Strona 2 z 2
: 31 gru 2006, 18:01
autor: Lim-Dul
No tak - zgadzam się w pełni. W Osadnikach trzeba utrzymywać dobre kontakty z przeciwnikami, a w PG wręcz przeciwnie. =)
No ale jedno i drugie to interakcja, tylko innego rodzaju. =)
: 31 gru 2006, 18:36
autor: MichalStajszczak
Lim-Dul napisał:
No ale jedno i drugie to interakcja, tylko innego rodzaju.
W jednej jest interakcja
dodatnia a w drugiej
ujemna
: 31 gru 2006, 18:48
autor: Lim-Dul
Ale wartość bezwzględna wychodzi ta sama. ;-)
Lepsze to, niż gry, w których jest 0 interakcji - tym już nic nie pomoże. :-D
: 01 sty 2007, 02:20
autor: Blue
Lim-Dul pisze:
Lepsze to, niż gry, w których jest 0 interakcji - tym już nic nie pomoże.
![Very Happy :-D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
.... to chyba tylko pasjanse
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
.
: 01 sty 2007, 15:34
autor: Ezechiel
Zastanawiałem się nad problemem interakcji w WN. Z zastanawiań wyszedł mi felieton klasyfikujący interakcję na jawną i ukrytą. Myślę, że pomoże on rozwiązać problem.
Interakcja
: 02 sty 2007, 20:35
autor: Dusso
MichalStajszczak pisze:Lim-Dul napisał:
No ale jedno i drugie to interakcja, tylko innego rodzaju.
W jednej jest interakcja
dodatnia a w drugiej
ujemna
Pytanie tylko która lepsza
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
: 03 sty 2007, 16:20
autor: kmiernik
Próba ujednolicenia słownictwa i zjawiska to bardzo dobry pomysł. Tym niemniej chciałbym podyskutować z przyjętą definicją interakcji, a w szczególności "interakcji ukrytej". Rozumiem, że chodzi w niej - w gruncie rzeczy - o uchwycenie pewnego smaczku rywalizacji obecnego w grach, który doprowadza do konfrontacji graczy w sposób niebezpośredni, ale poprzez strategię i taktykę. Rywalizacji odbywającej się na poziomie prywatnych rozmyślań i ich konfrontacji z pomysłami przeciwnika. Paradoksalnie duża część emocji wynika właśnie z tego elementu gier.
Jednak definicja taka jaką czytam w artykule wydaje mi się zbyt szeroko uchwycona: łapie się w nią niemalże każda gra jaką zna świat. Słowo interakcja jest tutaj nieomal nadużyte. Zrównane bowiem są w jej świetle takie gry jak Szachy czy wspomniane w przykładzie Wysokie Napięcie. Co mimo wszystko kłóci się z moją intuicją dotyczącą słowa interakcja.
Słowo interakcja oznacza wzajemne oddziaływanie na siebie. W przypadku interakcji ukrytej nośnikiem oddziaływania jest mechanika gry. Wciąż jednak nie wolno rozszerzać pojęcia zbytnio, bo różnica między szachami i WN jest, choć umieszczona na poziomie filozoficznym, ale istotna.
W szachach gracze skupiają się na pozycji na planszy i w gruncie rzeczy zmagają się nie tyle z przeciwnikiem, co z pewnym abstrakcyjnym zagadnieniem optymalizacji. Przypomina to rozwiązywanie zagadnienia matematycznego.
W WN posunięcia są zdecydowanie bardziej dynamiczne: liczba elementów w grze i możliwych ich kombinacji w połączeniu z dużą rozpiętością decyzyjną powoduje, że ciężko jest planować coś więcej niż ogólny zarys strategii. Na każde zdarzenie trzeba dynamicznie reagować, bo ogół graczy tworzy zmienne środowisko w którym gra jest umieszczona. Przypomina to trochę jakby po każdym ruchu figury szachowej zmieniał się kształt planszy i kolory pól. Interakcja odbywa się tu nie tylko na poziomie czystej strategii, ale także zmieniania wejściowych warunków do planowania i jest zdecydowanie bardziej bezpośrednia.
Podsumowując to przydługie rozumowanie: ukróciłbym nieco zasięg definicji interakcji ukrytej. Choć dokładnie jak, nie umiem powiedzieć.
: 03 sty 2007, 19:38
autor: Ezechiel
Dziękuję serdecznie za polemikę, w większości się z nią zgadzam proszę wkleić ją w komentarzach do felietonu. Nie będziemy tu oftopa z polemiką robić.
Według mnie w każdej grzy występują oba rodzaje interakcji, w różnych proporcjach i stężeniach. W WN występuje interakcja ukryta (strategia) i jawna (licytacja). W Szachach interakcja ukryta jest mocniejsza, ze względu na łatwiejsze schematy drzewa decyzyjnego. A optymalizacja matematyczna występuje również bardzo silnie w WN. Przy grze dwuosobowej, przy pewnym doświadczeniu gra się na 2 rundy do przodu.
Nie ma gry, w której występuje tylko jeden rodzaj interakcji.W mojej opinii w każdej grze niecałkowicie losowej występuje interakcja ukryta. Dla przykładu, nawet w OzC (sztandarowej grze o jawnej interakcji) występuje nieco oddziaływania ukrytego. (plany rozwoju, karty).
Typologia przyjęta przeze mnie ma pomóc planszówkowiczom w wyborze. Może skończą się kłótnie o brak / nadmiar interakcji w danej grze?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Po kilku grach dany osobnik będzie wiedział jaki rodzaj interakcji lubi.