Runebound - kilka pytan.
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 252
- Rejestracja: 11 lut 2006, 00:11
- Lokalizacja: Niedaleko Nowej Huty
- Has thanked: 213 times
- Been thanked: 94 times
I owszem zagrałem .Pierwsza rozgrywka pierwsze minuty spotkania i już natrafiliśmy na pierwszy paradoks,który tu po krótce zreferuję.
Gracz NR1 wychodzi z miasta startowego i atakuje pierwsze "wyzwanie",po czym jest bogaty i mocno osłabiony.
Gracz NR2 w związku z powyższym atakuje Gracza NR1 i teraz on jest bogaty i mocno osłabiony.Gracz NR1 jest odesłany na rekonwalescencję do najbliższego miasta(czyli startowego).
Gracz NR3 postępuje analogicznie do gracza NR2,odsyłając go oczywiście na chorobowe.
W następnej kolejce wychodzi z miasta gracz NR1,a będąc całkowicie zdrowym i pozbawionym środków finansowych ,pozbawia majątku gracza NR3,oczywiscie wysyłając go na przymusowy wypoczynek,po czym to samo robi gracz NR2 ,następnie NR3 itd...
Już po godzinie kapneliśmy się że coś jest nie tak,i niestety wprowadziliśmy zasadę której nie ma w instrukcji:"gracz po ogłuszeniu ,pauzuje jedna dodatkową kolejkę w mieście"
No i wtedy zaczeła się gra,jedyny problem ze nie trwała przepisowych 3-4 godzin,a pełne emocji nieregulaminowe 8-9,dodam że grane jednym cięgiem.....
Gracz NR1 wychodzi z miasta startowego i atakuje pierwsze "wyzwanie",po czym jest bogaty i mocno osłabiony.
Gracz NR2 w związku z powyższym atakuje Gracza NR1 i teraz on jest bogaty i mocno osłabiony.Gracz NR1 jest odesłany na rekonwalescencję do najbliższego miasta(czyli startowego).
Gracz NR3 postępuje analogicznie do gracza NR2,odsyłając go oczywiście na chorobowe.
W następnej kolejce wychodzi z miasta gracz NR1,a będąc całkowicie zdrowym i pozbawionym środków finansowych ,pozbawia majątku gracza NR3,oczywiscie wysyłając go na przymusowy wypoczynek,po czym to samo robi gracz NR2 ,następnie NR3 itd...
Już po godzinie kapneliśmy się że coś jest nie tak,i niestety wprowadziliśmy zasadę której nie ma w instrukcji:"gracz po ogłuszeniu ,pauzuje jedna dodatkową kolejkę w mieście"
No i wtedy zaczeła się gra,jedyny problem ze nie trwała przepisowych 3-4 godzin,a pełne emocji nieregulaminowe 8-9,dodam że grane jednym cięgiem.....
Byliście strasznie na siebie zawzięci, w pierwszej turze nie bardzo da się zdobyć aż takie bogactwo, żeby warto się tak tłuc o niego, ileż można mieć tego złota? 4 sztuki z żółtego? Bo nie bardzo widzę w pierwszych turach walkę z niebieskim, a nawet gdyby, to tylko 6 sztuk złota, nie warto...
Co do "Home rules", my też wprowadziliśmy usprawnienie reguł polegające na tym, że po przegranej walce z potworem, następną walkę można z nim podjąć po 3 turach.
Wynikło to stąd, że jeden z graczy uporczywie biegał do czerwonego i przegrywał, ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, w końcu wygrał, z tym że reszta graczy już spała z nudów.
Co do "Home rules", my też wprowadziliśmy usprawnienie reguł polegające na tym, że po przegranej walce z potworem, następną walkę można z nim podjąć po 3 turach.
Wynikło to stąd, że jeden z graczy uporczywie biegał do czerwonego i przegrywał, ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, w końcu wygrał, z tym że reszta graczy już spała z nudów.
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Z tego co pamietam to aby wygrac trzeba zabic trzech pomniejszych smoczych wladcow lub zabic najwazniejszego smoczego wladce - znajduja sie oni w czerwonych kartach przygod.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
