Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
yemu
Posty: 106
Rejestracja: 13 sty 2011, 22:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: yemu »

Senaszel pisze:Stary czy ktoś Ci płaci za aktywizowanie tego forum? :lol:
jak nic siedzi na garnuszku gamesfanatica ;)
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

yemu pisze:
Senaszel pisze:Stary czy ktoś Ci płaci za aktywizowanie tego forum? :lol:
jak nic siedzi na garnuszku gamesfanatica ;)

:lol:

W sumie nie wiem dlaczego to robię, nie martwcie się ten mega entuzjazm długo u mnie nigdy nie trwa.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Geko »

STARSCREAM pisze:Ja chciałem jeszcze powiedzieć, że gracze komputerowi to całkiem niezły target dla wydawców gier planszowych. Widzę po sobie, mam wrażenie, że zamiłowanie do jednych bardzo mi pomaga lubić i rozumieć drugie. Co tym bardziej się spełnia, że jedno z drugim wcale nie konkuruje ale ładnie mi się uzupełnia. Tyle, że wtedy taki odbiorca ma często specyficzny gust. Nie chcę tak generalizować bo ludzie są oczywiście różni ale ja oczekuje od gry, że będzie miała wyrazisty temat i że będzie występowała interakcja najlepiej maksymalnie negatywna. Czyli dokładnie to co lubię i do czego się przyzwyczaiłem w przypadku rozgrywek wieloosobowych podczas zabawy przy komputerze.
Jeśli ktoś lubi gry komputerowe wymagające główkowania, tj. wszelkiego rodzaju strategie, to jest duża szansa, że będzie lubił i planszówki. Co do bezpośredniej negatywnej interakcji (bezpośredniej, bo negatywna występuje w zdecydowanej większości planszówek - nasze działania szkodzą innym pośrednio lub bezpośrednio) to niekoniecznie jej lubienie w grach komputerowych przekłada się na jej lubienie w planszówkach. Tzn. ja w komputerówkach lubię interakcję bezpośrednią, a w planszówkach lubię obie, z tym, że częściej gram w gry interakcją pośrednią (wszelkiego rodzaju ekonomy). Przykładowo na komputerze bardzo chętnie gram w Medieval II, a przy planszowej Grze o Tron mocno się męczyłem. Ale Cywilizację PW bardzo lubię, a tam bezpośredniej negatywnej interakcji nie brakuje. Komputerówki i planszówki, z oczywistych przyczyn, to zupełnie inne formy grania. Ale jeśli w pierwszych lubisz pomóżdzyć (a nie tylko sobie postrzelać, czy pomachać mieczem), to i planszówki prawdopodobnie Ci się spodobają.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

Geko pisze:
STARSCREAM pisze:Ja chciałem jeszcze powiedzieć, że gracze komputerowi to całkiem niezły target dla wydawców gier planszowych. Widzę po sobie, mam wrażenie, że zamiłowanie do jednych bardzo mi pomaga lubić i rozumieć drugie. Co tym bardziej się spełnia, że jedno z drugim wcale nie konkuruje ale ładnie mi się uzupełnia. Tyle, że wtedy taki odbiorca ma często specyficzny gust. Nie chcę tak generalizować bo ludzie są oczywiście różni ale ja oczekuje od gry, że będzie miała wyrazisty temat i że będzie występowała interakcja najlepiej maksymalnie negatywna. Czyli dokładnie to co lubię i do czego się przyzwyczaiłem w przypadku rozgrywek wieloosobowych podczas zabawy przy komputerze.
Jeśli ktoś lubi gry komputerowe wymagające główkowania, tj. wszelkiego rodzaju strategie, to jest duża szansa, że będzie lubił i planszówki. Co do bezpośredniej negatywnej interakcji (bezpośredniej, bo negatywna występuje w zdecydowanej większości planszówek - nasze działania szkodzą innym pośrednio lub bezpośrednio) to niekoniecznie jej lubienie w grach komputerowych przekłada się na jej lubienie w planszówkach. Tzn. ja w komputerówkach lubię interakcję bezpośrednią, a w planszówkach lubię obie, z tym, że częściej gram w gry interakcją pośrednią (wszelkiego rodzaju ekonomy). Przykładowo na komputerze bardzo chętnie gram w Medieval II, a przy planszowej Grze o Tron mocno się męczyłem. Ale Cywilizację PW bardzo lubię, a tam bezpośredniej negatywnej interakcji nie brakuje. Komputerówki i planszówki, z oczywistych przyczyn, to zupełnie inne formy grania. Ale jeśli w pierwszych lubisz pomóżdzyć (a nie tylko sobie postrzelać, czy pomachać mieczem), to i planszówki prawdopodobnie Ci się spodobają.
Masz rację, to nawet nieźle pasowałoby do mojego stwierdzenia o uzupełnianiu się tych zainteresowań. To o czym napisałem to raczej kwestia pewnych uprzedzeń, myślę, że z czasem mogę się ich pozbyć. To się tyczy też moich "zastrzeżeń" odnośnie setupu i czasu samej rozgrywki, im więcej gram tym mniej mi to przeszkadza.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: waffel »

