wieki: miękkie i kartonowe Nie chcę tego sprawdzać, ale mam wrażenie, że trochę przypadkowo rozlanego płynu i będzie z nimi słabo...
Koszulki ułatwiają operowania kartami na stole, co akurat w FoM jest dość ważne.
Oj wiem, że się czepiam
Ale za tę cenę chyba mogę, nie?
Z drugiej strony - czy takie Dan Verssen Games to faktycznie znacząco większa firma? A jakościowo FoM nie ma nawet startu do Frontline:D-Day.
Co do kart - nie pamiętam jakie były w HoS (grałem raz, i bardzo mi się podobało! ), ale te są... hm... no sam zobaczysz. Wydaje się, że ich jakość jest podobna do polskich kart w Cywilizacji:Poprzez Wieki: miękkie i kartonowe Nie chcę tego sprawdzać, ale mam wrażenie, że trochę przypadkowo rozlanego płynu i będzie z nimi słabo...
Koszulki ułatwiają operowania kartami na stole, co akurat w FoM jest dość ważne.
Oj wiem, że się czepiam
Ale za tę cenę chyba mogę, nie?
Z drugiej strony - czy takie Dan Verssen Games to faktycznie znacząco większa firma? A jakościowo FoM nie ma nawet startu do Frontline:D-Day.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Oczywiście, że masz prawo się czepiać! Twoje pieniądze - Twoje prawo.
Tłumaczenia Stevena są trochę takie... nieamerykańskie. Zawsze się naśmiewano, że Polak wszystko zwala na złą pogodę, złych rządzących, złą teściową, a Amerykanin leżący pod pięcioma kroplówkami i cały w gipsie, na pytanie "How are you?" uśmiecha się z wysiłkiem i odpowiada "Couldn't be better!". A tu proszę: firma nieduża, pracowników nie ma, Steve na bezrobociu, konkurencja nie chce wydawać takich gier, etc.
A ja powiem tak: wolałbym tę grę kupić za 100 PLN i mieć oba manuale na kredzie i w full kolorze. Ale jeśli dostanę ją za 250 PLN, częściowo czarno-białą i jeszcze nie będzie braków w pudełku (co niestety często się zdarza), a gra okaże się miodna i zagram w nią wiele razy - to... couldn't be better.
No, prawie
Tłumaczenia Stevena są trochę takie... nieamerykańskie. Zawsze się naśmiewano, że Polak wszystko zwala na złą pogodę, złych rządzących, złą teściową, a Amerykanin leżący pod pięcioma kroplówkami i cały w gipsie, na pytanie "How are you?" uśmiecha się z wysiłkiem i odpowiada "Couldn't be better!". A tu proszę: firma nieduża, pracowników nie ma, Steve na bezrobociu, konkurencja nie chce wydawać takich gier, etc.
A ja powiem tak: wolałbym tę grę kupić za 100 PLN i mieć oba manuale na kredzie i w full kolorze. Ale jeśli dostanę ją za 250 PLN, częściowo czarno-białą i jeszcze nie będzie braków w pudełku (co niestety często się zdarza), a gra okaże się miodna i zagram w nią wiele razy - to... couldn't be better.
No, prawie
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: The Fires of Midway
No i zagraliśmy
Gra jest świetna: szybka, prosta i bardzo emoconująca. Dodatkowo ocieka wręcz klimatem. Wysyłanie samolotów z uszkodzonych lotniskowców, nerwy czy na pewno pogoda pozwoli dolecieć na posiadanym zapasie paliwa..., przedzieranie się przez osłony myśliwców, zrzucenie bomb licząc na jak największe straty oraz szczęśliwy powrót na własny statek. Uff, non stop nerwy i emocje pobudzane sporą ilością kostek Z drugiej strony jest jeszcze gorzej czy wypatrzymy wroga zanim nadleci, czy przedrze się przez nasze osłony, czy zrzuci torpedy/bomby i czy dosięgną one naszego pokładu...
