Strona 2 z 6

: 11 gru 2006, 10:54
autor: cezner
A co z grą w trzy osoby? Ma ktoś jakieś doświadczenia?

: 13 gru 2006, 14:00
autor: jax
W całej rozciaglosci popieram kazdy post Pancha w tym watku. Dobrze i precyzyjnie dobral argumenty.

Z 5 na 6 uczestnikow ostatniej rozgrywki na Smolnej, 5 jest zainteresowanych kolejna rozgrywka w ten piatek. To chyba nie wystawia zlego swiadectwa tej grze? Owszem mogli miec fun KOSZTEM szostego, ale tak NIE bylo - to ze Francja oslabla juz na poczatku spowodowalo ze nie za bardzo sie nia pozniej zajmowano i punkty nie byly zdobywane JEJ kosztem, tylko w wyniku innych dzialan.

A za calej argumentacji ZA Imperialem najwazniejsze wydaje mi sie: taka sytuacja jak Francji w Imperialu moze zdarzyc sie w KAZDEJ grze eurowojennej typu Antike, Mare Nosturm, Szogun. To nie jest nic specyficznego dla Imperiala.

: 13 gru 2006, 14:21
autor: bazik
mowisz o tym co spotkalo ja_na, to co spotkalo mnie nie moze sie spotkac w KAZDEJ grze wojennej, wg mojego rozezniania nie moze mi sie stac tak w ZADNEJ. (w takiej dyplomacji moge wyleciec juz na poczatku z gry, ale wtedy nie musze udawac ze gram i sie nie nudze, moge 'oficjalnie' wstac od stolu)

: 13 gru 2006, 14:25
autor: jax
w kazdej - vide pedrak wyeliminowany praktycznie z rozgrywki Shoguna ( niemal na poczatku) na Planszowkonie (nudzil sie znacznie dkuzej niz 40 minut)

: 13 gru 2006, 14:27
autor: Valmont
Mnie zastanawia jedna kwestia. Skoro bazik ostatecznie wygrał całą grę to musiał mieć zdywersyfikowane mocno inwestycje w różnych krajach. Więc jak to możliwe że nie zebrał z tych paru inwestycji odpowiedniej ilości gotówki coby przejąć jakieś państwo. Tym bardziej że grano w 5 osób, czyli przynajmniej 2 osoby miały 2 państwa pod kontrolą, lub jedna 3 państwa. Niemozliwe jest raczej zebranie aż takiej ilosci pieniędzy z samego przekraczania Inwestora, coby utrzymać się w 2 krajach naraz, rozwijając posiadane w nich inwestycje równomiernie. A jak kończono ruch na inwestorze, to bazik także musiał swój kawałek tortu dostawać z puli dostępnej. I mógł inwestycji dokonywać w turze inwestowania każdego z pozostałej czwórki graczy. Musiałbym to zobaczyć żeby pojąć..

: 13 gru 2006, 14:54
autor: ragozd
Mi sie wydaje ze musialo to byc cos w stylu 3 pkt za wybudowany zamek w W - drobna acz znaczaca pomylka w zasadach.
Mi narzekanie ja_n'a czy bazika przypomina marudzienie na najnowsze ferrari bo wypadlo z toru na zakrecie. A to nie auto winne ze z jego potencjalu nie udalo sie skorzystac.
A narzekanie bazika ze zamiast grac czytal, swiadczy tylko o jego zaangazowaniu w gre - ja na jego miejscu obnyslalbym rozne warianty strategi i naklanial jednych by wystapili przeciw drugim.
I mysle ze pies pogrzebany byl w nastawieniu a nie w samej grze :P

: 13 gru 2006, 15:15
autor: bazik
wygralem bo wykosztowalem sie calkowicie na jedna francje (ola mi dala w kluczowym momencie zarobic troche ze bylo mnie stac na ponowne jej (francji) wykupywanie), a na koniec francja miala zwrot *5 a zaden inny kraj nie mial nawet *3
a 18*5 = 90
(a i mialem z innym inwestorem umowe ze robie francja to co on chce, ale on mi nie przejmuje juz wiecej w niej przewagi)