Ponieważ temat zdryfował zupełnie na to co kto lubi w planszówkach vs elektrykach to ja powiem że obaj kompletnie nie macie racji i nie będzie to już OT :) W planszówki gram raczej ciężkie, gra poniżej 3-5h jest dla mnie krótka a rulebook poniżej 30 str. jest przystępny (i to nie rulebook FFG w stylu zasady zaczynają się na 14. stronie vide Horus Heresy a potem połowa obrazków tylko ciurkiem paragrafy o zaopatrzeniu, pogodzie i wpływie lotnictwa :D). Za to na PS3 czy X360 gram w raczej lżejsze pozycje, powiedzmy do 20h czasu gry, chociaż nawet ja widzę że gry konsolowe są ostatnio za łatwe i podnoszę sobie poprzeczkę grając od początku na hardzie albo po prostu włączając Demon's Souls :) (jak ktoś nie wie to to jedna z najtrudniejszych gier ostatnich lat, ciągle ostrożnie grinduję pierwsze poziomy :D) Kinecta też posiadam, dziękuję.
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

waffel pisze:Ponieważ temat zdryfował zupełnie na to co kto lubi w planszówkach vs elektrykach to ja powiem że obaj kompletnie nie macie racji i nie będzie to już OT :) W planszówki gram raczej ciężkie, gra poniżej 3-5h jest dla mnie krótka a rulebook poniżej 30 str. jest przystępny (i to nie rulebook FFG w stylu zasady zaczynają się na 14. stronie vide Horus Heresy a potem połowa obrazków tylko ciurkiem paragrafy o zaopatrzeniu, pogodzie i wpływie lotnictwa :D). Za to na PS3 czy X360 gram w raczej lżejsze pozycje, powiedzmy do 20h czasu gry, chociaż nawet ja widzę że gry konsolowe są ostatnio za łatwe i podnoszę sobie poprzeczkę grając od początku na hardzie albo po prostu włączając Demon's Souls :) (jak ktoś nie wie to to jedna z najtrudniejszych gier ostatnich lat, ciągle ostrożnie grinduję pierwsze poziomy :D) Kinecta też posiadam, dziękuję.

Właśnie przyznałem koledze racje, że jedne i drugie można lubić za co innego, czyli dokładnie to, o czym napisałeś ;) . I nie jest to takie OT jakby się mogło wydawać, mówimy tu o pewnych przyzwyczajeniach, uprzedzeniach itp. które mogą mieć również inni ludzie sięgający pierwszy raz po planszówki.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: farmer »

Post WRS'a (planszówki to wymagająca rozrywka) uzupełniony przez to co pisze Dagmara i Azyl (planszówki są postrzegane jako zabawki dla dzieci) chyba pięknie podsumowuje temat :).
Faktycznie tak jest, że kiedy większość ludzi słyszy, że gram w planszówki, patrzy na mnie z politowaniem, bo w wyobraźni widzi starego gościa nad grzybobraniem, monopolem czy chińczykiem. W ogólnej świadomości nie istnieje coś takiego jak planszówki dla dorosłych - jeśli można gdzieś zobaczyć coś o planszówkach w środkach masowego przekazu, to jest to zazwyczaj przed Bożym Narodzeniem, w reklamach dla dzieci 3 - 12 lat. To utwierdza jedynie dorosłych, ze planszówki = dziecinada.

