Strona 2 z 2

: 29 maja 2006, 14:18
autor: jax
Ten Brown to wstawia robotnika do muzeum?
Jesli tak, to jest on zupelnie ok - i spokojnie dwoch takich mozna miec. Mi np. wczoraj *bardzo* brakowalo akcji wstawiania robotnika do muzeum (musialem podejmowac dramatyczne wybory - czy biore patrona czy wstawiam do muzeum). A strategiczne zajecie pomieszczen, jak wiesz, jest niezwykle wazne. A jesli jeszcze przy tym mozna poprzeszkadzac przeciwnikom? Brown pilnuje realizacji twojej strategii a od taktyki to masz kilku innych specow. Nie uwazam zeby byl do bani.

Zreszta, draco, czy nie za wczesnie na wyciaganie wnioskow? Generalnie nie po raz pierwszy widze ze lubisz juz tak po pierwszej rozgrywce stawiac mocne tezy. Ja bym poczekal na wiecej partii.

: 29 maja 2006, 15:08
autor: ja_n
draco pisze:Po pierwszej rozgrywce mam wrażenie, że Pan Brązowy ma mniejszą siłę niż pozostali mecenasi. Posiadanie dwóch nie ma najmniejszego sensu, o ile nie zamierzamy mocno popsuć planów przeciwnikom, co raczej wyjdzie nam na złe. Co wy na to?
Wstawienie dwóch łebków do muzeum to dobry ruch, moim zdaniem opłacalny. Inna kwestia, że po wstawieniu tam 2-3 łebków ten patron już się niespecjalnie przyda. Ja bym wymienił innego patrona - czerwonego (pozwla na rozbudowę wykopalisk o 3 pionki). O ile posiadanie jednego w odwodzie jest bardzo przydatne, to już drugi raczej nie przyda nam się - nie ma tyle miejsca na planszy ani pionków do dyspozycji. Najlepsi patroni to chyba ten, który pozwala na wzięcie pionka z głównej puli i ten, który pozwala na "desant" od razu dwoma pionkami - ich można używać na maksa w każdej rundzie. Im więcej takich mamy, tym lepiej.

To oczywiście wnioski po pierwszej grze - bardzo mało znaczące na razie.

: 29 maja 2006, 15:21
autor: draco
jax pisze:Zreszta, draco, czy nie za wczesnie na wyciaganie wnioskow? Generalnie nie po raz pierwszy widze ze lubisz juz tak po pierwszej rozgrywce stawiac mocne tezy. Ja bym poczekal na wiecej partii.
Po prostu głośno myślę, a wymiana myśli się przydaje. Nasze sugestie pozwalają wszystkim przeglądajacym dyskusję spojrzeć głebiej na grę, a o to chyba chodzi.
ja_n pisze:Wstawienie dwóch łebków do muzeum to dobry ruch, moim zdaniem opłacalny. Inna kwestia, że po wstawieniu tam 2-3 łebków ten patron już się niespecjalnie przyda.
Grając na 4 graczy zagarniamy średnio jedną salę na sezon. Można przewidywac taktycznie, czy nam się to uda i nie korzystać z Mr. Browna.
ja_n pisze:Ja bym wymienił innego patrona - czerwonego (pozwla na rozbudowę wykopalisk o 3 pionki). O ile posiadanie jednego w odwodzie jest bardzo przydatne, to już drugi raczej nie przyda nam się - nie ma tyle miejsca na planszy ani pionków do dyspozycji. Najlepsi patroni to chyba ten, który pozwala na wzięcie pionka z głównej puli i ten, który pozwala na "desant" od razu dwoma pionkami - ich można używać na maksa w każdej rundzie. Im więcej takich mamy, tym lepiej.
Mając Violetę, która dokłada nam łebków i czerwonych bliźniaków w ostatnim sezonie jesteśmy w stanie zagarnąć sporo płytek lub powalczyć o tą, na której nam zależy.