Gra nie wydaje się ciężka i skomplikowana, raczej nie wymaga wytężonego wysiłku intelektualnego, nie ma przestojów i AP Od razu widać spory czynnik losowy ale rzutów kostkami jest dużo (nasz maksymalny rzut na opanowanie pożarów: 13k6 ) więc w pewnej perspektywie się to wyrównuje a trzeba przyznać, że prawie każdy rzut wzbudza emocje
Ja ze swojej strony bardzo polecam, jedyny minus, który zauważyłem to cena Na szczęscie Odi ma już swój egzemplarz więc pewnie będziemy mieli jeszcze okazję zagrać Namiawiać mnie nie musi
Gra jest świetna: szybka, prosta i bardzo emoconująca. Dodatkowo ocieka wręcz klimatem. Wysyłanie samolotów z uszkodzonych lotniskowców, nerwy czy na pewno pogoda pozwoli dolecieć na posiadanym zapasie paliwa..., przedzieranie się przez osłony myśliwców, zrzucenie bomb licząc na jak największe straty oraz szczęśliwy powrót na własny statek. Uff, non stop nerwy i emocje pobudzane sporą ilością kostek Z drugiej strony jest jeszcze gorzej czy wypatrzymy wroga zanim nadleci, czy przedrze się przez nasze osłony, czy zrzuci torpedy/bomby i czy dosięgną one naszego pokładu...
Gra nie wydaje się ciężka i skomplikowana, raczej nie wymaga wytężonego wysiłku intelektualnego, nie ma przestojów i AP Od razu widać spory czynnik losowy ale rzutów kostkami jest dużo (nasz maksymalny rzut na opanowanie pożarów: 13k6 ) więc w pewnej perspektywie się to wyrównuje a trzeba przyznać, że prawie każdy rzut wzbudza emocje
Ja ze swojej strony bardzo polecam, jedyny minus, który zauważyłem to cena Na szczęscie Odi ma już swój egzemplarz więc pewnie będziemy mieli jeszcze okazję zagrać Namiawiać mnie nie musi
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: The Fires of Midway
ja tez czekam na swoj...ehhh niech te niemcory szybko do ozyiego wysylaja te egzemplarz
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Mieliśmy bardzo mało czasu, więc rozegraliśmy tylko jeden pełen etap scenariusza hipotetycznego (bitwa koło wyspy Wake). Bardzo sprawnie to przebiegło, mimo że to debiut. Prawie wszystko rozstrzyga się intuicyjnie, oczywiście są pewne szczegóły, które póki co musimy sprawdzać w instrukcji, np. kto wygrywa remis w teście bombowiec nurkujący/lotniskowiec, czy kto wyznacza cele podczas dogfightu. W każdym razie po rozgrywce sprawdziłem instrukcję i wygląda na to, że nie robiliśmy błędów.
Emocjonująco, sprawnie, dość losowo. Sam miód!
Emocjonująco, sprawnie, dość losowo. Sam miód!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: The Fires of Midway
Właśnie rozegrałem pierwszą partię. Genialna gra! Jak ochłonę to napiszę więcej.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: The Fires of Midway
No też mam takie wrażenie. To piąta gra, której wystawiłem 9tkę na BGG (10tki nikt nie dostał jeszcze). Ale trzeba pograć więcej. Mam w głowie pewną strategię dla gracza japońskiego i zastanawiam się, czy nie będzie ona strategią wygrywającą.... Z drugiej strony - dzięki mechanizmowi testów (losowość kostek i karciany blef) - chyba trudno w tej grze wdrażać swój plan z żelazną konsekwencją.
No właśnie, muszę pograć jeszcze, żeby taki osąd wydać z pełnym przekonaniem. Ale póki co faktycznie - jestem zauroczony
No właśnie, muszę pograć jeszcze, żeby taki osąd wydać z pełnym przekonaniem. Ale póki co faktycznie - jestem zauroczony
- cezner
- Posty: 3080
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Re: The Fires of Midway
Dobra gra. Losowość jest spora, no ale tak to przecież wyglądało.
W sumie dosyć prostymi mechanizmami, które odpowiednio połączono uzyskano naprawdę świetny efekt.
No i gra aż kipi klimatem!