Kiedy już jednak ktoś się mimo wszystko zainteresuje, często zraża się po usłyszeniu dwóch informacji:
- dobra planszówka nie kosztuje 15 zł, tylko 10 razy tyle ("Oszalałeś!? Tyle kasy?!")
- w dobrą planszówkęn nie zagrasz bez czytania zasad, jak w samochodziki w dzieciństwie. Zasady nie mają pół strony A5, a 10 - 20 razy więcej

To faktycznie wymagająca (czasowo, intelektualnie, finansowo i zaangażeniowo) rozrywka.
Stąd nigdy nie będzie tak popularna jak papka w TV :).


PS
Tu naprawdę się straszny OT zrobił - gdybym był modem, to mocno bym tu ciął i giął ;P. Na szczęścnie nie jestem :).
@STAR, jako autor tematu powinieneś raczej dbać o trzymanie się tematu, niż o to, by pojawiło się jak najwięcej postów. OT trzeba gasić, a nie podsycać, jakość ponad ilość itd :P

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

farmer pisze: PS
Tu naprawdę się straszny OT zrobił - gdybym był modem, to mocno bym tu ciął i giął ;P. Na szczęścnie nie jestem :).
@STAR, jako autor tematu powinieneś raczej dbać o trzymanie się tematu, niż o to, by pojawiło się jak najwięcej postów. OT trzeba gasić, a nie podsycać, jakość ponad ilość itd :P

pozdr,
farm
Wiem, wiem już miałem zwracaną uwagę przy okazji innych wątków. Wybaczcie ja akurat jestem zwolennikiem swobodnej dyskusji a nie trzymania się kurczowo sztywnych reguł. Postaram się jednak mieć to na uwadze i ograniczać takie praktyki. ;)
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
Ezekiel
Posty: 240
Rejestracja: 27 sty 2010, 23:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 35 times
Been thanked: 92 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Ezekiel »

Z całej masy przykładów, jakie padły w tym temacie bardzo wymowna jest uwaga Nataniela o braku kasy na prawdziwą, masową reklamę planszówek, która mogłaby swobodnie dotrzeć do dużej masy odbiorców. Oczywistym jest fakt, że planszówki to niszowe hobby, a kanały rozprzestrzeniania się wśród ludzi to najczęściej znajomi/rodzina/przypadkowy kontakt w jakimś sklepie + ewentualne zgłębienie tematu w internecie, jak również różnego rodzaju konwenty. To stanowczo za mało, ale w przypadku takiego hobby jak nasze taka praca u podstaw wydaje się obecnie najskuteczniejsza. :) Ja sam zaraziłem naprawdę sporo osób w moim najbliższym otoczeniu, z czego jestem bardzo zadowolony. Nie mniej kluczem do szerszego propagowania planszówek jest reklama, reklama i jeszcze raz reklama. Reklama, która jest kierowana do osób, które nie mają pojęcia o co w tym chodzi/które żyją w świecie, gdzie istnieje tylko Monopol i Chińczyk (ach, jak przykro musi być tym grom jako synonimom zacofania :wink:). Krótko mówiąc, potrzebna jest reklama, która zmieni całkowicie postrzeganie gier planszowych przez zwykłego zjadacza chleba, jako rozrywki dla dziecie czy innych oderwanych od rzeczywistości czubków. Reklama, która uświadomi odbiorcy, że takie hobby jest modne, fajne, że to on jest właśnie potencjalnym odbiorcą. Różne produkty sprzedają się głównie dzięki dobrze skrojonej akcji marketingowej (ostatnio w którymś z numerów Polityki był artykuł np. o gęsiach, który dobrze obrazuje taki mechanizm). A za takimi akcjami stoją oczywiście duże przedsiębiorstwa i grupy lobbingowe posiadające odpowiednie fundusze. I jak Nataniel wspomniał, nie ma obecnie na naszym rynku podmiotów, które byłyby w stanie taką akcję marketingowa udźwignąć.

