GRY-PLANSZOWE.pl

Koshiash pisze:Star Wars i Star Trek to fantastyka naukowa?

tak wiem, że to space opera która jest podgatunkiem fantastyki naukowej, nie chciałem dzielić włosa na czworo.

Dla mnie fantasy i science fiction różnią się na tyle od siebie tematycznie, że wolę je oddzielić.

Rocy7 pisze:

Koshiash pisze:Star Wars i Star Trek to fantastyka naukowa?

tak wiem, że to space opera która jest podgatunkiem fantastyki naukowej, nie chciałem dzielić włosa na czworo.

Dla mnie fantasy i science fiction różnią się na tyle od siebie tematycznie, że wolę je oddzielić.

Fantastyka jako taka to trzy filary:

SF - science fiction - tak wiem, czasem wiecej fictionniz science, ale generalni chodzi o statki kosmiczne, kosmitow itp.

Fantasy - magowie, polnadzy faceci z mieczami i laski w zbrojach bikini-plytowych. Czarodzieje, smoki i magia.

Horror - zombie, macki, duchy i inne atrakcje tego typu.

A ze gatunki mozna zmiksowac i laczyc w roznych proporcjach to inna historia.

Takze ST i SW to science fiction - fantastyka naukowa:)

Wintermute pisze:SF - science fiction - tak wiem, czasem wiecej fictionniz science, ale generalni chodzi o statki kosmiczne, kosmitow itp. przyszłość, nowe technologie, broń laserowa itp.

Fantasy - magowie, polnadzy faceci z mieczami i laski w zbrojach bikini-plytowych. Czarodzieje, smoki i magia. orki, gobliny, różne baśniowe stwory.

Horror - zombie, macki, duchy i inne atrakcje tego typu.

A ze gatunki mozna zmiksowac i laczyc w roznych proporcjach to inna historia.

Takze ST i SW to science fiction - fantastyka naukowa:)

w zasadzie o to mi chodziło, choć nie jestem pewny czy horroru nie zaliczyłbym do fantasy, ale być może jest na tyle specyficzny by był odrębnym nurtem.

To oficjalny podzial wymyslony przez madrzejszych ode mnie:)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fantastyka

Rocy7 pisze:Tutaj się nie zgodzę - nie zaliczę w żaden sposób Level 7 Omega Protocol, XCOM, Star Trek Fleet Captains, Star Wars Imperial Assault, Firestorm Armada ani do realiów współczesnych ani tym bardziej do fantasy. Fantastyka naukowa moim zdaniem zasługuje na odrębną kategorię.

Fantasy jest częścią fantastyki. Podobnie SF nie jest samodzielną rodziną w ramach sztuki, tylko gatunkiem równym fantasy i horrorowi. Nie bardzo wiem, o co Ci chodzi. Co zaś się tyczy SW, to część badaczy zalicza je i do SF, i do fantasy. Space-fantasy, mimo swojego technologicznego podłoża, charakteryzują motywy baśniowe ("Dawno, dawno temu...") i klasyczne archetypy postaci.

Chociaż trochę OT, to się udzielę: Gwiezdne Wojny to nie S-F, tylko fantasy w kosmicznych realiach (jest na ten temat sporo debat w necie - na korzyść tej tezy wskazuje chociażby Moc, miecze, rycerze, "Dawno, dawno temu...", systemy feudalne i kompletny brak elementu naukowego, poza jakimiś durnymi "midichlorianami", które jednak nie należą do kanonicznej trylogii ). Może dlatego SW mają szerszą grupę fanów niż Star Trek (który już jest klasyczną space operą, podgatunkiem S-F). A nawet jeśli ktoś się nie zgadza z taką klasyfikacją, to tylko świadczy o tym, że typologia jest subiektywną pseudonauką i nie ma po co tracić na nią czasu

EDIT: Vojtas mnie ubiegł...

Jan Madejski pisze:A nawet jeśli ktoś się nie zgadza z taką klasyfikacją, to tylko świadczy o tym, że typologia jest subiektywną pseudonauką i nie ma po co tracić na nią czasu

+ 1

vojtas pisze:Nie bardzo wiem, o co Ci chodzi.

nie chodzi mi o klasyfikacje naukowe tylko o fakt, że moi koledzy inaczej reagują na gry w klimacie fantasy i gry w klimacie fantastyki naukowej dla nich to dwa zupełnie inne uniwersum.

