GRY-PLANSZOWE.pl

Gra miesiaca - Ticket to Ride: Nederlands - mam juz z ta mapa solidne porachunki - tak epickiego wpie*dolu nie dostalem jeszcze nigdy - w trzyosobowej rozgrywce wynik byl nastepujacy: 255 - 192 - 103 (te 103 to ja), w czteroosobowej cudem uniknalem zdublowania... Ja sie jeszce odegram!
Ticket to Ride: Heart of Africa pomogl mi sie troche uspokoic - zagrywajac przez cala gre tylko jedna karte terenu wygralem z bezpieczna przewaga 40 punktow w czteroosobowej rozgrywce ;]
No i niezmiennie: Condado (San Juan) na komorce - idealny przerywnik
Nowosc kategoryzacyjna: Wikingowie ze Smart Games - jak sie siedzi w robocie t mozna rozlozyc obok laptopa i tez jest fajnie

Z niezagranymi tytulami dosc monotematycznie (ale tak mialo byc!): Piwne Imperium i Furstenfeld - juz czekam na jakas okazje

Spartacus i Zamki Burgundii. Ciężko wybrać, które jest jedynką.

kwiatosz pisze:Sprtacus - byle nie na 6 osób. Nareszcie gra wyzwalająca solidne emocje

Czy chodzi o Spartacus: A Game of Blood & Treachery? Bo to jest gra na 4 osoby. Graliście z dodatkiem?

kwiatosz pisze:Sprtacus - byle nie na 6 osób. Nareszcie gra wyzwalająca solidne emocje

Zapytam bo to mocno interesujące - aż tak zamula na 6 w porównaniu z płynnymi 4 ? Sam nie miałem okazji w 6 zagrać jeszcze.

Graliśmy z dodatkiem. Na 6 osób już nigdy więcej do tej gry nie usiądę, po 3 czy 4h wszyscy mieli max 7 punktów, muli niemiłożebnie.

46 partii w 10 tytułów

Nowość miesiąca: Władca Pierścieni LCG
Najwięcej partii: Władca Pierścieni LCG
Gra miesiąca: Władca Pierścieni LCG. Bardzo długo broniłam się przed tym tytułem, myślałam ze nie jest dla mnie. Okazało się jednak że bardzo nam pod pasował. Dużo emocji, kombinowania a ile radości jak się przejdzie scenariusz

Nowość miesiąca: Tajemnicze Domostwo, Via Appia, Potwory w Tokio,
Najwięcej partii: Tajemnicze Domostwo
Gra miesiąca: Tajemnicze Domostwo i Via Appia ( nie umiem wybrać bo obie gry mi się bardzo podobają)

Nowość miesiąca, najwięcej partii miesiąca oraz gra miesiąca: Escape: the Curse of the Temple.

Nowości miesiąca: Hegemonic, Władca Pierścieni LCG, Mr. Jack Pocket, 7 cudów świata, Zimna Wojna: CIA vs KGB, Piętaszek, Zaginione Miasta, Qwixx, Metallum

Najlepsza partia: Avalon

Powrót miesiąca: Confusion: Espionage and Deception in the Cold War- to świetna gra jest

Gra miesiąca: Zaginione Miasta- poznana dopiero po latach, z obawy iż będzie za prosta. Zupełnie niepotrzebnie, okazuje się że co Knizia to Knizia

Rozczarowanie miesiąca: Qwixx - takie bingo dla emerytów

Zombicide PO z TCM- hit sylwestrowej nocy, super zabawa i świetna gra nawet w 6 osób płynnie sprawnie i z emocjami

Wszystko miesiąca: Fasolki
Nic miesiąca: Avalon- mi się podobało, ale jeden nie kumał że wykładanie kart porażka misji obrazkiem do góry to zły pomysł i nici wyszły z grania

Nowości grudnia:

