GRY-PLANSZOWE.pl

Mam dobra wiadomość dla osób, które chciałyby zagrać w nasz prototyp gry pt. „Pan Lodowego Ogrodu” na podstawie znakomitej powieści Jarosława Grzędowicza.

Planujemy zabrać go na rozpoczynające się już jutro gliwickie spotkania z grami planszowymi Pionek. Jak znajdą się chętni to zaprezentujemy grę na obecnym etapie projektu. Informacja na temat gry(obecnie prototyp został nieco zmodyfikowany ale ogólnie daje pojęcie z jakiego typu grą będziecie mieć do czynienie) na jednym z blogów: http://rafalkimla.znadplanszy.pl/2013/1 ... ego-ogrodu

magole pisze:Nations. Znajdzie się ktoś chętny kto ma, zabierze i wytłumaczy?

Z moją słabością do civek... po cichu liczę na to, że się znajdzie...

Z ostatniej chwili... kolega z którym przyjadę, będzie miał Lewisa & Clarka

magole pisze:Z ostatniej chwili... kolega z którym przyjadę, będzie miał Lewisa & Clarka

To ja raczej z toba przyjechalem
Poznalismy Lewisa no i bylo warto
W niedziele rewanz

Szybki raport po pierwszym dniu.

NIC nie widziałem, bo cały dzień, od rana do wieczora tłumaczyłem Robinsona (Pan_Satyros, dzięki za zluzowanie mnie w krytycznym momencie, dzięki czemu połknąłem obiad).
To co widziałem to: TŁUMY graczy.
Chyba jest rewelacyjnie.

Kto się zastanawiał nad przyjazdem, niech przybywa!

Przybyłem, usiadłem, zagrałem

Cel w zasadzie osiągnięty. Z kolegą Marcinem zjawiliśmy się dzisiaj już o 10:00, posiedzieliśmy jakieś 6 godzin. Zdążyliśmy trzasnąć 3 nie znane nam wcześniej tytuły - Mr. Jack (2x), Metallum i K2/

Z tych 3 tytułów podeszły mi najbardzej Mr. Jack i Metallum.

Co prawda "Pan Jacek" stoi na półce w MDK-u od dawna, ale nie miałem okazji spróbować - w każdym razie polecam, przyjemna gra dla szerszego grona graczy, z odpowiednią dozą kombinowania. Na dwie partie wygrał dwa razy detektyw.
Z kolei Metallum to tytuł na którego się czaiłem od dłuższego czasu. Tytuł w sam raz - dwóch graczy, tematyka sci-fi, fajne graficzki, sporo kombinowania i o ile mi wiadomo niedrogo. Myślę że wskakuje na listę zakupów.
K2 wyszło tak sobie - przesadziłem ze wchodzeniem na szczyt i pogoda wraz z niekorzystnym układem kart zrobiła moim himalaistom "kilim".

Dodatkowo wyniosłem z Pionka bonus (po uprzednim wniesieniu) w postaci wpisów na pudełku "Robinsona" i "Tezeusza" - tutaj thanxy dla Ignacego i Michała

Z ogólnych uwag co do Pionka - ogólnie ok - jest gdzie grać, w co grać i z kim grać. Coś do jedzenia było, toalety i szatnia też, sklepy, pokazy i konkursy... czyli to co trzeba. Trochę zmarzłem na tej sali, no ale w końcu to grudzień. Szkoda że przegapiłem "Pana Lodowego Ogrodu" - chciałem zobaczyć a przypomniało mi się dopiero w drodze powrotnej.

Tak trzymać - do zobaczenia na następnym Pionku.

Pozdr,
Andrzej

PS. Muszę tutaj również wspomnieć o pionkowych Pomarańczowych Koszulkach. Szczególne podziękowania dla Pań, które tłumaczyły nam wyżej wspomniane gry

Dobry Pionek. Miejscówka na plus. Ciszej, dobre światło, no i ciepła woda i ręczniki w toaletach. Reszta bez zmian - bdb jak zawsze.

ozy pisze:no i ciepła woda i ręczniki w toaletach.

potwierdzam, nawet mydełko było i papier toaletowy, tylko zameczków w kabinach brak i trzeba było klamkę trzymać łapką

