Strona 2 z 5

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 31 mar 2014, 22:40
autor: vojtas
@Rocy7

Bardzo dobre spostrzeżenia w tym artykule. Spór młodych ze starymi jak tak wiekowy jak ludzkość. Naturalną koleją rzeczy ten konflikt przeniósł się dawno temu w przestrzeń sztuki, a od XIX wieku do mass mediów. Im dana forma rozrywki popularniejsza, tym mniej potencjalnych sensacji (no chyba że na seansie kinowym dojdzie do strzelaniny). Jeśli chodzi o gry komputerowe, to za jakiś czas dojdziemy do momentu, gdy grać będą już praktycznie wszyscy, tylko w różnym stopniu. Planszówki na luksus takiej masowości raczej liczyć nie mogą, ale coraz większa ich popularność z pewnością korzystnie wpłynie na erozję negatywnych stereotypów np. takich że gry planszowe są dla dzieci, że są stratą czasu itd.

Re: Odp: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 00:07
autor: SeeM
kwiatosz pisze:więc nie jestem taki pewien, że artykuł pójdzie całkiem w zapomnienie niestety...
No to przypomnij mi jakiś artykuł z dodatku do prasy codziennej sprzed 30 dni.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 00:23
autor: Curiosity
Ciekawe. Jak raczkowałem w tematyce RPG, to gracze byli postrzegani jako erudyci, bo polskich podręczników nie było w ogóle i jeśli chciało się w coś grać, to trzeba było sobie samemu przywieźć podręcznik "z zachodu" i samemu go przetłumaczyć. Pamiętam jak dziś, że moim pierwszym systemem był Amber (na podstawie powieści Rogera Zelaznego), który mój MG osobiście pracowicie przełożył na polski - podręcznik był wydrukowany na maszynie do pisania, wrażenie niesamowite. Gdyby ktoś nas wówczas posądził o jakieś zboczeństwa, wyszedłby na osobę będącą niespełna rozumu.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 07:43
autor: adam_k27
MichalStajszczak pisze:
Rochwald pisze:,,- Do niedawna serie klocków Lego były bardzo pożądaną zabawką dla dzieci, ze względu na walory edukacyjne i estetyczne - mówił ostatnio ksiądz Kostrzewa. Ale dodał, że to już przeszłość. Najnowsze serie klocków Lego budzą bowiem niepokój. Dominują w nich nekroestetyka, ciemność, odwołania do świata śmierci, pojawiają się postaci rodem z horrorów i filmów grozy."
Super express zilustrował artykuł zdjęciem wesołego żółtego ludzika, więc rzeczywiście możnaby pomyśleć, że ksiądz bez sensu się czepia. Ale na stronie Lego można też znaleźć coś takiego
Też jestem zdania że LEGO ewoluowało zdecydowanie w złym kierunku. Kiedyś w zestawach były domki, samochodziki, albo conajwyżej rycerzyki. Teraz tematyka jest dużo bardziej brutalna. W dodatku lego produkuje BIONICLE które wyglądają jak postacie z koszmarów - najeżone kolcami, ostrzami i rogami. Podejrzewam, że księdzu raczej o to chodziło. Niektóre postacie wyglądają wprost jak wyobrażenie diabła. Ale oczywiście łatwo można księdza ośmieszyć, że ciemnota, fanatyzm itd, zestawiając słowa wyrwane zapewne z kontekstu z obrazkiem żółtego uśmiechniętego ludzika. Poniżej wrzucam kilka przykładowych produktów firmy LEGO:

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... =0&ndsp=24

http://www.brickshelf.com/gallery/Neaku ... raco/a.jpg

http://static.bootic.com/_pictures/1560 ... -vezok.jpg

https://www.google.pl/search?q=lego+Bio ... 1024%3B768

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:23
autor: gaseki
Nadal są domki itd - nic się nie zmieniło pod tym względem.
Wrzuciłeś jedną z linii produktów, ale to nie znaczy, że lego skoncentrowało się na tym. Jeśli wejdziesz na stronę Lego, to zobaczysz, że dla dzieci w wieku 7-8 lat (oczywiście to jest dolna granica) dedykowane są zestawy typu City czy Creator, gdzie są do zbudowania kotki, małpki, domki. A im starszy dzieciak, tym większy wybór i możliwość kreatywnego podejścia (Lego Architecture i Mindstorms).

