Ashes: Rise of the Phoenixborn
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Zapytanie.
Gram Sarią. Nie mam kart na ręce, na stole wszystko wyczrepane i jako pierwszą w swojej turze odpalam akcję poboczną z Sarii. Dobieram kartę i załóżmy nie jest to akcja główna, lub mnie nie stać ją zagrać. Co się wtedy dzieje?
Gram Sarią. Nie mam kart na ręce, na stole wszystko wyczrepane i jako pierwszą w swojej turze odpalam akcję poboczną z Sarii. Dobieram kartę i załóżmy nie jest to akcja główna, lub mnie nie stać ją zagrać. Co się wtedy dzieje?
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
W kolejności rozstrzygasz tylko te efekty kart, które możesz - ignorując pozostałe.
ps. Tłumaczymy właśnie FAQ, który mam nadzieje, rozwieje zdecydowaną więkoszść wątpliwości
ps. Tłumaczymy właśnie FAQ, który mam nadzieje, rozwieje zdecydowaną więkoszść wątpliwości
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Zawsze masz możliwość odpalenia akcji głównej gdyż jedną z opcji jest pas. I oczywiście możesz najpierw wykonać akcję poboczną a później spasować w głównej
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
W obu dodatkach nie miałem karty z magią kości oraz kolejnością wykonywania czynności podczas tury, tak miało być?
I jeszcze jedno, mam jedną podstawkę i dwa dodatki, co mam zrobić żeby zagrać dedykowanymi taliami Rin`em Przeciwko Coal`owi? Oczywiście tylko tym zestawem.
I jeszcze jedno, mam jedną podstawkę i dwa dodatki, co mam zrobić żeby zagrać dedykowanymi taliami Rin`em Przeciwko Coal`owi? Oczywiście tylko tym zestawem.
MOJE ZASOBY
--------------------------------------
--------------------------------------
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
No tak, nie traktowałem pasowania jako akcji.Krwawisz pisze:Zawsze masz możliwość odpalenia akcji głównej gdyż jedną z opcji jest pas. I oczywiście możesz najpierw wykonać akcję poboczną a później spasować w głównej

Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Tak miało być. Karty mocy kości i kart pomocy nie ma w dodatkach, gdyż nie są one samodzielnymi produktami. Są za to w podstawce.Retro pisze:W obu dodatkac
- h nie miałem karty z magią kości oraz kolejnością wykonywania czynności podczas tury, tak miało być?
I jeszcze jedno, mam jedną podstawkę i dwa dodatki, co mam zrobić żeby zagrać dedykowanymi taliami Rin`em Przeciwko Coal`owi? Oczywiście tylko tym zestawem.
Niestety na jednej podstawce i sugerowanych deckach nie ma takiej możliwości gdyż Rin to mono-deck i wykorzystuje wszystkie 10 kości. Trzeba albo mieć drugą podstawkę, albo skorzystać z draftu lub budowania własnych talii. Będziemy starali się też wprowadzić dodatkowe zestawy kości do sklepu. Pozdrawiam
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Trochę szkodaKrwawisz pisze: Niestety na jednej podstawce i sugerowanych deckach nie ma takiej możliwości gdyż Rin to mono-deck i wykorzystuje wszystkie 10 kości. Trzeba albo mieć drugą podstawkę, albo skorzystać z draftu lub budowania własnych talii. Będziemy starali się też wprowadzić dodatkowe zestawy kości do sklepu. Pozdrawiam