: 13 gru 2006, 15:22
autor: Pancho
bazik trochę gotówki miał, ale jak twierdził niewystarczającą liczbę, żeby przejąć gdzieś władze. Ponieważ jednak Ola uruchomiła odsetki od kredytu zarobił dalszą kasę i mógł ponownie przejąć Francję. bazik twierdzi, że był to przypadek. Że jeżeli Ola nie chciałaby tego uruchomić to już by nie wrócił do gry. Przypadek jednak to nie był, bo skarbiec Francji był pełen i Oli było na ręke go uruchomić, nawet jeżeli bazik przy okazji coś tam zarobi. Stąd ten przypadek traci dla mnie znamiona nadzwyczajności. bazik zakłada najbardziej pesymistyczny przypadek, że jak wszyscy będą świniami, nie będzie im zależało na korzyściach, tylko będą chcieli udupić danego gracza to zrobią to bez problemu. Ok. Ale mało jest takich gier o dużej interakcji, w której jest to możliwe? Jestem w stanie wyobrazić sobię rozgrywkę nawet w Bohnanze, w której cztery osoby niszczą gościa, nic od niego nie biorąc przez całą grę i mają go gdzieś.

Właśnie pomysłem na zdobywanie kasy jest mieć udziały w więcej niż jednym, dwóch państwach. Nawet małe. Wtedy zawsze jest większa możliwość na zarabianie z odsetek.

: 13 gru 2006, 15:27
autor: bazik
ragozd pisze: A narzekanie bazika ze zamiast grac czytal, swiadczy tylko o jego zaangazowaniu w gre - ja na jego miejscu obnyslalbym rozne warianty strategi i naklanial jednych by wystapili przeciw drugim.
ragozd - tu tez sie poddaje, widze ze wogole nie zrozumiales problemu. nie dostaje jednak kasy za kazdego ktorego uratuje przed tym doswiadczeniem, koncze wiem bycie misjonarzem

: 13 gru 2006, 16:30
autor: ragozd
myslisz ze nie raz widzialem graczy wyraznie meczacych sie rozgrywka ktora z roznych powodow im sie nie podobala? Jakos dziwnie oni potem twierdzili ze gra jest do kitu a nie ze podejscie gracza bylo do kitu :P
Kiedys, z 5 lat temu, gralem w Shoguna (inna gra niz teraz na topie, http://www.boardgamegeek.com/game/221) i bedac najslilniejszym zaatakowalem stolice - zdobylem ja po ciezkich stratach. Rownolegle pozostali gracze zaatakowali mnie nawzajem i dokonali rozbioru - i ostala mi sie tylko stolica - w tej grze ciezka do zdobycia, wiec nikt jej juz nie ruszal.
Siedzialem wiec tam przez druga polowe gry i bawilem sie znakomicie, a co niektorzy do tej pory przytaczaja niekiedy moje powiedzonka z tej gry :P
Co prawda moglem sobie cos poczytac - mechanice gry nie zrobiloby to roznicy, no ale ... :P

: 13 gru 2006, 19:02
autor: ja_n
ragozd pisze:Mi narzekanie ja_n'a czy bazika przypomina marudzienie na najnowsze ferrari bo wypadlo z toru na zakrecie. A to nie auto winne ze z jego potencjalu nie udalo sie skorzystac.
Proponuję jednak nie wypowiadać się o grze w którą się ani razu nie zagrało. Ty nie grałeś, ja grałem. Ty dywagujesz, ja piszę jak było. Nie miałeś jeszcze gry w ręce ale już ją porównujesz do najnowszego ferrari. To właśnie jest przykład napalonego gracza.

: 13 gru 2006, 21:45
autor: ragozd
Odwazylbym sie powidziec, ze tes nie grales. Tylko w jakas mutacje Imperiala :P
Faktycznie, jestem bardzo chetny do zagrania w Imperial, ale niestety w najblizszym czasie okazji niet :(

: 25 sty 2007, 01:43
autor: kwiatosz
No i co (że tak elokwentnie odświeżę temat :) )? Po zagraniu kilkurazowym dalej gra wydaje się broken, czy to wynikało stricte ze złych zasad? Bo z lektury instrukcji gra wydaje się jak najbardziej dobra, czy dalsze partie zmieniły jej obraz?

: 25 sty 2007, 09:58
autor: bazik
broken nie jest przynajmniej nie wg zaawansowanych zasad, mnie ciezko sie wypowiadac czy w efekcie jest super czy przecietna bo wybitnie nie podchodzi ten typ gier pod moje preferencje. jedyne co tam jest dla mnie fajne - brak powiazania gracz-panstwo - to mechanika wymyslona ponad 20 lat temu na potrzeby serii 18xx, i w zupelnosci wystarczy mi cieszenie sie nia w tamtych grach.

Pancho (gral chyba najwiecej) cos mowil ze Imperial zaczyna sie dla niego po tych kilku partiach robic bardzo schematyczna.

: 28 sty 2007, 21:01
autor: Pancho
Nie jest broken, początkowo były niepoprawne zasady i tyle. Nadal twierdzę, że to bardzo dobra gra. Co do schematyzmu, o którym pisał bazik. Faktycznie miałem takie wrażenie, ale dlatego, że trzy razy zagrałem podobną strategią. Combos Austro-Węgry + Włochy lub Austro-Węgry + Rosja to bardzo silne połączenie i wygrywałem nim dość zdecydowanie. Szczególnie jeżeli przez udany sojusz masz zabezpieczone plecy. Nie oznacza to jednak, że nie można znaleźć innego wariantu i na tym w przyszłości chce się skupić grając w Imperiala.

: 31 sty 2007, 10:54
autor: jax
Po jednej rozgrywce wg niepoprawnych zasad i po jednej rozgrywce wg poprawnych zasad stwierdzam, ze gra mi sie bardzo podoba.
Combosy o ktorych wspomina Pancho, dowiadczeni gracze beda rozbijac nie pozwalajac jednemu graczowi przejmowac (przynajmniej dlugotrwale, tak aby mialo to decydujace znaczenie) jednego z krajow potrzebnych do combosa. Poza tym mozna myslec nad innymi combosami typu Anglia+Niemcy czy Rosja+Anglia. Tak naprawde doglebna eksploracja tej gry dopiero przed nami. A moze ona byc nieco utrudniona, bo nie jest to tytul ktory czesto pojawia sie na spotkaniach (przynajmniej w W-wie).

: 31 sty 2007, 12:21
autor: Pancho
Ale będzie. W końcu to nowość. Ja mam cały czas ochotę na dogłębne poznanie dwóch gry z podobnego gatunku: Shoguna i Imperiala.

: 31 sty 2007, 15:44
autor: ragozd
w ten piatek na Smolnej bedzie? Shogun cz Imperial?

: 31 sty 2007, 16:41
autor: Don Simon
Pancho pisze:Ale będzie. W końcu to nowość. Ja mam cały czas ochotę na dogłębne poznanie dwóch gry z podobnego gatunku: Shoguna i Imperiala.
Ha to dobrze. Ja wprawdzie bardziej Shoguna, ale mogę się poświęcić i na Imperiala :-).

Pozdrawiam
Szymon

: 29 kwie 2007, 12:01
autor: oneiros
Po lekturze wątku "Smolna" - czyli jednak współczynnik miodność/cena zadowalający, mam rozumieć :>
Tudzież pytanie - początkowe babole w zasadach wynikały z nakiepszczenia czegoś w instrukcji, czy pobieżnego czytania?

: 29 kwie 2007, 12:27
autor: Pancho
oneiros pisze:Tudzież pytanie - początkowe babole w zasadach wynikały z nakiepszczenia czegoś w instrukcji, czy pobieżnego czytania?
Pobieżnego czytania, a dokładnie zbyt szybkiego.

: 02 sie 2007, 14:25
autor: Valmont
Na BGG MacGerdts (twórca gry) opisuje przebieg siedmioosobowej rozgrywki w Imperiala. Podobno ta liczba graczy także się sprawdza.

http://www.boardgamegeek.com/thread/152775

: 08 wrz 2007, 13:07
autor: LostLukas
Czy można gdzieś znaleźć polską instrukcję do Imperiala? Przychylne opinie zachęcają mnie do tej gry, ale nie chcę brnąć przez angielską instrukcję tak skomplikowanej gry.

: 08 wrz 2007, 20:09
autor: Don Simon
LostLukas pisze:Czy można gdzieś znaleźć polską instrukcję do Imperiala? Przychylne opinie zachęcają mnie do tej gry, ale nie chcę brnąć przez angielską instrukcję tak skomplikowanej gry.
Ta gra zdecydowanie nie jest skomplikowana.

Pozdrawiam
Szymon

: 19 wrz 2007, 12:21
autor: Valmont
MacGerdts (autor) zamieścił na BGG wariant zwany "Swiss Bank". Ogólnie mówiąc, poprawia on sytuacje gracza, który traci kontrolę nad swoim ostatnim państwem. Bedzie on mógł zmusić do zatrzymanie się na polu Inwestora i wypłatę odsetek z państwa w którym ma udziały. Link:

http://www.boardgamegeek.com/thread/203350

Niektórzy gracze marudzili, że mają sporo udziałów, ale stracili kontrolę nad państwem i teraz nie mogą czerpać korzyści finansowych. Wariant powyższy niejako rozwiązuje ten problem..