Gry planszowe na 2 osoby- zestaw

[RUNner]

Zakupiliśmy Talisman Magia i Miecz i rzeczywiście jak wiele osób tutaj mi mówiło- duża losowość i mała interakcja sprawiają, że nie zachwyciłem się, dlatego też potrzebuję rady. Gra się fajnie i na razie zatrzymam Talismana, ale szukam czegoś lepszego.

Talisman ma w sobie dużo interakcji jeśli się gra w 3 osoby. Przy 4 graczach, czas rozgrywki się wydłuża konkretnie. Warto też dokupić Żniwiarza albo inny mały dodatek. A losowość? Przygoda musi nieść ze sobą dawkę niepewności.

Neuroshima Hex czy Tezeusz? Obie gry są znakomite - szybkie, proste i idealnie mózgożerne! Tezeusz ma lepszy klimat, ale sprawiedliwsza rozgrywka odbywa się w Hexie. W Tezeuszu trochę trzeba mieć szczęścia do kart, na starcie jak i w trakcie gry. Przy grze 1v1 frakcje są dobrze zbalansowane ale już przy rozgrywce 2+ zaczynają dominować Marines. Niemniej obie gry idealnie funkcjonują dla 2 graczy i póki co nie potrafię wskazać która jest lepsza. Najlepiej mieć obie, a NH koniecznie w wersji 3.0. Zmiana szaty graficznej zdecydowanie na plus.

Wiele osób poleca Robinsona i ja też się pod tym podpiszę. Mechanika tak związana z klimatem, że nie ma problemu żeby ją opanować. Wszystko jest bardzo intuicyjne i oczywiste po pierwszej partii.

[CrossSleet]

Ok, zdecyduję się na Tezeusza lub Hexa (co będzie tańsze) jako krótszą grę oraz Robinsona na kooperacyjną.
Teraz tylko dylemat Mage Knight, Descent, Claustrophbia, a może jeszcze coś innego? Ma być długie i epickie i na 2.

[Strzygusia]

Nie chcę się wtrącać, ale wydaje mi się, że początkujący gracze mogą się zwyczajnie odbić od gier typu Mage Knight, Robinson, Le Havre czy TtA...

Bez przesady Robinson nie jest aż tak skomplikowany, powiedziała bym raczej, że to gra ze średniej pułki pod względem ciężkości a instrukcja opisuje wszystko dość jasno. Mage Knight faktycznie wydaje się bardziej skomplikowany, sama zastanawiałam się nad jego zakupem jakiś czas temu ale ostatecznie się nie zdecydowałam. Właściwie to wahałam się miedzy 3 tytułami: Runewars, Mage Knigh i Posiadłość Szaleństwa, ale zakup którejś z nich odłożyłam na potem. Najpierw chcemy z ekipą nagrać się w Horror w Arkham i dobrze ogarnąć tą grę bo jak na razie to jest najbardziej złożony tytuł w naszej kolekcji.

Ok, zdecyduję się na Tezeusza lub Hexa (co będzie tańsze) jako krótszą grę oraz Robinsona na kooperacyjną.
Teraz tylko dylemat Mage Knight, Descent, Claustrophbia, a może jeszcze coś innego? Ma być długie i epickie i na 2.

Robinson to świetny wybór, na pewno będziecie zadowoleni. Z wymienionych przez Ciebie 3 tytułów wybrała bym Claustrophbię bo najlepiej nadaje się do grania w 2 osoby. Jeśli macie możliwość grania w 3-4 to brała bym Descent. Na 2 graczy ostatecznie działa a przy 3-4 śmiga rewelacyjnie i zapewnia długie godziny świetnej zabawy. Wydaje mi się też, że na początek Descent albo Claustrophbia będą lepszym wyborem niż Mage Knight bo są prostsze.

[CrossSleet]

Proszę tutaj nie uwłaczać mojej inteligencji
Jestem wieloletnim graczem we wszystko co chodzi- karcianki, bitewniaki w młodości. Uważam, że poradzę sobie ze wszystkimi poziomami trudności. Nie przesadzajmy już, że planszówki to jakaś wiedza tajemna, są instrukcje i spisy zasad, nic trudnego. Mam po prostu limit kasy na planszówki i chcę go najlepiej wydać. Potrzebuję najlepszych aktualnie tytułów z podanych kategorii. Wszędzie czytam, że Robinson to jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza gra kooperacyjna, więc na nią się zdecyduję.
Jednak na forach jest wielki rozłam między takimi grami fabularno-rpg: runebound, runewars, descent, mage knight, claustrophobia. Bardzo trudno się zdecydować, nie mam czasu na ''sprawdzanie'' i odsyłanie. Potrzebuję sprawdzonego tytułu.

