GRY-PLANSZOWE.pl

sirkozi pisze:

cactusse pisze: Mage Knight - kiedyś wydawało mi się, że to są takie miłe taktyczne puzzle, aż do jednej finalnej bitwy z armią Volkare (do rozstawienia której aż brakło nam żetonów), gdzie kolega rzucił "to wy zajmijcie się tymi dwoma smokami, a ja biorę całą resztę..."

Na czym według Ciebie polegają komba w MK? Na szybko ciężko mi się doszukać tam takich możliwości.

@temat
Magic.

Jeżeli grasz tryb kooperacyjny na wyższym poziomie trudności lub z dodatkiem, to zaawansowane akcje, artefakty i jednostki zbierasz zwykle po kątem finalnej zadymy, czyli całą grę składasz takiego wielgachnego kombosa .

Choć dołączę do ustyskiwaczy, iż temat faktycznie jest, powiedzmy, średni ;>,
dorzucę grę, której (w mojej opinii) główny zamysł opiera się właśnie na kombosach - co przejawia się również (ciekawym) sposobem punktowania.

51 Stan i dodatki

Dodatkowo, praktycznie każda gra karciana pozwala, mniej lub więcej, bawić się w komba.
Na pewno każda karcianka, jaką znam .

W świetle świeżo odbytej partii, mini komba są ładnie zaimplementowane w zwykłym rodzinnym euro, jakim jest Bora Bora.

pozdr,
farm

farmer pisze:Choć dołączę do ustyskiwaczy, iż temat faktycznie jest, powiedzmy, średni ;>,
dorzucę grę, której (w mojej opinii) główny zamysł opiera się właśnie na kombosach - co przejawia się również (ciekawym) sposobem punktowania.

51 Stan i dodatki

A że jest to mozolne budowanie, stąd tyle nieentuzjastycznych opinii o tej wybornej serii.

A temat słaby, bo jeszcze szerszy zakres problemu zakreślić można już chyba tylko tematem: "Czy znacie jakieś gry?"

Hehe,
choć wydaje się, iż 51-szy ma sporą rzeszę fanów, ja faktycznie nie zdołałem się do niej przekonać. W sumie, nie wiedziałem dlaczego, ale ładnie to określiłeś: ta mozolność, bezwład... niby dużo można, ale jakos tego nie czułem ;>.
Tak czy inaczej, gra polega na budowaniu silniczka kombiącego ale nie daje to tyle frajdy, jak mogłoby się wydawać (rozstałem się z grą po, bodaj, 5-ciu partiach).

pozdr,
farm

Innowacje, Dominion, Race for the Galaxy, Blue Moon, Na chwałę Rzymu, Seasons, GOSU i pewnie jeszcze kilka by się znalazło, jak widać z jakiegoś powodu głównie karcianki

Jak kombosy to tylko Mortal Kombat

cactusse pisze:

sirkozi pisze:

cactusse pisze: Mage Knight - kiedyś wydawało mi się, że to są takie miłe taktyczne puzzle, aż do jednej finalnej bitwy z armią Volkare (do rozstawienia której aż brakło nam żetonów), gdzie kolega rzucił "to wy zajmijcie się tymi dwoma smokami, a ja biorę całą resztę..."

Na czym według Ciebie polegają komba w MK? Na szybko ciężko mi się doszukać tam takich możliwości.

@temat
Magic.

Jeżeli grasz tryb kooperacyjny na wyższym poziomie trudności lub z dodatkiem, to zaawansowane akcje, artefakty i jednostki zbierasz zwykle po kątem finalnej zadymy, czyli całą grę składasz takiego wielgachnego kombosa .

Ja bym tego kombem nie nazwał, bardziej brzmi to jak rozbudowa zasobów. Na tej zasadzie to i w Talizmanie masz kombo, bo expisz całą grę tylko po to, żeby sklepać wszystko na drodze do korony.

Bardzo fajny temat. A tym, którym się nie podoba - nie czytać i pisać zbędnych postów...

Do tematu: Trains i w zasadzie każdy deckbuilding.

jeszcze CO2

Tzolk'in - wszystko się o to opiera, odpowiednie wrzucenie workerów na koła a potem zebranie ich w odpowiedniej sekwencji, każde zdjęcie napędzające następne.

Seasons +1

ttqsmastah pisze:Tzolk'in - wszystko się o to opiera, odpowiednie wrzucenie workerów na koła a potem zebranie ich w odpowiedniej sekwencji, każde zdjęcie napędzające następne.

No nie, z tym to już nie mogę się zgodzić...

Słowo kombo występuje głównie w komputerowych nawalankach (typu Mortal Combat itp.) i oznacza "serię niezablokowanych przez przeciwnika uderzeń, wchodzących w skład jednej kombinacji" (wiki). Więc podciągając to pod planszówki, kombosy to seria zagrań (najczęściej dłuższych niż normalne) przed tura przeciwnika, dająca duży bonus/znacząco zmieniająca sytuacje na planszy. Nie uznałbym tego jako np. seria zdejmowania pionków z kola... Na tej zasadzie można by każdy workerplacment pod to podciągnąć, a nawet planszówkę...

Na tej zasadzie można by każdy workerplacment pod to podciągnąć, a nawet planszówkę...

Dlatego ten temat w tak ogólnej formie nie ma większego sensu.
A kombo w planszówkach to chyba po prostu jakakolwiek współpraca dwóch lub więcej kart czy innych elementów dająca nam korzyść.