Jak powiem im, że zagramy w grę z gatunku fantastyki i wyciągnę Star Wars -Wing to będzie marudzenie, że to science fiction i nie chcą okrętów kosmicznych:)

Jan Madejski pisze:Chociaż trochę OT, to się udzielę: Gwiezdne Wojny to nie S-F, tylko fantasy w kosmicznych realiach (jest na ten temat sporo debat w necie - na korzyść tej tezy wskazuje chociażby Moc, miecze, rycerze, "Dawno, dawno temu...", systemy feudalne i kompletny brak elementu naukowego, poza jakimiś durnymi "midichlorianami", które jednak nie należą do kanonicznej trylogii ). Może dlatego SW mają szerszą grupę fanów niż Star Trek (który już jest klasyczną space operą, podgatunkiem S-F). A nawet jeśli ktoś się nie zgadza z taką klasyfikacją, to tylko świadczy o tym, że typologia jest subiektywną pseudonauką i nie ma po co tracić na nią czasu

EDIT: Vojtas mnie ubiegł...

W typologie bawic sie nie bede, ale odnosnie grupy fanow - Star Warsy celuja w mlodszych fanow, vide filmy animowane, zabawki itp. Dlatego maja wiecej fanow.

+1000

Odróżnianie s-f od fantasy na podstawie statków kosmicznych to pomyłka.

Możemy powiedzieć, że typowe s-f dzieje się w przyszłości (kosmos etc).
Możemy powiedzieć, że typowe fantasy dzieje się w alternatywnej przeszłości (alternatywne średniowiecze w alternatywnych światach).

Nie możemy jednak powiedzieć, że wszystko co zawiera w sobie statki kosmiczne to s-f, zaś wszystko co rozgrywa się w alternatywnym średniowieczu to fantasy!

S-f jest z założenia prawdopodobne/ możliwe z punktu widzenia praw rządzących naszym światem.
Opowieść o losach Ziemi za 100 lat - jak najbardziej = s-f.
Opowieść o alternatywnej Ziemi po wygraniu IIWŚ przez OŚ = s-f.
Opowieść o alternatywnej Ziemi w przypadku, gdyby życie Chrystusa przeszło bez echa = s-f.

Fantasy, z założenia, posiada motywy baśniowe - sprzeczne z prawami rządzącymi naszym światem.
Wszelkie motywy bogów ingerujących w rzeczywistość, czarów, niemożliwych istot (gigantyczne mrówki, smoki etc) są cechą fantasy.
Nawet, jeśli czarodzieje używają mieczy świetlnych i latają X-Wingami = fantasy.

PS
Dla zwolenników wyróżnika typu: przyszłość = s-f, alternatywna przeszłość = fantasy
Gdzie zakwalifikujecie BattleStar Galactica?

~edycja~
Odpowiadałem na post vojtasa.
Widzę, że sporo osób mnie ubiegło w tym offtopie

pozdr,
farm

farmer pisze:Odróżnianie s-f od fantasy na podstawie statków kosmicznych to pomyłka.

wiem

Nie zmienia to faktu iż ,dla niektórych moich kolegów (oraz prawdopodobnie w szerszym odbiorze społecznym):

statki kosmiczne, przyszłość = science fiction
magia, smoki, = fantasy

OK, ale zwróćcie uwagę jaki tytuł podał Rocy. O ile idea fantasy w Star Wars jest dla mnie czymś normalnym, to akurat zupełnie nie dziwi mnie reakcja kolegów w podanym przykładzie. No chyba nie powiecie, że X-Winga zareklamowalibyście na zasadzie: "Chodźcie postrzelamy się z laserów kosmicznymi myśliwcami. Mówię wam fajna gra fantasy." Skoro gatunki się przenikają i miksują to skupiając się tylko na fragmencie danego universum możemy wahać się w stronę różnych gatunków.

sirafin pisze:OK, ale zwróćcie uwagę jaki tytuł podał Rocy. O ile idea fantasy w Star Wars jest dla mnie czymś normalnym, to akurat zupełnie nie dziwi mnie reakcja kolegów w podanym przykładzie. No chyba nie powiecie, że X-Winga zareklamowalibyście na zasadzie: "Chodźcie postrzelamy się z laserów kosmicznymi myśliwcami. Mówię wam fajna gra fantasy." Skoro gatunki się przenikają i miksują to skupiając się tylko na fragmencie danego universum możemy wahać się w stronę różnych gatunków.

W tym kontekście, faktycznie nie brzmi to dobrze

farmer pisze:Gdzie zakwalifikujecie BattleStar Galactica?

A cóż to za pytanie? Oczywiście, że do gier historycznych! So say we all!

Rocy7 pisze:Nie zmienia to faktu iż ,dla niektórych moich kolegów (oraz prawdopodobnie w szerszym odbiorze społecznym):

statki kosmiczne, przyszłość = science fiction
magia, smoki, = fantasy

Myślę, że powinieneś uświadomić Niektórych Swoich Kolegów, czym jest fantastyka.

Ubiegłoroczne Dni Fantastyki we Wrocławiu odbyły się pod patronatem steampunka.


@sirafin

Wystarczy powiedzieć "Mam dzisiaj dla was X-Winga, to fantastyczna gra!". I wszystko jasne.

vojtas pisze:Wystarczy powiedzieć "Mam dzisiaj dla was X-Winga, to fantastyczna gra!". I wszystko jasne.