Strona 2 z 3

: 29 gru 2006, 14:25
autor: Lim-Dul
Heh? =)

Pytałem się go, czy jeszcze jakaś z moich wypowiedzi zawiera według Daniego jakieś podteksty i wymaga objaśnienia - ja tam żadnych nie widzę. ;-)

: 29 gru 2006, 15:03
autor: Saise
Co za Herezje... 8)
Zgadzam się z Rathim - Absolutnie TuT. Grałem we wszystki odsłony Ticketa, zakupiłem TuTa. TuT ma to, czego nie ma Ticket. TuT na prezydenta. TuT, TuT ;) (to był subiektywizm...)

: 29 gru 2006, 16:25
autor: Wojtek
Żeby nie ułatwić wyboru, w odróżnieniu od przedmówcy, wolę TtR. :D Moja małżonka podpowiada, że też wybrałaby Ticketa.

Napisz co wybrałeś!

: 29 gru 2006, 16:55
autor: dewodaa
a więc tak; przesunąłem zakup jednej z tych gier ;) o miesiąc. Teraz kupie Bohnanze bo jeszcze jej nie mam a to ponoć pozycja obowiązkowa :) . Dołoże do tego Carcassonne ponieważ mniej więcej tyle mogę wydać teraz na gry (a jak :) ). Na koniec stycznia znów powrócę do kwestii spornej TuT czy TtR, z tym ze juz raczej wybralem to drugie ( przy Tucie raczej bawilbym sie lepiej, ale sam w to nie bede grac, TtR jakos takie lepiej przyswajalne sie wydaje). Oby TtR okazalo sie prostsze od Osadnikow XD i nawet moja siostra chciala w to grac :D.
btw odkąd pokazałem znajomym GoTa o niczym innym nie chcą słyszeć dlatego wykluczyłem kolegów jako potencjalnych odbiorców gry

: 29 gru 2006, 22:05
autor: dasilwa
Lim-Dul pisze:Aha - i jeżeli jedna gra Ci się spodoba, to wcale nie uważam, że musisz kupować drugą (w jakiejkolwiek kolejności). Po co mieć tyle "klonów" na półkach? Hasło na dzisiaj: różnorodność (której niestety czasami brakuje także w mojej kolekcji). =)
Jako "doświadczony gracz" powinieneś wiedzieć, że TuT ma mało wspólnego z TtR i słowo klon jest jak najbardziej nie na miejscu.

: 29 gru 2006, 22:22
autor: MichalStajszczak
Wraca dyskusja sprzed pół roku ...
Okazuje się, że nawet doświadczeni gracze (Nataniel, Lim-dul) uważają TuT za niemal naśladownictwo T2R. A tak naprawdę podobne jest tylko to, że w jednej i drugiej grze bierze się ze stołu lub z talii karty. Bo już to jak się te karty bierze i co z nimi robi jest w znacznym stopniu odmienne. Wspólną cechą obu gier jest też plansza w fornie mapy ale to wspólna cecha kilkuset zupełnie różnych gier

: 29 gru 2006, 23:14
autor: dewodaa
podobne nie znaczy identyczne. Nie grałem w żadną z tych gier, obejrzałem tylko recenzje Scotta i gry wydały mi się podobne. Pewnie po rozegraniu kilku partii znalazłbym mase różnic, mówię z perspektywy osoby "zielonej". Jakoś tak wizualnie i tematycznie są nawet podobne ;)

OT troche nie rozumiem tych waszych forumowych relacji; zaznaczanie na kazdym kroku ze sie jest doswiadczonym graczem, pokazywanie ze istnieje tylko i wylacznie jedna racja- "moja" racja a inni to banda noobow ktora nie ma nic do gadania...ehh w grunice rzeczy wszyscy mamy jedna ceche wspolna: ten sam sposob spedzania wolnego czasu, roznimy sie tylko "stazem" i wielkoscia kolekcji. Wynika z tego ze gracze ktorzy dluzej zajmuja sie grami planszowymi moga radzic/pomagac tym ktorzy dopiero zaczynaja. Imo chyba taki jest cel tego forum. Przydalby sie na tym forum dzial offtop :D .
ps. zastanawiam sie co to znaczy "doswiadczony gracz"? Jego zdanie jest az tak bardzo wiecej znaczace niz nowicjusza? Przeciez i tak obie opinie sa subiektywne. Czy pro player lepiej spedza czas przy swojej super swietnej mozgozernej strategii ekonomiczno-dyplomatyczno-bogwiejakiej niz np. rodzina ktora wlasnie zakupila Osadnikow? Bo chyba o to w tym chodzi? Mile trwonic czas^ ^?

