GRY-PLANSZOWE.pl

Żeby była jasność - ja w Case of the Catalans nie grałem. Kusi mnie, bo to taka planszówko-wojenna pozycja chyba no i asymetryczna Może być fajnym wstępem do COINów heh.
Ja w COINa chętnie zagram po Polsku (znaczy się z graczami z Polski). Niestety dostępność nawet wersji angielskiej jest... znikoma/utrudniona. Zatem nie wróżę nic dobrego dla wersji spolszczonej.

Ja Liberty biorę dla gry w 1, 2 i 3 osoby. Może uda się zagrać w 4, ale gra musi się wybronić głównie w partiach na dwóch i solo. A jeśli nie da rady, to zrobię jej do widzenia.

W kwestii 1714: Case of the Catalans - akurat wersja na 3 osoby jest moim zdaniem najsłabsza, gdyż dwie ostatnie karty koncesji są dodatkowo licytowane w każdej fazie koncesji, co może faworyzować pojedynczego gracza i reszta nie ma na to większego wpływu. Jest asymetryczna, ale nie tak bardzo jak COINy. W każdym razie uważam, że 1714 jest bardzo dobrą grą, ale dość niedocenianą.
Na 3 osoby polecam niezmiennie Churchilla

Churchill od dawna chodzi po głowie, ale boję się lekko o mechanikę, są gdzieś interesujące gameplaye z Churchilla?

Raczej nie oglądam gameplay'ów, ale jeśli już, to niezłe robi ten gość:
https://www.boardgamegeek.com/video/771 ... ample-play
a o co chodzi z obawami o mechanikę?

clown pisze:Raczej nie oglądam gameplay'ów, ale jeśli już, to niezłe robi ten gość:
https://www.boardgamegeek.com/video/771 ... ample-play

Gameplay jest bardzo klarowny.
Ale wybory podejmowane przez prezentera bardzo dziwne. Np. na koniec tury nie chce zabierać silnego issue od przeciwnika zeby nie zepsuć z nim stosunków Jak grałem, za każdym razem każdy myślał o sobie a nie żeby nie zepsuć z kimś stosunków. Była bezpardonowa walka na noże bez żadnych sojuszy. Każdy zabierał wszystko każdemu. To nie jest gra, gdzie sojusze są istotne. Owszem jakieś momenty kooperacji i uzgodnień mogą się pojawić (przy awansowaniu frontów czy wynajdowaniu atomówki), ale nie przy stole obrad i zdobywaniu issue. A przede wszystkim, bez jaj - u mnie nikt nie zrezygnuje z PolMil 2/2 żeby 'nie psuć relacji z sojusznikiem'...
Gdzieś tam jeszcze (playbook? bgg?) widziałem referencje do takich zagrań (tzn. nie podbierania issues współgraczom), ale dla mnie to bez sensu. Może jeszcze się umówimy, że nie ściągamy sobie siatek dywersyjnych i politycznych wpływów?
U mnie - zabieram wszystko i liczę się że będę miał zabierane wszystko.

jax pisze: Gameplay jest bardzo klarowny.
Ale wybory podejmowane przez prezentera bardzo dziwne.

Ten filmik to jest Illustrated Example of Play właśnie z zasad, autor filmu gdzieś o tym wspomina.

Kolejne COIN-y zalewają rynek gier wojennych. Może jakiś odważny wydawca by się szarpnął Teraz są te wszystkie kickstartery i wspieramtery, więc niby łatwiej. Szkoda, że raczej tematyki atrakcyjnej dla polskiego odbiorcy chyba w najnowszych częściach nie uświadczymy, ale widząc dynamikę tej serii, w tym roku pewnie kolejnych kilka tytułów się ukaże.

Ja powoli na własne potrzeby tłumaczę instrukcję Liberty or Death. Nie wiem, czy dam radę i czy skończę, ale jeśli ktoś też się za to zabrał, to proszę o info. Przerzucę wtedy moce przerobowe na coś innego.

Powodzenia, instrukcja plus playbook to w sumie prawie dziesięć arkuszy tekstu - czyli na oko książka o grubości ok. 200 stron.

Dzięki. A jeśli przy robocie umrę, to posadźcie mi na grobie orchidee. A poważnie, to proszę nie czekać na moje tłumaczenie. Możliwe, że nikt się nie doczeka.

Mnie się wydaje, że te instrukcje i playbooki są jedną z przeszkód w wydawaniu COIN-ów w Polsce. Zlecenie takiego przekładu zawodowemu tłumaczowi kosztuje (a nie wyobrażam sobie, żeby powierzać pracę nad tak trudną instrukcją amatorowi), a popyt na ciężkie gry wojenne wciąż jest u nas niewielki. Wiadomo, różne cuda się na świecie dzieją, ale ja bym na polskie wydanie nie liczył.

Zgodzę się. Szczególnie patrząc przez pryzmat wydania polskiej wersji Labiryntu - sprzedaż raczej nie zachwycała, a COIN znajdzie zapewne dużo węższe grono odbiorców.

Może gdyby któryś COIN dotyczył Polski.

tomb pisze:Może gdyby któryś COIN dotyczył Polski.

