Olympos (Philippe Keyaerts)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Olympos - Ystari
Niedawno Wookie pisał do mnie na blipie:
całkiem spoko,różne strategie,ścisk na planszy i stres przez całą grę - "czy do następnej tury nie zabiorą mi surowca"
Sam jeszcze nie zagrałem w swój egzemplarz.
całkiem spoko,różne strategie,ścisk na planszy i stres przez całą grę - "czy do następnej tury nie zabiorą mi surowca"
Sam jeszcze nie zagrałem w swój egzemplarz.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Olympos - Ystari
Stres, bo nic nie możesz zrobić. To dziwna gra, w której każdy może po prostu przejąć Twój teren, co najwyżej zużyje jednostkę czasu więcej. Efekt: w ostatnim ruchu miałem >45 punktów. Pozostali gracze jakoś 20-35. Po czym trzech graczy wlazło na moje wszystkie terytoria przed ostatnim liczeniem i skończyłem z wynikiem chyba 23 punkty. Straciłem 50% punktów nie mogąc nic zrobić Uznali, że miałem za dużo i rzeczywiście tak było W grze jest bardzo mało elementów punktujących + brak jakiejkolwiek możliwości obrony = szkoda czasu. Do tego ikonografia powodująca oczopląs, w sumie chyba najgorsza nowa gra w którą zagrałem w tym roku. A najgorsze jest to, że grałem w świetnym towarzystwie :/ tylko czemu nie wybraliśmy innego tytułu?
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Olympos - Ystari
Hmm, a pamiętaliście o dawaniu przegranemu żetonu klepsydry i o możliwości ruchu żetonem, który jest pod innymi? Bo wydaje mi się (po lekturze instrukcji), że dostawanie klepsydr pozwala jednak obrońcy zyskać trochę czasu.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Olympos - Ystari
nie, to znaczy yosz nie pamiętał
ale co by to zmieniło w ostatnim momencie gry? odbiłbym jeden region
ale co by to zmieniło w ostatnim momencie gry? odbiłbym jeden region
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Olympos - Ystari
Jak wszyscy się na ciebie rzucili, to dostałbyś parę klepsydr i mógł odzyskać może i jedno lub dwa terytoria praktycznie bez płacenia czasem. W każdym razie jak w ciągu całej gry obrońcy nie dostawali klepsydr, to raz - gra była trochę krótsza, dwa - obrońca nie miał (a powinien) przewagi w jednostkach czasu nad atakującym. Nie wiem czy to dużo zmienia, ale trochę na pewno.melee pisze:nie, to znaczy yosz nie pamiętał
ale co by to zmieniło w ostatnim momencie gry? odbiłbym jeden region
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Olympos - Ystari
Po dwóch rozgrywkach 3-osobowych (po pierwszej chcieliśmy zagrać jeszcze raz, świadomie i poprawnie - też np. nie dawaliśmy żetonów za przegraną):
Sporo interakcji, ale u nas nie było dużo tej złośliwej - oczywiście można komuś coś zabrać "na złość" ale tracimy na to sporo czasu, dlatego lepiej jest optymalizować ruchy, żeby wyciągnąć punkty ze wszystkiego co się da. U nas w drugiej partii ostateczne wyniki plasowały się na poziomie 10-15 punktów wyższym niż po pierwszej, bo wszyscy zrozumieli co się opłaca zrobić.
Dodatkowo interakcję zwiększają karty, które nas zachęcają do podbojów, ale znów tutaj robimy coś pod siebie, rzadziej na złość.
Bardzo ważne są żetony z gwiazdką (nie pamiętam nazwy), w drugiej partii zrozumieliśmy ich wagę i walka o ich kontrolę była zacięta. Zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwość utrzymania np. 6 takich żetonów i zbudowania Cudu za 12 VP, szczególnie w grupie 5 osób, ale to już inna sprawa.