MOJE ZASOBY
--------------------------------------
--------------------------------------
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Rin to mono, więc możesz użyć 10 kości innego koloru, układ ścianek ten sam...
Teraz mam podpis zgodny z regulaminem, krótszy niż 4 linijki i bez linku do mojego prywatnego bloga...
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 mar 2016, 09:17
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
A ja mam pytanie o inną nie ścisłość. Jak wiemy kiedy atakujemy przeciwnika a on kontratakuje zadajemy sobie nawzajem obrażenia. Skąd więc zdolność karty Nadmorskiego Kruka
http://factorycube.pl/files/SARIA%20NAD ... 20KRUK.png który zadaje obrażenia przed innymi jednostkami? Wydaje mi się, że to trochę nie ma znaczenia.
http://factorycube.pl/files/SARIA%20NAD ... 20KRUK.png który zadaje obrażenia przed innymi jednostkami? Wydaje mi się, że to trochę nie ma znaczenia.
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Zdolność ta mówi, że Kruk zadaje obrażenia, zanim przeciwnik przystąpi do ewentualnego kontrataku. Jeśli w wyniku ataku kruka zginie - to nie ma możliwości kontratakować. Innymi slowy Kruk "anuluje" zasade zadawania sobie obrażeń w tym samym czasie i swoje obrażenia zadaje jako pierwszy. Nie jest to żadna nieścisłość 

-
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 mar 2016, 09:17
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Tak jak ktoś wcześniej napisał, nawyki z innych gier dają się we znaki
dzięki za opowiedz

Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Dwa ode mnie:
1) czy w grze jest limit kart na ręku? Nie mogliśmy znaleźć w instrukcji ani nic, co by to potwierdzało, ani nic, co by temu przeczyło, a jest to bardzo ważne w przypadku grania Sarią.
2) "Wpatrywanie 1" u błękitnego jaguara: można tego użyć ile razy się chce w rundzie, na każdego nowego moba u przeciwnika? Totalnie rozwaliło nam to grę, była niesamowicie jednostronna (proponowana w instrukcji talia Coala Roarkwina vs talia Aradel Summerguard)
Jesteśmy po pierwszych.... półtora partii (druga tak nie szła, że poddaliśmy się przed połową). Póki co gra zachwyca jedynie grafikami, mechanicznie boli strasznie... Losowość kości rozwala grę dokumentnie. Ale mówię to z perspektywy zatwardziałego euro-żelbetonu, więc to z pewnością ma duży związek
Przetestowaliśmy 4 z 6 talii i póki co nic nie zachęca nas, by grać dalej. Szkoda tylko tej kasy, bo gra nie jest tania. Jest szansa, że jeszcze zatrybimy, czy pies pogrzebany?
1) czy w grze jest limit kart na ręku? Nie mogliśmy znaleźć w instrukcji ani nic, co by to potwierdzało, ani nic, co by temu przeczyło, a jest to bardzo ważne w przypadku grania Sarią.
2) "Wpatrywanie 1" u błękitnego jaguara: można tego użyć ile razy się chce w rundzie, na każdego nowego moba u przeciwnika? Totalnie rozwaliło nam to grę, była niesamowicie jednostronna (proponowana w instrukcji talia Coala Roarkwina vs talia Aradel Summerguard)
Jesteśmy po pierwszych.... półtora partii (druga tak nie szła, że poddaliśmy się przed połową). Póki co gra zachwyca jedynie grafikami, mechanicznie boli strasznie... Losowość kości rozwala grę dokumentnie. Ale mówię to z perspektywy zatwardziałego euro-żelbetonu, więc to z pewnością ma duży związek

- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 933 times
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
1. Nie ma.
2. Używane ilekroć zajdzie warunek użycia i zostanie poniesiony koszt. Mozna więcej niż raz na rundę.
Losowość kości w tej grze jest znikoma (łatwo modyfikować wynik). Jest tylko losowość dociągu, jak w każdej karciance.
2. Używane ilekroć zajdzie warunek użycia i zostanie poniesiony koszt. Mozna więcej niż raz na rundę.
Losowość kości w tej grze jest znikoma (łatwo modyfikować wynik). Jest tylko losowość dociągu, jak w każdej karciance.
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
1. to znaczy, że talia Siren nie ma najmniejszego sensu. Po kartach ewidentnie widać, że talia jest na przewijanie talii przeciwnika. Chodzi jednak o to, by tym przewijaniem zadawać mu obrażenia. Jeżeli więc muszę poczekać do końca kart przeciwnika (a może to chwilkę zająć) aż zacznę zadawać mu jakiekolwiek obrażenia z np. Obżarstwa, to jest po prostu pozbawione sensu. Przy braku limitu kart na ręku jedynie pompuję przeciwnika, który będzie dobierał karty by wykorzystać je przeciwko mnie. A zanim przewinę całą talię, zdążę zginąć dwa-trzy razy.
Losowość kości jest gigantyczna, np w przypadku wspomnianej talii Siren. Ma tylko jedną kartę (w 3 kopiach), która pozwala na jakiekolwiek modyfikacje. Więc przy losowości dociągu kart można całą grę takiej karty nie dostać. Ja miałam ostatnio właśnie taką sytuację, wszystkie trzy potrzebne karty były przy końcu talii. Karty natomiast wymagały konkretnych rzutów, by móc nimi swobodnie operować.
Czuję się skrzywdzona przez grę, czas chyba na wycieczkę do Cube'a i uprzejme zapytanie reklamujących ten tytuł sprzedawców, o co tu chodzi...
Losowość kości jest gigantyczna, np w przypadku wspomnianej talii Siren. Ma tylko jedną kartę (w 3 kopiach), która pozwala na jakiekolwiek modyfikacje. Więc przy losowości dociągu kart można całą grę takiej karty nie dostać. Ja miałam ostatnio właśnie taką sytuację, wszystkie trzy potrzebne karty były przy końcu talii. Karty natomiast wymagały konkretnych rzutów, by móc nimi swobodnie operować.
Czuję się skrzywdzona przez grę, czas chyba na wycieczkę do Cube'a i uprzejme zapytanie reklamujących ten tytuł sprzedawców, o co tu chodzi...
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 933 times
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Mam wrażenie, że albo ktoś nie nauczył Cię dobrze zasad albo czegoś nie doczytałaś w podręczniku.

Nie wiem kto to jest Siren, w angielskiej wersji jest Saria Guideman, zgaduję, że to o nią chodzi. To jest talia ogólnie nastawiona na "denial", czyli wyłączenie przeciwnika. Tak, częścią tej taktyki jest przewinięcie przeciwnika. Ułatwia to potem Sarii zadawanie obrażeń, ale przede wszystkim znacząco ogranicza opcje przeciwnika i uniemożliwia mu korzystanie z Meditate. Dodatkowo, z początkiem każdej rundy, jeśli ma mniej kart niż 5, gracz zawsze musi dociągnąć do 5. Jeśli nie ma z czego, dostaje dmg tyle ile wynosi różnica. W ten sposób gracz może szybko wykończyć się sam.
Natomiast może warto powiedzieć, że sposób reklamowania tej gry jako nie-LCG i "graj od razu z pudełka" to jednak jest pewne nadużycie. Predefiniowane talie owszem, są, ale różne talie mają różne matchupy (wygranie w podstawce Noahem z niektórymi taliami, np. Aradel, jest raczej niemożliwe), tak samo zresztą jak w Summoner Wars. Nie ma więc tam idealnego balansu. Deckbuilding, deckbuilding, deckbuilding.

Nie wiem kto to jest Siren, w angielskiej wersji jest Saria Guideman, zgaduję, że to o nią chodzi. To jest talia ogólnie nastawiona na "denial", czyli wyłączenie przeciwnika. Tak, częścią tej taktyki jest przewinięcie przeciwnika. Ułatwia to potem Sarii zadawanie obrażeń, ale przede wszystkim znacząco ogranicza opcje przeciwnika i uniemożliwia mu korzystanie z Meditate. Dodatkowo, z początkiem każdej rundy, jeśli ma mniej kart niż 5, gracz zawsze musi dociągnąć do 5. Jeśli nie ma z czego, dostaje dmg tyle ile wynosi różnica. W ten sposób gracz może szybko wykończyć się sam.
Natomiast może warto powiedzieć, że sposób reklamowania tej gry jako nie-LCG i "graj od razu z pudełka" to jednak jest pewne nadużycie. Predefiniowane talie owszem, są, ale różne talie mają różne matchupy (wygranie w podstawce Noahem z niektórymi taliami, np. Aradel, jest raczej niemożliwe), tak samo zresztą jak w Summoner Wars. Nie ma więc tam idealnego balansu. Deckbuilding, deckbuilding, deckbuilding.
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Dokładnie tak - polecam raz jeszcze przejrzeć całą instrukcję, zanim wydacie wyrok
W Ashes losowość istnieje (jak w każdej karciance), ale niezależnie od talii ma drugorzędne znaczenie i można nią na różne sposoby manipulować