[kdsz]

Proszę tutaj nie uwłaczać mojej inteligencji
Jestem wieloletnim graczem we wszystko co chodzi- karcianki, bitewniaki w młodości.

Przepraszam, po przeczytaniu poniższego:

Ogółem sprawa wygląda tak: razem z żoną wchodzimy w świat gier planszowych.

uznałem, że jesteście początkujący. Wygląda na to, że kiepsko u mnie z umiejętnością czytania ze zrozumieniem. Oczywiście nigdy nie podważyłbym inteligencji nie znanej mi osoby. Chodziło raczej o doświadczenie, które w naszym hobby nie jest bez znaczenia, szczególnie w przypadku polecanych w tym wątku kobył

[CrossSleet]

Spoko, żartowałem.
Po prostu nie wiem czemu początkujący planszówkowicz= nie polecamy mu trudniejszych gier, bo nie zrozumie.

[_Berenice_]

Nie chodzi o samo zrozumienie instrukcji, ponieważ one nawet w najbardziej skomplikowanych tytułach nie są pisane szyfrem, ale o to, ze są one w pewnym sensie specyficzne. Potrzeba doświadczenia, aby szybko lykac planszowkowe instrukcje. Sama widzę po sobie ile teraz czasu zajmuje mi ich pochłoniecie, chociaz kiedyś potrfialam nad nimi siedzieć pól dnia. Dodatkowo, nie chodzi tylko o samo zrozumienie, ale rownież o zapamiętanie mnóstwa reguł ( Vlad jest miszczem drobnych reguł, które często są zapomniane przez początkujących graczy), przy czym trudności z tym związane widzi się dopiero kiedy zasiądzie się przy planszy. Musisz tez wziąć pod uwagę swojego wspolgracza - czy twoja żona ma ochotę na wysłuchanie, zrozumienie i zapamiętanie zasad, powiedzmy przez dwie godziny? Nie znamy jej więc o tym tez nie mamy pojęcia.

[adam_k27]

Po prostu nie wiem czemu początkujący planszówkowicz= nie polecamy mu trudniejszych gier, bo nie zrozumie.

Instrukcja do takiego Robinsona to dwudziestostronicowa książeczka gęsto wypełniona zasadami. Trzeba naprawdę dużo czasu, i samozaparcia żeby przez to przebrnąć, wszystko parokrotnie przeczytać, zrozumieć, zapamiętać a potem umieć zastosować, o niczym nie zapominając. Wielu początkujących, czyli takich co nie mieli do czynienia z nowoczesnymi grami wymięknie, stwierdzą że to nie dla nich i włączą telewizor czy komputer. I to nie dlatego że są mało inteligentni, czy nie będą w stanie zrozumieć zasad. Po prostu braknie im samozaparcia, aby zaczynając od zera to wszystko opanować, bo przy pierwszych rozgrywkach zamiast dobrze się bawić będą się po prostu męczyć i ślęczeć nad instrukcją. Zaawansowanym będzie zaś dużo prościej, bo będą już znali z innych gier większość mechanizmów występujących w nowoczesnych grach planszowych i wielokrotnie mniej czasu zajmie im opanowanie i przyswojenie sobie zasad.

[CrossSleet]

Załóżmy więc, że razem z żoną jesteśmy wybitni, samozaparci i co tam jeszcze trzeba, więc polecajcie nawet najbardziej skomplikowane gry- tylko żeby grało się świetnie.

Nadal nie wiem jaką grę dłuższą i fabularną wybrać. Oglądam setki filmików i wszędzie się przekrzykują, że Mage Knight to eurogra i tak naprawde samo liczenie przykryte lekkim klimatem a Descent wymiata na 2. A potem inny, że Descent jest słaby i dla dzieci jak talisman a Mage Knight to jedyna prawdziwa gra. Do tego wchodzi kilku co rzucą Claustrophobię lub Runewars/Runebound czy jeszcze coś innego i praktycznie człowiek się gubi.