Ogólnie listwa czasu jest na tyle długa, że trochę rozwiniemy naszą cywilizację, ale zbyt krótka, żeby bawić się w bezsensowne podboje. Każda głupio kupiona technologia, każdy podbój na złość oznaczają stratę czasu, a jest go tutaj mało.
A jeśli chodzi o planowanie to oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć, ale jest dużo decyzji, jeśli jesteśmy 3 pola za ostatnim graczem na listwie czasu i mamy w ręku jakieś żetony czasu. Można podbić coś na planszy spokojnie a potem kupić wymarzony Rozwój/Cud. Przynajmniej u nas tak było.
Będę grał jeszcze w 2, 4 i 5 osób i zobaczę czy dobrze to działa.
Sporo interakcji, ale u nas nie było dużo tej złośliwej - oczywiście można komuś coś zabrać "na złość" ale tracimy na to sporo czasu, dlatego lepiej jest optymalizować ruchy, żeby wyciągnąć punkty ze wszystkiego co się da. U nas w drugiej partii ostateczne wyniki plasowały się na poziomie 10-15 punktów wyższym niż po pierwszej, bo wszyscy zrozumieli co się opłaca zrobić.
Dodatkowo interakcję zwiększają karty, które nas zachęcają do podbojów, ale znów tutaj robimy coś pod siebie, rzadziej na złość.
Bardzo ważne są żetony z gwiazdką (nie pamiętam nazwy), w drugiej partii zrozumieliśmy ich wagę i walka o ich kontrolę była zacięta. Zastanawiam się, czy w ogóle jest możliwość utrzymania np. 6 takich żetonów i zbudowania Cudu za 12 VP, szczególnie w grupie 5 osób, ale to już inna sprawa.
Ogólnie listwa czasu jest na tyle długa, że trochę rozwiniemy naszą cywilizację, ale zbyt krótka, żeby bawić się w bezsensowne podboje. Każda głupio kupiona technologia, każdy podbój na złość oznaczają stratę czasu, a jest go tutaj mało.
A jeśli chodzi o planowanie to oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć, ale jest dużo decyzji, jeśli jesteśmy 3 pola za ostatnim graczem na listwie czasu i mamy w ręku jakieś żetony czasu. Można podbić coś na planszy spokojnie a potem kupić wymarzony Rozwój/Cud. Przynajmniej u nas tak było.
Będę grał jeszcze w 2, 4 i 5 osób i zobaczę czy dobrze to działa.
Re: Olympos - Ystari
@Geko: dużo nie zmienia, bo na końcu ile bym nie miał czasu, to mam jeden ruch do wykonania. W tej grze bardzo mało rzeczy punktuje, zaledwie kilka płytek poza tymi gwiazdkowymi, więc o nie musi być bitwa.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Olympos - Ystari
Hmm? Rozumiem, że przez "na końcu" rozumiesz, jak pierwszy gracz dotrze do pola ostatniego pola Zeusa? Tak graliście? A żeby gra się zakończyła, to każdy gracz musi dotrzeć do tego pola i wykonać ostatnią akcję lub spasować. Poza tym klepsydry oszczędzają ruch po torze czasu (musisz je wykorzystać w pierwszej kolejności). Więc jeśli nie dotarłeś do ostatniego pola Zeusa i masz dużo klepsydr, to możesz się ruszyć tak, że ciągle nie przekraczasz pola Zeusa. Potem robisz kolejny ruch, przekraczasz to pole i w następnej turze masz jeszcze jeden końcowy ruch lub pas. A jeśli masz jeszcze klepsydry, to dzięki temu zrobisz akcję (zawsze to jakieś punkty) ale się nie ruszysz na torze - a to dodatkowe punkty na koniec (od 1 do 5).melee pisze:@Geko: dużo nie zmienia, bo na końcu ile bym nie miał czasu, to mam jeden ruch do wykonania. W tej grze bardzo mało rzeczy punktuje, zaledwie kilka płytek poza tymi gwiazdkowymi, więc o nie musi być bitwa.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Olympos - Ystari
Gra faktycznie wydaje się dość agresywna (na podstawie reguł i opinii). A co na to przedstawiciel wydawcy:
Maybe you should take care of first impressions (and i see you take care reading your point). This game has a learning curve and there's a lot to learn (different discoveries and where they are placed, different gods and when they appear, which territories are forbidden and do they contain stars,...)
