GRY-PLANSZOWE.pl

W czerwcu w końcu miałem okazję pograć porządnie w grę na którą na razie głównie wydawałem kasę

Rozgrywki okazały się nieprawdopodobnie zacięte, emocjonujące, miodne, po prostu genialne!

Bezapelacyjnie (pomimo zagrania w kilka nowości w tym miesiącu) grą miesiąca zostaje: Warhammer: Invasion

Gra miesiąca: Race for The Galaxy - świetna gra do partyjek z ładniejszą połową.

Gra miesiąca: Steam Barons
Odkrycie miesiąca: Futball Ligretto!

Gra miesiąca i zarówno odkrycie to PALCE W PRALCE.
Rewelacyjna gra dająca mnóstwo radochy

Czerwiec ubogi (ale i tak lepszy od poprzednich miesięcy).

1. The d6 shooters (6 gier).
2. Żółwiki (2 gry).

The d6 shooters są całkiem fajni - 30 minut, długopis, jedna kartka A4 (plus druga z wydarzeniami), 8 kostek, a jest całkiem ciekawie i klimatycznie.

U mnie Dominion z dodatkiem Intryga ( mimo większości porazek z moją dziewczyną )
Teraz gra bez tego dodatku jest po prostu nie do pomyślenia...

Czerwiec nie obfitował w wiele rozgrywek, ale końcówka miesiąca była dobra:

Gra miesiąca: CYKLADY - za emocję, kłótnie, nieporozumienia, złośliwości, ukryte ataki...

W czerwcu u nas rządziły dwa odkrycia - Zombiaki 2 i Neuroshima Hex. Poza tym tradycyjnie najlepsza gra do zarażania nowych graczy - Wsiąść do Pociągu. W tym miesiącu 3 nowe zarażone osoby.

1. Zombiaki 2
2. Neuroshima Hex
3. Wsiąść do pociągu

W czerwcu miałem zaskakująco dużo rozgrywek, ale znowu prawie wyłącznie w lekkie tytuły.

Gra miesiąca: Mr Jack in New York. I udało mi się nim zarazić szwagra

Powrót miesiąca: Genua i Cuba. Obie są rewelacyjne i obie nic nie straciły ze swego uroku.

Zaskoczenie miesiąca: Hawana i Kingdoms - prościutkie gry, które dają mnóstwo radości.

Rozczarowanie miesiąca: Sunken City - po Kramerze i Kieslingu spodziewałem się duuużo więcej. Po prostu nuda A zaraz za nim Elfenland - gra dobra, ale żeby od razu Spiel de Jahres?

Filler miesiąca: Keltis: Der Weg der Steine - doskonała wariacja na temat Zaginionych miast i można w niego grać na kocu na plaży A trochę za nim Tutenchamon - zaskakująco proste reguły i miła rozgrywka.

Kolejny nienajlepszy miesiac, pogoda jednak robi swoje : odkrycie i gra miesiąca to Endeavor
Fajnie, że w koncu udalo sie sprobowac Agricoli. Jednak dla mnie solidna gra, nic ponad to.

Gra miesiąca: zdecydowanie a Game of Thrones (wariant na 4 z planszy Storm of Swords). Po kilku rozgrywkach w końcu nabrałem szacunku do tej gry - co prawda wciąż nie umywa się do Warrior Knights i jest 10 razy płytsza, ale z pewnością jest nad czym kombinować i zdecydowanie jest to kawałek porządnej gry.

Drugie miejsce zajmuje Dixit: działa w każdym towarzystwie, dobry fillerek na dobitke po porządnej grze.

Trzecie miejsce: Tide of Iron. Ile bym w to nie grał, zawsze jest wypas. Narzeczona ostatnio mi nie odpuszcza, ostatnio znowu rozjechała mnie na miazgę. Cóż, bywa i tak

Czwarte miejsce: Oczywiście Warhammer Invasion. Frakcje wreszcie fajnie się wyrównały (przynajmniej IMHO), także gra się wypaśnie, a ogromna ilość kart pozwala montować bardzo wredne decki.

bida straszna w czerwcu. zdecydowanie najciekawszą nowością okazało się Nefertiti, choć szału nie ma. jedna partia(choć bardzo ciekawa) w Hannibala to za mało na grę miesiąca. czekam wciąż na porządne zabranie się za Marię. w tym miesiącu kolejna partia, ale mało reprezentatywna. mechanika - wybitna.
Antike zdecydowanie nie dla mnie podobnie jak Die Macher.

Czerwiec kiepski pod wzglęm grania, tylko 7 partii.

Gra miesiąca: Boże igrzysko,
drugie miejsce: Wysokie napięcie - Chiny,
nowość miesiąca: Leonardo da Vinci

W czerwcu udało się pyknąć w jedną "grę". Jednak na tytuł gry czerwca ona zupełnie nie zasługuje. "Grą" tą jest picipolo.

bash.org.pl pisze:<mody> gramy w picipolo?
<welon> a jak się w to gra?
<mody> podaj jakąś liczbę
<welon> 6
<mody> 7 wygrałem
<welon> jaki bezsens:/
<mody> nie umiesz przegrywać...

Na szczęście lipiec zapowiada się bardzo dobrze i powoli udaje się nadrabiać straty.

Grą miesiąca to był chyba mecz Niemcy -Anglia
a potem wszystkie inne od rana do wieczora i w łikendy tyż.

co do planszówek to tylko napisze o odkryciu miesiąca

świetna gra dla dwojga CATAN STERNENSCHIFF jak zwykle sie nie zawiodłem na Klausie Teuberze
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... ship-catan

pozdrawiam

23 razy go
1 raz rftg
1 raz samuraj

RftG, zdecydowanie. Przez sesję moją i lubej nie było czasu na nic innego.

Czerwiec nieciekawy, bo nic nowego nie wylądowało na stole.

Zagrało się w:

Eufrat i Tygrys
Agricola
Cytadele
Drahenherz

kolejność nie przypadkowa

Ale bida z nędzą… 4 tytuły, 4 partie… I nie wygląda na to, aby w lipcu cokolwiek się zmieniło.

Najwięcej radości przyniosła sesja w Once Upon a Time. I niech to będzie czerwcowa gra miesiąca ;)

Czerwiec pod względem planszówkowym bardzo udany, z nowych tytułów najbardziej podobał mi się Drachenherz, a ze starszych - Memoir '44 z dodatkami.

Race for the Galaxy (z trzema dodatkami)

No to ja bym tu dodał Race for the Galaxy i... Hmm.. I co jeszcze?
Dodałbym Abalone... Hah... O tak Abalone...

Od maja równia pochyła w dół z ilością rozgrywek, więc niemalże wszystkie zagrane tytuły podpadaja pod jakąś kategorię

Najwięcej rozgrywek i tytuł gry miesiąca - Vasco da Gama. z każdym razem wgryzam sie coraz bardziej, lubię ten proces. poza tym, cały czas popełniam jakieś kardynalne błędy co też motywuje mnie do kolejnych zmagań.

Powrót miesiąca - Brass - gra niezmiennie genialna, szkoda, że tak rzadko mam okazje w nia grać.
Nowość miesiąca - Fauna - nie grałam w nic innego nowego, a to złe nie jest. tylko, że gdy karta za kartą leci a ja nie mam pojęcia w jakie przedziały uderzać to trochę ta zgadywanka na oslep zaczyna mnie nudzić.
Rozczarowanie miesiąca - Goa. Nudne to i brzydkie. przynajmniej po pierwszej rozgrywce.

Wsio, amen, dziękuję za uwagę.