[adam_k27]

Mi z żoną najlepiej się grywa w takie gry jak:

CV
Epoka Kamienia
Letnisko

Przez ten weekend wszystkie trzy były grane. Wszystkie chodzą świetnie na 2 osoby, jak i na więcej. Gorąco polecam, aczkolwiek muszę ostrzec, że te gry niestety nie posiadają bardzo skomplikowanych zasad i ich opanowanie nie wymaga dużo trudu i samozaparcia

[mat_eyo]

Załóżmy więc, że razem z żoną jesteśmy wybitni, samozaparci i co tam jeszcze trzeba, więc polecajcie nawet najbardziej skomplikowane gry- tylko żeby grało się świetnie.

Nadal nie wiem jaką grę dłuższą i fabularną wybrać. Oglądam setki filmików i wszędzie się przekrzykują, że Mage Knight to eurogra i tak naprawde samo liczenie przykryte lekkim klimatem a Descent wymiata na 2. A potem inny, że Descent jest słaby i dla dzieci jak talisman a Mage Knight to jedyna prawdziwa gra. Do tego wchodzi kilku co rzucą Claustrophobię lub Runewars/Runebound czy jeszcze coś innego i praktycznie człowiek się gubi.

Zastanów się co w grze jest dla Ciebie ważniejsze.

Chcesz całej masy główkowania, gry, która nie wybacza błędów, klimat nie jest dla Ciebie najważniejszy, możliwości gry konfrontacyjnej jak i rozgrywki mniej interaktywnej (każdy sobie na mapie ubija potwory i czasem zablokuje jakieś pole)? Bierz Mage Knight.

Chcesz klimatycznej, bardzo regrywalnej gry, w której konfrontacja nie ustaje nawet na chwilę i obecna jest losowość wzbogacająca zabawę, choć nie obdzierająca jej z taktycznego charakteru? Bierz Descent.

Obie gry posiadam, w obie gram (choć Descenta jeszcze dobrze nie poznałem). Obie oceniam bardzo wysoko. MK kocham za fakt, że mimo fajnego settingu gra ma wiele elementów eurogrowych. Można nawet powiedzieć, że to euro gra w zabijanie potworów (zamiast w uprawę marchewki).
Descent urzekł mnie swoją fabularnością, klimatem i możliwością rozegrania kampanii, która pozwala gdzieś z zakamarków pamięci wydobyć emocje związane z sesjami RPG za czasów liceum.

Obie gry są świetne w swojej klasie, obie są różne i tak naprawdę bardzo ciężko je porównywać. Po prostu ustal czego najbardziej chcesz od tej gry i wybierz jedną na tej podstawie.

[Kolejarz]

Jeśli mogę coś doradzić: bierz Heksa i Robinsona, a "dłuższą" grą na razie się nie martw. Jedna gra zapewni ci intensywną konfrontację, a druga dłuższe rozgrywki z przygodowym aspektem. Obie gry dla pełni doświadczenia wymagają lepszego poznania i zrozumienia zasad, można je grać wielokrotnie i nie powinny się nudzić, a w razie co można je rozszerzyć - w przypadku Heksa o tanie dodatkowe armie, a do Robinsona są nawet darmowe dodatkowe scenariusze na stronie wydawcy (oraz duży dodatek z długą kampanią). Obie gry są nie dla baranów, tu trzeba myśleć i planować ruchy.
Przy tych dwóch planszówkach, dwóch karciankach LCG i dodatkowo Talismanie nie będziecie się nudzić. W weekendy najwyżej zagracie dwie, trzy partie pod rząd. Zresztą po co? To i tak duża różnorodność. Mało kto zaczyna od tylu gier naraz, chyba, że po prostu ma do nich dostęp, np. znajomy z dużą kolekcją wciąga kolejnych, którzy dzięki temu mogą poznać różne tytuły.
Aspekt ekonomiczny też istotny. Po co ładować się w grę z najwyższej półki cenowej, jeśli można za tę kwotę kupić dwie bardzo dobre? Szczególnie, że jeszcze nie wiecie dobrze, czego właściwie chcecie. Jak zagracie w kilka gier to będzie łatwiej doradzić na podstawie spostrzeżeń - co się podobało najbardziej, czego brakowało, co irytowało.
Gusta są różne, a w internecie to już w ogóle. Nikt nie grał we wszystko, a niektóre gry naprawdę trudno jest porównać. Każdy ma swoje preferencje, a skoro swoje dopiero odkrywacie, to po co pakować się w kobyłę? Oczywiście przynajmniej jedna z pary gier (Descent i Mage Knight) ma duże szanse wam pasować, a może i obie, ale w przypadku gier planszowych cena to nie zawsze jakość w rozumienia radości z gry. Płaci się przede wszystkim za zawartość pudełka, a gra nie wymaga tysiąca elementów, żeby nie chciało się od niej oderwać.
Możecie mieć mnóstwo samozaparcia, ale jak gra wam się nie spodoba, to cały wysiłek na marne. Po co się rozczarować po wydaniu kilkuset złotych i przewertowaniu długiej instrukcji? Pograjcie w to co macie i co już zdecydowaliście się kupić, a na kolejne gry przyjdzie czas.