Nie do końca się zgodzę z tezą, że ludzie nie chcą grać w planszówki, bo to rozrywka za trudna/zbyt złożona/zbyt czasochłonna/zbyt droga (niepotrzebne skreślić). Po własnych obserwacjach mam nieco inny pogląd. Mianowicie, że ludzie nie mający wcześniej z grami nic wspólnego bardzo chętnie wciągają się w takie hobby, o ile zostaną dobrze w nie wprowadzeni i zaciekawieni. My tu na forum w odpowiednim dziale często radzimy co kupić na początek itp. itd. Jednak, jeżeli ktoś juz wchodzi na forum, to znaczy, że wykonał jakiś krok, łatwo się nie zrazi. Co innego "człowiek z ulicy". Takie osoby trzeba umiejętnie wprowadzać w świat gier z naciskiem na motywację. Ludzie łatwo zniechęcają się do nowoczesnych planszówek, bo uznają, że przerastają one ich możliwości intelektualne, co paradoksalnie przejawia się często w stosunkowo prostych grach, gdzie jednak trzeba podejmować samodzielne decyzje. Kiedy dawno temu grałem w Monopol, to zawsze miałem wrażenie, że gra prowadzi gracza sama, rzucasz kostką, ruszasz się i albo coś zrobisz co pokazuje gra albo nie i tak na okrągło (wiem, upraszczam :P). Kiedy jednak przychodzi to wyboru z większej puli, to często powstaje problem, a to zwyczajnie wielu zniechęca, bo przegrywają i czują się za słabi na taką rozrywkę. Podsumowując mój przydługi wywód - uważam, że ludzie chcą spędzać czas inaczej, niż przez TV czy przed kompem, ale trzeba im pokazać, że mają taką możliwość w postaci planszówek w taki sposób, aby się nie zniechęcili. W tym momencie wracam do pierwszego akapitu. Choć nie przeczę, że ludzie są leniwi, to uważam, że to lenistwo jest pozorowane i wyczekujące na objawienie w postaci planszówek. :mrgreen:
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

Ezekiel pisze:Z całej masy przykładów, jakie padły w tym temacie bardzo wymowna jest uwaga Nataniela o braku kasy na prawdziwą, masową reklamę planszówek, która mogłaby swobodnie dotrzeć do dużej masy odbiorców. Oczywistym jest fakt, że planszówki to niszowe hobby, a kanały rozprzestrzeniania się wśród ludzi to najczęściej znajomi/rodzina/przypadkowy kontakt w jakimś sklepie + ewentualne zgłębienie tematu w internecie, jak również różnego rodzaju konwenty. To stanowczo za mało, ale w przypadku takiego hobby jak nasze taka praca u podstaw wydaje się obecnie najskuteczniejsza. :) Ja sam zaraziłem naprawdę sporo osób w moim najbliższym otoczeniu, z czego jestem bardzo zadowolony. Nie mniej kluczem do szerszego propagowania planszówek jest reklama, reklama i jeszcze raz reklama. Reklama, która jest kierowana do osób, które nie mają pojęcia o co w tym chodzi/które żyją w świecie, gdzie istnieje tylko Monopol i Chińczyk (ach, jak przykro musi być tym grom jako synonimom zacofania :wink:). Krótko mówiąc, potrzebna jest reklama, która zmieni całkowicie postrzeganie gier planszowych przez zwykłego zjadacza chleba, jako rozrywki dla dziecie czy innych oderwanych od rzeczywistości czubków. Reklama, która uświadomi odbiorcy, że takie hobby jest modne, fajne, że to on jest właśnie potencjalnym odbiorcą. Różne produkty sprzedają się głównie dzięki dobrze skrojonej akcji marketingowej (ostatnio w którymś z numerów Polityki był artykuł np. o gęsiach, który dobrze obrazuje taki mechanizm). A za takimi akcjami stoją oczywiście duże przedsiębiorstwa i grupy lobbingowe posiadające odpowiednie fundusze. I jak Nataniel wspomniał, nie ma obecnie na naszym rynku podmiotów, które byłyby w stanie taką akcję marketingowa udźwignąć.