: 29 maja 2006, 15:51
autor: jax
draco pisze:Mając Violetę, która dokłada nam łebków i czerwonych bliźniaków w ostatnim sezonie jesteśmy w stanie zagarnąć sporo płytek lub powalczyć o tą, na której nam zależy.
Sluszne combo.

A co do Browna, to kilku mozna spokojnie miec po to by:
1. blokowac innych
2. zgarniac patronow po wygranych licytacjach zamiast wrzucac ludzi do muzeum
Pkt. 1 i 2 uzupelniaja sie.

: 29 maja 2006, 15:57
autor: draco
Brązowi mogą dobrze zadziałać w połaczeniu ze starymi czarnymi babami. Najpierw opanowujemy muzeum, a potem z nienacka dorzucamy po dwóch łebków w upatrzone kwartały.

: 29 maja 2006, 15:57
autor: Pancho
Chciałbym też przypomnieć, że dobrym uaktualnieniem zasad może być to na co wczoraj zwrócił uwagę ja_n. Dlaczego kolejność graczy rozpoczyna się od ostatniej pasującej osoby, a później już jest zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara? Powinno być dla wszystkich graczy zgodnie z odwrotną kolejnościa pasowania. Inaczej są tacy gracze, które mają farta, bo usiedli na lewo od osoby, która spasowała jako ostatnia.

: 30 maja 2006, 12:02
autor: Vasquez21
Ja jestem po pierwszej rozgrywce i odniosłem wrażenie, że każda postać jest przydatna... Brown na początku daje duży bonus, żeby przed kimś wykonać atak na '5' :), ale tak jak ktoś powiedział wydaje mi się, że dwóch to max... pozostałe postacie wszystkie się przydają, ale prawda jest taka, że będziemy brać tego który najbardziej się nam opłaca względem końcowego podliczania.

: 30 maja 2006, 13:17
autor: AvantaR
Nie widze postow o samej grze. Niech ktos napisze czy to dobrze czy nie :P

: 30 maja 2006, 13:50
autor: Vasquez21
Co by tu napisać...

Zasady są bardzo proste co pozwala łatwo zachęcić nowych graczy do gry. Gdyż wiadomo, że zawsze gra jest ciekawsza kiedy wszystko rozumiemy.

Mimo swojej prostoty gra posiada naprawdę bardzo wiele możliwości decyzji, jakie możemy podjąć.

Tak wygląda mniej więcej początkowa plansza przez 3 pierwsze rundy: http://files.boardgamegeek.com/bggimage ... 7428_t.jpg

Naszym zadaniem jest jak najkorzystniej rozłożyć kosteczki naszego koloru na polach planszy. Tak byśmy w czterech prostokątach (każdy prostokąt to 2 złączone ze sobą karty) zajęli jak najlepsze miejsca i dzięki wygrali walkę o dane pole.

Rozstawianie samo w sobie jest fajne, trzeba pokombinować, poblokować innych itp :)

Po tym jak wszyscy wystawili kosteczki następuje rozstrzyganie... sprawdza się po kolei te prostokąty (2xkarta) i osoba która wygrała, może albo zabrać jedną z dwóch kart, która po drugiej stronie "ma" jakąś postać, albo wystawić człowieczka w muzeum:
http://boardgamegeek.com/image/107111

co przybliży gracza również do wygranej...

Tak rozstrzyga się 4 prostokąty... i zaczyna drugą turę... druga tura jest już ciekawsza ponieważ gracze posiadają karty które zdobyli w poprzedniej turze i mogą je wykorzystywać aby pomóc sobie w zajmowaniu nowych pól.

W ostatniej 4 rundzie wystawia się 6 prostokątów i na koniec liczy punkty...