[CrossSleet]

Hex nie wiem czemu ale mnie nie przekonuje. Oglądam recenzje, filmiki i wygląda jak szachy w sumie.

Robinsona raczej wezmę, ale zastanawiam się jeszcze nad Kupcy i Korsarze, wygląda naprawdę nieźle.

[Brylantino]

Bo Hexa się nie ogląda. Też miałem takie podejście póki w niego nie zagrałem, ale jak już usiadłem do stołu i po kilku minutach widziałem już co trzeba robić, to momentalnie bardzo mi się to spodobało

[CrossSleet]

Hex/Tezeusz muszą poczekać na późniejszy termin jednak.

Aktualnie przeglądam: Robinson, Ankh Morpork, Tokaido (sam już nie wiem co myśleć o tym tytule), Dracula, Horror w Arkham, Runewars/Runebound, Descent, mage Knight, Kupcy i Korsarze, Agricola oraz Wojna o Pierścien (war of the ring- można tanio używkę dorwać do 200 zł 1 lub 2 edycje). Mogę z tego wybrać 2 tytuły i powinny starczyć na dość długo oraz być od siebie różne (żeby tematyka się nie wykluczała i przyjemnie się grało jeden po drugim) oraz działać super na 2 graczy.

[mig]

Tokaido (sam już nie wiem co myśleć o tym tytule),

Tokaido to lekka gra rodzinna, adresowana imho raczej do młodszych graczy. Jest prześlicznie wydana i gra się przyjemnie, ale do Twoich wymagań i innych zaproponowanych tytułów nie za bardzo pasuje.

[CrossSleet]

To kolejny mniej;)
Po eliminacjach zostało:
1. Mage Knight
+
figurki, ładne plansze, skomplikowane zasady, mnogość trybów (coop, pvp etc.), długość rozgrywki
-
za dużo deckbuildingu na moje, duży downtime (mam nadzieję, że przy 2 graczach nie taki spory), zajmuje DUŻO miejsca (plansza główna+bohaterów pełno znaczników etc.)

2. Descent
+
figurki,figurki i jeszcze raz figurki (uwielbiam je malować), ciekawy tryb zabawy (interakcja all the time), długość rozgrywki, scenariusze, kampania
-
cena (240 zł najtańsza jaką znalazłem), świadomość, że 1 ed była bogatsza a tutaj dodatki i dodatki

3. Robinson
+
coś nowego, kooperacja, dobre na 2, ładne plansze i elementy, długość rozgrywki
-
brak figurek i dość ubogość jak za tę cenę moim zdaniem (ok. 140 zł na alledrogo), nie wiem czy kooperacja nam podejdzie, nie do końca nasze klimaty (?)

4. Kupcy i Korsarze
+
piraci (dopiero co grałem w Assassin's Creed Black Flag, więc bardzo aktualne dla mnie), statki do malowania, klimat, mnogość opcji w grze
-
podobno na 3-4 graczy lepiej niż na 2, nie wiem czy nie za mało interakcji dla nas

5.Wojna o Pierścien
+
znalazłem tanio (170 zł) 1 edycję, dużo figurek, władca pierścieni to nasze klimaty (fantasy+tolkien), czas rozgrywki
-
pierwsza edycja, angielska wersja językowa oraz pytanie- czy to nadal planszówka czy już powoli bitewniak?