Before deciding anything about this game i advise you to try different things and to get accustomed with the discoveries, which are the strategical center of the game.
Now about the space, i'd say there are no big difference when you play with 3, 4 and 5:
With 3 players there are 20 zones (6.6/pl)
With 4 players there are 24 zones(6/pl)
With 5 players there are 28 zones (5.6 pl)
I'd say that's not a big difference considering the fact the players generally struggle to find new settlers at 5(there are only 3 ways : Chirurgy or Discovery bonuses or eventually one god card).
So we tried to calculate carefully what was needed in terms of interaction (too much territories and everyone can develop without paying attention to the other players) and frustration.
The point of the game is to watch carefully your opponents, that way you'll guess what they need and you will see if your plan is viable or not. But of course you cannot do this during your first play, where you've got to learn all of those discoveries, to manage gods and other players as you can...
And so as i said : a first impression of Olympos is only a first impression. I've got champions here who are able to win with 2, 3, 4, 5 players, building 3 wonders or no wonders, playing with 4 settlers or 10, with no military power or no religious power. But of course, they know the game quite well...
Regards,
Cyril
Maybe you should take care of first impressions (and i see you take care reading your point). This game has a learning curve and there's a lot to learn (different discoveries and where they are placed, different gods and when they appear, which territories are forbidden and do they contain stars,...)
Before deciding anything about this game i advise you to try different things and to get accustomed with the discoveries, which are the strategical center of the game.
Now about the space, i'd say there are no big difference when you play with 3, 4 and 5:
With 3 players there are 20 zones (6.6/pl)
With 4 players there are 24 zones(6/pl)
With 5 players there are 28 zones (5.6 pl)
I'd say that's not a big difference considering the fact the players generally struggle to find new settlers at 5(there are only 3 ways : Chirurgy or Discovery bonuses or eventually one god card).
So we tried to calculate carefully what was needed in terms of interaction (too much territories and everyone can develop without paying attention to the other players) and frustration.
The point of the game is to watch carefully your opponents, that way you'll guess what they need and you will see if your plan is viable or not. But of course you cannot do this during your first play, where you've got to learn all of those discoveries, to manage gods and other players as you can...
And so as i said : a first impression of Olympos is only a first impression. I've got champions here who are able to win with 2, 3, 4, 5 players, building 3 wonders or no wonders, playing with 4 settlers or 10, with no military power or no religious power. But of course, they know the game quite well...
Regards,
Cyril
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Olympos - Ystari
dzis zabieram sie za rozegranie pierwszej parti i w związku z tym mam pytanie. Już czytałem ze polska instrukcja zawiera błędy lub jest po prostu niejasna w kilku miejscach.
Jakie są błędy bądź niejasności wynikające z instrukcji? o czym trzeba pamiętać?
Jakie są błędy bądź niejasności wynikające z instrukcji? o czym trzeba pamiętać?
Re: Olympos - Ystari
@Geko, szliśmy dość równo i prawie jednocześnie zakończyliśmy. Zresztą nie da się inaczej, bo rusza się zawsze ostatni. I wszystko stało się w tych ostatnich ruchach gry, po przekroczeniu punktu końca. To co pisze Cyril można napisać prawie o każdej grze. Nie chcę specjalnie nikogo przekonywać, to może być gra roku, dla mnie po prostu jest spalona.
