Należałoby założyć chyba temat z pewnymi dogmatami, czy też złotymi myślami, prawdami objawionymi - jak zwał tak zwał, dotyczącymi niektórych gier.
W przypadku Pandemii ta prawda, powtarzana nie raz, brzmi: Jeśli od początku, z łatwością i permanentnie wygrywasz w tę grę - wiedz, że nie grasz poprawnie.
Pandemia po Robinsonie
Re: Pandemia po Robinsonie
No właśnie jak grałem pierwszy raz graliśmy z sześcioma (choć muszę przyznać, że się ostatnie dwie schowały gdzieś na końcu ). Muszę w takim razie usiąść i dokładnie przestudiować zasady, żeby zobaczyć co jest nie takBary pisze:warran pisze: A z iloma kartami epidemii gracie? Jeśli z sześcioma i dalej jest za prosto to jestem w szoku (chyba, że jakieś zasady pomijacie ). Na krawędzi znacząco urozmaica i komplikuje rozgrywkę. Dla przykładu, jeden z wariantów (złośliwy szczep), w przypadku epidemii oprócz normalnych efektów dokłada dodatkowy (negatywny i często permanentny efekt) dla jednej z chorób. Jeden z owych dodatkowych efektów jest np. taki, że w przypadku infekcji dodajemy na stałe dwa (zamiast jednego, jak normalnie) znaczniki dla jednej z chorób.
Dodatek brzmi fajnie. Choć z tego, co czytałem, motyw z bioterrorystą jest mało udany.
- Wookasch
- Posty: 131
- Rejestracja: 10 sty 2015, 23:37
- Lokalizacja: Berlin
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pandemia po Robinsonie
Karty epidemii wtasowujesz we caly stos czy (poprawnie wg instrukcji) tworzysz pojedyncze ktore nastepnie laczysz - to zapewnia w miare rownomierne rozlozenie kart epidemii i raczej nie ma opcji ze dluugo nie wyciagnie sie zadnej.warran pisze: No właśnie jak grałem pierwszy raz graliśmy z sześcioma (choć muszę przyznać, że się ostatnie dwie schowały gdzieś na końcu ).
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Pandemia po Robinsonie
Bioterrorysta z dodatku to tylko smaczek. Liczą sie dwa wariantu główne- złośliwy szczep i mutacja. Granie na 6 epidemiach ze złośliwą mutacją to nie lada wyzwanie!