Strona 2 z 2

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 12:06
autor: Darboh
Vilk - dzięki za uzupełnienie :)

Tak wogóle to w II kwartale będzie bardzo karciankowo :D

Premiery pl:
Netrunner LCG
Star Wars LCG
Gra o Tron HBO

Dodruki core setów:
Warhammer Inwazja LCG
Władca Pierścieni LCG

Karciankowa ofensywa Galakty

I wszystko w II kwartale.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 12:12
autor: Yavi
Nie ma nic - źle, jest za dużo - też źle :D
Skończy się pewnie na tym, że będę rzucał kostką co kupić, a jeszcze wczoraj byłem zdecydowany na W:I ;)

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 13:46
autor: Vilk
No, to jeszcze krótko, żeby nie zamulać tematu:

Jeżeli do casualowego grania we własnym, określonym towarzystwie, to wybierz po prostu tę grę, która wam najbardziej podejdzie tematycznie i mechanicznie.
Jeżeli chcesz wyjść na zewnątrz, to przy wyborze tytułu zwróć też uwagę na środowisko graczy w okolicy: czy coś się dzieje, czy są w miarę regularne spotkania, żebyś nie został sam z kartami i poniesionymi wydatkami.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 20:14
autor: zephyr
gregvip pisze:
zephyr pisze:A właśnie, core Władcy Pierścieni LCG - bardzo kontrowersyjny - jest trochę zwolenników, ale IMO Core zabijają właśnie scenariusze i ich trudność - pierwszy jest bardzo prosty (o ile nie masz kosmicznego pecha), a drugi bardzo wredny (w grze w której trudno się rozpędzić dostajesz na start gwarantowanego silnego przeciwniki), trzeci jest trudny i solo z core prawie nie robialny, w więcej osób dalej trudny.
Ja szybko kupiłem dodatki co znacznie mi poprawiło wrażenia z gry - ciągłe wygrywanie z pierwszym i przegrywanie w drugim jest nudne. Scenariusze w dodatkach są na różnym poziomie i można sobie coś bardziej adekwatnego dobrać, do tego trochę więcej kart graczy do zabawy z budową talii.
Nie jest wcale prawdą, że pierwszy scenariusz jest prosty. Piszę to z pozycji nowego gracza. Mam grę od kilku dni i do momentu kiedy mi dobrzy ludzie poradzili żebym olał talie mono i złożył 2 strefowe to myślałem, że zawału dostanę jak mi przywództwo które ponoć jest bardzo dobre dostawało baty od pająków.
To w ogóle jest moim zdaniem największy błąd FFG reklamowanie tej gry jako solo które można przejść pojedynczymi taliami i to słabymi jakie są w Zestawie Podstawowym. Jestem święcie przekonany, że zniechęciło to do tej jak by nie było świetnej gry, całą masą ludzi.
IMO poziom trudności jest skopany. Solo nawet pierwszy bywa trudny (ale to też zależy od tego jak się karty ułożą), czerwoną talią jest niegrywalny IMO. A sama gra jest bardzo nieintuicyjna mechanicznie i początkujący może nie ogarniać karciankowych sztuczek bez których ciężko zrobić cokolwiek w tej grze. Sama optymalizacja jest też mało intuicyjna biorąc pod uwagę tematykę, w stylu często wystawiam tą postać tylko po to żeby zginęła, mam 3 postacie herosów a muszę zdecydować kto podróżuje, kto użyje tarczy, a kto zaatakuje (bo przecież Gimli nie jest w stanie robić 2 rzeczy na raz, jak się zasłoni tarczą to już nie zaatakuje...) itp.

Jak już się załapie jak grać to pierwszy scenariusz przestaje być jakimkolwiek wyzwaniem. Zwłaszcza na 2 osoby - widziałem partię która zakończyła się w 2 tury, gracze grali swoja pierwszą grę, ale mieli duże doświadczenie w karciankach. Te scenariusze z podstawki skalują się tragicznie, w dodatkach jest trochę lepiej, bo są karty, które dużo bardziej bolą na więcej graczy. A do tego następny scenariusz ma bardzo odstraszający początek.