Od dawna nie pamiętam takiego pionka. Ludzi od groma, jak na pionkowe standardy (czekam na oficjalne statystyki). Sala wielka, dużo stołów i dużo miejsca między stołami, można się było przemieszczać bez problemu. Dużo pomarańczowych - aż byłem w szoku. Organizacja super sprawna, szatnie, toalety, wypożyczalnia, sklepy - super gites. I tłumy napływające falami. Pierwsze dwie godziny spędziłem na powitaniach. Starych znajomych, nowych znajomych i super starych znajomych, których nie widziałem od 10 lat, a z ciekawości wybrali się na imprezę. Najlepiej bym się sklonował kilkakrotnie, żeby ze wszystkimi się nagadać i zagrać w przynajmniej część tego w co chciałem zagrać. Postuluję o wydłużenie pionka do tygodnia (wiem, że nikt się nie zgodzi, ale może dzięki temu łatwiej będzie przepchnąć pomysł z 3 dniami?).
Było arcy rewelacyjnie!!!

Ja ze swojej strony chciałbym podziękować wszystkim osobom, które przybyły w sobotę na prezentację Twilight Imperium, którą to grę dzięki uprzejmości organizatorów było mi dane zaprezentować szerszej publiczności.

Mam nadzieję że choć w części udało mi się rozwiać mity związane z tą grą. Wnioskując jednak po zainteresowaniu uczestników prezentacji oraz przypadkowych gapiów, liczę że wkrótce nasza powoli rozrastająca się liga Twilighta poszerzy się o nowych członków

Jeśli zaś chodzi o samego Pionka, ilość gier, miejsca oraz pomarańczowych koszulek uległa zdaje się podwojeniu; nie mogę wyjść z podziwu z rozmachu imprezy w tej edycji. Powtórzę moich przedmówców, ale ogromne brawa należą się organizatorom imprezy.

Atmosfera była sympatyczna i sprzyjała poznawaniu nowych ludzi oraz gier. Ucieszyła mnie w szczególności możliwość zapoznania się osobiście z prototypami kilku gier oraz możliwość wspólnego zagrania z Trzewikiem w Robinsona Crusoe. Same rozgrywki z Pionka zaliczam do jednych z lepszych w ostatnich tygodniach i miłe będę wspominał ten konwent jeszcze przez długie tygodnie.

Na koniec chciałbym jeszcze serdecznie podziękować p. Jackowi Kobiela, który wziął na siebie odpowiedzialność prowadzenia giełdy gier używanych oraz jak zwykle zaskakiwał wspaniałymi promocjami w swym sklepie przyPlanszy.

Pozdrawiam serdecznie,

-K.

Było świetnie.
Dziękowałem na pożegnanie Merry i Trzewikowi osobiście, ale powtórzę!
Świetna impreza jak zwykle i bardzo dobre nowe miejsce.

Do następnego!

Tomek

Z mojej strony dzięki dołączam się do pochwał dla organizatorów. Organizacja rewelacja, no może by jeszcze ogrzewanie trochę podkręcić . Szczególne podziękowania również dla wszystkich, którzy zasiedli do grania w Via ad Gloria. Cieszę się, że gra się podobała, a wszelkie propozycje co by można kosmetycznie pozmieniać by było jeszcze lepiej będą w najbliższym czasie testowane.

Pozdrawiam
Lir

trzewik pisze:Szybki raport po pierwszym dniu.

NIC nie widziałem, bo cały dzień, od rana do wieczora tłumaczyłem Robinsona (Pan_Satyros, dzięki za zluzowanie mnie w krytycznym momencie, dzięki czemu połknąłem obiad).
To co widziałem to: TŁUMY graczy.
Chyba jest rewelacyjnie.

Kto się zastanawiał nad przyjazdem, niech przybywa!

Potwierdzam - było rewelacyjnie! Najlepszy, największy Pionek od lat. Masa znajomych w jednym miejscu - dzięki wszystkim za te kilka chwil rozmowy

Z gier wielkim do wypożyczenia powodzeniem cieszyły się:
Tajemnicze Domostwo, Potwory w Tokio, CV. Prócz tego Robinson był jak zawsze oblegany praktycznie non stop na 2 stołach!

Co do tłumaczenia - wiesz, że Robinsona nigdy nie odmawiam

Mam nadzieję, ze na dniach skrobnę coś na ZnadPlanszy z perspektywy "pomarańczowego".