- Jiloo
- Posty: 2593
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 623 times
- Been thanked: 531 times
- Kontakt:
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Mam problem z interpretacją zdolności Łucznika Krwi – przewaga w bitwie. Jakie mam z tego korzyści?
Z góry dzięki za pomoc.
- Edit –
Doczytałem powyżej jak działa przewaga, pytanie pisałem w trakcie partii, więc przepraszam za zadawanie tego samego pytania.
Przeczytanie wątku i FAQ rozwiało też pozostałe wątpliwości na tę chwilę.
Z góry dzięki za pomoc.
- Edit –
Doczytałem powyżej jak działa przewaga, pytanie pisałem w trakcie partii, więc przepraszam za zadawanie tego samego pytania.
Przeczytanie wątku i FAQ rozwiało też pozostałe wątpliwości na tę chwilę.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2016, 13:01 przez Jiloo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
rattkin pisze: Nie wiem kto to jest Siren, w angielskiej wersji jest Saria Guideman, zgaduję, że to o nią chodzi. To jest talia ogólnie nastawiona na "denial", czyli wyłączenie przeciwnika. Tak, częścią tej taktyki jest przewinięcie przeciwnika. Ułatwia to potem Sarii zadawanie obrażeń, ale przede wszystkim znacząco ogranicza opcje przeciwnika i uniemożliwia mu korzystanie z Meditate. Dodatkowo, z początkiem każdej rundy, jeśli ma mniej kart niż 5, gracz zawsze musi dociągnąć do 5. Jeśli nie ma z czego, dostaje dmg tyle ile wynosi różnica. W ten sposób gracz może szybko wykończyć się sam.
Tak, chodziło oczywiście o Sarię, ta Siren wzięła mi się z tego, że w instrukcji stoi "Syrena z Pochmurnego Morza".
Żeby przewinąć talię przeciwnika trzeba naprawdę sporo czasu, więc zanim przeciwnik sam zacznie zadawać sobie obrażenia z powodu braku kart w talii to Saria zdąży zginąć. Dwukrotnie. Obżarstwo mogłoby przyspieszyć topnienie talii przeciwnika bo pozwala na dobranie 2 kart, a nie tylko jednej, ale lądują one w ręku przeciwnika, a nie na jego discardzie. W związku z tym Saria zaraz oberwie kartami, do których wzięcia zmusiła przeciwnika. Korzystając z Obżarstwa jako akcji głównej i jakiejś innej pobocznej akcji jestem w stanie w jednej mojej rundzie uszczuplić talię przeciwnika maksymalnie o 3 karty. Więc 10 tur zajęłoby zejście z talią przeciwnika do zera. 10 tur, w których Saria nie zadaje obrażeń, a przeciwnik i owszem. Nie można więc skupić się wyłącznie na zerowaniu talii przeciwnika. Ale jeżeli się na tym nie skupimy, to nie mamy żadnej szansy na to, że ten deck wyzerujemy i przeciwnik będzie dostawał obrażenia czy to z braku kart żeby dobrać do 5 czy z Obżarstwa, które też daje obrażenia, gdy nie masz czego dociągnąć.
A w jaki sposób można uniemożliwić korzystanie z Medytacji....? Grający Sarią może wyrzucić z ręki przeciwnika tylko jedną kartę i to wyłącznie, gdy ma na stole Trójoką Sowę i poświęci na to akcję główną. Także zupełnie nie rozumiem, w jaki sposób Saria mogłaby powstrzymać od Medytowania (oczywiście poza sytuacją, w której deck przeciwnika zupełnie się wyczerpie, co w moim odczuciu i jak wyjaśniałam powyżej, jest w zasadzie niemożliwe)
- Jiloo
- Posty: 2593
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 623 times
- Been thanked: 531 times
- Kontakt:
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Osobiście nie grałem jeszcze Sarią, ale szczerze mówiąc czuję się zachęcony żeby spróbować swoich sił walcząc nią.
Nie wiem czy czytałaś poradnik na stronie Cube dotyczący tej postaci.
http://factorycube.com/aktualnosc/czyta ... -moc-syren
Przeglądając jej sugerowaną talię widzę, że Saria ma dwóch przyzwańców i dwóch sprzymierzeńców. To wcale nie jest tak źle – Maeoni ma tylko dwóch przyzwańców i żadnych sprzymierzeńców.
Nie wiem czy czytałaś poradnik na stronie Cube dotyczący tej postaci.
http://factorycube.com/aktualnosc/czyta ... -moc-syren
Przeglądając jej sugerowaną talię widzę, że Saria ma dwóch przyzwańców i dwóch sprzymierzeńców. To wcale nie jest tak źle – Maeoni ma tylko dwóch przyzwańców i żadnych sprzymierzeńców.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 933 times
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Grający przeciw Sarii bedzie mniej chętnie używał Medidate, bo wie że tym samym pomaga w osiagnięciu jej celu.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 27 mar 2016, 09:17
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Czytając ten temat o Sarii, zdałem sobie sprawę, że źle grałem. Zawsze myśleliśmy, że można mieć max 5 kart na ręce, wtedy granie miało większą pikanterię. Saria ma jakieś zaklęcie (nie mam gry przy sobie) że może dobrać do 2 kart i przeciwnik również, wtedy jeśli przeciwnik ma 5 i nie może więcej dobrać dostaje rany (w przypadku własnego odrodzonego również to działa). Po sparowaniu 3 kart tego zaklęcia Twój odrodzony nie dostaje za to żadnych ran i dzięki temu można łoić przeciwnika. I szczerze mówiąc, nie wiem czy nie zostaniemy przy tej opcji 