Chylę czoło przed autorem. Udało mu się naprawdę rewelacyjnie pokazać specyfikę walk lotniskowców. Tutaj naprawdę biją się lotniskowce a nie jakieś kartoniki, które je przedstawiają
W sumie dosyć prostymi mechanizmami, które odpowiednio połączono uzyskano naprawdę świetny efekt.
No i gra aż kipi klimatem!
Chylę czoło przed autorem. Udało mu się naprawdę rewelacyjnie pokazać specyfikę walk lotniskowców. Tutaj naprawdę biją się lotniskowce a nie jakieś kartoniki, które je przedstawiają
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Amen! Jakakolwiek gra obrazująca Bitwę o Midway bez znaczącego udziału czynnika "los" nie będzie po prostu grą o Bitwie o Midway.cezner pisze:Dobra gra. Losowość jest spora, no ale tak to przecież wyglądało.
To samo dotyczy zresztą innych starć prezentowanych w Fires of Midway, choć w tej właśnie bitwie los odegrał szczególną rolę.
Mnie jeszcze bardzo interesuje (ale nie będę miał teraz czasu tego przetestować) funkcjonowanie trybu kampanii. "Zarządzanie" lotniskowcami, ich remontami i kierowaniem ich do kolejnych starć może być bardzo interesujące, a dla gracza amerykańskiego szczególnie trudne z powodu mniejszej liczby okrętów tej klasy.
No i ciekawe, na ile przebieg kampanii w FoM będzie się "rozjeżdżał" z historycznym rozwojem sytuacji.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: The Fires of Midway
Wrzuciłem do działu Relacje z gier raport z naszej wczorajszej rozgrywki.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: The Fires of Midway
Opis bardzo ładny Aż mnie nosi, żeby znowu zagrać w TFoM
Tak na szybko - graczem Confident jest ten, który odkryje trzecią kartę Enemy Fleet, a nie ten, który odkryje ich więcej w ciagu całej fazy poszukiwań. Czyli może być taka sytuacja, że jeden z graczy odsłoni dwie karty na początku, ale przeciwnik odsłoni trzecią i będzie dzięki temu 'konfidentem'
Z Twojego opisu wynika, że zrobiliście odwrotnie. No chyba, że to taki skrót myślowy...
Tak na szybko - graczem Confident jest ten, który odkryje trzecią kartę Enemy Fleet, a nie ten, który odkryje ich więcej w ciagu całej fazy poszukiwań. Czyli może być taka sytuacja, że jeden z graczy odsłoni dwie karty na początku, ale przeciwnik odsłoni trzecią i będzie dzięki temu 'konfidentem'
Z Twojego opisu wynika, że zrobiliście odwrotnie. No chyba, że to taki skrót myślowy...
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: The Fires of Midway
Ja odsłoniłem ostatnią, skrót myślowy. Daliśmy ciała z fazą admiralską, ale dzięki temu było bardziej krwawo, więc nic złego się niem stało.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Re: The Fires of Midway
Hej, orientuje się ktoś czy ilość grup uderzeniowych wysyłanych w jednej turze z lotniskowca może być większa niż jedna? W sensie, mamy lotniskowiec którego Action Card pozwala na wykonanie akcji Into the wind 4, czyli można wysłać Strike Group z czterema samolotami, ale czy można wysłać dwa samoloty w jedno miejsce, a dwa kolejne w inne, w ramach tej samej tury danego lotniskowca? W sumie nie wiem czy to ma sens (obniża prawdopodobieństwo sukcesu danego nalotu) ale wertując Flight Manuala nie mogłem znaleźć odpowiedzi
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Nie możesz tak zrobić. Z instrukcji (Flight Manual, str. 6, na samej górze):
Oczywiście wszyscy pamiętamy, że określenia "dwa samoloty", "cztery samoloty" to tylko skrót myślowy, bo każda karta reprezentuje sześć do dziewięciu maszyn.The planes in the Strike Group all travel to the same area and can only attack enemies in the Target Area.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: The Fires of Midway
dzięki, faktycznie nie doczytałem
mam jeszcze wątpliwości z zasadami wycofania się w grze jednoosobowej - dobrze rozumiem, że w sytuacji gdy będę wygrywał co najmniej czterema VP, mój przeciwnik automatycznie się wycofuje?
mam jeszcze wątpliwości z zasadami wycofania się w grze jednoosobowej - dobrze rozumiem, że w sytuacji gdy będę wygrywał co najmniej czterema VP, mój przeciwnik automatycznie się wycofuje?