Na tym rysunku jak popatrzycie:
http://boardgamegeek.com/image/127543
znajduje się przykładowa rozgrywka... w muzeum na rogach są już rozłożone żetony brązowy, pomarańczowy, żółty, niebieski, czarny... i teraz punkty liczy się tak, że na tych polach są wypisane punkty, te pola najbliżej warte są 5 punktów, pole bezpośrednio przed 5 warte jest 3 punkty. A pole pomiędzy tak jakby warte jest 2 punkty. I teraz każdy gracz patrzy ok mam 3x zółtą postać, patrzy na planszę i jeśli jego pionek stoi na 5 koło żółtego symbolu otrzymuje on 3 (karty) x 5 (wartość) = 15 punktów... jeżeli kto inny zająłby przed nim piątkę, a on byłby w 3 to dostałby 3x3 = 9... jeżeli oba pola były zajęte a udało mu się zająć jedną z przylegających 2-jek otrzymuje oczywiście 3x2 = 6... jeżeli nic nie zajął obok żółtego 3x1...

Podsumowanie jeszcze raz podkreślę, że gra ma proste zasady ale trzeba ostro kombinować, mi się osobiście bardzo spodobała i wkrótce mam nadzieję, będę miał okazję zagrać kolejny raz... jak tylko skończę przeklęte projekty na uczelnię ;)

: 30 maja 2006, 14:14
autor: Pancho

: 20 cze 2006, 12:06
autor: Catelyn
Serdecznie zapraszamy na Ogólnopolski Turniej Gry Mykerinos, który odbędzie się 26.08.2006, o godz. 12.00 w Nowym Sączu, ul. Jagiellońska 50a, obok Plant

Dla zwycięzców turnieju, polski dystrybutor gier Ystari Games (Sklep Hobbit) ufunduje ciekawe nagrody:

1 miejsce: gra YS + niespodzianka
2 miejsce: gra CAYLUS
3 miejsce: gra MYKERINOS

Prosimy o prerejestrację uczestnictwa w turnieju na maila: sklep@hobbit.net.pl

Ponadto, zapraszamy wszystkich miłośników planszówek, na wakacyjne pokazy i turnieje, które będą odbywać się na terenie Sklepu Hobbit, w każdą sobotę, start: godz. 14.00

Pełny kalendarz imprez pod hasłem WAKACJE Z GRAMI na stronie: http://www.ludoteka.pl

Dojazd: z każdego miejsca Polski do Krakowa, a stamtąd ok. 2 godz. do Nowego Sącza najlepiej autokarami firmy Szwagropol rozkład jazdy na http://www.szwagropol.pl/ lub TransFrej http://www.trans-frej.com.pl/

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 14 sie 2010, 16:51
autor: pan_satyros

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 05 kwie 2011, 21:24
autor: schizofretka
Konsekwentnie szukając szybkich, ale interesujących gier zapytam się o:
1. Czas rozgrywki w zależności od liczby graczy
2. Preferencje co do liczby graczy
3. Ciężar i losowość
4. Czy ogólnie fajne to?

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 05 kwie 2011, 22:03
autor: staszek
W dwie osoby(wprowadza się trzeci-neutralny kolor)moim zdaniem nie chodzi zbyt dobrze

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 05 kwie 2011, 22:09
autor: Harun
Przeciwnie, w dwie osoby jest bardzo mózgożerna i ekscytująca.

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 05 kwie 2011, 22:57
autor: pan_satyros
Harun pisze:Przeciwnie, w dwie osoby jest bardzo mózgożerna i ekscytująca.
Z mojej strony podobne odczucia ;)

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 06 kwie 2011, 17:01
autor: matoozik
1. Czas rozgrywki w zależności od liczby graczy
W moim przypadku bez względu na ilość graczy gra trwała ok. 45 min, bardzo rzadko zachaczała o godzinę

2. Preferencje co do liczby graczy
Najfajniej przy 3 graczach, przy 4 robi się raczej ciasno.
Wariant 2-osobowy to całkiem inna gra, która sprawia mi taka sama frajdę jak wersja 3,4 -osobowa.

3. Ciężar i losowość
Gra lekka, aczkolwiek w wariancie 2-osobowym ciężar wzrasta :)
Losowość bardzo ograniczona, pojawia się podczas rozkładania plansz

4. Czy ogólnie fajne to?
Dla mnie bomba!

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 30 kwie 2013, 00:00
autor: KubaP
Wybaczcie odgrzewanie kotleta, ale pragnę jedynie wyrazić zachwyt nad magicznym połączeniem prostoty zasad z ciężkością rozgrywki i krótki czasem gry! Miodzio!