-
- Posty: 1898
- Rejestracja: 25 cze 2013, 12:45
- Lokalizacja: Gdynia/Warszawa
- Been thanked: 5 times
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Krwawisz, czy będziecie mieli w ofercie dodatkowe zestawy kości? Chętnie nabyłbym komplet.
Moja kolekcja
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Moje rabaty, których chętnie użyczę: Planszostrefa 11%, Huble 5%, Rebel 4%, AlePlanszówki 3%
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
będizemy jakos w drugiej połowie wakacji lub po wakacjach wraz z kolejna fala dodatkow 
pozdrawiam

pozdrawiam
Re: Ashes: Rise of the Phoenixborn
Jeżeli masz 5 kart w ręku to nie możesz dobrać więcej. Używasz tego zaklęcia (prawdopodobnie chodzi tobie o obżarstwo) aby przeciwnik musiał dobierać karty, a po skupieniu to możesz nie dobierać kart oraz nie otrzymywać obrażeń - przeciwnik zawsze dobiera lub otrzymuje obrażenia. Niestety ale 5 kart w ręku dotyczy zawsze każdej postaci.SierraLeone pisze:Czytając ten temat o Sarii, zdałem sobie sprawę, że źle grałem. Zawsze myśleliśmy, że można mieć max 5 kart na ręce, wtedy granie miało większą pikanterię. Saria ma jakieś zaklęcie (nie mam gry przy sobie) że może dobrać do 2 kart i przeciwnik również, wtedy jeśli przeciwnik ma 5 i nie może więcej dobrać dostaje rany (w przypadku własnego odrodzonego również to działa). Po sparowaniu 3 kart tego zaklęcia Twój odrodzony nie dostaje za to żadnych ran i dzięki temu można łoić przeciwnika. I szczerze mówiąc, nie wiem czy nie zostaniemy przy tej opcji
Big Bad Dice - odwiedź nasz portal dotyczący gier planszowych, komputerowych oraz fantastyki
Subskrybuj nasz kanał na YouTube - powoli rozwijamy nasz kanał na YouTube - wspomóż nas i zostaw komentarz oraz subskrypcję
Subskrybuj nasz kanał na YouTube - powoli rozwijamy nasz kanał na YouTube - wspomóż nas i zostaw komentarz oraz subskrypcję