Re: Olympos - Ystari
@janekbossko Generalnie calosc jest jasna po kilku rundach (pomijajac czeste zagladanie do opisow kafli rozwoju i kart bogow) / warto pamietac o zetonach klepsydry (pobieraniu przy "przegranej" bitwie oraz co wazne "placeniu" w pierwszej kolejnosci tymi wlasnie zetonami na torze lini czasu za koszt akcji) / po kilku partiach 4-graczy nie uraczylem takiej sytuacji jak melee i wydaje mi sie ze taka sytuacja czesciej moze nastapic gdy pozostali gracze po prostu zmowia sie aby probowac odebrac w taki wlasnie sposob ptk zwyciestwa prowadzacemu. Partia w grze na 2-osobowej slaba - niewielka rywalizacja na mapie / generalnie trzeba pograc 3-4 razy by w pelni poczuc potencjal gry. dla mnie po trzech 4-o i dwoch 2-o rozgrywkach gra jak najbardziej lapie 8/10.
Re: Olympos - Ystari
przejrzałem instrukcję i faktycznie smallworld - kogo się ciśnie najmniej wygra, ale może sama rozgrywka jest ciekawa, jak już wspominałem listwa czasu brzmi jak coś co chętnie przetestuję
@melee
ale sama rozgrywka też jest słaba czy chodzi tylko o możliwość zabicia lidera w ostatniej kolejce?
bo jeśli gra poza tym jest ok to można dodać jakiś houserule dla nie lubiących kingmakingu w stylu: osoba która skończyła grę (przekroczyła ostatnie pole) może od razu spasować i wtedy nie może być atakowana
bo jak rozumiem to jest główny problem - w ostatniej kolejce opłaca się rzucić na lidera bo ten nie ma możliwości odpowiedzieć na ataki, atakujący zyskują trochę, a atakowany traci 3x tyle i już nie jest liderem
w instrukcji tego nie widzę, teren jest wart 1 lub 2 pkt... chyba że jest dużo kart które punktują za teren
@melee
ale sama rozgrywka też jest słaba czy chodzi tylko o możliwość zabicia lidera w ostatniej kolejce?
bo jeśli gra poza tym jest ok to można dodać jakiś houserule dla nie lubiących kingmakingu w stylu: osoba która skończyła grę (przekroczyła ostatnie pole) może od razu spasować i wtedy nie może być atakowana
bo jak rozumiem to jest główny problem - w ostatniej kolejce opłaca się rzucić na lidera bo ten nie ma możliwości odpowiedzieć na ataki, atakujący zyskują trochę, a atakowany traci 3x tyle i już nie jest liderem
w instrukcji tego nie widzę, teren jest wart 1 lub 2 pkt... chyba że jest dużo kart które punktują za teren
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Olympos - Ystari
nie, oczywiście to była tylko "wisienka na torcie"
gra jest przede wszystkim koszmarnie nieczytelna, denerwuje mnie to jak ciągle muszę wpatrywać w milion kolorów szukając ikonek. Zamiast prostych symboli są jakieś dziwne rysunki, jakieś 3 razy złapałem się na tym, że mam inne symbole niż myślałem. To na pewno nie pomogło. Nawet szkoda mi teraz aktywności w tym wątku, takie złe wspomnienia mam Wbrew pozorom to dobrze, że nie wygrałem, wtedy chyba nota byłaby 2/10. Chodzi o to, że kompletnie przeszedłem obok gry, nic nie zbierałem, nie patrzyłem co robią inni, zebrałem wszystkie kary bogów, szukałem ciągle psa, a potem okazało się przed ostatnim, ruchem że mam super sytuację, co zauważyli inni
gra jest przede wszystkim koszmarnie nieczytelna, denerwuje mnie to jak ciągle muszę wpatrywać w milion kolorów szukając ikonek. Zamiast prostych symboli są jakieś dziwne rysunki, jakieś 3 razy złapałem się na tym, że mam inne symbole niż myślałem. To na pewno nie pomogło. Nawet szkoda mi teraz aktywności w tym wątku, takie złe wspomnienia mam Wbrew pozorom to dobrze, że nie wygrałem, wtedy chyba nota byłaby 2/10. Chodzi o to, że kompletnie przeszedłem obok gry, nic nie zbierałem, nie patrzyłem co robią inni, zebrałem wszystkie kary bogów, szukałem ciągle psa, a potem okazało się przed ostatnim, ruchem że mam super sytuację, co zauważyli inni
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Olympos - Ystari
Sam sie przyznales, ze grales z yoszem, a on to specjalnie trudnym przeciwnikiem nie jest .