Tajemnicze Domostwo - prezent choinkowy który zdominował końcówkę grudnia - prawie 30 rozgrywek. Gra zrobiła furorę i bardzo spodobała się zarówno mnie, mojej żonie, dzieciom jak i naszym sąsiadom . Czułem że to dobry tytuł, ale mimo tego gra mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła. Gra doskonale sprawdza się między innymi w gronie niegrających znajomych. Bardzo fajnie gra się też tylko we dwójkę z żoną, aczkolwiek dzieciaki także ogarniają grę i bardzo chętnie w nią z nami grają. Grana w prawie wszystkich możliwych wariantach - na 2,3,4,5 i 7 osób - nie graliśmy tylko na 6 osób

7 Dni Westerplatte - dobra gra, która mnie niestety rozczarowała tym, że jest tylko dobra. Dosyć duże miałem oczekiwania co do tego tytułu. Dwa razy zagrana, pewnie byłoby więcej ale były też inne gry. Tytuł z pewnością będzie gościł jeszcze nie raz na stole, aczkolwiek furory nie zrobił.

Drako - Doskonały chwiler na szybką i emocjonującą rozgrywkę. Fakt, że rzadko kiedy kończy się na jednej tylko rozgrywce. Zagrany chyba z 10 razy. Wiedziałem że to dobry tytuł, ale i tak pozytywnie mnie zaskoczył.

Poszukiwacze Skarbów - prezent choinkowy. Ciekawa, lekka (lecz niebanalna) i sympatyczna gra rodzinna. Zagrana dwa razy z czego drugi raz nie do końca bo się dzieci pokłóciły (nie z powodu gry) i jeden strzelił focha. Będzie z pewnością wracać na nasz stół.

Kto Kogo - zagraliśmy tylko raz, nie dlatego akurat że to słaba gra, ale dlatego, że musiała w swojej kategorii rywalizować z Drako. Gra wydaje się ciekawa i całkiem fajna na szybką rozgrywkę, aczkolwiek po jednej partii jeszcze nie do końca zdołałem wyrobić sobie o niej zdanie.

Z pozostałych gier grane też były: Letnisko, CV, Epoka Kamienia, Smallworld, Dolina Królów, Ostatnia Wola, Magnum Sal.

Generalnie bardzo udany miesiąc zarówno pod wzglęem nowych gier jak i ilości rozgrywek.

Gra miesiąca: Tajemnicze Domostwo

Zaskoczenie miesiąca: Dzieciakom bardzo spodobało się Letnisko, do tego stopnia że same proponowały aby w to zagrać, a jak nie mieliśmy czasu to grali sami we dwójkę. Co więcej grają z nami niemalże jak równy z równym, bynajmniej nie trzeba im dawać przy grze fory, najmłodszemu nawet raz udało się wygrać

Gra miesiąca:
Escape: Quest - myślałem, że Escape to najlepsza gra na świecie, ale myliłem się. Dopiero teraz jest

Nowość miesiąca:
Raczej żadna gra mnie w tym miesiącu nie zachwyciła, ale jeśli miałbym wybierać, to chyba Aeroplany.

Rozczarowanie:
Potwory w Tokio - poważnie? to jest gra, którą podnieca się cały świat? To jest gra, która od dwóch miesięcy jest NR1 w most played games na BGG? Ja tu widzę głupią losową grę (nie żebym takich nie lubił), w której zdobywanie punktów na kościach jest nudne jak wykład z psychologii na Politechnice; zasady są niedopracowane, karty niezbalansowane, a wygrywa ten kto będzie się chował i grał defensywnie (defensywne potwory, coś tu nie tak z klimatem...)

Robinson Crusoe AotCI
Tezeusz Mroczna Orbita

PS
Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie prezentowany na Pionku prototyp Wyścigu do Renu.
Gdyby dodawali do niego Ozy'ego, to byłby must by. Nawet zapewniłbym mu logistykę.