No to do roboty - retheme + tłumaczenie I masz dożywotnią robotę załatwioną ;P
Dla mnie to wystarczyłoby, aby te COINy były po prostu... dostępne... Poza najnowszym chyba żadnego poprzedniego nie da się obecnie kupić (chciałbym Cuba Libre na start - szybszy i nieco prostszy do ogarnięcia, sporo mniejsza mapa, ewentualnie Distant Plain)...

Właśnie najbliższe części raczej nie niosą nadziei, ale z drugiej strony w planach jest Next War: Poland i nie sądzę, by ktoś sięgnął po polskie wydanie.

Co do produkcji, to przecież wspieram.to ma tę zaletę, że jak się dobrze wyliczy kosztorys, to może się opłacać nawet wydanie 500 szt. i cena nie musi być 99 zł., bo przy obecnym dolarze, to już niczego się nie opłaca kupować za oceanem. Bard pewnie musiał nadrukować kilka tysięcy Labiryntów, a takiego rynku oczywiście nie ma na ten tytuł.

Zobaczymy jak Falandze pójdzie z Hannibalem i liczę jednak, że jakieś ruchu na naszym rynku gier wojennych się pojawią.

misioooo pisze:Dla mnie to wystarczyłoby, aby te COINy były po prostu... dostępne... Poza najnowszym chyba żadnego poprzedniego nie da się obecnie kupić (chciałbym Cuba Libre na start - szybszy i nieco prostszy do ogarnięcia, sporo mniejsza mapa, ewentualnie Distant Plain)...

Ale to raczej wynika z polityki GMT, zagramanicą one też się szybko wyprzedają. Rozwiązanie? Zapisywać się do P500. Dają tam duże rabaty w przedsprzedaży - na tyle duże, że cenowo z przesyłką wychodzi to samo, co później jest u nas w sklepach (może nawet ciut taniej).

Wiem, że już wkrótce ma być druk A Distant Plain, ciągle można brać u nich ze zniżką (54$ zamiast 78). I to naprawdę niedługo, więc nie warto zwlekać - po druku gry cena od razu skacze do pełnej. Cuba Libre też już uzbierała wymagane 500 zamówień, druk pewnie w tym roku.

Zastanawiam się, który z COINów miałby największe szanse na rynku polskim. Z tematem chyba trzebaby celować szeroko, bo jeśli projekt miałby się powieść, to trzeba trafić do takich jak ja, zwykłych graczy, a nie tylko do wojenników i rozmiłowanych w grach politycznych. Ja celowałbym z nadchodzącym Falling Sky, bo temat starożytny jest chyba najbardziej neutralny. Temat amerykański jest zbyt wąski (choć dla mnie idealny), a współczesne konflikty mogą odpychać. Choć może temat wojny wietnamskiej też być wystarczająco nośny.
Ale uważam, że wydanie COINa po polsku to pomysł szalony.

tomb pisze:Zastanawiam się, który z COINów miałby największe szanse na rynku polskim. Z tematem chyba trzebaby celować szeroko, bo jeśli projekt miałby się powieść, to trzeba trafić do takich jak ja, zwykłych graczy, a nie tylko do wojenników i rozmiłowanych w grach politycznych. Ja celowałbym z nadchodzącym Falling Sky, bo temat starożytny jest chyba najbardziej neutralny. Temat amerykański jest zbyt wąski (choć dla mnie idealny), a współczesne konflikty mogą odpychać. Choć może temat wojny wietnamskiej też być wystarczająco nośny.

No właśnie... Cuba Libre chyba najprostsza i najszybsza do zagrania, ale tematyka... Tak średnio pewnie by się podobała.

Ale uważam, że wydanie COINa po polsku to pomysł szalony.

Cóż... Jak Edison kombinował z prundem też mówili, że szalony ci on ;P Kopernik też był szalony jak zakręcił Ziemię

Wstrzymajcie sie 1-2 dni z z kupnem edycji angielskiej. Jest (choc naprawde bardzo nikla) szansa na edycje PL. Do piatku powinienem miec wiecej informacji.

Ale której części? Znając życie tej, co już zamówiłem (Liberty or Death)

hamanu pisze:Wstrzymajcie sie 1-2 dni z z kupnem edycji angielskiej. Jest (choc naprawde bardzo nikla) szansa na edycje PL. Do piatku powinienem miec wiecej informacji.

Za późno

chodzilo mi o LoD (przepraszam za niedoprecyzowane) oczywiscie
jest szansa tez na inne COINy (niestety w blizej nieokreslonej przyszlosci), jak zawsze wszystko zalezy od powodzenia pierwszych wydan.
Cieszy mnie informacja o mozliwosci polskiej edycji, natomiast jak Andy slusznie zauwazyl "Gry historyczno-wojenne są w Polsce niszą w obrębie niszy"

Dam znac jak bede mial wiecej szczegolow, ale nie liczmy na cuda

Akcja na wspieram to czy czymś takim powinna być najlepszym sprawdzianem -> jak się uda to mamy, jak nie to przez najbliższe 5 lat zapominamy o pomyśle

kamron6 pisze:Akcja na wspieram to czy czymś takim powinna być najlepszym sprawdzianem -> jak się uda to mamy, jak nie to przez najbliższe 5 lat zapominamy o pomyśle

cierpliwosci