Nie do końca się zgodzę z tezą, że ludzie nie chcą grać w planszówki, bo to rozrywka za trudna/zbyt złożona/zbyt czasochłonna/zbyt droga (niepotrzebne skreślić). Po własnych obserwacjach mam nieco inny pogląd. Mianowicie, że ludzie nie mający wcześniej z grami nic wspólnego bardzo chętnie wciągają się w takie hobby, o ile zostaną dobrze w nie wprowadzeni i zaciekawieni. My tu na forum w odpowiednim dziale często radzimy co kupić na początek itp. itd. Jednak, jeżeli ktoś juz wchodzi na forum, to znaczy, że wykonał jakiś krok, łatwo się nie zrazi. Co innego "człowiek z ulicy". Takie osoby trzeba umiejętnie wprowadzać w świat gier z naciskiem na motywację. Ludzie łatwo zniechęcają się do nowoczesnych planszówek, bo uznają, że przerastają one ich możliwości intelektualne, co paradoksalnie przejawia się często w stosunkowo prostych grach, gdzie jednak trzeba podejmować samodzielne decyzje. Kiedy dawno temu grałem w Monopol, to zawsze miałem wrażenie, że gra prowadzi gracza sama, rzucasz kostką, ruszasz się i albo coś zrobisz co pokazuje gra albo nie i tak na okrągło (wiem, upraszczam :P). Kiedy jednak przychodzi to wyboru z większej puli, to często powstaje problem, a to zwyczajnie wielu zniechęca, bo przegrywają i czują się za słabi na taką rozrywkę. Podsumowując mój przydługi wywód - uważam, że ludzie chcą spędzać czas inaczej, niż przez TV czy przed kompem, ale trzeba im pokazać, że mają taką możliwość w postaci planszówek w taki sposób, aby się nie zniechęcili. W tym momencie wracam do pierwszego akapitu. Choć nie przeczę, że ludzie są leniwi, to uważam, że to lenistwo jest pozorowane i wyczekujące na objawienie w postaci planszówek. :mrgreen:
Ładnie powiedziane. Również jestem przekonany, że dobrze zorganizowana akcja reklamowa bardzo by pomogła. Pracowałem kiedyś w handlu i miałem takie wrażenie niekiedy, że ludzie wychodzą z takiego założenia, że skoro nigdy o jakimś produkcie nie słyszeli to on nie może być dobry. I dopóki nie znajdzie się ktoś kto im tego dobrze nie wytłumaczy (albo nie obejrzą reklamy w TV) to swojego zdania nie zmienią.
Mimo, pewnych problemów o których wspomnieliście w tym temacie jestem głęboko przekonany, że planszówki to powinien być przebój w polskich domach. One są za dobre na to by pozostawać w cieniu. Jak jakimś cudem nigdy tej niszy nie opuszczą to uznam to za wielkie nieporozumienie.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: MichalStajszczak »

Gry są reklamowane i to nawet w telewizji. Oczywiście nie przez cały rok tylko w sezonie (listopad - grudzień). Na pewno reklamowane w telewizji były gry Hasbro, Mattela, Ravensburgera, Epee, Lemady, Trefla, Granny, Alexandra i chyba też Interkobo. Czyli te, które można kupić w hipermarketach. Reklamowanie gry w telewizji ma sens wtedy, kiedy planuje się sprzedaż na poziomie minimum 20 tysięcy egzemplarzy.
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: mst »

Tyle, że reklama, o której mówisz w większości przypadków raczej szkodzi niż pomaga rozwojowi nowoczesnych planszówek (utrwalając stereotyp planszówki jako zabawki dla dzieci).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
Ezekiel
Posty: 240
Rejestracja: 27 sty 2010, 23:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 35 times
Been thanked: 92 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Ezekiel »

Nie oglądam zbyt często telewizji, ale z tego co kojarzę, to gry wyżej wymienionych firm są najczęściej reklamowane jako produkt jednak dla młodszych odbiorców, w związku z tym są emitowane na odpowiednich kanałach, do tego w gorącym okresie przedgwiazdkowym. Wiem, że Ravensurger czy Granna mają w swojej ofercie gry, które są planszówkami sensu stricto, przy których dorośli się będą dobrze bawić. Jednak ich reklama kierowana jest głównie do dzieci, obejmuje raczej ograniczony krąg produktów, co szczególnie widać, kiedy wejdzie się na strony poszczególnych wydawców. Dorosły człowiek, który nie ma większego rozeznania w temacie po obejrzeniu tych stron stwierdzi, że jedyne co może na nich znaleźć to pomysły na prezenta dla dziecka na urodziny czy pod choinkę. Oczywiście rozumiem sens ekonomiczny takiego działania i jego uwarunkowania. Ale generalnie przy dominacji tego typu reklamy utrwala się dalej obraz planszówek jako zabawy dla małych dzieciaków.

Pisząc o reklamie miałem na myśli, choć może nie wyraziłem się do końca precyzyjnie, coś na kształt kampanii społecznej (jakby to górnolotnie nie brzmiało :mrgreen:). Czegoś, co szeroko by pokazało, że gry planszowe stanowią alternatywę spędzania wolnego czasu dla dorosłych (oczywiście także razem z dziećmi), że gier jest dużo więcej, nić mogłoby się to wydawać. Głównie jednak chodzi mi o pokazanie, że są organizowane liczne impezy promujące tego typu rozrywkę, na których spotykają się tłumy ludzi w wieku od 5 do 100 lat itp. Dopiero świadomość, że bawi się w to mnóstwo osób będzie owocować napływem kolejnych, co oczywiście powinno się przekładać na sprzedaż zapewniającą wydawnictwom mniejszym, niż wymienione możliwości konkretnego zarobku i inwestowania w rozwój nowych tytułów icałego rynku. Zdaję sobie sprawę, że przy obecnych nakładach i możliwościach finansowych poszczególnych wydawnictw możliwości takich działań są mocno ograniczone. Stosuję oczywiście pewien skrót myślowy, ale mam nadzieję, że esencja wywodu jest czytelna. :D Nie jestem ani ekonomistą, ani psychologiem, ale opieram się na własnych doświadczeniach i obserwacjach odnośnie podejścia ludzi do tego typu gier.
Awatar użytkownika
yemu
Posty: 106
Rejestracja: 13 sty 2011, 22:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: yemu »

Ezekiel pisze: Pisząc o reklamie miałem na myśli, choć może nie wyraziłem się do końca precyzyjnie, coś na kształt kampanii społecznej
Cała Polska gra w planszówki :)
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: MichalStajszczak »

yemu pisze:Cała Polska gra w planszówki
Kto miałby taką akcję organizować i po co? O ile jeszcze miałaby jakieś szanse akcja "Cała Polska gra z dziećmi w planszówki" (na wzór "Cała Polska czyta dzieciom"), to kto, poza oczywiście wydawcami i pasjonatami, byłby zainteresowany tym, by lansować planszówki jako formę spędzania czasu dla dorosłych?
Awatar użytkownika
yemu
Posty: 106
Rejestracja: 13 sty 2011, 22:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: yemu »

chyba nie zauważyłeś uśmiechu na końcu mojego poprzedniego wpisu. wyjaśniam więc: to był taki mały żart. teraz mówię poważnie.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: MichalStajszczak »

Zauważyłem. Gdy Ezekiel napisał o "kampanii społecznej" propagującej planszówki, zaraz przyszła mi na myśl akcja "Cała Polska czyta dzieciom". Obawiam się jednak, że temat grania w planszówki nie ma szans na takie poparcie w mediach.
Awatar użytkownika
Arkadiusz
Posty: 1289
Rejestracja: 23 lis 2010, 08:54
Lokalizacja: Toruń

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Arkadiusz »

Sceptyczne nastawienie Michała jest jak najbardziej uzasadnione. Moim zdaniem na początek przydałoby się coś skromnego. Np. pojawienie się działu o grach planszowych, w którymś z popularnych czasopism, gdzie jakaś kompetentna osoba zajmowałaby się recenzjami gier. Wiem, że któraś z poważanych gazet codziennych miała (może wciąż ma, nie wiem niestety) dział o grach komputerowych. I tam z niezłym moim zdaniem skutkiem starano się promować tą formę zabawy. Pamiętam, że w czasopiśmie komputerowym CD-Action pojawiło się kilka (pochlebnych) artykułów o planszówkach. Zauważyłem, że część redaktorów się tym interesuje, więc może udałoby się jakoś nakłonić wydawcę, żeby na łamach tej bądź co bądź popularnej (ale nie kupowanej przeze mnie) gazetki, "przemycić" recenzje planszówek. Ot taki mój pomysł, nic wielkiego.
"Those who don't believe in magic, will never find it."

BGG
Awatar użytkownika
Ezekiel
Posty: 240
Rejestracja: 27 sty 2010, 23:53
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 35 times
Been thanked: 92 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Ezekiel »

Dokładnie chodziło mi o "coś na kształt kampanii społecznej", nie łudzę się przecież, że jakieś organy państwa w postaci ministerstwa itd. będą miały motyw do propagowania gier jako
sposobu spędzania wolnego czasu. Precyzując mam na myśli reklamę, która nie będzie sie odwoływała do stereotypu gry - zabawki, ale gry jako alternatywy dla innych rozrywek. Jasne jest dla mnie, że poza pasjonatami i wydawcami raczej ciężko znaleźć kogoś, kto by miał jakikolwiek motyw do zajmowania się tą tematyka. Dlatego więc ta kwestia pozostaje w sferze gdybania i swej potencjalności. Choć jestem pasjonatem, to także realistą :wink:

Jak wspomniałem, pozostaje nam praca u podstaw, na szczeblu lokalnym, kaganiec oświaty itd. :D
Awatar użytkownika
pebro
Posty: 97
Rejestracja: 05 sty 2011, 19:37
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 2 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: pebro »

STARSCREAM pisze:Sceptyczne nastawienie Michała jest jak najbardziej uzasadnione. Moim zdaniem na początek przydałoby się coś skromnego. Np. pojawienie się działu o grach planszowych, w którymś z popularnych czasopism, gdzie jakaś kompetentna osoba zajmowałaby się recenzjami gier.[...] Ot taki mój pomysł, nic wielkiego.
To już było i całkiem nieźle się sprawdziło. Były takie czasopisma jak "Razem", "Świat Młodych", gdzie nawet ukazywały się całe gry, takie które nie polegały tylko na rzucaniu kością. Z tego co kojarzę w "Rozrywce" lub "Rewii" też pojawiały się wzmianki o różnych grach. Ale to było dawno, w czasach komuny. Obecnie zapewne taki ruch nie byłby uzasadniony ekonomicznie - wszak lepiej puścić reklamę na całą stronę niż planszę do gry. Niestety.
Awatar użytkownika
yemu
Posty: 106
Rejestracja: 13 sty 2011, 22:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: yemu »

moje nawiązanie do "cała polska czyta dzieciom" było żartem, bo tak jak i Wy nie za bardzo wierzę, że ktoś mógłby w podobny sposób promować planszówki dla dorosłych.

ale już dla dzieci czy dla młodzieży? skoro NBP może wyprodukować grę ekonomiczną, by uczyć młodzież (i nie tylko) przedsiębiorczości czy zasad funkcjonowania biznesu, to dlaczego jakaś agenda rządowa nie mogłaby robić czegoś podobnego.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9479
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: MichalStajszczak »

To ja teraz napiszę bardziej optymistycznie - jest nieźle i coraz nieźlej. :D
Dlaczego tak uważam? Jak zapewne niektórzy wiedzą, interesuję się polskim rynkiem planszówek od blisko 50 lat. Oczywiście nie będę tu sięgał do czasów aż tak odległych, ale zacytuję odpowiedź Nataniela (z sierpnia 2004) na pytanie, czy w Rebelu będzie można kupić grę Puerto Rico:
Niestety na razie nie planujemy, chyba ze zbierzemy kilka zainteresowanych osob. Szacowana cena Puerto Rico to 199.95 - to dosyc drogo jak na jednak niezbyt znaną grę (w światu nie-maniaków)
Jest postęp, nieprawdaż?
Muttah
Posty: 1197
Rejestracja: 11 wrz 2005, 15:36
Lokalizacja: Katowice
Been thanked: 2 times

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: Muttah »