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:25
autor: KubaP
adam_k27 pisze:(wow)
Stary, Ty lepiej:
a) zmień awatar (pogańskie czary, zapewne wykroczenie przeciwko I Przykazaniu, bo pewnie czczą jakieś bożki natury)
b) nie czytaj żadnej fantasy! Tam się aż ROI od demonów. A taki Tolkien, znany satanista, to już w ogóle pisał o wielkim Złym.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:28
autor: espresso
Bionicle to chyba dla nastolatków, co? IMO lego-Dracula lub lego-wilkołak jeszcze nie są najgorsze (chociaż odstają od danych serii z rycerzami), ale jeden z portali zilustrował artykuł takim zdjęciem
Spoiler:
Nie chce mi się sprawdzać czy faktycznie taka seria wyszła... Inna sprawa, że to jeden z tysięcy oferowanych zestawów, z których większość to dalej "żółte ludziki".

Co do czarnego PR i stereotypów, to ja osobiście się nie zetknęłam. Spotykałam się ze zdziwieniem, kiedy mówiłam o planszówkach, ale nigdy z krytyką. Artykułem z GW nie ma co się przejmować- nie robić mu rozgłosu i za miesiąc nikt nie będzie o nim pamiętał ;) (ja o tym artykule dowiedziałam się z tego wątku, a krajowe newsy śledzę dosyć dokładnie).

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:32
autor: gaseki
Podejrzewam, że te zombiaki to jakiś domowy wymysł czyjś. Bionicle miało niby na Amazon wiek 7/8+, ale nie wiem jak to naprawdę na opakowaniu było. Z resztą nawet jeśli - błogosławi się czołgi, myśliwych; daje dzieciom zabawki-karabiny, żołnierzy, straszy smołą i ogniem piekielnym (niestety indoktrynacja religijna w szkołach nadal istnieje), ale wampir czy wilkołak, jako wymyślone istoty są złe.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:33
autor: rastula
dokładnie - zarzucanie LEGO jakichś niecnych czarnych knowań , szczególnie w kontekście oburzenia na artykuł "oczerniający graczy" to jakieś rozdwojenie jaźni.

Żeby było jasne - też dostrzegam dryfowanie LEGO w stronę licencji , filmów itp ale , tak jak ktoś napisał, wciąż ich główny produkt to rozwijające wyobraźnię zestawy kolorowych klocków - rodzic kupuje i decyduje. Demony, diabły , potwory - niestety głównie siedzą w głowach ludzi , nie w klockach.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 08:40
autor: sqb1978
KubaP: Co ma Tolkien do rozmowy o ewulucji LEGO?

Wspomniany ksiądz uprawia zwykłą medialną demagogię. Szkoda, że w 21 wieku większość ludzi jeszcze się na to nie uodporniła, szczególnie po wyskokach Natanka ;)

Za mojej młodości najpoważniejszą linią LEGO a zarazem szczytem marzeń był Technics. I jak dzisiaj patrzę na zabawki to rzeczywiście bardzo dużo jest "potworów" itp.
Wg. mnie to jest wynik ewolucji kreskówek. Kto ma dzieci ten doskonale wie w jakim kierunku to wszystko poszło.
Produkty z LEGO w dużej mierze odzwierciedlają bohaterów telewizyjnych, bo to jest czynnik napędzający sprzedaż - zabawka zostanie prędzej kupiona jeśli jest znajoma.