14 rozgrywek w 7 tytułów w tym 4 nowości. Mimo że pierwszą partię w grudniu rozegrałem dopiero pod sam koniec miesiąca i tak było fajnie

Nowości na plus:
Tajemnicze domostwo - bardzo fajna gra rodzinno-imprezowa, była miła niespodzianka na koniec roku. wielu kojarzy się na początku z Dixitem ale gry bardzo się od siebie róznią.
Trains - Dominion na sterydach w tematyce pociągów i z planszą. początkowo grałem technika z Dominiona jednak nie sprawdziła się ona tak dobrze, trzeba się trochę przestawić i pamiętać jak ważna jest rozbudowa swojej kolei i wchodzenie do stacji innych graczy. Gra szybka, szkoda tylko że nie w tematyce np. magów, smoków itd.

Nowości na minus:
Bora-Bora - bardzo podobały mi się Zamki Burgundi, Bora Bora to jednak dla mnie był już nie ten poziom abstrakcji. Mimo że z kumplem dobrze ogarniamy planszówki już samo słuchanie zasad było męczące. Gra nie ma dla mnie żadnego klimatu, ogrom zazębiających się wyborów jest dobijający, ciągle towarzyszyło mi głupie uczucie że coś robię źle. Kołderka tak krótka że mogła by być poduszką...
Cashflow 101 - pomijając dyskusje o absurdalnej cenie, gra jest nudna, bardzo losowa i absolutnie nie zwiększa inteligencji finansowej. Jeśli ktoś wie, że trzeba kupować tanio, sprzedawać drogo i zawsze mieć rezerwę na czarną godzinę posiadł już całą wiedzę jaką ta gra miałaby niby nam przekazać...

Gra miesiąca: Tajemnicze Domostwo

WK**W MIESIĄCA - powietrze w grach od Portalu stanowi 70% pudełka! Kupiłem Tajemnicze Domostwo i Tezeusza - te 2 gry plus Testament Diuka de Crey mogły by się razem zmieścić w jednym catanopodobnym pudełku!!!
Niech Portal przestanie sprzedawać mi zapychacz półek, jak tak dalej pójdzie to zacznie im odsyłać puste kartony bo oni chyba lubią trzymać powietrze na pólkach...

Karit pisze:Niech Portal przestanie sprzedawać mi zapychacz półek, jak tak dalej pójdzie to zacznie im odsyłać puste kartony bo oni chyba lubią trzymać powietrze na pólkach...

Nie kocham Portalu, ale trzeba oddać sprawiedliwość - mają trzy standardy pudełek i niestety muszą się ich sztywno trzymać, aby ciąć koszta. Inna sprawa to cena, ale ta jest akurat subiektywna, bo przecież gry nie są przecież jednorazowego użytku. Skoro uznali, że ich tytuły są warte XX, to rynek to zweryfikuje. Jak na razie wychodzi im to nieźle.

Najlepszy miesiąc planszówkowy od urodzin potomstwa!
36 partii w 19 tytułów

nowości:
CV - bardzo miła i lekka rozgrywka, czegoś mi w tym wszystkim brakuje, ale za to grafiki na wielki plus,
Ticket to Ride: Nordic Countries - grana w 2 osoby - masa negatywnej (czasami świadomej, czasami nie) interakcji, bardzo ciasno, bardzo spodobała się Najżońszej
Imperium w 8 minut - faktycznie szybka rozgrywka, ciekawy system rozmieszczania się na mapie, ale trza jeszcze pograć, żeby wydać osąd...
Pędzące żółwie - prezent córki od Mikołaja, wypróbowany przez rodziców w Sylwestra, miła i wcale niebanalna rozrywka
HMS Beagle - tylko pierwszy scenariusz, łatwy poziom - było łatwo ale za to jak klimatycznie...
Filary Ziemi: Gra Karciana - bardzo losowa gierka z bardzo małym zarządzaniem swojej ręki,

nowość miesiąca: TtR: NC
powrót miesiąca: Kolejka - zagrana raz na początku roku i raz pod koniec roku
najwięcej partii: K2 i TtR: NC - po 5
największe emocje przy planszy - TtR: NC - jednym ruchem zdobyłem prawie 50 pkt i Munchkin Zombie
najlepsza imprezówka: Panic Lab - ponoć współgraczom ameby (czy cokolwiek to jest) śniły się po nocach...
gra miesiąca: TtR: NC

Matio.K pisze:

Karit pisze:Niech Portal przestanie sprzedawać mi zapychacz półek, jak tak dalej pójdzie to zacznie im odsyłać puste kartony bo oni chyba lubią trzymać powietrze na pólkach...

