Witam po długiej przerwie, ja czas wprawdzie miałem, ale do testów trzeba dwóch osób a o drugą osobę było b. ciężko... Dlatego tez zajmowałem się innymi rzeczami, a ostatnio akurat była okazja walnąć jakiś meczyk z kumplem w to, no i... le mądry ja oczywiście nie zapisał rozpisek ani nic innego, co mógłby umieścić tu teraz ;c no ale w zasadzie z meczu wynikło jedno przemyślenie - po obu stronach BARDZO dużą część roboty robiły jednostki strzelające - zresztą siła strzelców w tej grze już była przeze mnie poruszana wcześniej. Szukałem od kilku dni jakiegoś rozsądnego rozwiązania i przyszło mi do głowy rozwiązanie z jednej strony PROSTE, a także w miarę dotykające wszystkich aspektów problemu (a więc nie tylko tego, by osłabić strzelców w ogóle, ale też tego, by ci drodzy byli znacząco lepsi od tych tanich). Rozwiązanie to ma jednakże też wadę w postaci skomplikowania dodatkowego gry o dodatkowy element. Mianowicie chodziłoby o zmianę systemu ostrzału tak, by przed normalnym przeciwstawnym testem jak przy każdej walce (tak jak jest teraz) symbolizującym to, czy zabito cel, czy nie, wprowadzić dodatkowy rzut na celność. Jednostki strzelające otrzymałyby dodatkową umiejętność - celność - im jednostka lepsza, tym co do zasady lepsza celność. Powiedzmy, że celność wyższa byłaby lepsza od niższej (dla czytelności statystyk, bo każda inna statystyka tak właśnie działa, ale w sumie mogłoby być odwrotnie, za czym przemawia np. to, że przy "im wyższa celność tym lepiej" rzut na celność byłby odwrotny do wszystkich innych rzutów w grze, tzn. w każdym innym lepiej mieć więcej a tu lepiej mieć mniej,... no dobra, zapędziłem się z tym zdaniem xD). Zatem, powiedzmy że celność 7 to najlepsza możliwa (raczej nie występowałaby w ogóle, ale być może umiejętności bohatera, jakaś aktywna umiejętność jednostki, ekwipunek bohatera lub czar mógłby dać jednostce celność 7) a 2 - najgorsza. Oddział rzuca tyloma kośćmi, co w normalnym rzucie na obrażenia, i liczy, ile kości ma wynik niższy od celności jednostki (właściwie, mogłoby być "niższy lub równy", wtedy najniższa możliwa celność to 1, a najwyższa to 6, ale to taki sam detal jak wcześniej wskazana kwestia czy celność wysoka to dobra czy niska to dobra). No i powiedzmy że rzucał 4 kośćmi, bo było 4 strzelców, ale trafiło 2. Zatem normalny rzut przeciwstawny (jak w każdym starciu, taki, jak dotychczas jest w każdej walce nie ważne, czy w zwarciu czy na dystans) byłby przy użyciu 2 kości (bo 2 "trafiły") a nie wszystkich 4. Dotychczasowy problem ze strzelcami to to, że 3 elitarnych elfickich marksmenów jest w 90% sytuacji gorszych, niż 4 chłopów odciągniętych świeżo od pola, którym ktoś wcisnął do rąk łuki. A teraz tych 3 mistrzów łucznictwa najpewniej trafi cel w całości, a z 4 rekrutów jak jeden nie chybi celu to nie jest źle, a jak dwóch, to już święto. I wtedy ta osiągnięta de facto "przewaga liczebna" de iure mniej liczebnego oddziału drogiego nad liczebniejszym (lecz chybiającym często) oddziałem mięsa łuczniczego (XD) w połączeniu z przewagą w statystykach tych "lepszych" (i ich ewentualnymi specjalnymi umiejętnościami) faktycznie sprawi, że drodzy łucznicy ok, będą świetni, ale dotychczas stanowiący postrach pól bitew tani jak barszcz "niskolewelowcy z łukiem" przestaną być najskuteczniejszymi jednostkami w grze. I nie będzie tak, że za (strzelam) 9 punktów kupimy albo jedne oddział (strzelam ponownie, nie mam przed oczami żadnych jednostek konkretnych) 3 łuczników minimalnie lepszych, albo 3 oddziały po 4 minimalnie gorszych, czyli w zasadzie wybór miedzy 12 a 3 podobnej jakości żołnierzami

.
-----PODSUMOWANIE:---------
- Problem 1: Tani strzelcy są zbyt opłacalni
- Problem 2: Dobrzy strzelcy są mniej więcej zbalansowani w stosunku do niestrzelających jednostek, do ogólnej "wizji gry" jaką (podobno) mam, no i ogólnie dają takie poczucie, że za tyle punktów to mniej więcej tyle powinienem dostać, ZATEM nie chcemy ich osłabić wraz z ich tanimi kolegami.
- Rozwiązanie: Dodatkowy test celności przed właściwym testem zadawania obrażeń/zabijania, gdy walka toczy się na odległość oraz nowa umiejętność celność.
---Pytania---
1) Czy w ogóle to nie jest zbyt skomplikowane?
2) Czy to w ogóle ma szanse przynieść zamierzony efekt? Czy czegoś nie pominąłem, czy faktycznie rozwiążę problem OP tanich strzelców nie psując tych drogich za bardzo? Tzn. pewnie i tak to przetestuje nawet przy mocnej krytyce, ale i tak chciałbym wiedzieć, co na ten temat myślą bardziej doświadczeni użytkownicy tego (swoją drogą bardzo fajnego) forum
3) Jak powinno to wyglądać? Celność im wyższa tym lepsza (i trafiają rzuty niższe od celności) czy celność niższa lepsza (i trafiają rzuty od niej wyższe - tylko wtedy to troszkę mija się z rozumieniem słowa "celność" - wtedy może raczej "niecelność"

?) No i w końcu - trafia rzut "wyższa/niższa" czy "wyższy lub równy/niższy lub równy"? Jednym słowem - przy celności równej 4 trafiać powinny a) rzuty od 1 do 3 b) rzuty od 1 do 4 c) rzuty od 4 do 6 d) rzuty od 5 do 6? I wiem, że to wyłącznie kosmetyczna kwestia, jednakże uważam, że jak już wprowadzać poważną mechaniczną zmianę, to niech od strony formalnej wygląda jak najlepiej i niech będzie jak najbardziej intuicyjna.
Oczywiście komentarze nie udzielające odpowiedzi na te pytania, ale wnoszące coś ciekawego/mądrego również są BARDZO mile widziane - także te w postaci konstruktywnej (choćby i mocnej) krytyki.
Draguś