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Tak, przy czym "wycofywanie się" rozumiem jako wyjście z bitwy, tak jak opisano w regułach End Phase (Victory or Retreat), a nie odwrót wykonywany na mapie.
Natomiast AI w Strategy Phase zawsze porusza swoje zespoły lotniskowców w kierunku zespołów gracza.
Natomiast AI w Strategy Phase zawsze porusza swoje zespoły lotniskowców w kierunku zespołów gracza.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: The Fires of Midway
dzięki, powoli wszystko się klaruje ale po kolejnej przegranej solówce z żółtkami na Morzu Koralowym, powstały następne pytania:
1. Co z Heroic Sacriface / Kamikadze dla AI? Grałem w ten sposób, że za każdym razem gdy mógł, przeciwnik wykorzystywał tę możliwość...
2. Podczas nalotu na mój lotniskowiec, AI dla Dive Bombera wyciągnął Action Card odnoszącą się do Torpedo Bombera (np. dwie czerwone kostki i jedna torpeda) - rozumiem że torpedy nie dodaje do ilości bomb na karcie jego samolotu przy obliczaniu obrażeń zadanych po udanym nalocie, ale nie wiem co z kostkami, dodawać czy nie?
3. Czy ktoś już wygrał w grze jednoosobowej??
1. Co z Heroic Sacriface / Kamikadze dla AI? Grałem w ten sposób, że za każdym razem gdy mógł, przeciwnik wykorzystywał tę możliwość...
2. Podczas nalotu na mój lotniskowiec, AI dla Dive Bombera wyciągnął Action Card odnoszącą się do Torpedo Bombera (np. dwie czerwone kostki i jedna torpeda) - rozumiem że torpedy nie dodaje do ilości bomb na karcie jego samolotu przy obliczaniu obrażeń zadanych po udanym nalocie, ale nie wiem co z kostkami, dodawać czy nie?
3. Czy ktoś już wygrał w grze jednoosobowej??
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: The Fires of Midway
1. Nie wiem.
2. Kostki dotyczą trafiania, a bomby/torpedy uszkodzeń. Nawet jak symbol tych drugich nie pasuje, to kostek zawsze używasz, bo trafianie rozstrzygasz przed uszkadzaniem.
3. Nie grałem jeszcze z AI.
2. Kostki dotyczą trafiania, a bomby/torpedy uszkodzeń. Nawet jak symbol tych drugich nie pasuje, to kostek zawsze używasz, bo trafianie rozstrzygasz przed uszkadzaniem.
3. Nie grałem jeszcze z AI.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: The Fires of Midway
Rozegrałem kampanię Amerykanami przeciw AI i przegrałem, ale czuję się moralnym zwycięzcą.foxxiak pisze:3. Czy ktoś już wygrał w grze jednoosobowej??
Po strasznym laniu na Morzu Koralowym i nieznacznej porażce koło Midway, odniosłem niewielkie zwycięstwo koło Wschodnich Solomonów i rozgromiłem Japończyków koło Santa Cruz. W punktach zwycięstwa uzyskanych w bezpośrednich starciach wygrałem, ale musiałem na koniec dodać przeciwnikowi 10 VP z niezużytych Material Points. Sam w ten sposób zaoszczędziłem tylko 1 VP, bo bardzo intensywnie remontowałem uszkodzone lotniskowce - dzięki temu mogłem w każdej bitwie wystawić trzy. Japończycy też mieli lotniskowce do remontu, ale ponieważ wciąż mogli użyć w bitwach czterech, więc "uczciwie" nie wydawałem ich MPs.
O regułach Heroic Sacrifice/Kamikadze zupełnie zapomniałem. Sam nie stosowałem, więc i "przeciwnik" tego nie robił.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.