Nie kocham Portalu, ale trzeba oddać sprawiedliwość - mają trzy standardy pudełek i niestety muszą się ich sztywno trzymać, aby ciąć koszta. Inna sprawa to cena, ale ta jest akurat subiektywna, bo przecież gry nie są przecież jednorazowego użytku. Skoro uznali, że ich tytuły są warte XX, to rynek to zweryfikuje. Jak na razie wychodzi im to nieźle.

Jestem jak najbardziej za standaryzacją rozmiaru pudełek, ale Testament DdC, Tezeusz czy TM można by spokojnie zmieścić w mniejszych pudełkach... Rozumiem umieszczenie Robinsona AotCI w dużym pudelku, ale pozostale w.w. gry to żenada pod względem rozmiaru opakowania i marnotrwaenie przestrzeni na półkach graczy...

Tezeusz pewnie doczeka się dodatków - do takiego Hexa już dawno mi się przestały dodatki mieścić w pudełku pierwszej edycji. Tajemnicze domostwo to co innego - tutaj niby przestrzeń do dodatków jest spora, ale raczej dodawanie po prostu kart się nie sprawdzi za bardzo, nie mam pomysłu czym by można rozwinąć ten tytuł. W dziedzictwo jeszcze nie grałem, to potencjału na dodatki nie znam.

Nowości miesiąca (rekordowa ilość): Mr Jack pocket, Galaxy Trucker, Metallum, LotR LCG, Hegemonic, Dobble, Dixxit, Packa na muchy, Panic Lab, 7 Cudów Świata, Fasolki.

Najwięcej partii: Fasolki i Metallum.

Powroty miesiąca: Blue Moon i RftG - w ten drugi tytuł gram z co raz większą przyjemnością.

Miłe zaskoczenie: Dobble i Panic Lab. Małe szybkie gry, których nie mam w kolekcji, ale w które na pewno się zaopatrzę.

Gra miesiąca: waham się między Fasolkami, a Metallum. Fasolki wygrywają jeśli chodzi o granie 'na luzie', potrafiłem przekonać do nich moją rodzicielkę, zatwardziałą przeciwniczkę gier wszelakich, oraz mojego szwagra, który woli tytuły dużo cięższe. Z kolei Metallum wygrywa jeśli chodzi o poziom kombinatoryki i regrywalność. Tough call, ale jeśli miałbym wybrać jedną, to byłoby to Metallum.

Rozczarowanie miesiąca: zdecydowanie i bezapelacyjnie LotR LCG. Nie jest to zła gra, ale jest... jakaś taka... dziwna. Nie podchodzi mi zupełnie. Nie jest również tak, że się źle bawiłem - w inne tytuły bawiłem się po prostu dużo lepiej.

Nagroda honorowa: Hegemonic. Zagraliśmy jedną jedyną partię na uproszczonych zasadach. Gra ma duży potencjał i mimo tego, że nie wciągnęła od pierwszego zagrania jak Eclipse, to na pewno jest to tytuł, który chcę poznać duuuuużo lepiej. Zapowiada się bardzo smakowicie.

Ogólnie grudzień był jeszcze lepszy od listopada. Najwięcej partii, najwięcej nowości, zero słabych gier, wszystkie na wysokim poziomie. Niestety, nie kupiłem zapowiadanych miesiąc wcześniej tytułów (Summoner Wars i Twilight Struggle), dlatego postanowienie ich nabycia przechodzi na ten miesiąc

Pozdrawiam.

