Re: Bohaterowie Wyklęci / The Outcast Heroes
: 30 lis 2013, 17:35
Witam,
mam problem z misją "uwolnienie więźniów" a konkretnie kto i kiedy może ją rozpocząć.
Załóżmy że gramy na graczy X, Y, Z.
W 1 rundzie złapany został żołnierz gracza X.
2 runda-karta głównodowodzącego przechodzi na gracza Y.
Wyciągamy druga misję z karty misji...i teraz pytanie.
Czy gracz Y już po wyłożeniu karty misji, może zdecydować by nie rozpatrywać tej misji(np. Bitwa w lesie Stoickim) i przejść do misji "uwolnienie więźniów" czy też dopiero po przydzieleniu żołnierzy przez graczy do misji np. "bitwa w lesie Stoickim" może zdecydować by jej nie rozpatrywać(oczywiście pod warunkiem że jest "dowódcą" misji) i wziąć się za uwolnienie więźniów?
Rozumiem że w tym drugim przypadku gracze ponownie muszą przydzielić swoich żołnierzy do odbijania więźniów i nie "przenoszą" automatycznie tych samych żołnierzy których przydzieli do misji np. Bitwa w Lesie Stoickim.
Teraz odniosę się do wątku fabularnego. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony naprawdę duży plus dla Autorów za to że żołnierze z poszczególnych talii są tak porozdzielani, jak to było naprawdę (teren działania). I tak np. w jednej talii mamy Zaporę, Uksoka czy Orlika, którzy wszyscy działali na Lubelszczyźnie.
Z drugiej strony Autorzy pominęli tereny Rzeszowszczyzny czy Małopolski więc odebrali nam radochę z grania Ogniem, Mścicielem czy Wołyniakiem. Tu też można by zrobić ciekawe talie. Z kolei w talii pomarańczowej mamy Stefana Bembińskiego, ale Hedy "Szarego" już nie.
Nie podoba mi się też to że mamy tu np. Rzepeckiego czy Pileckiego. W końcu kontrolujemy oddział podziemia zbrojnego, a jaki był stosunek Rzepeckiego do oddziałów zbrojnych to wiadomo .
Tak czy siak, gratulacje za podjęcie tematu, dobre wykonanie fabularne i taką też grywalność (są np. dylematy-poświęcić żołnierza za punkty chwały, czy zostawić go przy życiu. Jest tak dzięki temu że gramy tu postaciami autentycznymi.)
mam problem z misją "uwolnienie więźniów" a konkretnie kto i kiedy może ją rozpocząć.
Załóżmy że gramy na graczy X, Y, Z.
W 1 rundzie złapany został żołnierz gracza X.
2 runda-karta głównodowodzącego przechodzi na gracza Y.
Wyciągamy druga misję z karty misji...i teraz pytanie.
Czy gracz Y już po wyłożeniu karty misji, może zdecydować by nie rozpatrywać tej misji(np. Bitwa w lesie Stoickim) i przejść do misji "uwolnienie więźniów" czy też dopiero po przydzieleniu żołnierzy przez graczy do misji np. "bitwa w lesie Stoickim" może zdecydować by jej nie rozpatrywać(oczywiście pod warunkiem że jest "dowódcą" misji) i wziąć się za uwolnienie więźniów?
Rozumiem że w tym drugim przypadku gracze ponownie muszą przydzielić swoich żołnierzy do odbijania więźniów i nie "przenoszą" automatycznie tych samych żołnierzy których przydzieli do misji np. Bitwa w Lesie Stoickim.
Teraz odniosę się do wątku fabularnego. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony naprawdę duży plus dla Autorów za to że żołnierze z poszczególnych talii są tak porozdzielani, jak to było naprawdę (teren działania). I tak np. w jednej talii mamy Zaporę, Uksoka czy Orlika, którzy wszyscy działali na Lubelszczyźnie.
Z drugiej strony Autorzy pominęli tereny Rzeszowszczyzny czy Małopolski więc odebrali nam radochę z grania Ogniem, Mścicielem czy Wołyniakiem. Tu też można by zrobić ciekawe talie. Z kolei w talii pomarańczowej mamy Stefana Bembińskiego, ale Hedy "Szarego" już nie.
Nie podoba mi się też to że mamy tu np. Rzepeckiego czy Pileckiego. W końcu kontrolujemy oddział podziemia zbrojnego, a jaki był stosunek Rzepeckiego do oddziałów zbrojnych to wiadomo .
Tak czy siak, gratulacje za podjęcie tematu, dobre wykonanie fabularne i taką też grywalność (są np. dylematy-poświęcić żołnierza za punkty chwały, czy zostawić go przy życiu. Jest tak dzięki temu że gramy tu postaciami autentycznymi.)