Rozegraliśmy wczoraj QG VoD - rozpoznanie bojem zasad (różnic jest na tyle sporo, że potrafi to namieszać, zwłaszcza jak wcześniej sie grało w 1914).
Graliśmy we czwórkę, wszyscy grali wcześniej w 1914 - co nie koniecznie było ułatwieniem
Zagraliśmy wszystkie rundy - nie było K.O. wygrali Demos (Ateny i Symmachia Delijska)
Rozgrywka wraz z zaglądaniem do instrukcji zajęła nam ponad 3,5 godziny (ale widzę tu spore możliwości przyśpieszenia)
Po tym pierwszym kontakcie, niestety, nie było takiego efektu WOW jak po zagraniu w 1914.
Zupełnie nie odbieram tej gry jak kolejnego etapu w rozwoju koncepcji gier QG.
Dodatkowo realia wojny peloponeskiej, geografia regionu (pomimo konotacji wakacyjnych) wszystko jest bardziej abstrakcyjne.
Nawiązania historyczne w tekście na kartach są mało czytelne - gdyby nie wskazanie na minimapie konkretnego regionu to byłby kłopot z wyszukiwaniem.
Dość dziwnym moim zdaniem patentem jest mocne wyspecjalizowanie kart i brak możliwości ich wykorzystania (poza odrzuceniem jako koszt) w inny sposób - tak jak to można zrobić w 1914 (prepare - jako wsparcie bitwy/obrony/attrition)
Dana karta może odpalić tylko w jednym konkretnym miejscu i tylko w dogodnych warunkach - w innym przypadku można ją tylko odrzucić - takie to jakieś...
Z kolei jeśli jakaś karta "wejdzie" to jest na prawdę mocna - prawie każda sprawia wrażenie OP.
Na razie po pierwszy rozegraniu - ciężko wyrokować - akurat ta wersja wymaga solidnego poznania kart - wczoraj to było takie błądzenie dzieci we mgle. Zdecydowanie trzeba ograć się każdą siłą w grze - poznanie kart to klucz ze względu na ich dużą specjalizację.
Niezłym rozwiązaniem jest mechanika "bribery" tokenów - takiej umownej reprezentacji wpływu ekonomicznego w danym rejonie - wietrzę, że tutaj nie pozwoliliśmy w pełni rozwinąć skrzydeł temu patentowi - po analizie swojej gry już widzę, że w kilku momentach to mogło "zrobić grę" gdybym zastosował odpowiednio wcześnie - a jako Korynt było mnie stać.
Próbując podsumować tę trochę nieskładną relację:
- VoD jest trudniejsze w grze przez specjalizację kart - trzeba dobrze znać potencjał swojej potęgi
- zrobi dobrze znającym realia i sytuację na mapie - co u zwykłego gracza wymaga ogrania (kto wie gdzie jest Perinthus albo Eubea?)
- mechanizm punktowania przez wystawianie miast - przypomina punkty strategiczne w 1914 - ale miasta można niszczyć

- bribery tokeny - reprezentacja wpływu ekonomicznego - można używać w dowolnej chwili, nawet w turze przeciwników - taka przydatna podpórka, o ile nas stać - czuje że jeszcze polubię ten mechanizm
to na razie tyle jak coś mi sie przypomni to będzie edit