Natomiast co do samego artykułu to proszę Was... olejcie temat.
Palenie wiosek i grabież to podstawowe zajęcie na sesjach RPG i czepianie się tego to temat co najwyżej dla jakiejś telewizji śniadaniowej. W filmach czy grach, które jednak młodzież widzi dużo częściej jest dokładnie to samo. Więc ewidentnie redaktorom brakuje tematów ;) Tak swoją drogą to myślę, że taki reportaż więcej ludzi przyciągnie do planszówek niż odstraszy :)

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:20
autor: Wintermute
Rochwald pisze:
Blacksad pisze:
Pacz Pan, zatem będąc maluchem, marząc by pod choinką znaleźć upragniony zestaw klocków lego, tak naprawdę ulegałem zakamuflowanej opcji diabelskiej - nie ma już dla mnie ratunku, została ciemność, rozpacz i pożoga...
Zanim zacznie się wyśmiewać (może i w szmatławcu opublikowany tekst), proponuję przeczytać choćby ten akapit:
,,- Do niedawna serie klocków Lego były bardzo pożądaną zabawką dla dzieci, ze względu na walory edukacyjne i estetyczne - mówił ostatnio ksiądz Kostrzewa. Ale dodał, że to już przeszłość. Najnowsze serie klocków Lego budzą bowiem niepokój. Dominują w nich nekroestetyka, ciemność, odwołania do świata śmierci, pojawiają się postaci rodem z horrorów i filmów grozy."
Ze niby teraz dominuja? 20 lat temu budowalem sredniowieczne zamki z lego, w ktorych byly duchy swiecace w ciemnosci, ale to byl szal...

Ciemny lub wszystko kupi...

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:21
autor: KubaP
sqb1978 pisze:KubaP: Co ma Tolkien do rozmowy o ewulucji LEGO?
Drogi sqb - co ma ewulucja LEGP do postrzegania planszówek i czarnym PR dla RPG?

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:44
autor: sqb1978
KubaP pisze:Drogi sqb - co ma ewulucja LEGP do postrzegania planszówek i czarnym PR dla RPG?
Wyskoczyłeś dość protekcjonalnie z Tolkienem do adam_k27. Wskazał tylko, że rzeczywiście LEGO poszerzyło ofertę o zabawki, których 10 lat temu nikt by dziecku nie dał.
Tak daleko odbiegającą od tematu argumentacją można obalić lub udowodnić cokolwiek.

Stąd całkiem poważne pytanie: jaki związek mają dzieła Tolkiena z Twoją opinią na temat ewolucji zabawek LEGO?
Władca Pierścieni to dość złożone dzieło, gdzie zło jednak jest złem i przeciwstawiono mu dobro.
Natomiast w przypadku zabawki przedstawiającej jakiegoś tam potwora, podmiotem jest ów potwór i często nie ma nic więcej.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:47
autor: rastula
zanim zaczniecie boksy zadam pytanie - dzieci macie? :D

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:52
autor: walkingdead
Uważam, że Lego jest świetną zabawką dla dzieci, a dzięki mnogości zestawów i serii każdy znajdzie coś dla siebie/dziecka. Zombie, potwory,stwory i straszne figurki są tak powszechne w kulturze masowej, że wcale nie dziwi mnie to,że firmy często nawiązują do tego rodzaju aspektów, takie są prawa rynku. W bajkach z okresu mojego dzieciństwa również były straszne zjawiska i potwory,a nie wyrosłam na zwyrodnialca. Nie jestem matką, ale jestem zdania, że to właśnie rola rodziców, aby mieć na uwadze czym dziecko się bawi i pomóc mu zrozumieć otaczający świat.

Ps.

A tak w kontekście Lego.
Libera stworzył Lego Obóz Zagłady. Podobno Lego samo podarowało klocki.
http://culture.pl/pl/dzielo/zbigniew-li ... entracyjny

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:55
autor: sqb1978
rastula pisze:Demony, diabły , potwory - niestety głównie siedzą w głowach ludzi , nie w klockach.
Wcześniej tego nie doczytałem - ale podpisuję się.

Temat RPG i planszówek jest jeszcze na tyle niszowy w Pl, że dziwię się, że w TV podjęto temat.
I jednocześnie uważam, że zwiększy to tylko popyt na planszówki. Co nam wyjdzie tylko na dobre. Zwiększy się popyt, spadną ceny, wzrosną zarobki wydawnictw.

A nie wspomniano mimochodem o satanistycznym PLO na wspieram.to? ;)

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:57
autor: salane
Wracając do wątku postrzegania gier i graczy RPG, to mam dla was bardzo humorystyczny filmik (uwaga dla wrażliwych - dość wulgarny)

http://www.youtube.com/watch?v=9CpRuvoBNtg

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 09:58
autor: wolfe
walkingdead pisze:to właśnie rola rodziców, aby mieć na uwadze czym dziecko się bawi i pomóc mu zrozumieć otaczający świat.
Z tym jest problem wg mnie, bo jak widzę jakim autorytetem cieszy się ks Oko czy inni zwalczający lego czy różowe kucyki to mam wrażenie, że wielu rodziców samemu ma problem ze zrozumieniem otaczającego świata...
rastula pisze:zanim zaczniecie boksy zadam pytanie - dzieci macie? :D
Dobre pytanie w przypadku zdziecinniałych dorosłych bawiących się kartonowymi planszami. :)

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 10:05
autor: adam_k27
espresso pisze:Bionicle to chyba dla nastolatków, co?
Powinno być, ale jest adresowane dla dzieci 8+, są tez chyba zestawy 6+. Nie mam zamiaru demonizować klocków lego, bo dalej są tam wartościowe zestawy, niemniej jednak ta firma produkuje też produkty których dzieciom się dawać moim zdaniem nie powinno. Zanim ktoś zapyta - tak mam dzieci, trójkę nawet. Powiem też, że zadziwiające jest jak zmieniają się dzieci ( w wieku powiedzmy 6-8 lat) gdy da im się trochę pobawić takimi właśnie zabawkami.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 10:09
autor: Migdał
Temat w gazecie wybiórczej może przejść na zauważony albo narobić szumu 50/50. Moich znajomych ze środowisk erpegowych szlag jasny trafia po lekturze wypocin tej arcy marnej Pani redaktor która o RPG może czytała ale pewnie nigdy nie grała. Jej warsztat dziennikarski jest marny a sama Pani redaktor czy może Pani redaktorka powinna zmienić zawód. Mnie osobiście szlag tez trafił. Kilkanaście lat byłem MG poprowadziłem tysiące sesji i na żadnej nie było gwałtu a już na pewno nie w formie erotyczno/pornograficznego opisu. Ale jak się chce znaleźć coś na kogoś to zawsze się znajdzie. Lata temu był taki program dla młodzieży co się zwał Rower Błażeja. Jeden z odcinków poświęcony był RPG. Do studia zaproszono graczy i mistrzów gry, nie wiem z jakiej kloaki wyciągnęli tak wystraszone i przejęte stadko w za dużych swetrach. W trakcie programu wręcz zaszczuto tych ludzi idiotycznymi pytaniami i nie dawano im dokończyć wypowiedzi po programie każdy kto w RPG nie grał wyciągnął tylko jeden wniosek RPG = zło. Trzeba dodać, że był to czas kiedy wydawana była jeszcze Magia & Miecz oraz Portal, czy zaproszono kogoś z redaktorów tych pism? Nie, bo zjedli by tych pożal się Boże "prowadzących". Podobna historia przytrafiła się moim znajomym na ulicznej sondzie o anime. Pani redaktor miała pecha w ulicznej sondzie trafiła na mojego znajomego znawcę anime i kiedy ten zafundował jej wręcz elaborat, babce szczęka opadła. Zadała kilka dziwnych pytań po których znajomy się zająknął. Wiecie co poszło w tv? Pytanie "Pani redaktor" i zająknięcie znajomego. Moja narzeczona (wielka fanka anime) miała podobną historię, jej wypowiedź w ogóle nie została wyemitowana. Dziś niestety szuka się sensacji a im coś w gorszym świetle się przedstawi tym lepiej "Czy Twoje dziecko też gwałci i morduje w sobotnie wieczory!!!" Aż dziw bierze że Super tabloidy jeszcze takich nagłówków nie mają. GORE!!! Gdzie moja gwintówka!!!
Uff uniosłem się :), szlag mnie trafia bo w mediach nic nie usłyszymy dobrego o naszym hobby tylko nagonkę. Aczkolwiek muszę tu wspomnieć o pewnym wyjątku. Od pewnego czasu na antenie chyba dwójki jest program Pani Agaty Młynarskiej w którym to w jednym odcinku było o planszówkach i było bardzo pozytywnie :) wypowiadali się wydawcy, gracze (dorośli ludzie z rodzinami!!! Szok!!! :D) wszystko baaardzo pozytywnie, super!!!!

Z naszym hobby jest na szczęście coraz lepiej, starsi ludzie dlatego go nie rozumieją, bo gry to są dla dzieci a dorosły to ma pracować, oglądać głupie seriale/mecze i pić browara lub zgrywać ważniaka gdzie to on nie był i komu nie nagadał ew. w wolnym czasie ludzie hejcą wszystko co się da korzystając z anonimowości internetu. No normalnie dorosłość taka, że hej! Na szczęście zmienia się to coraz więcej ludzi 30+ zamiast spotkać się w piątek/sobotę wieczorem i zalać pałę by potem nie pamiętać co się robiło wybiera wieczór w gronie znajomych przy planszy czy sesji. To wszystko dojrzewa a artykuły, podobne do tego z GW mogą zaszkodzić. Wiele osób już na starcie może się zrazić czy to do RPG czy do planszówek a tego nie chcemy. Najgorsze jest to, że nawet kiedy ta Pani napisała by sprostowanie i przeprosiny za te wypociny niesmak by pozostał. Ja sam jestem dumny z tego, że grałem w RPG i że gram obecnie w planszówki i karcianki, nie wstydzę się tego i uwielbiam miny ludzi którzy kiedy zobaczą taki Horror w Arkham nie mogą uwierzyć i bardzo często chcą od razu zagrać :)

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 10:23
autor: Sandman
rastula pisze:Demony, diabły , potwory - niestety głównie siedzą w głowach ludzi , nie w klockach.
No właśnie środowisko i konkretne sytuacje maja duży wpływ na to, że ludzie (również dobrzy) popełniają zło. Często decydują czynniki zewnętrzne, a nie indywidualne predyspozycje ludzi (tylko proszę nie wyciągać wniosku, jakobym twierdził, że to klocki powodują zło :P ). vide: eksperyment stanfordzki.
Polecam w tej tematyce Efekt Lucyfera Zimbardo, jakby kogoś interesowała psychologia zła bardziej szczegółowo.

Re: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 10:28
autor: KubaP
sqb1978 pisze:
KubaP pisze:Drogi sqb - co ma ewulucja LEGP do postrzegania planszówek i czarnym PR dla RPG?
Wyskoczyłeś dość protekcjonalnie z Tolkienem do adam_k27. Wskazał tylko, że rzeczywiście LEGO poszerzyło ofertę o zabawki, których 10 lat temu nikt by dziecku nie dał.
Tak daleko odbiegającą od tematu argumentacją można obalić lub udowodnić cokolwiek.

Stąd całkiem poważne pytanie: jaki związek mają dzieła Tolkiena z Twoją opinią na temat ewolucji zabawek LEGO?
Władca Pierścieni to dość złożone dzieło, gdzie zło jednak jest złem i przeciwstawiono mu dobro.
Natomiast w przypadku zabawki przedstawiającej jakiegoś tam potwora, podmiotem jest ów potwór i często nie ma nic więcej.
No dobrze, zwykle nie karmię trolli, ale odpowiem:
Zabawki "diabelsko-szatańskie" w LEGO są częścią większej serii, w ramach której również przedstawiona jest i dobra strona. Każdy może ułożyć historię, jaką chce. A co jeśli dziecko ułoży historię, w której to "diabelskie" zabawki wygrają? To już nie wina producenta zabawek a raczej osób, które dziecko wychowują (choć tak naprawdę zło czasem zwycięża, a nawet dość często - może i dobrze, że dzieci o tym wiedzą?).

Argument z Tolkienem był argumentem, uwaga - trudne słowo, przez analogię.

Jak zwykle całuski i buziaczki, mój Ty specu od wszystkiego.

Re: Odp: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 11:04
autor: kwiatosz
SeeM pisze:
kwiatosz pisze:więc nie jestem taki pewien, że artykuł pójdzie całkiem w zapomnienie niestety...
No to przypomnij mi jakiś artykuł z dodatku do prasy codziennej sprzed 30 dni.
Hmm, gdzieś mi wcięło odpowiedź, którą napisałem... Nic to, jeszcze raz trzeba ;)

Nie pójdzie w zapomnienie=/=będzie konkretnie ten artykuł rozpamiętywany. Raczej miałem na myśli, że tak jak artykuł o RPG pojawił się po artykule o spocie Pyrkonu, tak ten o RPG też może też przyczynić się do powstania kolejnego na ten temat - w ten sposób artykuł nie pójdzie w zapomnienie.

Natomiast co do legoszatana - w przedszkolu córki ciotki żony była pogadanka o złych zabawkach. Kucyki Pony jednorożce to oczywiste nawiązanie do kultu diabła. Hello Kitty - o, to już gorszy kaliber. Mężczyzna miał bardzo chore dziecko i zawarł pakt z diabłem, że jeżeli ten uleczy jego dziecko, to w zamian facet stworzy zabawkę, która będzie przyciągała dzieci do szatana. I dlatego właśnie w przedszkolu nie można mieć nic z Hello Kitty.

Re: Odp: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 12:01
autor: sirafin
kwiatosz pisze:Natomiast co do legoszatana - w przedszkolu córki ciotki żony była pogadanka o złych zabawkach. Kucyki Pony jednorożce to oczywiste nawiązanie do kultu diabła. Hello Kitty - o, to już gorszy kaliber. Mężczyzna miał bardzo chore dziecko i zawarł pakt z diabłem, że jeżeli ten uleczy jego dziecko, to w zamian facet stworzy zabawkę, która będzie przyciągała dzieci do szatana. I dlatego właśnie w przedszkolu nie można mieć nic z Hello Kitty.
Chwila, to ma sens... HELL o kitty! Ale podstęp, jak mogłem tego wcześniej nie dostrzec?! :o

;)

Patrząc na to czym nas karmią media i osoby publiczne, mam wrażenie, że cały świat urządza sobie jeden wielki trolling. Strach pomyśleć co siedzi w głowach ludzi, którzy z taką lubością szczują masy i jaki cel im przyświeca w podsycaniu w odbiorcach paskudnych emocji.

Re: Odp: O postrzeganiu planszówek i czarny PR dla RPG

: 01 kwie 2014, 12:06
autor: Don Simon
Lego jest super, ALE te niektore serie to jest masakra. A niestety wystarczy, ze jeden dzieciak dostanie ten szajs i sie plaga rozprzestrzenia.

Lego Ninjago, Bionicle, do tego obrzydliwie narysowane komiksy z jakimis malpami co walcza z krokodylami, czy cos...
A do tego Monster High i inne brzydkie glupoty...
A do tego bajki robione "komputerowo" zamiast rysowane - zobaczcie o ile lepszy i ladniejszy jest rysowany Franklin, czy Muminki...

Bardzo mi sie to nie podoba...