ps2 dzieki wielkie za pomoc w wyborze. Otrzymalem wczesniej opnie o ktore prosilem. Thx all :)

: 29 gru 2006, 23:37
autor: dasilwa
hehe...dewodaa celna uwaga co do tych "doświadczonych graczy", dodam tylko, że całkowicie popieram twoje zdanie i dlatego w ostatni poście w tym temacie specjalnie wziąłem w cudzysłów :D ... jednak nie zauważyłem specjalnie tych forumowych relacji, chociaż ostatnio trochę osób pojawiło się na forum które lubią chwalić się swoją kolekcją i doświadczeniem nie wymieniając nikogo szczególnie :P

: 30 gru 2006, 00:12
autor: Geko
dewodaa pisze:podobne nie znaczy identyczne. Nie grałem w żadną z tych gier, obejrzałem tylko recenzje Scotta i gry wydały mi się podobne. Pewnie po rozegraniu kilku partii znalazłbym mase różnic, mówię z perspektywy osoby "zielonej". Jakoś tak wizualnie i tematycznie są nawet podobne ;)
Ta recenzja TuTa Scotta jest jak dla mnie dość dziwna - chodzi mi o kwestię mówienia, że nie można tu nic planować, bo mogą zejść wszystkie karty (jedna z akcji), a on sobie właśnie jakąś upatrzył. Przecież równie dobrze można planować jakąś trasę, licząc, że właśnie przyjdzie jakaś karta (bo jeszcze jej nie było przez pół gry) i nawet wymienić wszystkie karty, żeby zwiększyć szanse, że przyjdzie coś, na co czekamy. Poza tym przeciwnicy też mogą wyczuć czego chcemy i na po prostu zabrać daną kartę, bo by jednocześnie zrobić z niej użytek. TuT mimo prostych zasad ma swoją głębię, to nie jest tylko takie zbieranie kart i układanie domków. Jak się chce to można nieźle pokombinować. Zwycięstwo nie zależy tu od szczęścia w kartach, tylko od dobrej taktyki i obserwowania przeciwników.

: 30 gru 2006, 01:42
autor: Dani
Lim-Dul pisze:a jestem doświadczonym graczem (więc BYĆ MOŻE innym bardziej doświadczonym graczom również będzie się podobał bardziej TuT), spodobało się bardziej TuT z powodu większej złożoności reguł. =)
Czyli nadal ta sama kwestia tylko inaczej ujęta.
dasilwa pisze:
Lim-Dul pisze:Aha - i jeżeli jedna gra Ci się spodoba, to wcale nie uważam, że musisz kupować drugą (w jakiejkolwiek kolejności). Po co mieć tyle "klonów" na półkach? Hasło na dzisiaj: różnorodność (której niestety czasami brakuje także w mojej kolekcji). =)
Jako "doświadczony gracz" powinieneś wiedzieć, że TuT ma mało wspólnego z TtR i słowo klon jest jak najbardziej nie na miejscu.
Bardzo dobrze powiedziane. Posiadanie jednej nie przeczy z posiadaniem drugiej. Podobnie sprawa ma się w temacie o Tide Of Iron. Ludzie już chcą sprzedawać Memoir'44 na jej rzecz, a przecież jest to jak najbardziej inna gra.

: 31 gru 2006, 16:55
autor: Dusso
Ja polecałbym TuTa ze względu na ogromną grywalnośc. TuT naprawdę wciąga, zazwyczaj po skończeniu partyjki mamy ochotę zagrac ponownie, a potem znowu i znowu.. :)
Ah i w moim odczuciu recenzja Scotta nie oddała w pełni tej gry, z wieloma jego uwagami zupełnie się nie zgadzam..