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Olympos - Ystari
Lol - szukanie psa wskakuje na sam top mojej osobistej listy powodów, dla których gra się nie spodobała Jest tuż przed "bo nie ma kostek" i zaraz za "instrukcja była za długa"
A serio to ciekaw jestem opinii pozostałych osób. Czy na grajdołku ktoś grał jeszcze jakąs inną partię?
A serio to ciekaw jestem opinii pozostałych osób. Czy na grajdołku ktoś grał jeszcze jakąs inną partię?
Re: Olympos - Ystari
surowce faktycznie są koszmarne, powinien być prosty color code + kształt a nie jakieś pseudo realistyczne które są nieczytelne; biały, brązowy, żółty i pomarańczowy to też nie jest najlepszy kontrast
ale co do samego punktowania, na pewno graliście w tą grę do której zasady właśnie skończyłem czytać?
za miasta jest od 1 do 2 pkt, jedyny kafel który wymaga utrzymania miast to punktowanie po 3pkt za gwiazdki...
biorąc pod uwagę fakt że każdy gracz ma max 4 ludzi, powiedzmy +2 z chirurgią ciężko jest komuś zabrać dużo punktów podbijając go... zwłaszcza że jeśli go biją dostaje klepsydrę która pokrywa koszty ewakuacji na sąsiedni obszar...
jedyne co brzmi na trudne to utrzymanie gwiazdkowych za +3, ale to chyba miało być trudne
ale co do samego punktowania, na pewno graliście w tą grę do której zasady właśnie skończyłem czytać?
za miasta jest od 1 do 2 pkt, jedyny kafel który wymaga utrzymania miast to punktowanie po 3pkt za gwiazdki...
biorąc pod uwagę fakt że każdy gracz ma max 4 ludzi, powiedzmy +2 z chirurgią ciężko jest komuś zabrać dużo punktów podbijając go... zwłaszcza że jeśli go biją dostaje klepsydrę która pokrywa koszty ewakuacji na sąsiedni obszar...
jedyne co brzmi na trudne to utrzymanie gwiazdkowych za +3, ale to chyba miało być trudne
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Olympos - Ystari
Hmm z tego co widzę jednak zosatnę przy Small World: Underground jeśli chodzi o rozgrywki 2-osobowe autorstwa Keyaertsa.
Ewentualnie przyjrzę się temu tytułowi jak nieco ostygnie.
Ewentualnie przyjrzę się temu tytułowi jak nieco ostygnie.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Olympos - Ystari
Ja byłem na grajdołku tylko do poniedziałku, więc nie wiem czy grali, pewnie jak się wyśle info do yosza o tym błędzie z klepsydrami za utratę regionu, to zagrają jeszcze. Yosz na pewno, bo ma recenzować.
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
RE: Olympos - Ystari
Dzisiaj bedzie 2 rozgrywka. O klepsydrach zapomnialem
Sent from my WP7 LG-E900 using Board Express
Sent from my WP7 LG-E900 using Board Express
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Olympos - Ystari
Na dniach robię spore zamówienie i Olympos stoi pod znakiem zapytania. Na gwałt potrzebne mi opinie o grze 2-osobowej
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Re: Olympos - Ystari
Ja też po tych różnych opiniach nie wiem co sądzić o Olymposie, więc kilka skonkretyzowanych argumentów by się przydało
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Re: Olympos - Ystari
Grałem raz w dwie osoby. Powiem tak - jest mniej stresu niż w 3 osoby, bo mniej przeciwników, ale z drugiej strony ograniczona ilość pól, oraz łatwiejsze przewidzenie taktyki przeciwnika sprawiają, że nadal jest mnóstwo podbierania. Mi grało się fajnie, ogólnie całą grę należy uważać na czas i w odpowiednich momentach używać klepsydr, bo często jest tak, że jest przeciwnik jest przed nami kilka pól na listwie i musimy zdążyć zrobić jedną rzecz na planszy i kupić rozwój/cud (to działa dla całej gry).