6. Ankh Morpork-Świat Dysku
+
uwielbiamy świat dysku
-
dość drogo jak za wersję bez bajerów (około 130 zł), duża losowość, obawiam się braku interakcji


Uf, trudny wybór.
Zakładając, że aktualnie mam 260 zł, mogę kupić albo Descent/Mage Knight albo coś tańszego a resztę zostawić, dołożyć i kupić drugą.

Jako że grałem jedynie w 2 planszówki w życiu (talisman + eurobiznes ) to nie wiem jaki typ rozgrywki mi pasuje: kooperacja, walka z graczami, deckbuilding i planowanie etc.

[Pixa]

Robinson
-
brak figurek i dość ubogość jak za tę cenę moim zdaniem (ok. 140 zł na alledrogo), nie wiem czy kooperacja nam podejdzie, nie do końca nasze klimaty (?)

Uboga? Piekna i super wykonana plansza, karty bestii, karty pomyslow, karty przedmiotow, karty przygod, karty wydarzen, plansze bohaterow, mnostwo drewna, instrukcja na kredowym papierze. Nie nazwalbym zawartosci pudelka ubogim.

Wczesniej nie gralem w zadne kooperacje, Robinson nam podszedl - to naprawde dobra, ciekawa gra dajaca mnostwo funu.

Uf, trudny wybór.
Zakładając, że aktualnie mam 260 zł, mogę kupić albo Descent/Mage Knight albo coś tańszego a resztę zostawić, dołożyć i kupić drugą.

Dozbieraj 20 zl i kup dwa dobre tytuly. Poszukaj rabatow na Forum, wysylka pow. 200-300 zl jest na ogol za free.

[mat_eyo]

Popieram odnośnie Robinsona, wydany jest super! Piękne ilustracje, masa żetonów, drewienka, mnóstwo kart... To, że gra nie ma figurek nie oznacza, że jest gorsza

Jeśli się nie boisz to zawsze możesz poprosić kogoś z uzbieranym rabatem w jakimś sklepie, żeby Ci zamówił. Sam mam 5% w jednym z najtańszych sklepów, czyli 3trolle.pl. Ja wprawdzie wolałem od początku zamawiać sam i zbierać swój rabat, ale w razie czego mógłbym pomóc. We wspomnianym sklepie przy zamówieniu powyżej 200 zł wysyłka paczkomatem jest za free i oni często dają na forum kody rabatowe na 6%. Możesz się z kimś posiadającym zniżkę dogadać, poczekać na rabat i wtedy kupić. Jak Ci się podoba 11% rabatu od i tak dosyć niskich cen + wysyłka gratis?

Żeby nie było totalnego offtopu to z podanych gier polecam na początek kombinacje Mage Knight + nieRobinson albo Descent + Robinson.

[CrossSleet]

Problem jest taki,ze wszystko ze sklepów, nawet z rabatem jest droższe niż gry na alledrogo, ale dzięki za propozycję.

Aktualnie rozstrzygam między Mage Knight, Descen lub Kupcy i Korsarze

[pl1987]

Odradzam KiK: granie kupcem nudniejsze niż pasjans, jeśli korsarzem to zmagasz się z niezbalansowaniem tej klasy.

[CrossSleet]

obyś się mylił bo właśnie dostałem i jutro ogrywam ;>

[xel4]

Ja wyskocze z trochę innej beczki bo jestem zdziwiony, że nie padły dwa tytuły.

1. Mage Knight
2. Lords of the waterdeep
3. Summoner Wars

[CrossSleet]

Lords of Waterdeep wygląda topornie dość

[Brylantino]

2. Descent
ciekawy tryb zabawy (interakcja all the time)

Pod jakim względem? Gdzie masz interakcję all the time, kiedy czekasz po 10-15 minut na swój ruch, aż WP przemieści wszystkie figurki, przemyśli swój ruch itp. a ty stoisz jak ten kołek i równie dobrze możesz iść zrobić sobie kanapkę, gdyż twoja nieobecność nic nie zmienia. Potem w końcu jest twój ruch, zajmie on jakieś 1-2 minuty i ponownie czekasz 10-15 minut... Nigdy nie zrozumiem zachwytów nad Descentem pod tym względem.