Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Pod choinką wyczekiwane Cyklady - teraz wyczekuję ekipy walczącej
Innym prezentem super-niespodzianką został mój niespełna 5-letni bratanek, który bezgranicznie cieszył się w drużynie ze mną z wygranej w potworach w Tokio, oraz moja piękniejsza połowa, która za nic nie chce odpuścić w nowego Hexa.
Przy okazji, Wsjewo Haroszewo dla wszystkich Forumowiczów!!
Collection Sprzedam
Kupię dodatki do: Runewars (Banners of War), Warhammer: Inwazja (Ukryte Królestwa), Battle Star Galactica (Świt), Revolution! (The Palace), Fresco, Scoville
Miało być Russian railroads, ale w końcu Mikołaj zdecydował się na dodatek do Robinsona oraz dodatek do K2. Aha jeszcze Ankh Morpork się znalazł. Synowi za to przyniósł Drako, chrześniakowi przyniósł Claustrophobię, a siostrzenicy Pędzące Żółwie. A że pewnie będziemy często grac rodzinnie to praktycznie nam wszystkim to przyniósł Szkoda tylko, że wiecej wolnego czasu niż dotychczas na granie w planszówki nie dorzucił pod choinkę, bo z tym czasem to najciężej bywa
U mnie takim oficjalnym prezentem od Żony jest Gluck Auf
Natomiast prezentów "okołoświątecznych", ktore sobie sam zrobilem, moge wymienic kilka:
- Tajemnicze Domostwo
- Neuroshima Hex 3.0
- Carcassonne
- Metallum
- Primordial Soup
- HMS Beagle
- Mount Everest
Pisałem wcześniej, że u nas po choinką znajdzie się tylko Tajemnicze Domostwo. Myliłem się
Byliśmy wczoraj u rodziców i dzieciaki dostały od mojej siostry pod choinkę Poszukiwaczy Skarbów.
Z tymi Tzolkinami to w te święta u mnie jaja były;)
Ja w tajemnicy kupiłem, moim rodzicom, moi rodzice w tajemnicy kupili go mojemu bratu a moja żona kupiła go mi... a najlepsze że często gramy razem, więc o 2 sztuki za dużo mamy;) na szczęście da się gry wymienić na inne;)
Tyle tytułów znamy w tyle gier gralismy a Tzolkinie nigdy nawet nie rozmawialiśmy... ostatni raz robimy sobie prezenty planszówkowe bez wcześniejszego rozpoznania;)
My mamy taką małą tradycję kupowania na święta wybitnych eurogier w turkusowych pudełkach - rok temu był Tzolkin. W tym roku Bora Bora i już rozegraliśmy z żoną 5 partii. Gra się rzuca na głowę, nie ma co.
Zazdroszczę kolegom, którzy dostali/kupili całe zestawy gier, ale z drugiej strony... zawsze jak nabywam kilka gier na raz nie mogę się potem zdecydować, w który grać i często nie gram w żadną. Ktoś tak jeszcze ma?
Ja za to zostałem zaskoczony kilkukilogramową cegłą czyli Terra Mystica Do tego jeszcze Mikołaj pomyślał o CV, a ja sam uprzedzając go zakupiłem sobie Helvetię. Czasu do tej pory starczyło na dwie pierwsze, a Helvetia jeszcze niestety czeka na pierwszą partię.
My dostaliśmy Strajk (choć nie wiem czy liczyć, bo miał być z innej okazji, jeszcze nie udało się zagrać), nie kupiliśmy sobie żadnej gry na święta. Za to kupiliśmy sporo planszówek dla bliskich i w nie głównie graliśmy w święta: Potwory w Tokio, Kolejka, Tokaido, Zwierzak na Zwierzaku, Mali Powstańcy.
Od Żony (w końcu nastąpił ten czas ) dostałem Le Havre.
Pierwotnie miało być Dziedzictwo tylko, że zabrakło go przed samymi Świętami w miejscu sprzedaży.