Ośrodkiem Polskości w 1914 Dyneburg i Smoleńsk?
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Oczywiście, że na mapie w 1914 nie ma kraju takiego jak Polska.raj pisze:A widziałeś Polskę na jakiejś mapie z 1914? Obszar na mapie nie ma nic wspólnego z polskością, ot taki mniej więcej obszar pasował autorowi nazwał go Polską. To gra o wysokim poziomie abstrakcji mimo to w ciekawy sposób oddająca przebieg WWI.
duma cierpiraj pisze:A czemu akurat Kongresówkę?
Dla tej gry taki czy inny przebieg granic pola o nazwie Polska nie ma dokładnie żadnego znaczenia.
I zapewniam że Amerykanie wogóle się tym nie przejmowali.
Zresztą to pewnie nie jedyna prowincja na planszy do której można by się tak przyczepić.
tylko jakie to ma znaczenie dla tej gry?
Prawie tak duży jak Warszawa.Andy pisze:Kanadyjczycy mają prawdziwy powód do zgłaszania pretensji: ich kraj został oznaczony jako neutralny w I wojnie światowej! Za to Węgrzy puchną z dumy - Budapesztu od Tatr do Dubrownika nie wymyśliłby Orban ani nawet Sasin
Nie.raj pisze:Raczej rozbawiony...
Równie dobrze w szachach można się czepiać, że białe są żółte...
O i to jest to samo jak dla mnie.Niestety MN:Imperia ma jedną dużą wadę. Mianowicie w kategorię klimat należy wpisać „Rozczarowanie”. Wrzucenie do jednego tygla cywilizacji, których rozwój i świetność historycznie rozminęły się o tysiąc lat jest dość bolesne. A sprawę pogarsza ujednolicone nazewnictwo wojsk. Greckie i egipskie legiony szturmem zaatakowały prowincję bronioną przez legiony babilońskie.
To jest to samo.raj pisze:To nie jest to samo.
Historycznie w tym okresie nie istniały granice obszaru określanego jako Polska.
Więc nie ma to żadnego znaczenia historycznego.
Gdybym w MN:I czepiał się przebiegu granic prowincji na planszy to wtedy byłoby to samo.
Bo nie jest, to jest raczej równorzędna odnoga rozwoju tej mechaniki.mauserem pisze:Zupełnie nie odbieram tej gry jak kolejnego etapu w rozwoju koncepcji gier QG.