Heh, co do kampanii społecznościowej to myślałem kiedyś nawet o walnięciu jakiegoś artykułu (gazeta), czy nawet serii recenzji (net) z racji tego że mam dojścia do mediów związanych właśnie z grami video (o zasięgu, nazwijmy to, conajmniej ogólnopolskim :mrgreen: ). I jak znam mojego rednacza, to ani z jednym ani z drugim nie byłoby problemu, bo często pojawiają się u nas tematy "okołogrowe". Tak więc właściwie szłoby coś podziałać, ale natłok obowiązków mam już taki że motywacji mi nie starcza (wchodzi nieśmiertelne "a co ja będę z tego miał" 8) ). A tak poza tym to nawet nie wiem czy byłoby to z pożytkiem dla tzw. "eleganckich" planszówek, bo przecież wiadomo że pisałbym głównie o tytułach które mnie interesują (i zresztą prawdopodobnie trafiłyby nawet lepiej w gusta graczy konsolowych niż typowe euro, a przynajmniej takie odniosłem dotychczas wrażenie przy wkręcaniu konsolowców w planszówki.

Tak czy inaczej, pomysł tego typu co jakiś czas do mnie powraca, tak więc prędzej czy później pewnie siądę na d... i coś machnę - taki mały wkład w promocję hobby :wink:
hewer
Posty: 10
Rejestracja: 20 lip 2010, 22:57

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: hewer »

Dokładnie chodziło mi o "coś na kształt kampanii społecznej", nie łudzę się przecież, że jakieś organy państwa w postaci ministerstwa itd. będą miały motyw do propagowania gier jako sposobu spędzania wolnego czasu.
Nie propagują jako sposób spędzania wolnego czasu, ale jako jedną z metod edukacji owszem. Szczególnie ostatnio patronaty nad niektórymi tytułami obejmują przecież IPN, NCK, NBP czy też Muzeum Powstania Warszawskiego. Wielkie hity to może nie są, ale jakąś zmianę w pozytywnym kierunku widać.
Precyzując mam na myśli reklamę, która nie będzie sie odwoływała do stereotypu gry - zabawki, ale gry jako alternatywy dla innych rozrywek.
Myślę, że "gry dla dorosłych" można by dobrze sprzedać telewidzowi jako nagrody pocieszenia w jakimś inteligentnym teleturnieju. Np. takie Boże Igrzysko nawiązujące do książki znanego autora jako nagroda pocieszenia w Jednym z dziesięciu zamiast tych banalnych kuferków ze słodyczami :wink:
Awatar użytkownika
blue cat
Posty: 15
Rejestracja: 15 cze 2009, 14:38
Lokalizacja: praska strona Wisły

Re: Gry planszowe w świadomości społeczeństwa.

Post autor: blue cat »

swego czasu, będąc swieżo upieczoną mamą spędzającą czas na urlopie macieżyńskim
i nie mającą praktycznie innych rozrywek poza opieką nad małym brzdącem
i doglądaniem "domowego ogniska",
przy okazji przeglądania jakiegoś kolorowego czasopisma dla kobiet
pomiedzy kremami, poradami i modą przeczytałam artykuł o planszówkach.
Artykuł był jak się na końcu okazało sponsorowany a prawił na temat pewnej gry planszowej,
że oto objawiła się gra która zmienia spojrzenie na zarządzanie finansam,
że w krótkim czasie skupiła ogromną liczbę fanów na całym świecie.. ?
i że w Wa-wie działa nawet kilka klubów entuzjastów tej gry.
pamietam,
że z całego artykułu najbardziej zaintrygowała mnie (totalnego laika planszówkowego) ta informacja o klubach entuzjastów..
gry?
planszowej?
tą grą był! Cashflo.w
...
nie trafiłam jednak do klubu entuzjastów CF,
przede wszystkim z braku mobilności w tym czasie (matka małego dziecka:)),
a też mimo to, że na popularnym portalu aukcyjnym aż roiło się od ofert i gra była dostepna za cenę
za którą skłonna byłam ją wziąć niemal od ręki, też tej gry nie kupiłam jak i żadnej książki R. Kyosaki
ale
tak właśnie trafiłam na gry-planszowe.pl teraz pod nazwą gamesfanatic
ilekoroć patrzyłam na mojego małego śpiącego brzdąca
kiełkował mi w głowie pewien "dydaktycznowychowawczy" pomysł:))
od tamtej pory minęło 6 lat
ODPOWIEDZ