Moim zdaniem w podstawce powinni dać jakąś możliwość regulacji scenariusza dla początkujących. Np wyrzuć z talii najbardziej wredne karty. Można tak zrobić samemu, ale początkującemu powinno się to napisać moim zdaniem.

Zasady kart unikatowych też są problematyczne jeśli nie gra się w stałym gronie.

Z drugiej strony mimo tych minusów jest trochę rzeczy które w LotR lubię, zwłaszcza kooperacja przy graczach ogarniających grę jest ciekawa, kiedy każdy rzuca pomysły i trzeba ustalić najlepszy wariant, a do tego gra ma kosmiczną regrywalność z powodu losowości scenariuszy i budowania talii graczy.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 20:59
autor: gregvip
zephyr pisze:IMO poziom trudności jest skopany. Solo nawet pierwszy bywa trudny (ale to też zależy od tego jak się karty ułożą), czerwoną talią jest niegrywalny IMO. A sama gra jest bardzo nieintuicyjna mechanicznie i początkujący może nie ogarniać karciankowych sztuczek bez których ciężko zrobić cokolwiek w tej grze. Sama optymalizacja jest też mało intuicyjna biorąc pod uwagę tematykę, w stylu często wystawiam tą postać tylko po to żeby zginęła, mam 3 postacie herosów a muszę zdecydować kto podróżuje, kto użyje tarczy, a kto zaatakuje (bo przecież Gimli nie jest w stanie robić 2 rzeczy na raz, jak się zasłoni tarczą to już nie zaatakuje...) itp.

Jak już się załapie jak grać to pierwszy scenariusz przestaje być jakimkolwiek wyzwaniem. Zwłaszcza na 2 osoby - widziałem partię która zakończyła się w 2 tury, gracze grali swoja pierwszą grę, ale mieli duże doświadczenie w karciankach. Te scenariusze z podstawki skalują się tragicznie, w dodatkach jest trochę lepiej, bo są karty, które dużo bardziej bolą na więcej graczy. A do tego następny scenariusz ma bardzo odstraszający początek.

Moim zdaniem w podstawce powinni dać jakąś możliwość regulacji scenariusza dla początkujących. Np wyrzuć z talii najbardziej wredne karty. Można tak zrobić samemu, ale początkującemu powinno się to napisać moim zdaniem.

Zasady kart unikatowych też są problematyczne jeśli nie gra się w stałym gronie.

Z drugiej strony mimo tych minusów jest trochę rzeczy które w LotR lubię, zwłaszcza kooperacja przy graczach ogarniających grę jest ciekawa, kiedy każdy rzuca pomysły i trzeba ustalić najlepszy wariant, a do tego gra ma kosmiczną regrywalność z powodu losowości scenariuszy i budowania talii graczy.
Jak zapewne zauważyłeś mój drogi zephyr ja nie krytykuję gry jako takiej tylko ludzi z FFG którzy głoszą bzdury. Co do samej gry bardzo mi się podoba i na pewno zagości u mnie na długo. Udało mi się wygrać dopiero pierwszy scenariusz z podstawki a już mam prawie całą Mroczną Puszczę i Khazad-dum i na pewno będę kupował dalej. I liczę, że kiedyś jak już będę bawił wnuki to będę im mógł opowiadać o wspaniałych przygodach które przeszli moi bohaterowie.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 22:27
autor: Stephan
Jeśli można spytać: Yavi, czemu akurat LCG? Bo moim skromnym zdaniem wchodzenie w dowolną grę tego typu z założeniem jak najrzadszego nabywania dodatków oraz grania weń tylko z jednym partnerem (-ką) trochę mija się z celem. Weź pod uwagę, że LCG tak naprawdę bardzo niedaleko pada od jabłoni klasycznych karcianek kolekcjonerskich. Owszem, nie ma patologii typowych dla tych drugich (pojedyńczych kart, kosztujących kilkaset dolarów), ale dwie rzeczy są akurat wspólne: LCG i CCG wymagają stałego dopływu kart oraz są zabawą czysto społecznościową.