PS. Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich, którzy spróbowali sił w moim konkursie OPEN oraz naturalnie gratulacje dla Asioka i Tiamata za brawurową wygraną bez zaglądania w internet!

Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Za te przekazane osobiście i online;-)
Przyznaję, że miałam duuuuże obawy, że z powodu nowej lokacji Pionek nie wypali.
Na szczęście udało się;-)

Dziękuję wszystkim za przybycie, bycie i granie i miłe czasu spędzanie.

Następna edycja w czerwcu. Postaram się pamiętać o podkręceniu ogrzewania

Jak wszystko dobrze się ułoży to MiędzyPionek w marcu.

A wtedy sobie nareszcie pogram;-)

Merry w czerwcu zapomnij o podkręcaniu ogrzewania

Miejscówka jest o niebo lepsza od MDK: wszystkich praktycznie widzisz od razu i nie trzeba się szukać, czuć frekwencję co tym bardziej napędza atmosfer konwentu.

Byłem krótko (za krótko), ale było cudnie

Miejscówka na dzień dobry przerażała tym, że hałas będzie gorszy niż w auli MDK. Ale... akustyka sali gimnastycznej nie taka dobra, dużo łuków, załamań. Spoko dawała radę, i rzeczywiście lepiej niż w MDK.

Fakt, tylu znajomych na Pionku nie widziałem już dawno , choć wielu mi nadal brakowało...
Dało się to odczuć również w Łabędach. Znowu Sala konferencyjna nie była na nas przygotowana i trzeba było donosić stoliki.

Szczególnie serdeczne pozdrowienia dla: Sławka i Malwiny, asioka, WRS (z którym zaczynam rozumieć się bez słów ), sipio i Kuby (P?), Ozy'ego (ciężarówki ciężarówkami, ale lokomotywy...).

Niestety nasz pobyt został niespodziewanie przerwany i zabrakło mi czasu na Innowacje... mam nadzieję nadrobić w Brzegu - byleby tylko zara2stra i llewelyn dopisali... również pozdrawiam.

PS
No i była okazja pogratulować Michałowi Oraczowi kolejnego dobrego tytułu.

Ogólny stan zmęczenia i zdarte gardło to efekt gliwickiego spotkania z grami planszowymi PIONEK, na którym zagościliśmy z prototypem Pana Lodowego Ogrodu. Dwa dni tłumaczenia zasad gry a wszystko po to, aby niektórzy szczęśliwcy, którym udało się zakosztować bezwzględnej rywalizacji o dominacje Wybrzeża Żagli mogli zobaczyć, czego mogą się spodziewać po grze, która zostanie wydana w nadchodzącym roku. Musimy także przeprosić wszystkich tych, co chcieli zagrać a nie było to możliwe z powodu braku miejsc przy grze. Kolejna okazja do zagrania pojawi się najprawdopodobniej podczas Brzeskiego Festiwalu Gier Planszowych w dniach 8-9 luty 2014r.

Zapraszamy także do Bielska- Białej a dokładniej na Nocne granie w sklepie Strefa Gry gdzie raz miesiącu odbywają się nocne spotkania z grami ściągające często do dwustu graczy z różnych miejscowości. Zawsze mamy ze sobą prototyp PLO, w który będzie można zagrać właśnie podczas takiego spotkania.

P.s. Mam nadzieję, że prototyp spełnił oczekiwania graczy, którzy przyjechali kilkaset kilometrów specjalnie dla tej gry.

Gorące podziękowania wszystkim dzięki którym Pionek znów się odbył i znów był wspaniały!

Wyjątkowo sprawnie rozpoczynaliśmy w moim otoczeniu kolejne tytuły, to i nagrałem się jak nigdy!
I w nowości Essenowe. Dzięki za granie - Asiok, Tiamat, Tolis, sipio, Yakos, Lena, mn3006 (sorry za ebbes ;P)
I w ukochane Gipfy. Dzięki za granie - piterek, Tolis i KubaP
I w gry polecane przez wc. Wreszcie było do syta!
I w niesamowicie elektryzujące Hanabi ze skanną i macike. To może być nowa świecka tradycja naszych spotkań. Aż mrówki po plecach chodzą!
I w szalone imprezówki. Time's Up z wc, squirrel, sipio i KubąP to przeżycie samo w sobie. A Halli galli, Gringo, Mały Książę, Bzzz... Plask z rodziną Jaśka, to coś wyjątkowego!