: 31 gru 2006, 17:19
autor: Lim-Dul
Czyli nadal ta sama kwestia tylko inaczej ujęta.
Tak, ale wykluczająca Twoje daleko idące implikacje. W końcu musiałem napisać to samo, tylko inaczej.
Jako "doświadczony gracz" powinieneś wiedzieć, że TuT ma mało wspólnego z TtR i słowo klon jest jak najbardziej nie na miejscu.
Dlatego wsadziłem słowo klon w cudzysłowie, żeby je złagodzić. Nie zgadzam się, że TuT i TtR mają mało ze sobą wspólnego. U podstaw leży jednak koncepcja zbierania kart tych samych (lub podobnych) kolorów, żeby tworzyć z nich połączenia. Jasne - na to wszystko nałożonych jest mnóstwo zasad i przede wszystkim inna tematyka, które rozróżniają te gry, ale nadal upieram się, że w obie gry gra się dość podobnie (w TuT nie ma jedynie elementu blokowania tras).

Nie chodzi mi zupełnie o to, że coś tam jest plagiatem czegoś, tylko że z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli ma się na półce dużo podobnych gier, to w jedne się gra, a na drugich osiada gruba warstwa kurzu (tak jest niestety u mnie w przypadku niektórych gier). Dlatego radziłbym zbierać różnorodną kolekcję.

P.S. A propos "doświadczonych graczy" - nie wiem dlaczego tak strasznie alergicznie reagujecie na to określenie - macie jakieś kompleksy? Jak pisałem w tym wątku, lub w innym, nie pamiętam, moje zdanie nie liczy się bardziej, niż każdego z Was, jednak po poznaniu większej liczby gier lepiej można ocenić właśnie relacje np. między mechaniką wielu tytułów, których niektórzy mogą nawet nie znać (w tym przypadku tak nie jest, to fakt). Tak samo te insynuacje jakobym narzucał swoje zdanie jako jedyne prawdziwe i uważał resztę ludzi za "noobów" jest nie na miejscu - zabierałem tylko mój głos w danej dyskusji z uwzględnieniem tego, że należę do pewnej grupy osób i inne osoby należące do tej grupy mogą podzielać moje zdanie (albo i nie). Równie dobrze mógłbym opisywać moje zdanie jako zdanie 23-letniego studenta, albo mężczyzny, albo kogo tam chcecie - ktoś inny mógłby opisywać swoje zdanie jako zdanie kobiety, czy matki albo niedoświadczonego gracza - wszystkie głosy są równe, tylko ujęte z innej perspektywy. Niektóre gry podobają się bardziej kobietom, inne dzieciom, inne doświadczonym graczom, a jeszcze inne niedoświadczonym graczom itd. - czy świetna gra dziecięca staje się zła, bo nie podoba się dorosłym? Zresztą jak widać nie jestem jedynym, któremu trochę bardziej skomplikowane reguły TuTa podobają się bardziej, niż reguły TtR, więc moje założenia się potwierdzają.

: 01 sty 2007, 12:17
autor: dasilwa
Lim-Dul pisze: Nie zgadzam się, że TuT i TtR mają mało ze sobą wspólnego. U podstaw leży jednak koncepcja zbierania kart tych samych (lub podobnych) kolorów, żeby tworzyć z nich połączenia.
Takim stwierdzeniem podpartym jeszcze słowami że jesteś doświadczonym graczem wiele osób najzwyczajniej wprowadzasz w błąd. Te gry mają BARDZO MAŁO ze sobą wspólnego.
Znam wiele gier w których "u podstaw leży koncepcja zbierania kart tych samych kolorów".Czy Hazienda i China też uważasz za podobne do TtR? Jeśli nie, to jesteś niekonsekwentny, a jeśli tak, to bardzo się mylisz. Jeśli tak postrzegasz gry to wg. Ciebie wystarczy mieć ok. 10 gier i resztę olać bo wg. twoich teorii wiele gier ma te same podstawy. Czy tak?