"Core Set" w każdej LCG to tylko "demo"; szybko zorientujesz się, że aby w pełni zakosztować możliwości danego systemu musisz głębiej sięgnąć (i sięgać stale) do kieszeni. A dodatki do karcianek FFG są jak Pokemony: musisz mieć je wszystkie i już. Zmusza do tego sam rozkład kart w dojonkach. I druga sprawa: rację ma Vilk, zwracając Ci uwagę na czynnik społecznościowy. Granie z jednym tylko przeciwnikiem w grę, która oparta jest na budowaniu talii, bardzo szybko się nudzi. Osobiście przerabiałem to z żoną: kupiłem nam onegdaj Booster Boxa decipherowego Władcy Pierścieni. Spośród ogromnej ilości kart złożyliśmy sobie optymalne talie (ja Elfy, żona Rohan) i po kilkunastu podobnych partiach stwierdziliśmy, że mamy dość.

Gry z interakcją negatywną, których sednem jest składanie talii (zarówno LCG, jak i CCG) najwięcej satysfakcji dają w rozbudowanej społeczności graczy, zmuszającej do stałego kombinowania z deckiem. To podobnie jak z piłką: można sobie kupić "gałę", by samemu poodbijać od ściany, ale tak naprawdę piłkę wymyślono po to - i daje ona wtedy najwięcej radości - żeby bawić się nią w większym gronie (optymalnie 11vs11) ;)

Dlatego jeżeli Ty i Twoja wybranka szukacie gier karcianych jako odskoczni od planszówek, nie chcecie "wpaść w bagno" podobne do MtG, chcecie pograć 1v1 i raczej casualowo a do tego cenicie sobie klimat, to może zainteresujcie się np. 51 Stanem - Nową Erą? Na pewno spełnia wszystkie podane przez Ciebie wymagania. A moja żona ją uwielbia :)

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 22:34
autor: Trolliszcze
Stephan pisze:Jeśli można spytać: Yavi, czemu akurat LCG? Bo moim skromnym zdaniem wchodzenie w dowolną grę tego typu z założeniem jak najrzadszego nabywania dodatków oraz grania weń tylko z jednym partnerem (-ką) trochę mija się z celem. Weź pod uwagę, że LCG tak naprawdę bardzo niedaleko pada od jabłoni klasycznych karcianek kolekcjonerskich. Owszem, nie ma patologii typowych dla tych drugich (pojedyńczych kart, kosztujących kilkaset dolarów), ale dwie rzeczy są akurat wspólne: LCG i CCG wymagają stałego dopływu kart oraz są zabawą czysto społecznościową.
Nie wiem, skąd takie przekonanie - ja w każdym razie zaprzeczam. Gram w Cthulhu LCG wyłącznie z żoną i doskonale się przy tej grze bawimy. Co więcej, nie czujemy presji na dokupowanie kolejnych dodatków, bo apetyt na dodatki rozbudza właśnie scena turniejowa - zwykle nowe karty są lepsze od starych (chyba dość typowa praktyka FFG, i nie tylko, vide Magic), więc jeśli chcemy pozostać konkurencyjni, musimy kupować więcej.

Wrażenie grania talią "demo" też jest dużo mniejsze przy grze ze stałym partnerem. W CoC mamy za sobą kilkadziesiąt partii Core Setem i nadal każda nowa partia wydaje się inna, a emocje są takie same jak na początku (albo nawet większe, bo nauczyliśmy się wielu wydajnych, ciekawych zagrań i zawsze jest ta nerwowość, czy czasem przeciwnik nie ma na ręce tego znienawidzonego przeze mnie eventa). Oczywiście z dodatkami jest jeszcze ciekawiej, ale na pewno nie czuje się tej presji, żeby kupować każdy, jak tylko się ukaże.

Reasumując: gry LCG nie są wyłącznie grami społecznościowymi.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 22:37
autor: zephyr
Ale core set w LCG jest często porównywalny grywalnościowo ze zwykłą planszówką. (a często lepszy niż średnie gry, corem netrunnera grałem miesiące ciągle dobrze się bawiąc, co prawda szybko wskoczyłem na core x2 ale to spaczenie nastawienia na budowanie jak najlepszej talii na danej puli kart; dla mnie LCG oznacza dostęp do kart czyli wszystko x3)

Dodatki kuszą strasznie i jak ktoś wpadnie to może wydać masę kasy, ale jak się nie gra z ludźmi którzy mają tylko w domowym zaciszu wspólną pulą kart to nie powinno być takiej presji do ulepszania wszystkiego. (choć ja akurat mam straszny "syndrom pokemonów", gotta catch them all :D)

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 23:18
autor: Yavi
@Stephan:
1. Może źle się wyraziłem - nie chodzi o jak najrzadsze kupowanie dodatków, ale o grę, która nie wymaga tego do casualowej rozrywki. Kiedyś pewnie bym je kupił, zależnie od stopnia wciągnięcia się w daną grę.
2. "Bagno M:tG" to właśnie kupowanie kart za cenę przekraczającą cenę dodatku do LCG. Swojego czasu ładowałem w to sporo pieniędzy ;)
3. Co do grania społecznościowego, to nawet w M:tG wolałem grać z grupą znajomych niż na turniejach. Nie ma presji, stresu i tego typu rzeczy. Poza tym, jak już wcześniej pisaliście - we Wrocławiu gra się w większość karcianek, tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby znaleźć towarzystwo do gry. Jednak to już plany na przyszłość, najpierw muszę się wciągnąć w grę.
4. Co do zarzutów, ze Core to tylko "demo" to też mam wątpliwości - wczoraj oglądałem recenzję Wookiego dotyczącą W:I i chwalił tę grę.
5. Mimo to dzięki za ostrzeżenie :)

I pytanie - ktoś w tym temacie pisał, że teraz coraz częściej w LCG kupując jakiś zestaw są tam wszystkie karty w maksymalnej dopuszczalnej ilości egzemplarzy w talii - prawda to? (czyli że jeśli mogę mieć w danej grze tylko 3 takie same karty, to kupując dodatek będę miał właśnie 3 sztuki)
Dodatki kuszą strasznie i jak ktoś wpadnie to może wydać masę kasy, ale jak się nie gra z ludźmi którzy mają tylko w domowym zaciszu wspólną pulą kart to nie powinno być takiej presji do ulepszania wszystkiego. (choć ja akurat mam straszny "syndrom pokemonów", gotta catch them all :D)
Też tak mam, ale ze wszystkim, co owocuje obecnie ~30 książkami czekającymi na półce na przeczytanie. Najgorsze jest to, że ciężko z tym walczyć ;)

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 23:39
autor: Stephan
Doprecyzuję: "społecznościową" wcale nie znaczy turniejową. Myślę, że dopiero przy grupie kilku znajomych, z których każdy tworzy swoją talię, karcianka deckbuildingowa rozwija skrzydła. Po prostu: LCG nie jest niczym więcej i niczym mniej, niż głosi nazwa. Żyjącą grą, która, aby żyć, wymaga stałego zasilania świeżą kartą oraz aktywnej społeczności. Bez tego - sporo traci. Nie przeczę, że w core set każdej można się świetnie bawić, ale... kupowanie zestawu startowego dowolnej LCG z założeniem, że nie będzie on rozwijany a oprócz tego służył będzie do rozgrywki ze stałym przeciwnikiem to trochę jak kupowanie super wydajnego komputera tylko po to, żeby grać na nim tylko i wyłącznie w szachy. Po prostu myślę, że są, gry tańsze i lepiej odpowiadające wymaganiom, które nakreślił Yavi.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 11 lut 2013, 23:43
autor: Trolliszcze
Analogia nie do końca trafiona, bo superkomputer jest kosztowny, a core set kosztuje tyle samo, co każda inna planszówka i zapewnia równie dużo, a czasem i więcej frajdy :) Stephan, mówisz z pozycji gracza, którego budowanie talii i mierzenie się z różnymi przeciwnikami bawi, i pewnie dlatego sam pomysł, że miałbyś do końca życia grać z tą samą osobą, wydaje Ci się nudny. To absolutnie naturalne. Ale z jednym przeciwnikiem też można się naprawdę dobrze bawić. Czasami, mam wrażenie, nawet lepiej, bo łatwiej przechytrzyć kogoś, z kim gra się pierwszy raz, niż kogoś, kto doskonale Cię zna i potrafi niemal czytać Ci w myślach.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 00:28
autor: Stephan
O, w żadnym wypadku :) 90% moich partii toczę z tą samą osobą: moją żoną. Uważam jeno, że do tego typu grania lepiej nadają się tytuły bardziej "klasyczne", "zamknięte". LCG i CCG aż proszą się o większe grono grajków i raczej do tego są przeznaczone.
To jak z Ferrari: dojedziesz tym do sklepu, ale będzie Cię ciągnąć na autostradę. Tak samo naturalnym jest, że grając samym Core Setem wciąż z tą samą osobą będzie brakować nowych kart i innych rywali. Tak miałem przy wspomnianym Władcy CCG, za to w ogóle przy Twilight Strugle.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 00:45
autor: Trolliszcze
No cóż, musiałbym z moimi kartami "pójść w miasto", żeby sprawdzić, czy masz rację. Ale niezależnie od wyniku tego eksperymentu powiem tak: żałowałbym, gdybym nie kupił CoC LCG wyłącznie na dwie osoby. To znaczy, nie żałowałbym, bo bym nie znał, ale... sam rozumiesz.

Mam CoC i mam kilka karcianek "stand-alone" (Dominion, 51. Stan, Seasons, Glory to Rome) i ten CoC po prostu nie jest grą od pozostałych gorszą. Wręcz przeciwnie, kiedy mam ochotę na jakąś bezpośrednią interakcję i porządną nawalankę, to zawsze wybieram CoC.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 09:22
autor: Darboh
Yavi pisze: I pytanie - ktoś w tym temacie pisał, że teraz coraz częściej w LCG kupując jakiś zestaw są tam wszystkie karty w maksymalnej dopuszczalnej ilości egzemplarzy w talii - prawda to? (czyli że jeśli mogę mieć w danej grze tylko 3 takie same karty, to kupując dodatek będę miał właśnie 3 sztuki)
Jak najbardziej. FFG wyciągnęło wnioski i wszystkie ich karcianki mają dodatki full wypas, wszystkie karty w max dopuszczalnej ilości.
Tak nawiasem mówiąc - podstawka Netrunnera ma różne ilości, jak chcesz mieć wszystkie not to core x 3, ale x2 spokojnie wystarcza. Potem wszystkie dodatki karty mają x3.
Star Warsy - ze względu na specyficzny deckbuild x2 podstawka i masz wszystko full, potem dodatki są tez na maxa czyli x2.

Warhammer Inwazja na full musi być x3, pierwszy cykl x3 i Szturm na Ulthuan x3. pOtem już wszystko w dodatkach było x3.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 09:30
autor: JimmyPL
Yavi pisze:Jak na razie poszukiwania W:I zakończyły się niepowodzeniem, w żadnym z Empików we Wrocku do których dotarłem nie było podstawki, a wg ich informacji to w całym mieście w Empikach jej nie ma.
I tutaj pytanie - jest szansa, że podstawka zostanie wznowiona i będzie można ją znowu kupić?
Przypadkiem znalazlem iz podstawka jest w sklepie z mgla w nazwie ;-) Niemniej jednak nigdy tam nic nie kupowalem wiec nie wiem nic o jakosci uslug swiadczonych przez ten sklep...

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 21:53
autor: magnus
JimmyPL pisze:
Yavi pisze:Jak na razie poszukiwania W:I zakończyły się niepowodzeniem, w żadnym z Empików we Wrocku do których dotarłem nie było podstawki, a wg ich informacji to w całym mieście w Empikach jej nie ma.
I tutaj pytanie - jest szansa, że podstawka zostanie wznowiona i będzie można ją znowu kupić?
Przypadkiem znalazlem iz podstawka jest w sklepie z mgla w nazwie ;-) Niemniej jednak nigdy tam nic nie kupowalem wiec nie wiem nic o jakosci uslug swiadczonych przez ten sklep...
Mogę ten sklep jak najbardziej polecić. Swojego czasu sporo bitewniaków u nich kupowałem. Core set do Inwazji jest w Rybnickim Empiku

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 22:27
autor: zioombel
Wydaje mi się, że Galakta jakoś niedługo robi dodruk WI.

Re: Gry LCG - SW, LotR, Warhammer, GoT

: 12 lut 2013, 23:16
autor: Yavi
zioombel pisze:Wydaje mi się, że Galakta jakoś niedługo robi dodruk WI.
Tak jest, ma być dodruk w II kwartale, już ktoś podawał tutaj linka: http://galakta.ceti.pl/Galakta2013/plan ... e-dodruki/