W instrukcji czytam w rozdziale "Korzystanie ze specjalnych zdolności kart":
"Jeśli tekst danej karty nie stanowi inaczej, specjalna zdolność moze zostać wykorzystana wielokronie."
Natomiast trochę dalej, w rozdziale "Przed walką" czytam:
"Po rozpatrzeniu zdolności "Przed walką" karty Przygody, gracz może wykorzystać wszystkie zdolności "Przed walką" swojego Bohatera, (każdą tylko raz). "
No to ile razy mogę korzystać ze zdolności Szalonego Carthosa albo Astarry "Przed walką"? Kosztem rany albo zmęczenia zadawać obrażenia do oporu (wielokrotnie), czy tylko raz?
"Jeśli tekst danej karty nie stanowi inaczej, specjalna zdolność moze zostać wykorzystana wielokronie."
Natomiast trochę dalej, w rozdziale "Przed walką" czytam:
"Po rozpatrzeniu zdolności "Przed walką" karty Przygody, gracz może wykorzystać wszystkie zdolności "Przed walką" swojego Bohatera, (każdą tylko raz). "
No to ile razy mogę korzystać ze zdolności Szalonego Carthosa albo Astarry "Przed walką"? Kosztem rany albo zmęczenia zadawać obrażenia do oporu (wielokrotnie), czy tylko raz?
- jax
- Posty: 8140
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 258 times
Tylko raz (tak samo z przedmiotami - ich uzycie Przed walka moze miec miejsce tylko raz).
Pierwsze zdanie, ktore przytoczyles dotyczy raczej przedmiotow/sprzymierzencow niz zdolnosci samych bohaterow. I dotyczy raczej calej gry (wzglednie calej walki) niz rundy walki lub fazy 'Przed walka'.
Pierwsze zdanie, ktore przytoczyles dotyczy raczej przedmiotow/sprzymierzencow niz zdolnosci samych bohaterow. I dotyczy raczej calej gry (wzglednie calej walki) niz rundy walki lub fazy 'Przed walka'.
Ostatnio zmieniony 18 sty 2007, 14:50 przez jax, łącznie zmieniany 1 raz.
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
Ok, a co sądzicie o tym:
"Jeśli żeton nierozstrzygniętego Wyzwania znajduje się na tym samym polu, co znacznik Przygody, a kolor karty kryjącej się na polu nierozstrzygniętego Wyzwania jest inny, niż znacznika Przygody, to gracz musi (...)".
To też cytat z instrukcji. Kiedy może dojść do takiej sytuacji, że na jednym polu znajdą się dwa kolory?
"Jeśli żeton nierozstrzygniętego Wyzwania znajduje się na tym samym polu, co znacznik Przygody, a kolor karty kryjącej się na polu nierozstrzygniętego Wyzwania jest inny, niż znacznika Przygody, to gracz musi (...)".
To też cytat z instrukcji. Kiedy może dojść do takiej sytuacji, że na jednym polu znajdą się dwa kolory?
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
wedlug mnie lepszy z tych dwuch tytulow jest Runebound ale to jest moja opinia...
dlaczego?
nie wiem ale jakos te podziemia karciane mi nie podeszly...co prawda moi znajomkowie niektorzy zachwycaja sie do dzis ale ja jestem sceptyczny...zagralem moze 2-3 razy
Runebound jak juz pisalem gdzies indziej moze nie jest genialny ale fajnie...doslownie fajnie lupie sie smoczki
mam niezla frajde orzy tym
ale jak w dungoneera wyobrazam sobie gre we dwoje tak w runebounda gralismy zawsze w minimum 4 i byl fun
dlaczego?
nie wiem ale jakos te podziemia karciane mi nie podeszly...co prawda moi znajomkowie niektorzy zachwycaja sie do dzis ale ja jestem sceptyczny...zagralem moze 2-3 razy
Runebound jak juz pisalem gdzies indziej moze nie jest genialny ale fajnie...doslownie fajnie lupie sie smoczki