Tak sobie myślę, że melee trochę za szybko grę skreślił. Zdaje mi się, że umiejętność korzystania z klepsydr i robienie odpowiednich akcji po kolei są najważniejsze. No i warto walczyć o gwiazdki, żeby samemu coś ugrać, albo przeszkodzić przeciwnikowi, a punkty tutaj mamy za sporo rzeczy, także różne "strategie" mogą być efektywne i nawet jeśli ktoś nam coś sprzątnie sprzed nosa to zarobimy na czymś innym.
Muszę jeszcze pograć, specyficzna jest ta gra
Tak sobie myślę, że melee trochę za szybko grę skreślił. Zdaje mi się, że umiejętność korzystania z klepsydr i robienie odpowiednich akcji po kolei są najważniejsze. No i warto walczyć o gwiazdki, żeby samemu coś ugrać, albo przeszkodzić przeciwnikowi, a punkty tutaj mamy za sporo rzeczy, także różne "strategie" mogą być efektywne i nawet jeśli ktoś nam coś sprzątnie sprzed nosa to zarobimy na czymś innym.
Muszę jeszcze pograć, specyficzna jest ta gra
Re: Olympos - Ystari
eee.... przecież musisz je zużyć przed ruchem jeśli je masz...w odpowiednich momentach używać klepsydr
Opinia melee wydaje się być mało "obiektywna" (obiektywna opinia to oksymoron, ale trudno).
a opisana utrata 20 punktów jest zupełnie niemożliwa do osiągnięcia... tylko jedna technologia sprawia że miasta są aż tak cenne, a sama daje 3pkt za siebie + potencjalnie dużo, IMO utrata miast jest "wliczona w cenę" bo inaczej byłaby za mocna (inna technologia daje 5 pkt bez możliwości wyciśnięcia czegoś więcej)melee pisze: Chodzi o to, że kompletnie przeszedłem obok gry, nic nie zbierałem, nie patrzyłem co robią inni, zebrałem wszystkie kary bogów, szukałem ciągle psa,
z zarzutem o czytelności się zgadzam - beznadziejny wybór symboli - ale poza tym naprawdę nie widzę merytorycznych zarzutów do gry innych niż narzekanie po tym jak gra zrobiła złe pierwsze wrażenie
Innych głosów krytycznych w tym wątku nie widzę.
i mam nadzieję że nie będzie większych problemów, bo po lekturze instrukcji gra wygląda ciekawie
[edit]
buu na techach jest dużo ludzi, myślałem że będzie więcej kombinowania mniej chamskiego przepychania, spory minus
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Olympos - Ystari
zephyr'a jest bardziej obiektywna, bo na podstawie instrukcji
oczywiście że nie jest obiektywna, grało się fatalnie, ale cieszę się że komuś się spodoba na >7, jest milion gier i każdy lubi coś innego
ta płytka z bonusem za gwiazdki jest pułapką, bo nawet jak ktoś nie ma za nią >20 pkt, to i tak często w ostatnim ruchu nie ma co zrobić, poza atakiem jakiegoś miejsca na planszy. Jeśli można więc atakować komuś region z 1 pkt, to lepiej zrobić to z takim za 4 pkt.
oczywiście że nie jest obiektywna, grało się fatalnie, ale cieszę się że komuś się spodoba na >7, jest milion gier i każdy lubi coś innego
ta płytka z bonusem za gwiazdki jest pułapką, bo nawet jak ktoś nie ma za nią >20 pkt, to i tak często w ostatnim ruchu nie ma co zrobić, poza atakiem jakiegoś miejsca na planszy. Jeśli można więc atakować komuś region z 1 pkt, to lepiej zrobić to z takim za 4 pkt.