Na szczęście w przerwach między partiami miałem okazję znów Was spotkać - siostry i bracia w planszówkowym zdrowym szaleństwie!

Wielkie dzięki i oby jak najszybciej ten międzyPionek był!

Nowe miejsce - super! A jak ubrać się w sweterek to i zimno nie było.
Nagrałam się w swoje Simy , czyli łączenie ludzi błąkających się osobno między stolikami w grupy przy jednym stoliku i pokazywanie im nowej fajnej gry.
Miałam okazję propagować Tash - Kalar, za co Petr zaproponował mi testowanie nowych frakcji.
Na koniec Pionka udało się zagrać, nieogarnione dla mnie Pix i piękna partia w Russian Railroads, choć na razie nie widzę alternatywy dla pójścia w trzecią linię.
Fajnie, że udało się poznać kilka osób znanych tylko z sieci, z kolegami z Redakcji na czele
Jak zwykle nie sprzedałam na giełdzie swoich gier. Dobrze, że pamiętałam w ogóle, aby zabrać je do domu.
Po powrocie sprawdziłam mapę i okazało się, że wydłużyłam sobie dojazd do hali dwa razy w stosunku do najkrótszej możliwej trasy.
Generalnie, było super, ale też już czekam na międzypionka

Relacja z Pionka na naszym podcaście

Bardzo udana niedziela

Dzięki wszystkim za grę, i mile spędzony czas. Mam nadzieję że przed świętami w wypożyczalni dwóch pionków pojawią się Agenci. Na pionku dwie partie (w dwie i cztery osoby,) obie żenująco słabe w moim wykonaniu jako mistrza blefu...
Dziękuję piechowi za tłumaczenie Imperium w 8 minut, dzięki któremu mogłem się odegrać na współgraczach i zostać marchewkowym cesarzem.
Krzemo, Tobie nie dziękuję za Podaj cegłę, bo dawno nie grałem w tak daremną grę

Turniej w times up ekstra. Choć w pierwszej rundzie przy naszym stoliku graliśmy w zupełnie inną grę, a potem było już tylko bolesne sprowadzenie na ziemię przez bezlitosną konkurencję. W każdym bądź razie dzięki za wyrozumiałość (już pokazałem żonie kto to jest ten Han Solo, którego kumplem był Chewbacca)

Właściwie to mój pierwszy pionek podczas, którego grałem tylko w proste, szybkie, familijne tytuły i wcale nie jestem tym zmartwiony. Było super

WRS pisze: I w nowości Essenowe. Dzięki za granie - [...] Lena, [...]
I w niesamowicie elektryzujące Hanabi ze skanną i macike. To może być nowa świecka tradycja naszych spotkań. Aż mrówki po plecach chodzą!

To była okazja poznać Lenę w realu, a nie tylko wirtualnej Agricoli... no cóż niewykorzystana. Pozdrawiam.

Każda okazja do maksowania statsów w Hanabi jest dobra. Ja z najdzikszą rozkoszą.
Na szczęście się potknęliśmy i zrobiliśmy tylko 29 z 30 w kameleonie i szczyt pozostał niezdobytym. Nadrobimy inną razą.

Niestety nie udało mi się zagrać w gry Splotter'a na pionku, za to poznałem: American Rails, Gluck Auf (Coal Baron).
Miło też było zobaczyć jak WRS gra jednocześnie w 2 gry z serii GIPF, na jednym - mnie strasznie masakrował - w ten sposób poznałem zasady TZAAR, GIPF i YINSH.
Dzięki tym partiom TZAAR zostanie w kolekcji na dłużej, ZERTZ niestety sprzedał się na pionku.

W tym roku miałem silne przeczucie nie siadać do Nations - która nie jest grą cywilizacyjną w moim odczuciu, nie grać w Suburbie.
Nations poznałem na GLP, Suburbie na Pionku - moje odczucia się potwierdziły w 100 % to zdecydowanie nie są gry dla mnie.

małe ogłoszenie:

Na pionku wystawiłem grę Kupcy i Korsarze, którą ktoś kupił. Dziś podczas porządków w szafkach znalazłem skrzynie skarbów do tejże gry, o których całkiem zapomniałem Jeśli nabywca przeczyta tego posta proszę o kontakt i skrzynki prześle lub podrzuce na kolejnym Pionku