mam niezla frajde orzy tym

ale jak w dungoneera wyobrazam sobie gre we dwoje tak w runebounda gralismy zawsze w minimum 4 i byl fun

- jax
- Posty: 8140
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 97 times
- Been thanked: 258 times
Ja w ogole, nikomu nie osmielam sie doradzac lub odradzac Dungeoneera czy Runebounda. Te gry budza skrajne emocje - jedni je nienawidza a inni uwielbiaja. I nie widze zadnego wzoru co do tych preferencji. Tzn. np ludzie lubiacy MiMa czy generalnie fantasy moga je bardzo polubic lub zmieszac z blotem.Kmet pisze:Kupić Dungeonera(y) czy Runebound ?
Proszę o poradę.
Kiedyś grywałem oczywiście w MiM. Teraz gram w osadników, el grande, wysokie napięcie. Brakuje mi właśnie gierki fantasy/przygodowej.
Którą radzilibyście kupić ?
pozdrawiam
Kmet
Z tych powodow zakup jest ryzykowny. Ja obie gry bardzo lubie. Ale w celu ostrzezenia *przejaskrawie* minusy obu gier:
Dungeoneer - chaotyczny i niezbilansowany
Runebound - schematyczny
Ktos inny niech napisze o plusach

Ja ostatnio kupiłem Runebounda. Grałem narazie w 2 i 3 osoby. W 2 osoby nie ma praktycznie konfliktów. W trzy już jest inaczej. Trzeba czasami się zastanowić, czy nie lepiej dać popalić przeciwnikowi, niż wykonywać zadania. Jedynie sam koniec jest trochę nudny. Ten kto wykona pierwszy czerwone zadanie wygrywa. Tak przynajmniej mi się wydaje. Później to już kwestia czasu czy pokona resztę wyzwań czy nie.Kmet pisze:Kupić Dungeonera(y) czy Runebound ?
Proszę o poradę.
Kiedyś grywałem oczywiście w MiM. Teraz gram w osadników, el grande, wysokie napięcie. Brakuje mi właśnie gierki fantasy/przygodowej.
Którą radzilibyście kupić ?
pozdrawiam
Kmet
Co do Dungeonera to też mam i jakoś nie przepadam za tą gierką, no nie wiem jak to opisać ale bardzo dużo zależy w niej od wylosowanych kart potworów. Ja polecam Runebounda bardzo mi przypomina MiM.
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
nie...niekoniecznie...kwestja tego czy kosci trafia czy nie..bo pokonanie jednego spmoka to raczej nie koniec no chyba ze ten staruszek glowny 
moim skromnym zdaniem nie warto wogole atakowac kolegow...tylko wykonywa zadania...za to sa expy to raz...dwa szkoda tracic kolejke na gonieniu kolegi
pozdro

moim skromnym zdaniem nie warto wogole atakowac kolegow...tylko wykonywa zadania...za to sa expy to raz...dwa szkoda tracic kolejke na gonieniu kolegi

pozdro
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
to chyab okradl prowadzacego "bank"
mozna tak kombinowac ale nie mozna sie w krotkim czasie wzbogacic aby nikt nie widzial...kazdy dostaje kase powoli na podobnym etapie no cyba ze zrobi powazne zakupy i nie ma badz chomikuje...ale z doswiadczenia wiem ze naprawde bardziej oplaca sie lupic SMOCZKI
nizli kolegow.jakos to tak nie wypada


mozna tak kombinowac ale nie mozna sie w krotkim czasie wzbogacic aby nikt nie widzial...kazdy dostaje kase powoli na podobnym etapie no cyba ze zrobi powazne zakupy i nie ma badz chomikuje...ale z doswiadczenia wiem ze naprawde bardziej oplaca sie lupic SMOCZKI




i w tym rzecz. Nasz koleżka przez godzine ciuła tą kase żeby się potem obkupić a my mu pałką od tyłu w łeb i kase zabieramy XD. Ciekawiej i dramatyczniej się wtedy robi 
Wracając do pytania co kupić; jeśli ktoś grał kiedyś w MiMa i go polubił albo potrzebuje lekkiej gry do piwka to radzę bez zastanowienia brać Runebounda

Wracając do pytania co kupić; jeśli ktoś grał kiedyś w MiMa i go polubił albo potrzebuje lekkiej gry do piwka to radzę bez zastanowienia brać Runebounda
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
- Pako
- Posty: 213
- Rejestracja: 04 sie 2006, 06:42
- Lokalizacja: Mysłowice
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 2 times
Wątek stary ale na to pytanie nie padła odpowiedź. Dzisiaj odebrałem swoje pudełko z grą, właśnie skończyłem czytać instrukcje i też tego zdania nie zrozumiałem... Wyjaśni ktoś? Czy to błąd w instrukcji czy czegoś nie zakumałem?CubeX pisze:Ok, a co sądzicie o tym:
"Jeśli żeton nierozstrzygniętego Wyzwania znajduje się na tym samym polu, co znacznik Przygody, a kolor karty kryjącej się na polu nierozstrzygniętego Wyzwania jest inny, niż znacznika Przygody, to gracz musi (...)".
To też cytat z instrukcji. Kiedy może dojść do takiej sytuacji, że na jednym polu znajdą się dwa kolory?