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 25 lis 2023, 22:43
autor: warlock
@Kuba, to ja odgrzebię ponownie, po 10 latach od Twojego posta ;).

Ogrywania oldschoolowych eurosów ciąg dalszy :). Zagrałem ostatnio dwie dwuosobowe (i na razie tylko dwuosobowe) partie w Mykerinos i kurczę, jakie to jest fajne! Szybkie i sprytne area majority z kolekcjonowaniem zestawów, umiejętnościami specjalnymi i dużą dawką blokowania. Dzięki sterowaniu graczem neutralnym zaskakująco fajnie działa jako pojedynek, dokładanie białych kosteczek dodaje dodatkową warstwę do planowania i potrafi mocno napsuć krwi rywalowi ;). Zdecydowanie bez fajerwerków wizualnych, ale z fajnym kombinowaniem - kiedy pasować, kiedy inwestować w punktację, w jakie zdolności iść. Dodatek The Nile w drodze, ciekawi mnie jak zmienia grę ;).

Obrazek

Re: MYKERINOS - młodszy brat Caylusa

: 25 lis 2023, 22:54
autor: garg
Spoiler:
Nile powoduje, że u mnie Mykerinos to jedna z nielicznych dziesiątek na BGG - jest po prostu doskonały :) .

Re: Mykerinos (Nicolas Oury)

: 27 lis 2023, 22:06
autor: warlock
Z każdą kolejną partią dwuosobową leży mi coraz bardziej - ależ ta gra pięknie śmiga w duecie <3. Muszę w końcu zagrać na 3 i 4 osoby. Ale uwielbiam sterowanie drugim kolorem i straszak w postaci szybkiego spasowania, a to wyłącznie cechy Mykerinosa 1v1 ,).

Na razie to mocna BGGowa ósemka, ale czuję, że będzie wyżej... ;). To był świetny strzał.
/edit: Chociaż nie, po dzisiejszej partyjce daję wstępną dziewiątkę. Znakomicie się przy tym bawię. Setup w 15 sekund, partyjka do zamknięcia w 30 minut. I masa fajnych decyzji. Jest coś, co mnie kosmicznie urzeka w tej grze. Uwielbiam planszówki z tamtego okresu - nieprzekombinowane, z masą interakcji, często skupione na jakiejś konkretnej mechanice, ale realizujące ją w naprawdę świetnym stylu.

Obrazek

Re: Mykerinos (Nicolas Oury)

: 28 lis 2023, 16:38
autor: BartP
Mój pokój do grania jest trochę jak biblioteka; gier sporo na półkach, pewnie z połowa nieograna. W weekend zainspirowaliście mnie, żeby sięgnąć w końcu po Mykerinos. Nawet już nie pamiętam, czy kupiłem używkę od kogoś, czy też skapnęła w którymś MatHandlu. Niemniej przeczytawszy wypowiedź garga, że dodatek Nil mocno polecany, już miałem tę wizję szukania 16-letniego prawie-że-promosa. Ściągnąłem z regału tego 9-letniego półkownika, otwieram, by poczytać zasady, a tam Nil pięknie w środku czeka na mnie. To było miłe zaskoczenie. Wiem, że już to nieraz pisałem przy innych okazjach, ale ta po raz kolejny potwierdziła, że u mnie gra w końcu się swojego czasu doczeka. Co prawda 9 lat to trochę hardcore, ale e tam.

Graliśmy we dwójkę, od razu z dodatkiem i obu nam się podobało. Zasady niby eleganckie, ale układanie tych obszarów i kładzenie kafelków nilowych na nich już jest trochę upierdliwe. Niemniej czuć tę starszą szkołę designu z mocniejszą interakcją, kosteczkami i siermiężnym wyglądem. Mam nadzieję, że zagram ponownie szybciej niż po 9 latach.