Nowość miesiąca: Exodus Proxima Centauri, Havana, List miłosny

Gra miesiąca: kolejny raz Runewars- Ostatnio zagraliśmy w składzie czteroosobowym. Co tu dużo mówić gra jest dla mnie DOSKONAŁA i jak najbardziej zasługuje na wysokie uznanie wśród mięsistych ameritrashów !!!

Wyróżnienie miesiąca: Exodus Proxima Centauri - wprawdzie jestem po jednej dwuosobowej partii ale grało się naprawdę intensywnie i (po małej modyfikacji zasad prowadzenia walk) bardzo przyjemnie. Jestem bardzo głodny kolejnych rozgrywek i to w większym gronie.

Powrót miesiąca: Shadow over Camelot - pomimo upływu lat ta gra w dalszym ciągu wywołuje emocje i czerpanie przyjemności grania z każdej rozgrywki.

35 partii w 24 tytuły.

Najwięcej partii przy stole: Russian Railroads – i ciągle gram inaczej, chociaż miałem pewne obawy…
Najwięcej partii online: Trajan – i nie chce mi się znudzić…
Niewiadoma miesiąca: Tezeusz: Mroczna Orbita – i po 2 partiach nie wiem co o niej sądzić…
Chwiler miesiąca: Potwory w Tokio – i zabawa była przednia, chociaż to takie kulanie tylko…
Partia miesiąca: Tzolkin: Kalendarz Majów – i Marcin (Silent) udowodnił mi, że świątynie nie są najważniejsze...
Nowość miesiąca: Kohle & Kolonie – i nstrukcja trochę zawiła i momentami niejasna, ale gra zapowiada się smakowicie...

Gra miesiąca: Russian Railroads – i… tyle w temacie

Ciągle i jedyna słuszna 6-składowa "Gra o Tron".

Najwięcej partii: Puerto Rico

Gra miesiąca: Puerto Rico

Rozczarowanie miesiąca: grupce nie przypadła do gustu druga edycja Descent. Smuteczek

Ogólnie bardziej bawię się w sklep / organizowanie planszówek w Olsztynie niż granie, ale jest plan, by zarazić tym hobby nowych lokatorów

Nowości: Potwory w Tokio, Summoner Wars, Robinson Crusoe: AotCI oraz dodatek do Tzolkina.

Nowość i jednocześnie gra miesiąca: Tu ciężka zagwozdka, wszystkie trzy powyższe (nie liczę dodatku) zasługują na to miano. Najwięcej radości sprawiło chyba jednak Summoner Wars. Naprawdę wspaniale, że seria wyszła po polsku, na ten moment nie wyobrażam sobie żebym nie zebrał kompletu dodatków. Trzy już zakupione, każdy nowy Summoner wnosi całkowicie nowy wymiar zabawy do gry. Moja przyszłość z SW maluje się w jasnych kolorach, ponieważ zaprzyjaźniona para również wciągnęła się w SW, pierwsza partia 2vs2 już za nami i mogę powiedzieć tylko: WOW!

Najwięcej partii: Potwory w Tokio. Absolutnie rewelacyjna gra, w przeciągu miesiąca kilkanaście partii w różnych grupach graczy, od początkujących po geeków; grane w składzie osobowym 4-5 osób, każdemu się podobało. Nigdy nie skończyło się na jednej partii, a to zawsze dobry prognostyk na przyszłość.

Powrót miesiąca: Tzolkin, dodatek Plemiona i Przepowiednie bardzo odświeża grę, pewnie w najbliższym miesiącu znowu nie będzie schodził ze stołu.

Repatriacja ( ) miesiąca: Portal Robinsonem Crusoe oraz ostatnią aktywnością na forum odzyskuje u mnie powoli zaufanie. Jeśli tak dalej pójdzie, zacznę znowu kupować ich gry.