: 01 sty 2007, 13:13
autor: MichalStajszczak
Lim-Dul napisał (o T2R i TuT):
nadal upieram się, że w obie gry gra się dość podobnie
Zaczynam się zastanawiać, czyna pewno grałeś w obie gry. A może tylko widziałeś, jak graja inni i na podstawie zblizonego mechanizmu brania kart wyciągasz zbyt daleko idące wnioski? Czy np. istnieje jakikolwiek zwiazek między strategiami w obu tych grach?

: 01 sty 2007, 19:02
autor: dewodaa
Do końcowego wybrania TtR przekonuje mnie jeszcze liczba graczy, to piąte miejsce jest naprawde ważne;) )

: 02 sty 2007, 20:32
autor: Dusso
ale TuT wyszło dopiero w zeszłym roku, poczekaj jeszcze kilka miesięcy to liczba graczy się wyrówna ;)

: 03 sty 2007, 12:30
autor: Dani
Lim-Dul pisze:Tak, ale wykluczająca Twoje daleko idące implikacje. W końcu musiałem napisać to samo, tylko inaczej.
Implikacje powiadasz? Ta...
Dusso pisze:ale TuT wyszło dopiero w zeszłym roku, poczekaj jeszcze kilka miesięcy to liczba graczy się wyrówna ;)
Rozwiń nieco swój skrót myślowy. :wink:

: 03 sty 2007, 15:05
autor: Dusso
dewodaa pisze:Do końcowego wybrania TtR przekonuje mnie jeszcze liczba graczy, to piąte miejsce jest naprawde ważne;) )
Liczba graczy rośnie z czasem, myślę, że w ciągu nastepnych kilku miesięcy znaczaco powiększy się liczba zadowolonych posiadaczy TuT :)

: 03 sty 2007, 15:35
autor: dewodaa
ale mi chodziło o liczbę graczy ;) w TtR jest 2-5 a w TuT 2-4 :D

: 03 sty 2007, 15:48
autor: Saise
Dewodaa, to się okaże. Za niedługo dodatek ma się do TuTa pojawić, więc kto wie czy liczba graczy nie ulegnie rozszerzeniu. Co do stwierdzenia mówiącego o podobieństwie gier ze względu na mechanikę zbierania odpowiednich kart =) W takim wypadku Monopoly jest podobne do obydwóch gier, bo tam też dążymy do uzbierania odpowiednich kart! Szokujące! =). TuT i TTR to gry diametralnie inne, które korzystają z niewielu podobnych mechanizmów, ale drogi do osiągnięcia zwycięstwa i zdobywania punktów, jak i możliwości taktyczne są całkowicie odmienne ;) Na korzyść dla TuTka.

: 03 sty 2007, 21:13
autor: dewodaa
tak...tylko ciekawe czy ten dodatek będzie w granicach 20 złotych... bo taka jest różnica między tytułami. Narazie dopiero wkraczam w świat planszówek i nie mam zamiaru kupować dodatków, nie ma 2 takich samych gier ale dodatek to juz przesada ;)

: 03 sty 2007, 22:20
autor: Geko
dewodaa pisze:ale mi chodziło o liczbę graczy ;) w TtR jest 2-5 a w TuT 2-4 :D
Ja tak to od razu zrozumiałem dlatego z uśmiechem na ustach czytałem posty dotyczące rzeszy graczy lubiących dany tytuł.

: 04 sty 2007, 09:23
autor: Dusso
Geko pisze:
dewodaa pisze:ale mi chodziło o liczbę graczy ;) w TtR jest 2-5 a w TuT 2-4 :D
Ja tak to od razu zrozumiałem dlatego z uśmiechem na ustach czytałem posty dotyczące rzeczy graczy lubiących dany tytuł.
O jakie rzeczy graczy Ci chodzi? :lol: Jak widać każdy może się pomylić :wink:

: 04 sty 2007, 10:47
autor: Dani
Dusso pisze:O jakie rzeczy graczy Ci chodzi? :lol: Jak widać każdy może się pomylić :wink:
Chyba rzeszy graczy. :)

: 04 sty 2007, 13:58
autor: Geko
Oczywiście, już zmieniłem :wink: